Skocz do zawartości

Czy warto wykupić dodatkową gwarancję na 5 lat do Forestera XT


Mariusz Smenżyk

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam sie po co przedluzona gwarancja dla 4-latka ktory glownie stoi zamiast jezdzic? 30 tys w km w 4 lata to bardzo bardzo malo i prawdopodobienstwo awarii bardzo male. 

W OBK 12.12 skonczy rok i juz pyknelo prawie 29 tys km. Po 15 tys km wymieniono amory tyl,ciekly,wada fabryczna.Byly jeszcze 2 przypadki we Wroclawiu.

W XT 04.18 mam przejchane 53 tys km bez zadnych awarii oprocz wymiany tuleji wahacza przod na gwarancji. Na 60 tys km wymienie olej w CVT i bede jezdzil dalej bez zadnej gwarancji. 

Serwis w domowym zaciszu i LPG przy takim przebiegu przemilcze.

Kiedys kiedys czekalem na auto w czasie przegladu. Przyjezdza pacjent na serwis Foresterem Diesel Platinum. Przebieg po 1-szym roku 8 tys km a gosciu mowi ze w aucie czeka jego wlasny olej i filtry a prosi tylko o usluge i pieczatke w ksiazce. Padlem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancje przedłuża się w pierwszym miesiącu po zakupie , cena 2 reflektorów jest większa od tego wydatku.  Zresztą nie ja jestem głównym użytkownikiem tego auta (choć nim najwięcej jeżdżę żeby nie stało) i to jest cena mojego spokoju.  Po 4 latach chciałem sprzedać tez wóz ale jego główny użytkownik nie znalazł niczego wartego zakupu , dlatego wpadło lpg i samochód dostał dożywocie u nas. 

Serwis po 4 latach to klasyka + olej w skrzyni + tylny dyfer + płyn hamulcowy 

Co do przemilczenia serwisu , jestem mechanikiem byłem rzeczoznawcą  samochodowym teraz pracuje na kolei. często kolegom reanimuje ich cięższe przypadki tak czysto hobbystycznie więc powinienem dać rade wymienić olej w skrzyni :hi:.   Mogę się założyć o dużą sumę że mój serwis olejowy będzie nieporównywalnie lepszy od tego w aso przez materiały i sposób wykonania. 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karenz napisał:

dlatego wpadło lpg i samochód dostał dożywocie u nas. 

I faktycznie opłacało się zamontować instalację LPG? Czy przy tak małych przebiegach wszystkie niedogodności z nią związane stracą na znaczeniu wobec oszczędności na paliwie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karenz napisał:

 Mogę się założyć o dużą sumę że mój serwis olejowy będzie nieporównywalnie lepszy od tego w aso przez materiały i sposób wykonania. 

przegrałbyś zakład B) ale nie dlatego że jesteś super mechanikiem czy ASO robi źle, po prostu tego się nie da spier..... :)

kup na e -subaru nową oem podkładkę pod korek spustowy skrzyni, zaopatrz się w około 3,4 l spiraxa s6 axme  do skrzyni i 0,7 do tylnego dyfra, płynna uszczelkę i torxa do korka od oleju , ze 2 piwka i tyle. ( 4 litry spiraxa powinno wystarczyć ) Przed wymianą oleju w skrzyni warto trochę pojeździć  żeby rozgrzać olej to szybciej spłynie.  Nie wiem jak jest w Forku ale w XV nad bagnetem od skrzyni jest kocha z elektryką którą warto rozpiąć- ułatwisz sobie dostęp do bagnetu przez który wlewa się nowy olej . 

sss.jpg

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wymianach oleju w serwisie mógł bym napisać magisterkę wymieniając takie grzechy jak: 

-odsysanie oleju do połowy 

-podmienianie oleju klienta 

-nie zakładanie uszczelek korka

-wlewanie za dużo 

-nie smarowanie uszczelki filtra oleju

-zlewanie zimnego oleju 

-brudne lejki używane do wszystkiego  

-osady dostające się do silnika itp 

 

i wiele wiele więcej 

 

2 godziny temu, aflinta napisał:

I faktycznie opłacało się zamontować instalację LPG? Czy przy tak małych przebiegach wszystkie niedogodności z nią związane stracą na znaczeniu wobec oszczędności na paliwie? 

 

tak ,  to już 4 auto na lpg w moich rękach decyzja ta wynika że auto dostało w rodzinie dożywocie co przy okresie min 10 lat na pewno się opłaci

drugim autem mam zrobione 105 tyś na samym lpg jak na razie bez wkładu finansowego u mnie od nowości czyli 2012

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Karenz napisał:

-odsysanie oleju do połowy 

-podmienianie oleju klienta 

-nie zakładanie uszczelek korka

-wlewanie za dużo 

-nie smarowanie uszczelki filtra oleju

-zlewanie zimnego oleju 

-brudne lejki używane do wszystkiego  

-osady dostające się do silnika itp 

 

i wiele wiele więcej 

 

 

auta jeszcze ci nie podmienili? kumulacja poziom expert, ja gralbym w eurolotto  :biglol:

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Karenz napisał:

o wymianach oleju w serwisie mógł bym napisać magisterkę wymieniając takie grzechy jak: 

-odsysanie oleju do połowy 

-podmienianie oleju klienta 

-nie zakładanie uszczelek korka

-wlewanie za dużo 

-nie smarowanie uszczelki filtra oleju

-zlewanie zimnego oleju 

-brudne lejki używane do wszystkiego  

-osady dostające się do silnika itp 

 

i wiele wiele więcej 

 

 

tak ,  to już 4 auto na lpg w moich rękach decyzja ta wynika że auto dostało w rodzinie dożywocie co przy okresie min 10 lat na pewno się opłaci

drugim autem mam zrobione 105 tyś na samym lpg jak na razie bez wkładu finansowego u mnie od nowości czyli 2012

Najlepiej będzie jak zbudujesz swój samochód i będziesz go sam serwisował i sam będziesz dla siebie gwarantem.

Zastanawiam się po co kupowałeś tą gwarancję?Żeby Ci potem te patałachy z ASO samochód psuły za Twoja kasę?:)

Nie dajmy się zwariować że na każdym kroku ktoś próbuje nas oszukać.To jest tylko samochód ,rzecz użytkowa,nie prom kosmiczny.

Decyzję o danie auto dożywocia podziwiam tzn chęci jeżdżenia 15 letnim przestarzałym parchem. Z moimi przebiegami na budziku byłoby lekko 500-600 tyś i ładować w to kasę to byłby bezsens. O kwestiach podatkowych auta w firmie nawet nie wspominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co wy mi tu próbujecie wpierać ale byłem długi czas likwidatorem szkód i przerobiłem wszystkich wariatów od wlewania oleju z plastikowego baniaka po oskarżenia o kradzież żarówek ze starych lamp.

A te uwagi o budowie samochodu zostawcie sobie bo są tyle są warte wasze bezecne myśli.  

Prowadzicie jakaś świętą kruciate prawdy bo nie rozumiem ?  Lubie dbać o swoje rzeczy i być pewnym jego stanu ,dlatego kupuje nowe a  samochód służy mi tylko do jeżdżenia jak ktoś ma problem z jazdą 15 letnim samochodem to jest lekko mówiąc "mało sprawny intelektualnie". Mógł bym nawet jeździć maluchem gdyby miał klimatyzacje niczego więcej od samochodu nie oczekuje. Moje samochody nawet w wieku 15 lat są w perfekcyjnym stanie to po co mam je wymieniać skoro świetnie spełniają swoją funkcje ?

Poprzednie auto sprzedałem w wieku 18 lat w pełni sprawne z przejechanym 270 tyś km , tylna belka była do regeneracji i dostał lekkiej korozji na progach , zdecydowały względy praktyczne silnik wysokoprężny bez doładowania z wtryskiem mechanicznym nie nadawał się do jazdy po mieście na krótkich odcinakach. Do wkładania pieniędzy mam fostera sj 2.5 turbo reszta ma być bez kosztowa.  

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Karenz napisał:

Nie wiem co wy mi tu próbujecie wpierać ale byłem długi czas likwidatorem szkód i przerobiłem wszystkich wariatów od wlewania oleju z plastikowego baniaka po oskarżenia o kradzież żarówek ze starych lamp.

A te uwagi o budowie samochodu zostawcie sobie bo są tyle są warte wasze bezecne uwagi.  

Prowadzicie jakaś świętą kruciate prawdy bo nie rozumiem ?  Lubie dbać o swoje rzeczy i być pewnym jego stanu ,dlatego kupuje nowe a  samochód służy mi tylko do jeżdżenia jak ktoś ma problem z jazdą 15 letnim samochodem to jest lekko mówiąc "mało sprawny intelektualnie". Mógł bym nawet jeździć maluchem gdyby miał klimatyzacje niczego więcej od samochodu nie oczekuje. Moje samochody nawet w wieku 15 lat są w perfekcyjnym stanie to po co mam je wymieniać skoro świetnie spełniają swoją funkcje ?

Poprzednie auto sprzedałem w wieku 18 lat w pełni sprawne z przejechanym 270 tyś km , tylna belka była do reperacji i zaczął dostać korozji na progach , zdecydowały względy praktyczne silnik wysokoprężny bez doładowania z wtryskiem mechanicznym nie nadawał się do jazdy po mieście a palił przy tym min 10/l na 100 

Widzisz 18 lat i 270 tys km i tu jest pies pogrzebany.Każdy inaczej użytkuje samochód i nie modli się do niego:) Rozumiem że każdy ma inne podejście. W 2006 roku kiedy nabyłem Forestera 2,0 NA myślałem że już nigdy niczym innym nie będę jeździł. W 2011 roku miałem wypadek przy przebiegu 199810 km . Po tym aucie miałem jeszcze 4 inne którymi łącznie zrobiłem lekko 350 tyś km. W związku z tym mój pierwszy Forester miałby dziś ok 600 tyś km przebiegu o ile by dojezdził. Mijam często te auta na ulicy i mimo sentymentu do nich nie przystają one do dzisiejszych standardów wyposażenia,osiągów czy prowadzenia(przynajmniej dla mnie).

Pomimo całej sympatii do motoryzacji,marki Subaru i ogólnej postawy dbasz to masz samochód dla mnie już dawno stał się rzeczą użytkową. W grudniu mój OBK skończy rok z ok 35 tyś km przebiegu.Leasingu zostanie mi 3 lata, mam bardzo wysoki wykup aby nie ponosić wysokich miesięcznych kosztów a za 3 lata wykupić go i sprzedaż po mniej wiecej wartosci rynkowej. Potem sprzed i zapomne i kupie nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie do pracy mam 2 km ,galarie handlową 300 m od wyjścia z pracy  gdybym nie jeździł  na działkę w weekend to bym robił 200 km miesięcznie. Żeby było mało zakład gdzie pracuje jest przy samej stacji metra i pętli trawajo/autobusowej.  na te 36 tyś km przebiegu trzeba doliczyć 7 tyś które zrobiłem w zeszłe wakacje.  teraz przez tego koronoriwusa w ogóle nigdzie nie jeżdżę 

Przez ten przebieg nie mogłem sprzedać samochodu bo każdy kręcił nosem że kręcony, chciałem kupić hybrydę ale założenie lpg do forestera da taki sam efekt. 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Karenz napisał:

Aktualnie do pracy mam 2 km ,galarie handlową 300 m od wyjścia z pracy  gdybym nie jeździł  na działkę w weekend to bym robił 200 km miesięcznie. Żeby było mało zakład gdzie pracuje jest przy samej stacji metra i pętli trawajo/autobusowej.  na te 36 tyś km przebiegu trzeba doliczyć 7 tyś które zrobiłem w zeszłe wakacje.  teraz przez tego koronoriwusa w ogóle nigdzie nie jeżdżę 

Przez ten przebieg nie mogłem sprzedać samochodu bo każdy kręcił nosem że kręcony, chciałem kupić hybrydę ale założenie lpg do forestera da taki sam efekt. 

Uber/taxi+rower+metro i samochód jest niepotrzebny w Twoim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...