Skocz do zawartości

Jak zmusić świnkę do jazdy bokiem po śniegu/błocie


Panzerpferd

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć i czołem.

Aura dopisuje, niebawem ruszam na bezludne północne mazury i stąd pytanie.

Do tej pory opanowałem chyba najszybszy sposób pokonywania zakrętów na luźnej nawierzchni:

W zakręt wchodzę bardzo szeroko. Aby zmusić podsterowny przód do skrętu lekko trzymam wciśnięty hamulec (bądź hamuję silnikiem). Gdy tylko zobaczę, że przód zaczął skręcać dodaję gazu, auto pięknie mi się łamie i ciasno wystrzeliwuję z zakrętu. I koniec. Żadnego odśnieżania. 

Na lotnisku, gdzie jeździłem z Wróblem, udawało mi się pięknie iść bokami, ale ta sztuka wychodziła mi na pełnej kobiecie lekkich obyczajów po kilku łukach w różne strony (zaczynałem wykorzystywać bujanie auta). Ale jak zrobić zakręt bokiem, gdy jest on tylko jeden, powiedzmy długi łuk ok. 90 stopni?

Szerokości! :-)

01.jpg

Edytowane przez andgasow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, andgasow napisał:

przy większych prędkościach by jechać w prawo skręca się w lewo

:pstryk: Przy każdych prędkościach, żeby sprawnie skręcić / ominąć przeszkodę itp., zależnie od motocykla nawet poniżej 20 km/h. Działa w każdym jednośladzie, nawet w rowerze. Ale oczywiście nie tak, jak na filmie powyżej.

 

 

Edytowane przez subarutux
Uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WełniaczRaz jeszcze dziękuję za celne słowo i linki.

Korzystając z ostatnich śnieżnych chwil udało mi się trochę potrenować (na tyle, na ile pozwalają na to podmiejskie warunki). To faktycznie działa!

Mam nadzieję, że polski biegun zimna znów zamarznie, i gdy za tydzień pojawię się na północy będę mógł pobawić się więcej.

 

23 godziny temu, subarutux napisał:

Działa w każdym jednośladzie, nawet w rowerze.

Pewnie masz racje, a człowiek całe życie robił to instynktownie. Na wiosnę, gdy 4 kółka zamienię na 2 napędzane mięśniowo spróbuję przyjrzeć się temu zjawisku świadomie :-)

Do napisania!

Edytowane przez andgasow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, subarutux napisał:

Działa w każdym jednośladzie, nawet w rowerze

Kojarzę ten efekt z sportu jakim jest żużel ale to chyba jedyna sytuacja gdzie motocykl skręca w prawo mając kierownice w lewo bo w tych wyścigach motogp to już normalnie skręcają poprzez pochylanie się w danym kierunku czy się mylę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się, właśnie przeciwskręt pochodzi z wyścigów motocyklowych min. motoGP.

Pochylanie się czy raczej zsuwanie się z motocykla to tylko obniżenie środka ciężkości, dalej jazda na kolanie odciąża motocykl.

Coś mi się wydaje że w tłumaczeniu na język Polski, przeciwskręt dotyczy jazdy motocyklem, w przypadku jazdy autem nazywamy ten trik przeciwkontra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwskręt na motocyklach (i ogólnie na jednośladach) jest wykorzystywany zawsze, tylko czasami jest on tak mały, że jest niezauważalny. Wynika on z praw fizyki rządzących jednośladami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze wyjaśnienie w telegraficznym skrócie:

 

Pojazd jednośladowy ogólnie chce jechać prosto i pionowo. Im cięższy i szybciej jadący, tym trudniej jest zachęcić go skrętu. "Zwykłe" pochylenie się na bok zadziała ewentualnie w przypadku bardzo lekkich pojazdów, ale nawet wtedy wykonujemy odruchowo pewną korektę kierownicą. Natomiast współczesny motocykl, ważący od 200 kg wzwyż, na pochylanie w ogóle nie zareaguje, albo uczyni to tak ospale, że gdy zacznie skręcać, będzie już dawno po zakręcie. Skręcenie kierownicy w jedną stronę wytrąca pojazd z równowagi i powoduje natychmiastowe przechylenie w przeciwną stronę, a to z kolei powoduje skręcanie. Oczywiście, jak słusznie zauważył @skwaro, jest to ruch bardzo subtelny, choć gdy się jedzie w miarę szybko, a zakręt jest ciasny, to skręcenie kierownicy w przeciwną stronę jest widoczne (→ wyścigi, żużel itp.). Zbyt gwałtowny przeciwskręt kończy się glebą.

 

W rowerze oczywiście działa to tak samo, uczymy się tego przy nauce jazdy tym wehikułem, z tym, że jest praktycznie niezauważalne. Ale już od jakiś 20 - 25 km/h można sobie to świadomie zaobserwować, tylko nie można przesadzić.

 

Edytowane przez subarutux
Poprawka
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...