llkuba Opublikowano 1 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2019 Godzinę temu, hugo napisał: To co zadziała? W jakimś stopniu ochronnik, instalacja odgromowa. Na wyładowania atmosferyczne nie ma 100% ochrony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kambol Opublikowano 1 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2019 Ale właściwie, co chcesz usłyszeć? Do wszystkiego można zadawać takie abstrakcyjne pytania - czy ktoś testował, co się stanie z dołożonymi nakładkami na pedały podczas uderzenia pioruna? A webasto? A CB-radio? A jeśli będę tak bardzo ostrożny i jak za PRL - wymontuję akumulator, zaniosę do przedpokoju w M3, odkręcę zaworki i wtedy w sieć przywali piorun - to co? Będzie lepiej niż gdyby był w garażu podpięty do instalacji samochodu? Skoro producenci ładowarek dopuszczają taką możliwość, to poniekąd roszczenia biorą na siebie. Ale ludzie jak świat szeroki ładują w ten sposób pewnie od dwóch dekad i jakoś nie słychać o spalonych samochodach... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adi660r Opublikowano 3 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2019 No i chyba mój aku z Forka to trup. Wcześniej dolewalem wody destylowanej i ładowałem długo niskim prądem. Potem kilka razy odpalił, pojeździłem. Wyjąłem Aku, podpiąłem pod "inteligentny"prostownik na podladowanie. Potem odstawiłem w ciepłe miejsce na prawie 2miesiace. Teraz w weekend znów podladowalem, wkładam do auta a tu nic. Leeeedwo co rozrusznik się poruszył. Sprawdziłem multimetrem, po odłączeniu już w domu, 12,4 pokazał. Nie wiem czy jest jeszcze jakaś szansa na regenerację? Problem mam o tyle spory że taka sama sytuacja z 3 akumulatorami od 3 moich złomków;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tremba Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 Wloz do samochodu i zmierz napiecie na klemach w momencie rozruchu. Jesli spadnie ponizej 10,5V w trakcie krecenia to trup. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
llkuba Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 15 godzin temu, Adi660r napisał: No i chyba mój aku z Forka to trup. Wcześniej dolewalem wody destylowanej i ładowałem długo niskim prądem. Potem kilka razy odpalił, pojeździłem. Wyjąłem Aku, podpiąłem pod "inteligentny"prostownik na podladowanie. Potem odstawiłem w ciepłe miejsce na prawie 2miesiace. Teraz w weekend znów podladowalem, wkładam do auta a tu nic. Leeeedwo co rozrusznik się poruszył. Sprawdziłem multimetrem, po odłączeniu już w domu, 12,4 pokazał. Nie wiem czy jest jeszcze jakaś szansa na regenerację? Problem mam o tyle spory że taka sama sytuacja z 3 akumulatorami od 3 moich złomków;/ Możesz spróbować odsiarczyć ładując prądem na początku 8 amper. Oczywiście odkręcić korki i sprawdzać stan elektrolitu. Ładować w dobrze wentylowanym pomieszczeniu a najlepiej pod jakąś wiatą zdala od materiałów wybuchowych w temperaturze dodatniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kambol Opublikowano 9 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2019 (edytowane) @llkuba - pozwolę sobie tu odpowiedzieć na Twoją zaczepkę z "Meldunkowego" W dniu 7.02.2019 o 23:29, llkuba napisał: Jakaś masakra. Widziałem różne rzeczy typu włączone farelki czy ładowanie akumulatora na klemach w garażach bez nadzoru. Ludzka głupota nie zna granic. Ostatnio poruszałem temat w dziale technicznym/youngtaimery i dostałem głupią odpowiedź która jest sprzeczna z instrukcją ładowarki Nie zgłębiając tematu szafujesz kategorycznymi sądami, a sam na moje pytania (o takim samym poziomie abstrakcji jak Twoje) odpowiedzieć nie raczyłeś. Zatem proszę bardzo: W dniu 31.01.2019 o 15:31, llkuba napisał: A co na to producenci samochodów, gwarancja przecież to ingerencja w instalację auta ? Juz widzę jak w sieć energetyczną "uderza" piorun o napięcie milion woltów topi instalację samochodu, są jakieś testy tych prostowników w takich sytuacjach ?. Otóż producenci samochodów w instrukcjach, do których mam dostęp nie rozwodzą się na temat sposobu ładowania akumulatora. Zawarto tylko dwie uwagi w stylu - "ładuj akumulator w dobrze wentylowanym pomieszczeniu" i "nie stosuj prądu powyżej 10A, bo skraca to żywotność akumulatora". Za to w każdej instrukcji jest bardzo dobrze opisana procedura uruchomienia silnika za pomocą kabli i akumulatora innego pojazdu - czyż to nie jest brutalna ingerencja w instalację auta? (Jak producenci samochodów mogli coś takiego napisać? ) Ale już producent poleconej przeze mnie ładowarki elektronicznej informuje wyraźnie, że nie ma potrzeby odłączania akumulatora podczas ładowania: https://ctek-ladowarki.pl/index.php?controller=attachment&id_attachment=26 https://www.roussakis.eu/images/pdf/CTEK/brochures/introduction to charging ctek.pdf Nieszczęśliwe wypadki oczywiście się zdarzają (vide pożar opisany w "Meldunkowym"), ale zwykle jest to niestety zawinione przez błąd lub wręcz głupotę użytkownika. Nie znaczy to jednak, że mamy wyrzekać się zdobyczy cywilizacji i je negować, a przykładowy akumulator stawiać do ładowania w przedpokoju naszego M3 (bo co będzie jak w sieć energetyczną przywali piorun?). Na deser jeszcze wrzucę taki obrazoburczy obrazek: https://www.ctek.com/products/vehicle/connect-cig-plug Edytowane 9 Lutego 2019 przez Kambol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
llkuba Opublikowano 9 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2019 Dziękuję za odpowiedź . W dniu 1.02.2019 o 18:10, Kambol napisał: Skoro producenci ładowarek dopuszczają taką możliwość, to poniekąd roszczenia biorą na siebie. Ale ludzie jak świat szeroki ładują w ten sposób pewnie od dwóch dekad i jakoś nie słychać o spalonych samochodach... Tak się składa że kilkanaście lat uczyłem się zaczynając od dziedzin: telekomunikacji, elektroniki, elektryki i informatyki. Mało tego mam kilkanaście lat doświadczenia w "prądzie". Jeszcze nie dawno flagowe smartfony koreańskiej firmy wybuchały w kieszeniach, podczas rozmowy itd a kosztowały kilka tysięcy. Czajniki bezprzewodowe posiadały wadę produkcyjną i same załączały się bez wody. Podsuszki powietrzne w samochodach w trakcie wypadu nie działy z powodu wad produkcyjnych. Oczywiście to jest tylko kilka przykładów rzeczy stworzonych przez człowieka które prowadziły do okaleczenia człowieka, zwierząt dlatego nie "ufam" urządzeniom. 16 godzin temu, Kambol napisał: https://ctek-ladowarki.pl/index.php?controller=attachment&id_attachment=26 Brakuje informacji o bezpieczeństwie podczas ładowania takich jak wentylowane pomieszczenia itd. Reszta rzeczy mnie nie interesuje ponieważ kupuję każdy produkt w Polsce gdzie musi być instrukcja w języku polskim. 16 godzin temu, Kambol napisał: Otóż producenci samochodów w instrukcjach, do których mam dostęp nie rozwodzą się na temat sposobu ładowania akumulatora. Żaden producent samochodów nie napisze nic na temat ładowania akumulatora bezpośrednio podłączonego do auta.w swojej instrukcji obsługi. Kiedyś w któreś instrukcji znalazłem adnotację na tema systemu ABS który może nie działać prawidłowo jak w samochodzie jest telefon komórkowy. 16 godzin temu, Kambol napisał: Za to w każdej instrukcji jest bardzo dobrze opisana procedura uruchomienia silnika za pomocą kabli i akumulatora innego pojazdu - czyż to nie jest brutalna ingerencja w instalację auta? Uruchamianie silnika za pomocą kabli i akumulatora a ładowanie akumulatora na klemach bez nadzoru to dwie różne rzeczy. Opalanie trwa chwilę a ładowanie kilka albo nawet kilkanaście godzin są to dwa różne pojęcia. Po drugie w sieci o napięciu 230V występują zakłócenia elektryczne spowodowane np: przez inne urządzenia. 16 godzin temu, Kambol napisał: Ale już producent poleconej przeze mnie ładowarki elektronicznej informuje wyraźnie, że nie ma potrzeby odłączania akumulatora podczas ładowania: A co na to producenci akumulatorów ? Może wybuchnąć ? 16 godzin temu, Kambol napisał: Nieszczęśliwe wypadki oczywiście się zdarzają (vide pożar opisany w "Meldunkowym"), ale zwykle jest to niestety zawinione przez błąd lub wręcz głupotę użytkownika. Nie znaczy to jednak, że mamy wyrzekać się zdobyczy cywilizacji i je negować, a przykładowy akumulator stawiać do ładowania w przedpokoju naszego M3 (bo co będzie jak w sieć energetyczną przywali piorun?). Ładuję akumulator pod wiatą w dobrze wentylowanym miejscu i nigdy nie zostawiam go bez nadzoru. Wszystko zależy od zabezpieczeń oraz gdzie uderzy piorun i jak rozproszy się itd. Jest to zjawisko atmosferyczne na które nie mamy wpływu. Ciekawostki: Wolę dmuchać na zimne dlatego ładuję smartfona zawsze przed snem i nie zostawiam ładowarek w sieci. Jak wyjeżdżam na wakacje to wszystkie urządzenia elektryczne oprócz lodówki mają wyciągnięte wtyczki z gniazd elektrycznych. Wyciągam nawet kabel antenowy w telewizorze. Zboczenie zawodowe ? Nie sądzę . Pozdrawiam i życzę miłego weekendu. Kuba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kambol Opublikowano 9 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2019 (edytowane) 14 minut temu, llkuba napisał: Jak wyjeżdżam na wakacje to wszystkie urządzenia elektryczne oprócz lodówki mają wyciągnięte wtyczki z gniazd elektrycznych. Wyciągam nawet kabel antenowy w telewizorze. Czyli jednak tak bardzo się nie różnimy, tylko ja pod wiatą podłączam ładowarkę bez ściągania klem z akumulatora... Edytowane 9 Lutego 2019 przez Kambol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
llkuba Opublikowano 10 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2019 (edytowane) 19 godzin temu, Kambol napisał: Czyli jednak tak bardzo się nie różnimy, tylko ja pod wiatą podłączam ładowarkę bez ściągania klem z akumulatora... A Ja wyciągam akumulator i sprawdzam czy nie ma rdzy pod maską. Zawsze czyszcze klemy przez co zimą nie mam problemu z odpaleniem czy ładowaniem przez alternator . Szkoda mi auta bo opary kwasu podczas ładowania negatywnie wpływają na karoserię i styki. Odpalam auto raz albo dwa razy w miesiącu i robię małą runde . Edytowane 10 Lutego 2019 przez llkuba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMA52 Opublikowano 18 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2019 W dniu 9.02.2019 o 19:08, Kambol napisał: ja pod wiatą podłączam ładowarkę bez ściągania klem z akumulatora Ładowanie w aucie jest napięciem 14.4 V, a prądem takim jaki "wejdzie" - (dlatego szkodliwe jest odpalanie z kabli, kiedy napięcie aku jest np. poniżej 11 V, wtedy mamy bardzo duży prąd ładowania). Inteligentne ładowarki (ta z Lidla, czy CTEK*) ładują maks napięciem 14.4V, a jak aku się naładuje - napięcie spada do ok. 13.5V, nie ma więc przeciwwskazań dla nieodpinania klem. Natomiast tradycyjne prostowniki transformatorowe kończą ładowanie pow. 16V. CTEK w trybie AGM - 14.7V, a trybie recond - 15.8V (stąd wcześniej * przy CTEKu). I tu już należy odpinać klemy. Ja mam stary akumulator od UPS-a 15Ah, podpinam do do klem w aucie, po czym odpinam klemy od głównego aku i auto nie gubi ustawień. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się