Skocz do zawartości

Subaru Impreza WRX w Top Gear


Lucas McFly

Rekomendowane odpowiedzi

Ale dla chcącego nic trudnego. Możesz sobie kupić replikę Cobry, czy Lotusa 7, w Polsce np. pod postacią Tigera - wiem... są to samochody nieseryjne. Ale np. Lotus Elise czy jego brat Opel Speedster są już autami seryjnym i właśnie ogołoconymi z tej całej brandzlomatyki.

I ciekawe ile tych zagorzalych zwolennikow lekkich samochodow z tego forum by kupilo takiego Elise? Pomijajac cene wyzsza niz cena STi (nawet zalozmy, ze jest taka sama dla przykladu) mamy autko:

dwuosobowe, bez bagaznika, bardzo trudne do wsiadania i wysiadania, twarde (bardziej od STi z fabryki), bez roznych luksusow jak AC, komputery pokladowe, audio z kilkunastoma glosnikami, pluszowe fotele, naped na cztery kola....

Bardzo jestem ciekaw bo to by byly wlasnie tez "wymagania rynku". :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dlatego oferta takich samochodów jest bardzo skromna, bo i zapotrzebowanie rynku niewielkie.

 

A odpowiadając na Twoje pytanie, to ja bym nie kupił, bo:

1/ mnie nie stać na zakup, a potem utrzymanie więcej niż jednego auta (zakładamy, że tego typu samochód jest dopiero jako trzeci, a w najlepszym przypadku jako drugi w rodzinie)

2/ bo nie miałbym czasu nim jeździć na tyle często aby się jednak skusić (na najbliższy tor mam ze 200km) bo przecież po bułki to niebardzo się nadaje

3/bo mam tylko jeden garaż :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A odpowiadając na Twoje pytanie, to ja bym nie kupił, bo:

1/ mnie nie stać na zakup, a potem utrzymanie więcej niż jednego auta (zakładamy, że tego typu samochód jest dopiero jako trzeci, a w najlepszym przypadku jako drugi w rodzinie)

Dla twardziela to nie wytlumaczenie.

2/ bo nie miałbym czasu nim jeździć na tyle często aby się jednak skusić (na najbliższy tor mam ze 200km) bo przecież po bułki to niebardzo się nadaje

Ja tez mam kolo 200 km. :-)

3/bo mam tylko jeden garaż :wink:

Ja tez. I ja bym moze kupil ale przynajmniej wiem czym to pachnie. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla twardziela to nie wytlumaczenie.

 

Twierdzisz że jestem miętki :)

 

Ja tez mam kolo 200 km. :-)

 

Ale jest on pewnie ogólnodostępny. U nas trzeba odpowiedno wcześniej zarezerwować tor, zebrać grupę ludzi i go wynająć. Niby proste, ale w praktyce ciężko dogadać się z min. 10 osobami na określony termin :(

 

Ja tez. I ja bym moze kupil ale przynajmniej wiem czym to pachnie. :-)

 

A ja myślę o zakupie Tigera, można zamknąć się w kwocie 50 tyś i są ostre przymiarki do organizowania pucharu dla takich samochodów (nie potrzeba mieć licencji wyścigowej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ciekawe ile tych zagorzalych zwolennikow lekkich samochodow z tego forum by kupilo takiego Elise?

 

Kogoś, kogo stać na Elise, stać też na drugi wózek do jeżdżenia na codzień i problem ekstremalnej niewygody rozwiązałby się sam.

 

A w ogóle po co Elise? Nie lepiej Westfielda XTR2 czy Radicala SR4? ;>

 

I na koniec jeszcze jedna myśl. Sporo zależy od miejsca zamieszkania, obawiam się, że w naszym kraju pewnie nawet największy twardziel szybko by się pogniewał na Elise i czym prędzej zamienił ją na bardziej adekwatne do stanu naszych dróg auto -- pancerną terenówkę.

 

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzisz że jestem miętki :)

;-)

Ale jest on pewnie ogólnodostępny. U nas trzeba odpowiedno wcześniej zarezerwować tor, zebrać grupę ludzi i go wynająć. Niby proste, ale w praktyce ciężko dogadać się z min. 10 osobami na określony termin :(

Ten dziala na podobnych zasadach. Trzeba znalezc klub organizujacy track day i sie wkrecic.

A ja myślę o zakupie Tigera, można zamknąć się w kwocie 50 tyś i są ostre przymiarki do organizowania pucharu dla takich samochodów (nie potrzeba mieć licencji wyścigowej)

Chyba bym nie chcial scigac sie wheel to wheel z ludzmi bez licencji. Na zwyklych track days czasem ludzie wyprawiaja niezle szopki a co dopiero jak sie maja scigac? W piatek ledwo uniknalem Corvetki, ktora zaczela hamowac w miejscu, gdzie powinno sie miec gaz do dechy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kogoś, kogo stać na Elise, stać też na drugi wózek do jeżdżenia na codzień i problem ekstremalnej niewygody rozwiązałby się sam.

Denerwuje mnie takie gadanie jak kogos stac na to to stac na cos innego.

Jak ktos tak bardzo jest zdeterminowany by miec Elise to moze wyskrobie tylko na niego i nie bedzie juz mial na inne rzeczy.

A w ogóle po co Elise? Nie lepiej Westfielda XTR2 czy Radicala SR4? ;>

Dla niektorych moze lepiej. Ja bym jednak wzial Elise bo chocby troche sie nadaje na ulice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

autko: dwuosobowe, bez bagaznika, bardzo trudne do wsiadania i wysiadania, twarde (bardziej od STi z fabryki), bez roznych luksusow jak AC, komputery pokladowe, audio z kilkunastoma glosnikami, pluszowe fotele, naped na cztery kola....

Bardzo jestem ciekaw bo to by byly wlasnie tez "wymagania rynku". :-)

 

No prawie jak moje, ale było tańsze od STi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denerwuje mnie takie gadanie jak kogos stac na to to stac na cos innego.

Jak ktos tak bardzo jest zdeterminowany by miec Elise to moze wyskrobie tylko na niego i nie bedzie juz mial na inne rzeczy.

 

Bez przesady. Ile to u Was kosztuje? $30k? Jak ktoś jest w stanie uskrobać $30k na dzień dobry i pewnie jeszcze ładnych parę na eksploatację rocznie, to nie uskrobie jeszcze kilku tysięcy na jakieś toczydło? Takie, żeby się poruszało, coś na podobieństwo naszego Poloneza?

 

A w ogóle po co Elise? Nie lepiej Westfielda XTR2 czy Radicala SR4? ;>

Dla niektorych moze lepiej. Ja bym jednak wzial Elise bo chocby troche sie nadaje na ulice.

 

Wszystko zależy od ulicy ;) Chociaż fakt, te zabawki są dopuszczone do ruchu chyba tylko w UK.

 

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jednym przejeździe po naszych ,,idealnie gładkich'' drogach wyciągaliby Cię z niego w postaci puzzli ;>

 

To wiem, ale weź Robert pod uwagę, że nawet w Jukeju to jest pojazd wymyślony na tor, z 'przypadkowym' dopuszczeniem do ruchu (IMO tylko po to, żeby nie musieć go wozić na lawecie na ten tor, bo to odstraszałoby klientów). No i w Jukeju też narzekają na drogi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, na dziury :-) Normalnie droga graniczna Niemcy/Austria przez las jest tak dziurawa, że da się ją przejechać albo Mercedesem G Bundesgrenzschutzu (fajnie sie jedzie, ale nie jak jesteś podejrzany o nielegalne przekroczenie kradzionym samochodem :D) albo Alfą 33 (ale wtedy po pierwsze trzeba iść pełnym ogniem i nie wnikać w gięcie blachy, po drugie BGS oskarży cię o niszczenie przyrody, nielegalne przekroczenie i zajumanie wózka jeśli zapomnisz z domu papierów, a po trzecie po przyjeździe w końcu do chaty jedziesz do ASO A. R. - tego samego co byłeś rano witać się z innymi użytkownikami - i prosisz o nowy zawias). Ale i tak fajnie było :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Ile to u Was kosztuje? $30k? Jak ktoś jest w stanie uskrobać $30k na dzień dobry i pewnie jeszcze ładnych parę na eksploatację rocznie, to nie uskrobie jeszcze kilku tysięcy na jakieś toczydło? Takie, żeby się poruszało, coś na podobieństwo naszego Poloneza?

A jeśli taki zapaleniec kupił go na 5 letni kredyt i żyje na styk byleby tylko było go stać na spłaty i eksploatację na ulicy i torze?

Wszystko zależy od ulicy ;) Chociaż fakt, te zabawki są dopuszczone do ruchu chyba tylko w UK.

Wersja Elise na USA jest dopuszczona w pełni do ruchu na drogach USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli taki zapaleniec kupił go na 5 letni kredyt i żyje na styk byleby tylko było go stać na spłaty i eksploatację na ulicy i torze?

 

C'mon. Naprawdę drogi 5-letni financing na 2005 Elise bez wpłaty własnej wychodzi $725.13 miesięcznie. Jak ktoś w US wyciąga $12k rocznie, to myśli o tym jak zmienić robotę, a nie jakie by tu ekstremalne auto kupić, szczególnie, że potrzeby transportowe może zaspokoić jednorazowym wydaniem $700 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C'mon. Naprawdę drogi 5-letni financing na 2005 Elise bez wpłaty własnej wychodzi $725.13 miesięcznie. Jak ktoś w US wyciąga $12k rocznie, to myśli o tym jak zmienić robotę, a nie jakie by tu ekstremalne auto kupić, szczególnie, że potrzeby transportowe może zaspokoić jednorazowym wydaniem $700 ;)

Nie będę ci robić wykładu z życia w USA ale tylko ci powiem, że to nie wygląda tak prosto jak ci się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ci robić wykładu z życia w USA ale tylko ci powiem, że to nie wygląda tak prosto jak ci się wydaje.

 

Dlaczegóż? W dowolnym miejscu na świecie trzeba zaspokoić konieczność zapewnienia dachu nad głową, jedzenia, a potem dopiero przyjemności. Bank nie da na samochód, jeśli delikwent nie ma za co mieszkać i jeść, bo taki delikwent raczej nie dożyje tych pięciu lat spłaty. Więc musi być jakiś nadmiar nad ratę kredytu. Wziąłem minimalny (połowę raty). Rozumiem, że są cuda-wianki, consolidate to get more itd., ale zasady są ogólnie na świecie całym takie same... morał: trzeba mieć więcej kasy niż tylko na ratę i przymieranie głodem. A w takim razie, przy sile nabywczej US$ takiej, jaką ona jest, to zakup samochodu do wożenia D4 a drugiego na jazdy, robi się w miarę oczywisty i podyktowany zdrowym rozsądkiem po prostu... To w Polsce jest tak, że musimy szukać kompromisów między codzienną jazdą a możliwościami poszalenia od czasu do czasu, i dlatego Subaru jest popularne, a Lotus nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli taki zapaleniec kupił go na 5 letni kredyt i żyje na styk byleby tylko było go stać na spłaty i eksploatację na ulicy i torze?

 

To będzie się nim upalał do pierwszej większej skuchy. A jak mu się już coś sfajda, albo wydzwoni nim, to mam wrażenie, że albo będzie pauzował kupę czasu i będzie musiał coś kupić, albo go sprzeda w cholerę, spłaci co się da i wyleczy z takich pomysłów (to jest kupowania aut sportowych przy braku nań kasy).

 

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...