Nie miałem na myśli tego, że mając trochę umiejętności i odpowiednio śliską nawierzchnię, można zrobić wszystko z każdym autem.
Rozwijając tą myśl w nawiązaniu do swapów i innych zabiegów zwiększających moc, moim zdaniem przy 1.6 nie ma to po prostu sensu.
Będąc na miejscu koleżanki @cougar94, widzę 3 drogi, którymi można pójść:
1. Cofnąć się w czasie o 2 lata i śledzić intensywnie forum.
Aby dowiedzieć się, że jeżeli chcesz od auta czegoś więcej niż, żeby tylko jeździło, to nie kupuje się Imprezy 1.6
2. Jako, że podróże w czasie jeszcze nie są możliwe, a 1.6 już jest kupione, to biorąc pod uwagę opcję, że auto ma tylko jeździć - zagazowałbym to, zadbał o mechanikę i kosmetykę + jakiś ładniejszy felunek i tyle.
3. Jeżeli jednak Impreza ma dawać frajdę z jazdy nie tylko po śliskim, to sprzedać ją w cholerę razem z ałdi i za sumę kupić okazyjnie GT
Takie moje zdanie, choć mogę się mylić