Outback III 2.5 + LPG

[Quosik]

Cześć.

 

Od kilku dni czytam forum i wszystkie inne możliwe źródła. Zastanawiam się nad zakupem Outbacka III z silnikiem 2.5 SOHC (bez turbo) z LPG lub z dołożeniem LPG. Potrzebuje auta z 4x4, które pociągnie przyczepkę i wjedzie w trudniejszy teren, do tego duży bagażnik też odgrywa ważną rolę. Przy tym wszystkim chciałbym mieć też frajdę z jazdy. Myślałem o RAV4, czy też Grand Vitara, ale jeździłem tymi autami i dla mnie jeździ się nimi jak taboretami.  Dodatkowo chciałbym w tym wszystkim zachować trochę ekonomii, stąd szukam auta z LPG. Nie chciałbym diesla, w którym naprawy są zdecydowanie droższe. I tu moje zasadnicze pytanie, bo widziałem wiele opinii mówiących o tym jak to strasznie drogie części są ogólnie do Subaru. Patrzyłem ceny podstawowych części i nie widzę aż tak dramatycznych różnic. Jak to jest w przypadku Outbacka? Co lubi się psuć i co jest najdroższe i najtrudniejsze w naprawie?

[Jackname]

Cześć,

 

Trudno coś odpisać jednym zdaniem. Powożę takim OBK III 2.5 SOHC z LPG sekwencyjnym Stag. To nie jest samochód 4x4 lecz AWD. Jak poczytasz więcej na temat różnic między automatyczną a manualną skrzynią biegów, to jeszcze się okaże, że jednej bliżej do dwunapędówki. Są tacy co napiszą, że tylko silnik H6 da Ci frajdę z jazdy, choć ja do nich nie należę. Mój samochód jest dziadkiem z rocznika 2008, przyjechał z USA, to co mogło się zepsuć, już się zepsuło. Dobry mechanik na luzie Ci wszystko naprawi. Części bywają drogie. Fajne auto.

[sartek]

Auto, którego szukasz, jest na tyle fajne, że przekonało mnie do zakupu kolejnego subaru. Czy części są droższe niż w innych autach? W sumie nie wiem, ile kosztują w innych autach. Mechanik mówił, że jest drożej niż np. do skody, ale nie wydaje mi się, żeby różnice miały być jakieś zapierające dech w piersiach.

Zajrzyj do działu Sprzedam, znajdziesz tam wystawionego mojego outbacka 2.5 SOHC (bez turbo), z hakiem, ale bez LPG.

[ir3n3usz]

2 godziny temu, Quosik napisał(a):

Cześć.

 

Od kilku dni czytam forum i wszystkie inne możliwe źródła. Zastanawiam się nad zakupem Outbacka III z silnikiem 2.5 SOHC (bez turbo) z LPG lub z dołożeniem LPG. Potrzebuje auta z 4x4, które pociągnie przyczepkę i wjedzie w trudniejszy teren, do tego duży bagażnik też odgrywa ważną rolę. Przy tym wszystkim chciałbym mieć też frajdę z jazdy. Myślałem o RAV4, czy też Grand Vitara, ale jeździłem tymi autami i dla mnie jeździ się nimi jak taboretami.  Dodatkowo chciałbym w tym wszystkim zachować trochę ekonomii, stąd szukam auta z LPG. Nie chciałbym diesla, w którym naprawy są zdecydowanie droższe. I tu moje zasadnicze pytanie, bo widziałem wiele opinii mówiących o tym jak to strasznie drogie części są ogólnie do Subaru. Patrzyłem ceny podstawowych części i nie widzę aż tak dramatycznych różnic. Jak to jest w przypadku Outbacka? Co lubi się psuć i co jest najdroższe i najtrudniejsze w naprawie?

 

Jak zwykle, to zależy... Kupisz gruza, to nie wypłacisz się. Kupisz dobry wóz, to trochę pojeździ. Z doświadczenia wiem, że ceny części potrafią być zgubne. Do Subaru, części oryginalne są najlepszej jakości i warto je stosować, bo wiele zamienników jest totalnym badziewiem. Prosty przykład: sworzeń wahacza oryginalny potrafi jeździć 15 lat i 200tyś a nawet więcej, zamiennik często nie wytrzymuje nawet 50tyś. km. Potem płacisz kolejny raz za wymianę i finalnie i tak wyjdzie drożej niż wymienić raz na oryginał. Poza tym wiele zamienników w ogóle nie istnieje do Subaru, będzie skazany tylko na oryginał albo na używane.
Kolejna sprawa: silnik. 2.5 to silnik z wadą genetyczną. Może być najpiękniejszym egzemplarzem na świecie, a i tak prędzej czy później będziesz musiał zrobić uszczelki pod głowicami. Nie jest to tragedia, bo to prosty silnik pod warunkiem, że będziesz miał dobrego mechanika.
Większych wad i problemów nie ma w tym samochodzie. Jak zwykle sprawdza się zasada "jak dbasz, tak masz" i tyle.
Rav4 nie jeździłem, za to G. Vitara to traktor i nie ma totalnie porównania do Subaru, które jest 100 razy wygodniejsze. 
 

1 godzinę temu, Jackname napisał(a):

To nie jest samochód 4x4 lecz AWD.

Czym się różni napęd na cztery koła z czterech od napędu na wszystkie koła? Wytłumacz logicznie
Ja uważam, że to dokładnie to samo.
A sposób realizacji tego napędu, to odrębny temat.

Edytowane 31 Stycznia 2023 przez ir3n3usz

[sartek]

2 godziny temu, ir3n3usz napisał(a):

Kupisz gruza, to nie wypłacisz się. Kupisz dobry wóz, to trochę pojeździ.

Tak naprawdę to tak do końca nigdy nie wiadomo, o ile nie jest się pierwszym właścicielem. Jeśli chodzi o mój samochód, to jestem absolutnie pewien wszystkiego, czego naprawę sam zleciłem. Cała reszta? Działa dopóki się nie zepsuje... Dla mnie plus tych samochodów, a przynajmniej mojego egzemplarza, jest taki: przez 2,5 roku musiałem w nim zrobić sporo rzeczy, ale OBK nigdy nie stanął w połowie drogi i nie powiedział: dalej nie jadę. Tak naprawdę to wszystko tematy mniej lub bardziej eksploatacyjne, albo wynikające z tego, że samochód ma już swoje lata. Może się mylę, ale przy 17-letnim samochodzie marka chyba przestaje mieć jakieś szczególne znaczenie w temacie dbania i inwestowania w to dbanie

[BelegUS]

21 godzin temu, ir3n3usz napisał(a):

Kolejna sprawa: silnik. 2.5 to silnik z wadą genetyczną. Może być najpiękniejszym egzemplarzem na świecie, a i tak prędzej czy później będziesz musiał zrobić uszczelki pod głowicami. Nie jest to tragedia, bo to prosty silnik pod warunkiem, że będziesz miał dobrego mechanika.

 

Wada jest rozwiązywalna raz i na amen: planowanie bloku, głowic i uszczelki OEM MLS z turbodoładowanego EJ25.

[ir3n3usz]

Godzinę temu, BelegUS napisał(a):

 

Wada jest rozwiązywalna raz i na amen: planowanie bloku, głowic i uszczelki OEM MLS z turbodoładowanego EJ25.

 

Podniesie głowicę jak w każdym. Problemem nie jest uszczelka tylko tuleje które trzymają się powietrza. Weź w łapę uszczelkę z wolnossaka i turbo, wyglądają tak samo, w turbo nie ma rozwiązań technologicznych z NASA. W turbo potrafi dmuchnąć po 65tyś uszczelkę, a po 80tyś w STI można od razu silnik rozbierać bez testów co2.

Edytowane 1 Lutego 2023 przez ir3n3usz

[BelegUS]

1 minutę temu, ir3n3usz napisał(a):

Weź w łapę uszczelkę z wolnossaka i turbo, wyglądają tak samo, w turbo nie ma rozwiązań technologicznych z NASA.

 

Bzdura, dowiodłeś że nie masz pojęcia o czym mówisz Materiał uszczelki jest zupełnie inny, turbo ma wielowarstwową stalową vs tworzywo w NA.

[Quosik]

Właśnie moje największe objawy to uszczelka z tego co się wczytuje, zawieszenie samopoziomujące (jest w Outbacku tak?) i sprzęgło wiskotyczne. Poza cenami części OEM, z którymi się zapoznałem, to jak wygląda cena robocizny +/- z Waszych przypadków?

[BelegUS]

10 minut temu, Quosik napisał(a):

uszczelka

 

Jakieś 3-4 tysiące, zależnie od mechanika i inflacji. Należy pamiętać żeby założyć MLS z turbo dla permanentnego (lub kilkukrotnie wydłużonego) interwału. Planowanie bloku i głowic obowiązkowe, to podnosi koszt operacji ale bez tego rezultat może być krótkotrwały.

 

10 minut temu, Quosik napisał(a):

zawieszenie samopoziomujące (jest w Outbacku tak?)

 

Można wymienić na klasyczne: amortyzatory (np. KYB Excel G), sprężyny Pedders zastępujące SLS i z głowy. Około 1500zł + robocizna.

 

10 minut temu, Quosik napisał(a):

sprzęgło wiskotyczne

 

Nie pada aż tak często, koszt około 1500 (parę lat temu, teraz nie wiem) zresztą i tak do wożenia tyłka czy targania przyczepy skłaniałbym się raczej ku skrzyni automatycznej. Jest trwała, a ceny sprawnych używanych na rynku wtórnym są niskie.

 

W dniu 31.01.2023 o 16:52, Jackname napisał(a):

Jak poczytasz więcej na temat różnic między automatyczną a manualną skrzynią biegów, to jeszcze się okaże, że jednej bliżej do dwunapędówki

 

To też jest bzdura. Automaty w Subaru występują w dwóch wersjach: ACT-4 z podziałem inicjalnym ~60:40 przód:tył i tarczami ciernymi jako centralnym dyfrem spinającymi do 50:50 w uślizgu oraz VTD z podziałem inicjalnym 45:55 i przekładnią planetarną jako centralnym dyfrem, również max spięcie 50:50 w uślizgu. Żadnej nie jest "bliżej do dwunapędówki" cokolwiek to ma znaczyć a VTD jest bardziej zdolnym i zaawansowanym napędem od prostego 50:50 we wszystkich (oprócz DCCD z STi) wersjach manualnych - wersje manualne dostają też często baty od ACT-4.

Edytowane 1 Lutego 2023 przez BelegUS

[lutek34]

od 3 lat mam OBK, kupiłem go z UPG, rozrządem do wymiany, sprzęgłem do wymiany, drżącym wałem, luźnym przednim i tylnym zawiasem. UPG robiłem dwa razy, ale to z mojej winy, montując za pierwszym razem gówniane uszczelki z RockAuto. Za drugim razem zamontowałem uszczelki MLS do wersji turbo z AJUSA , przejechane przeszło 60kkm i odpukując jest OK. Wał i cały tylny wózek z wszystkimi wahaczami, kupiłem od diesla. Przedni zawias zrobiony na zamiennikach, głównie Febest, po 50kkm wymieniłem sworznie, łączniki i końcówki drążków, ale to przy okazji wymiany przekładni kierowniczej, która przyszła z nowymi końcówkami. W międzyczasie jeden przedni amortyzator zaczął wyciekać, kupiłem całe McPersony z diesla. Przednie półosie też już były wymęczone, założone od diesla.  Musisz wiedzieć że dużo używanych części w miarę dobrym stanie można kupić od diesla, którym ciężko dojechać do 200kkm. Co do części eksploatacyjnych jak klocki, tarcze, piasty, filtry to wcale nie są droższe jak do innych marek a porównuje to do Opla i Audi, jakie stoją mi pod domem. Mój OBK na chwilę obecną ma przejechane 402kkm.