Nie chcę nikogo przekonywać że jest inaczej.... Każdy ma swój punkt widzenia i tak ma być!
Ze swojej strony napiszę tylko że kupiłem GC8 STi za 2k funtów, transport lawetą z kumplem to ok 4k zł. Części do przekładki ok 4k, robota własna i kumpla w jego warsztacie, wymiana simmeringów na wałkach rozrządu w głowicy, pasek, etc, etc, etc.... ok 2k. Aha, jeszcze trafiłem kuraka za 4k. Nie piszę o zabawkach i gadżetach bo to inna bajka i no limits. GDZIE TE 60-70k ??????
Pewnie że mogłem odwieść auto do "czterech suszarek" i zapłacić 50k za przekładkę, tylko jaki to miało by sens? Przekładka GC8 to nie lot w kosmos :roll: jest prostsza niż przekładka w GD!! (patrz Bartz i jego Enterprise).
Z perspektywy czasu zrobił bym to jeszcze raz, tyle że znalazłbym mica-blue typeR z padniętym motorem (były za 3k funtów, ale się bałem ja głupi :roll: ). Te auta są zwykle zmęczone życiem więc panewka może zastukać w każdym egzemplarzu więc lepiej dobrze zrobić motor od razu na tip-top i mieć spokój i pięknego typeR.....
Ale ta takie moje własne przemyślenia... Nie każdy się zgodzi ze mną
Pozdro