DETT Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Lubie przełamywanie kolorystyki auta barwnymi kołami, ale to czerwono-żółte combo daje taki McDonadlowy efekt... Do takiej szarej budy różowe koła pasują bajecznie. Serio: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 1 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Lubie przełamywanie kolorystyki auta barwnymi kołami, ale to czerwono-żółte combo daje taki McDonadlowy efekt... Do takiej szarej budy różowe koła pasują bajecznie. Serio: Głównie robię takie pierdoły żeby się zrelaksować i poćwiczyć np. oklejanie felg i ich malowanie. Po zastanowieniu stwierdziłem że sam czerwony byłby lepszy. Ale zamysł miałem taki jaki miałem. Koszt całej operacji czyszczenia i malowania felg to około 300 zł więc nie majątek... To i tak jest stary grat, który piękny jak cukierek nie będzie, tylko ma jeździć. Po to został kupiony. Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Bez wątpienia zwiększa to odporność na kradzież 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 16 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2020 Dzisiaj zdjęciowo. Jakość taka sobie bo nie nauczyłem się tego aparatu, a zdjęcia robię na czuja. Po ciemku nawet taki złomek wygląda ładnie Ciąg dalszy nastąpi. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DETT Opublikowano 17 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2020 Fajna kompozycja. Daj dłuższe naświetlanie i będzie ekstra. Jak masz w aparacie programy AE to poszukaj czegoś w stylu fireworks, starry sky, candle light.Czas naświetlania minimum 15 sek. No i stabilny statyw. Odpalanie zdjęcia nie przyciskiem migawki, tylko ustaw samowyzwalacz na najkrótszy czas (z reguły 2 sek.) , tak żeby wciśnięcie przycisku nie poruszyło statywu/aparatu w momencie gdy będzie już zbierał światło. Potem już zostaje zabawa ze znalezieniem właściwego ISO (im niższe tym mniej szumu) i balansu bieli (nocne zdjęcia z długim naświetlaniem w klimatach zurbanizowanych mają tendencje to bycia bardzo ciepłymi, wiec temp. bieli można często obniżyć aby uzyskać bardziej naturalny efekt - no chyba że się chce mieć staromodny klimat lamp sodowych), np.: 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 28 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2020 Wymiana tulejek w wahaczach przód. Stukanie z prawej strony się nasilało. Tuleje wywalone były od rozsypanego łożyska. Demontaż wahaczy trwał 20 minut. Polecam grzebaczom kupić sobie kobyłki na allegro do 100 zeta spokojnie 2 sztuki można znaleźć. Bhp przede wszystkim Wybijanie tulej trwało 2 godziny. Montaż wahaczy trwał 3 godziny, bo te cholerne sworznie wahacza firmy NTY miały średnicę 38,5mm zamiast 38mm. Musiałem grubym papierem ściernym zjechać do 38mm... Ale za to kosztują bardzo mało. Zamontowane poliuretany czerwone Strongflexa. Zobaczymy ile wytrzymają na moich wertepach. Całość zmieściła się w 400 zł na obie strony. Wrażenia z 5 minut jazdy, że odrobinę jest bardziej zwarte auto, ale ciężko stwierdzić bo wcześniej wywalone tuleje były. Ciąg dalszy nastąpi Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugo Opublikowano 28 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2020 Wybierasz się na zbieżność? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 29 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2020 9 godzin temu, hugo napisał: Wybierasz się na zbieżność? W przyszłym tygodniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 25 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2020 Update tematu.Jakoś 5k km temu wymieniłem tarcze 294mm i klocki (zaciski od diesla) na nowe z firmy brembo. Hamują bardzo dobrze. Koła 215/65/16 potrafią zablokować na suchym asfalcie. Co prawda zimówki 362k km z ogonkiem. Kolejna Wymiana oleju i filtra. Założyłem nowe oem uszczelki dekli. Bo ciekły niemożebnie.Miałem małe spotkanie z dzikiem. Skończone pękniętym zderzakiem i lekko wgniecioną belką zderzaka. Trafił między lampy. Trytytki poszły w ruch. I tak zderzak czeka na wymianę na taki z przeciwmgłowymi i spryskami lamp. Czeka mnie wymiana uszczelniaczy/zaślepek na wałkach w głowicach bo z nich cieknie. No i uszczelniacz wału chyba źle zamontowany bo też cieknie. No i walka z rudą nadchodzi coraz szybciej...Ciąg dalszy nastąpi. Wysłane z mojego mądrego telefonu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzixd Opublikowano 16 Marca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2021 Dawno mnie tu nie było. Autko jeździło prawie bezproblemowo do grudnia. Po drodze wymiana łożyska w kole była. Przy 371k km zagotował się płyn i chyba upg puściło. Auto wybrało papieża Auto przewiozło nas około 50k km przez dwa lata. Nie jest źle. Na pewno przez to że kupiłem w listopadzie skodę siostrze i się sfoszył. Pojeździł do połowy lutego na dolewanym płynie. Znowu się zagotował. Ale śniegi zeszły to skoda go zastąpiła. Zobaczyłem że jest pęknięta chłodnica. Pewnie po spotkaniu z dzikiem w sierpniu, powolutku sobie ciurkało aż w końcu zabrakło płynu. Dodatkowo zaobserwowałem bicie koła pasowego wału. Ubytków nie widać w gumie, więc chyba wał lekki luz ma No i teraz dylematy. W styczniu nabyłem h6 i w sumie ten już niepotrzebny. Dodatkowo drugi projekt swapa zawieszony... Doba ma tylko 24 godziny, na części mi się nie opłaca go rozkręcać, bo więcej zarobię pracując niż poświęcając czas na rozkręcanie. Sprzedaż tak wspaniałego samochodu to ostateczność. Po za tym kto takie padło kupi w satysfakcjonującej mnie cenie? Klasyczne nie sprzedam, będę robił Poradzę się czytelników: Kilka opcji jest do wyboru (wszystko będę robić sam przy aucie): 1. Upalać* gruza, aż nie zdechnie (niechętnie, najtańsza opcja i najprostsza). 2. Robić upg i upalać* gruza, aż nie przegnije (opcja raczej na 1, 2 upalania, koszt ok. 1k złotych) 3. Robić upg, pospawać gruza, lekko podnieść i upalać*, aż nie zdechnie. (koszt 1-2k zł) 4. Robić upg, ładnie go blacharsko ogarnąć (no tu już wtedy zadatki na jangtajmera z moim ogarnięciem czasowym nierealne, koszt 3-10k zł) 5. Robić swap na 1.8 i soft turbo (kompletne szaleństwo przy moim tempie robienia projektów, koszt to 1-2k czyli zakup silnika 1.8, bo resztę mam, albo dobiorę z innych magazynów części) i czekać kiedy zrobi kabum. 6. Zostawić gruza na części, kupić następnego w lepszym stanie. *przez upalanie rozumiem jeżdżenie z prędkościami 30-60 km/h po polnych drogach i innych takich miejscach, malutkie hopki(szybciej strach takim gruzem ). No i nauka jazdy młodzieży szkolnej 13-14 lat po zamkniętych trasach polnych. Bo do zimy to raczej nie doczeka. Ale i tak ciąg dalszy nastąpi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się