Skocz do zawartości

Ponowne wspawanie katalizatora.


Subversive

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Drodzy Forumowicze ;-)

 

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w nietypowej sprawie. Mianowicie dotknęła mnie zmora naszych czasów, czyli amatorzy cudzych katalizatorów. Miałem to szczęście, że zauważyłem ruch przy aucie (Subaru Legacy 2,5 Kombi BP9 2005r.) i zdążyłem dobiec do niego zanim intruz skończył robotę. Problem polega na tym, że facet zdążył uciąć rurę ok. 7 cm przed puszką i naciąć jakieś 4 cm za puszką. Przypuszczam, że jest uszkodzona sonda lambda - po odpaleniu silnika OBD wskazało jej błąd (pali się "Check Engine"). Mechanik do którego miałem najbliżej w miejscowości gdzie urlopowałem stwierdził tylko, że oprócz sondy powinienem dokupić sobie jeszcze przedni element wydechu (ten który idzie od silnika do kata) bo "złodziej poszed szerok" i przy zwykłym wspawaniu jest ryzyko uszkodzenia właśnie sondy. Na mojego mechanika muszę poczekać jeszcze ok. 2 tyg. (sezon urlopowy), ale w tym czasie chciałbym ogarnąć części (wiem - niecierpliwy jestem, ale potrzebuję sprawne auto). Czy wiecie może gdzie taki element wydechu można zakupić ? Czy może jedynym wyjściem jest ASO ? A może macie inne pomysły na załatanie wydechu ?

 

Pozdrawiam,

Subversive

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak złodziej nie przeciął przewodów i nie pojechał szlifierką po samych sondach to powinny działać.

Błąd wywala zapewne dlatego, że układ jest nieszczelny i sondy nie są w stanie złapać prawdziwych pomiarów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Subversive napisał:

Dzień dobry Drodzy Forumowicze ;-)

 

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w nietypowej sprawie. Mianowicie dotknęła mnie zmora naszych czasów, czyli amatorzy cudzych katalizatorów. Miałem to szczęście, że zauważyłem ruch przy aucie (Subaru Legacy 2,5 Kombi BP9 2005r.) i zdążyłem dobiec do niego zanim intruz skończył robotę. Problem polega na tym, że facet zdążył uciąć rurę ok. 7 cm przed puszką i naciąć jakieś 4 cm za puszką. Przypuszczam, że jest uszkodzona sonda lambda - po odpaleniu silnika OBD wskazało jej błąd (pali się "Check Engine"). Mechanik do którego miałem najbliżej w miejscowości gdzie urlopowałem stwierdził tylko, że oprócz sondy powinienem dokupić sobie jeszcze przedni element wydechu (ten który idzie od silnika do kata) bo "złodziej poszed szerok" i przy zwykłym wspawaniu jest ryzyko uszkodzenia właśnie sondy. Na mojego mechanika muszę poczekać jeszcze ok. 2 tyg. (sezon urlopowy), ale w tym czasie chciałbym ogarnąć części (wiem - niecierpliwy jestem, ale potrzebuję sprawne auto). Czy wiecie może gdzie taki element wydechu można zakupić ? Czy może jedynym wyjściem jest ASO ? A może macie inne pomysły na załatanie wydechu ?

 

Pozdrawiam,

Subversive

Odepnij akumulator podczas spawania, nie powinna się sonda uszkodzić. Niech to umęczy tak żebyś dojechał do domu, a później się tym zajmij jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź dcd84 i ewemarkam. Auto stoi już na placu u mojego mechanika i czeka na majstra. Do domu dojechałem dzięki blasze walcowanej, sznurowi azbestowemu, obejmom metalowym i kilku delikatnym spawom... Druciarnia okropna, dudniło "trochę" ale dało radę. Chodzi mi bardziej o to czy opłaca się kupować ten element (od silnika do kata) i gdzie go kupić. A może ktoś ma inny sposób załatania sprawy ? Auto co prawda ma 16 lat i ponad 300'000 km na liczniku, ale silnik pracuje bez falowania, zawieszenie niedawno było wymieniane i jestem skłonny zainwestować w to autko bo to diabeł, ale taki którego już znam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem auto na kanał do szwagra. Trochę podłubał i okazało się, że muszę wymienić sondę lambdę. Wspomniany element wydechu nie będzie potrzebny. Subarak czeka na sondę, mechanika i spawanie.

Dziękuję wszystkim, którzy wypowiedzieli się w temacie i życzę Wam, żeby takie przygody Was omijały szerokim łukiem (a właściwie Wasze auta).

 

P.S. Co do wioski gdzie nocowałem, jest w niej tylko jeden ośrodek z domkami noclegowymi, który prowadzi mój krewniak. Nie chcąc robić złej reklamy powiem tylko, że to ok. 40 km od Gdańska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...