Skocz do zawartości

Forester 2.5i z Kanady


Simon112

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów. Przeszukałem forum w tym temacie lecz nie znalazłem odpowiedniego wątku. Przymierzam się do zakupu forestera 2.5i 175km sprowadzonego z Kanady. Na otomoto z łatwością można znaleźć kilka atrakcyjnych egzemplarzy z niskimi przebiegami, lata produkcji 2017 2018. Ceny oscylują od 70 do 90 tysięcy złotych. Zdaje sobie sprawę że te auta były uszkodzone w mniejszym lub większym stopniu. Jako że jest to suma za którą oczekuje solidnego samochodu moje pytanie sprowadza się do tego czy jest tutaj ktoś, kto użytkuje taki samochód lub zna kogoś takiego i jakie są jego doświadczenia. Czy zakup okazał się wtopą pieniędzy, lub odwrotnie i sprawił że subaru zyskało kolejnego usatysfakcjonowanego kierowcę. Oczywiście jeżeli miało by dojść do zakupu bez wizyty w ASO się nie odbędzie. 

 

Każda opinia będzie pomocna 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów. Przeszukałem forum w tym temacie lecz nie znalazłem odpowiedniego wątku. Przymierzam się do zakupu forestera 2.5i 175km sprowadzonego z Kanady. Na otomoto z łatwością można znaleźć kilka atrakcyjnych egzemplarzy z niskimi przebiegami, lata produkcji 2017 2018. Ceny oscylują od 70 do 90 tysięcy złotych. Zdaje sobie sprawę że te auta były uszkodzone w mniejszym lub większym stopniu. Jako że jest to suma za którą oczekuje solidnego samochodu moje pytanie sprowadza się do tego czy jest tutaj ktoś, kto użytkuje taki samochód lub zna kogoś takiego i jakie są jego doświadczenia. Czy zakup okazał się wtopą pieniędzy, lub odwrotnie i sprawił że subaru zyskało kolejnego usatysfakcjonowanego kierowcę. Oczywiście jeżeli miało by dojść do zakupu bez wizyty w ASO się nie odbędzie. 
 
Każda opinia będzie pomocna 
Poszukaj kogoś kto sprowadza auta. Szukałem XT. Był w pl za 87 czy 90 tys. Okazało się że miał poważnie uszkodzony dach i został kupiony na aukcji za 7 tys USD a sprzedany po opłatach i naprawach 30 czy 40 tys drożej. ...

Zawsze pros o Vin. Czasem google znajdzie stara aukcję że zdjęciami.
Jak w ogłoszeniu nie ma od razu Vin to już śmierdzi :). Można też kupić raport.

Zobacz na stronach z aukcjami w US i Ca po ile chodzą mało uszkodzone auta, dodaj do tego koszty sprowadzenia. Na takich autach handlarz nie zarobi. Zawsze są bite, cudów nie ma.

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Simon112 napisał:

Ceny oscylują od 70 do 90 tysięcy złotych. Zdaje sobie sprawę że te auta były uszkodzone w mniejszym lub większym stopniu. Jako że jest to suma za którą oczekuje solidnego samochodu

za takie pieniądze znajdziesz krajowego forka najwyżej rok starszego. Co prawda u nas nie było 2,5i w Forku taki silnik występował tylko  w OBK ale to ponoć fajna i bezawaryjna jednostka podobnie jak nasze 2.0i ( silniki z tej samej serii FB ) Ściąganie nie uszkodzonego auta z USA czy Kanady jest nie opłacalne dla nikogo. Chodzi o to żeby tanio kupić  , tanio naprawić i sprzedać drogo - po prostu biznes.

Mając taki budżet absolutnie nie szukałbym auta z USA tylko krajowego u nas. Imo jedyna sensowna opcja w przypadku zakupu auta z USA to samemu kupić rozbitka, dać do naprawy w dobrym warsztacie wtedy wiesz co masz ale  koszta wychodzą jak za auto krajowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Karas napisał:

 Ściąganie nie uszkodzonego auta z USA czy Kanady jest nie opłacalne dla nikogo.

?

A sprowadzony na mienie przesiedleńcze? Tylko koszt zakupu w USA i koszt transportu. Też jest to nieopłacalne?

Ja swojego FXT kupiłem u dilera Subaru w US - nowego i na fakturę. Nowy z transportem kosztował mnie taniej o 80 tyś zł niż w PL. Według mnie było warto poczekać od momentu zakupu ponad 7 miesięcy zanim będzie w PL.

Także nie wszystkie auta z USA to rozbitki. Trzeba dobrze sprawdzić jego historię. Carfax bardzo w tym pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karol76 napisał:

?

A sprowadzony na mienie przesiedleńcze? Tylko koszt zakupu w USA i koszt transportu. Też jest to nieopłacalne?

Ja swojego FXT kupiłem u dilera Subaru w US - nowego i na fakturę. Nowy z transportem kosztował mnie taniej o 80 tyś zł niż w PL. Według mnie było warto poczekać od momentu zakupu ponad 7 miesięcy zanim będzie w PL.

Także nie wszystkie auta z USA to rozbitki. Trzeba dobrze sprawdzić jego historię. Carfax bardzo w tym pomaga.

ok masz  rację natomiast trzeba mieć możliwość sprowadzenia sobie czegoś na mienie przesiedleńcze skoro sobie tak sprowadziłeś auto to wiesz z czym to się wiąże - tak jak napisałeś min 6 miesięcy czekania na auto ,min 12 miesiecy przebywania za granica itp itd 

jak dużo osób ma taką możliwość? ;) W dodatku cena takiego auto będzie jak naszego krajowego więc jaki sens ma taki zakup? Napisze inaczej jak możesz napisz który pojazd z USA oferowany obecnie na portalach jest tak sprowadzonym autem - pomożesz m.in autorowi wątku

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karas napisał:

ok masz  rację natomiast trzeba mieć możliwość sprowadzenia sobie czegoś na mienie przesiedleńcze skoro sobie tak sprowadziłeś auto to wiesz z czym to się wiąże - tak jak napisałeś min 6 miesięcy czekania na auto ,min 12 miesiecy przebywania za granica itp itd 

jak dużo osób ma taką możliwość? ;) W dodatku cena takiego auto będzie jak naszego krajowego więc jaki sens ma taki zakup? Napisze inaczej jak możesz napisz który pojazd z USA oferowany obecnie na portalach jest tak sprowadzonym autem - pomożesz m.in autorowi wątku

 

Zwróciłem tylko uwagę, że nie powinno się generalizować.

Gdybym ja chciał sprzedać swoje auto, to od razu podpada pod twój stereotyp - rozbitek albo po powodzi, a tak zdecydowanie nie jest.

Można kupić dobry egzemplarz w PL , który pochodzi z prywatnego importu. Można też kupić kiepski samochód z rynku krajowego.

Zawsze trzeba dobrze zweryfikować upatrzony egzemplarz i nie podpalać się.

Edytowane przez karol76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ja  mam  Subaru  Forestera z Kanady z siknikiem 2.5 z serii FB ze skrzynia CVT. tyle że z 2013 i mi się opłaciło.Kupiłem od handlarza  uszodzonego i sam robiłem. z przebiegiem 103 tys km.Kupiłem go w tym roku i przebieg zgodny z carfaxem. Auto z Kanady jest o tyle bardziej atrakcyjne że nie trzeba dużo przerabiać na europę. Licznik jest w km i w milach ale km są na górze.termometr jest w celcjuszach nie ma tylko lapy przeciwmgielnej tylnej i radio ma pasmo USA.w serwisie we WROCŁAWIU mi sprawdzali do mojego pasuje wszystko od europejczyka. Auto nie było mocno uszkodzone ale dodrze wyposażone.Ja jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na swojego nawet nie spojrzał gdyby nie zakup z poleconego miejsca gdzie kolega kupił i naprawił jeden samochód a drugi naprawił. Obydwa Forestery. Samochód trafiłem przez przypadek, po VIN znalazłem zdjęcia i zamówiłem raport. Kupiłem już naprawiony. Krajowego nie chciałem bo albo 2.0 (trochę zbyt mało) albo 2.0 DIT (droga inst LPG)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...