Skocz do zawartości

Maciej Drelichowski

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maciej Drelichowski

  1. Dzieki za odpowiedz. No nie jest tak zle. Dluga dostawe mozna wytlumaczyc faktem, ze na wszystkich etapach skladania zamowienia (dealer, exporter, centralny magazyn, deutsche post) wystapil 1 szien poslizgu, albo i dwa (bo to pozno juz, bo to pani Zofia zachorowala, bo to np, sprzeglo przyszlo wczesniej, a u dealera nie bylo mechanika tec...), wiadomo, jak to w zyciu. Panowie, nie jest zle. Pan Emil z Subaru w Waalwijk jest super gosc i nie mam podstaw by mu nie ufac. Tak sobie tylko podgadywalem. Panowie, kupilem do mojego Foresta zimowe opony "Michelin Alpin 4x4" po 92E za sztuke w internetowym sklepie www.sicherbestellen.de Oznajmiam tez, ze juz w najblizszy weekend jade do Polski. Zesrany jestem z podniecenia. Wrecz zawiode sie jak nie bedzie sniegu. Pozdrawiam, dziekuje za wsparcie i zycze wszystkim wesolych swiat i szczesliwego nowego roku. Beste vense. Maciej.
  2. Niniejszym informuje. Po niemalze 2 tygodniowym oczekiwaniu odebralem mojego Forestera z naprawiana usterka w ramach gwarancji. Okazalo sie, ze tarcza nie jest przegrzana. Po dyskusji pomiedzy ASO i Subaru Benelux postanowiono wymienic tylko sama tarcze sprzegla. Wczesniej sprawdzono pozostale elementy sprzegla i okazaly sie sprawne. Tak wiec zamowiono owa, jak mi powiedziano "zmodyfikowana" tarcze sprzegla. Wlasnie jej sprowadzenie zajelo prawie 2 tygodnie. W tym czasie poruszalem sie przy pomocy otrzymanego Rovera 620 diesel. Tarza przyszla w ubiegly piatek i zostala zamontowana. Efekt jest taki, jakiego oczekiwalem, czyli szarpanie na zimnym sprzegle zniknelo. Poranki znowu sa bardziej kolorowe. Na moje pytanie, dlaczego tak dlugo czekamy na sprzeglo i czy leci ono z Japonii, odpowiedziano mi, ze jedzie z Niemiec i jest to specjalne zamowienie. No nie wiem.... Wg. zapewnien dealera owa tarcza to modyfikowana tarcza jaka ma byc montowana w Foresterach jako standard. Chociaz mysle, ze wstawili po prostu zwykla tarcze, ktora mi poleci po pol roku, a historyjke wymyslili na moj uzytek, obym sie mylil. Jak na razie jest prawie dobrze. Czemu prawie? Owszem, niewatpliwa wada w postaci szarpania zostala usunieta, ale sama charakterystyka pracy sprzegla nie lezy mi od samego poczatku, kiedy owe autko kupilem. Chodzi mi o to, ze sprzeglo bierze przy podlodze, a "gora" jest "jalowa" czyli odwrotnie niz w fordach, oplach, toyotach itd.., i wiekszosci innych samochodow. Pedal sprzegla, wykonuje relatywnie maly skok aby docisnac w pelni sprzeglo. Bardzo jest wiec trudno popuscic wystarczajaco delikatnie pedal, aby ruszyc plynnie. Przewaznie wychodzi "nurek", albo zdlawienie obrotow i typowa "dziura". Byc moze wolnossacy silnik jest za slaby do napedu 4x4 i dlatego nie daje sobie rady, nie mniej jednak pare razy udalo mi sie wystrzelic jak rakieta bez owej "dziury" czyli wszystko w umiejetnym puszczeniu sprzegla (aby to powtorzyc musze ruszac z dluzszym poslizgiem na sprzegle, ale chyba szkoda sprzegla...) Moze ktos ma podobne przemyslenia. Chetnie przeczytam. PS. Moze Dyrekcja sie ustosunkuje do kwestii specjalnej tarczy do Forestera. Co to za rewelacja? No chyba, ze Dyrekcja nic nie wie, wtedy bede przekonany, ze wstawili mi zwykla tarcze. Pozdrawiam.
  3. Pelne ubezpieczenie (odpowiednik AC, OC, NW, zielona karta, holowanie) w opcji maksymalnej czyli "full risk" (co oznacza takie udogodnienia jak brak udzialu wlasnego, oraz brak utraty znizki przy naprawach typu wybita szyba) za mojego tegorocznego Forestera o wartosci 28.000 Euro, z uwzglednieniem maksymalnej znizki 75% wynosi: 138E kwartalnie, czyli jakies 2600zl rocznie. No, ale dochodzi jeszcze podatek drogowy placony takze kwartalnie i zalezny od wagi pojazdu i rodzaju paliwa (benzyna 1x, diesel 2x, gaz 3x), w tym wypadku 110E, czyli jakies 2000zl rocznie. Pozdrawiam.
  4. Szanowni Panstwo. Wlasnie porozumialem sie z moim mechanikiem i otrzymalem nastepujaca odpowiedz w sprawie mojego sprzegla: - tarcza nie jest blekitna!!!! Wiec Subaru pokrywa koszty naprawy. Ale jednak jestem bardzo zaintrygowany poniewaz beda wymieniac tylko sama tarcze, a nie cale sprzeglo, jak mowili wczesniej. Sprawdzili sprzeglo i wyglada na zupelnie normalne (mechanika sprzegla). Po konsultacji z Subaru Benelux postanowili wstawic tarcze z innego materialu. Czemu nie montuja jej w standardzie??? Moze to jakis tutejszy wynalazek? Moje wnioski sa nastepujace: Skoro mechanika sprzegla jest w pelni sprawna, a tarcza sprzegla nie jest przegrzana (nieblekitna) oznacza to, ze szarpanie bylo spowodowane tym, ze byla zbyt sliska? Dobrze mysle??? Albo cos przeoczyli. Mysle, ze ta naprawa to rodzaj eliminacji przyczyn. Jak po wymianie tarczy na nowa bedzie dalej zle, to pewnie wymienia sprzeglo. Najwazniejsze, ze nie na moj koszt. Jest jeszcze mozliwosc, ze to jakis "holenderski sposob na sprzeglo" wymyslony w celu ograniczenia kosztow. Moze FHI nie zwraca kosztow tych napraw??? Dyrekcja moglaby wyjasnic ta sprawe, czy FHI pokrywa koszty napraw gwarancyjnych, czy jest to problem importera? to by wiele wyjasnialo. Jest tylko jeden mankament. Tarcza bedzie w warsztacie dopiera 8 grudnia (tydzien!!!), chyba leci samolotem z Japonii. Do tej pory jezdze zastepczym Roverem 620 diesel. Moze byc. Zawsze mi sie podobal. Bede was informowal na biezaco. Pozdrawiam.
  5. Zaintrygowalo mnie. Czy mozesz cos wiecej powiedziec o wspomnianym buttonie? Maciej.
  6. A co ja sie tu bede szarpal. Oznajmiam, ze odechcialo mi sie dzielenia przykrymi doswiadczeniami z uzytkowania nowego Forestera. Widze, ze brak na to zapotrzebowania. Od dzisiaj pisze tylko o przyjemnej stronie posiadania wspomnianego samochodu. Mam nadzieje, ze SUBARU Polska odwdzieczy sie lojalnym forumowiczom, ktorzy przegonili mnie z moimi problemami, i obdaruje ich bezproblemowymi naprawami gwarancyjnymi rozpadajacych sie sprzegiel i zawieszen. Dziekuje za uwage. Dag. Maciej.
  7. Owszem, ze amerykanska. Bo tam Subaru sprzedaje najwiecej, tam ma wiec najwiecej awarii, z tamtad pochodza wiec pierwsze sygnaly, ze cos jest nie tak bo tam SUBARU nie moze sobie pozwolic na ignorowanie klientow z jednej przyczyny: LEMON LAW. Jest to przepis w amerykanskim ustawodawstwie nakladajacy obowiazek zwrotu pieniedzy lub wymiany towaru na nowy, jezeli jest w nim ukryta wada, o ktorej nie byl swiadom nabywca podczas zakupu lub gdy wada ta nie moze zostac naprawiona, o czym dowodzi naprzyklad powrot usterki po jej naprawieniu i chec naprawy ponownie poprzednimi metodami. W tym wypadku SUBARU po prostu wymienia sprzegla na okraglo. A w Europie, wyglada na to, ze jak sobie wyklocisz, to masz, a jak nie, to placisz. Przykro. No ale, zeby zadosc uczynic T_J podaje rowniez linki z innych miejsc: AUSTRALIA (tam chyba samochody pochodza prosto z Japonii, kierownica po prawej stronie)-te same problemy... http://autos.groups.yahoo.com/group/sub ... ssage/3305 ANGLIA (piekne porownanie Golfa, Imprezy i Evo), znajdzcie slowo "shudder", a ukaze wam sie fajne zdanie. Okazuje sie, ze sprzeglo to tez problem w Imprezie. http://www.vwvortex.com/artman/publish/ ... _330.shtml Pozdrawiam.
  8. Nie rozumiemy sie. Nie domagam sie danie samochodowi w palnik z samego rana juz od pierwszych minut. Wiadomo, ze zimne pojazdy zachowuja sie nieperfekcyjnie, pewnie dotyczy to takze sprzegla. Jednak opisywany przeze mnie problem szarpania jest daleki od nieperfekcyjnosci, ktora mozna wybaczyc. Takie rzeczy nie maja miejsca w ogromnej wiekszosci samochodow, a marka SUBARU zobowiazuje raczej do ustalania nowych standardow w jakosci, a nie zaledwie ich spelniania. Poczytajcie, wlosy staja deba: http://forums.nasioc.com/forums/showthr ... did=280323 PS Tego typu dyskusje, pomimo ze godza w SUBAROWSKA duma, moga jednak tylko pomoc firmie. Bez feedbacku od konsumentow firma nie wie co sie tak naprawde dzieje z ich produktem. Pozdrawiam.
  9. Postanowilem podzielic sie moimi obserwacjami z poszukiwan w Internecie. Sprawa tych sprzegiel wyglada na problem nr1 we wszystkich Subaru na wszystkich kontynentach. Wystarczy wpisac haslo "clutch shudder Subaru" i wyswietlaja sie tematy z forum milosnikow i nie tylko, w ktorych rozgoryczeni wlasciciele dyskutuja, co robic i gdzie naprawiac. I wcale nie jest tak wesolo z naprawianiem, generalnie caly temat smierci zaniechaniem. No i co tu myslec o tej jakosci??? Znalazlem tez notke o czestym problemi automatow w Subaru. No wiec w niskich (ujemnych temperaturach) przymarza czujnik temperatury, odpowiedzialny za pomiar "czegos" i do czasu rozgrzania skrzyni biegow, nie wrzucany jest 4ty bieg. Czy Pan Waldemar cos o tym slyszal? Zainteresowany automatem. Pozdrawiam.
  10. Panowie, sprzeglo wcale nie musi byc slabe aby sie palilo po krotkim uzywaniu. Palenie sprzegla moze byc sprawa wtorna. Czyli, np. zly docisk lub inne wady konstrukcyjne, a przypalenie to skutek uboczny. Tak prawdopodobnie to jest. A tlumaczenie, ze sprzegla w 4x4 trzeba wymieniac co 20 czy nawet 80 tysiecy km. to bzura. O jakim uslizgu w osce mowa?! Cale zycie jezdzilem oskami i ruszalem nimi bez uslizgow, nie niszczyly sie sprzegla ani opony. Panowie. Mowa wlasnie tutaj o maksymalnej lipie jakiej Subaru sie dopuscilo. Z tego, co czytam, to nie Subaru jest bezawaryjne, ale jego wlasciciele. Blekitne sprzeglo.... Juz to widze. 1 grudnia, dostane telefon z serwisu, "blekitne!" - mowia. PS A wlasnie wpadla mi do glowy taka mysl. Nie ma nic latwiejszego niz pomoc sprzegle sie doblekicic. Wystarczy, ze wlasciciel zostawia samochod na warsztacie, a tam sie za niego juz bierze odpowiedni mechanik, ktory wykonuje przypalanie. Zaciagamy reczny, rozkrecamy obroty do 4000 i lekko popuszczamy sprzegielko, tak przez minutke. Mam nadzieje ze to tylko moje nerwy... Czy ktos mi moze powiedziec, co sie sypie w Foresterze ze skrzynia automatyczna? Bo juz kombinuje, zeby zrobic zamianke.
  11. Calkiem zabawne tak sobie pisac samemu ze soba, ale nic to. Bylem w nowym serwisie Subaru, w Waalwijk. Facet wsiadl, przejechal sie moim rozgrzanym wozkiem i przy ruszaniu od razu powiedzial: "chodzi o to?". Wyczul temat bezblednie i za pierwszym razem, przy bardzo delikatnych wibracjach, ktore moznaby wlasciwie pominac. Wg niego, zeby ten temat usunac trzeba wymienic sprzeglo. Mowil, ze niektore Forestery maja wlasnie taki "defekt", i u jednych jest mocniejszy, a u innych slabszy. Nie mniej jednak sprzegla wymieniaja, czyli jakas procedura w tym kierunku musi w Subaru Benelux istniec, tego nie powiedzial. No i jest oczywiscie jedno zastrzezenie. Pierwsza, rzecza jaka sprawdza po wyjeciu skrzyni biegow i sprzegla, to czy sprzeglo nie jest przypalone. Objawia sie to wg. niego niebieskim kolorem. Jezeli tarcza bedzie niebieska, to place za cala zabawe, jezeli nie bedzie niebieska, placi Subaru. Koszt rozebrania, popatrzenia i zlozenia z powrotem starego sprzegla wynosi okolo 350-400 Euro (6h. roboty). Zdecydowalem sie zaryzykowac. Wierze bowiem, ze mam racje i sprzeglo zle sie zachowuje z innego powodu niz przegrzanie. A jesli jest przegrzane? No to trudno. Zmienie ksywke z Madre na Clutch-Killer. Pozdrawiam.
  12. No i walcze. Dzisiaj zadzwonilem do innego dealera, tym razem w Waalwijk, jakies 50 km od Eindhoven. Umowilem sie na ogladanie auta na ten piatek. Facet byl bardzo zyczliwy i sam zasugerowal delikatnie czyzbym byl niezadowolony z serwisu w Eindhoven. Odpowiedzialem, ze i owszem. Czyli cos w tym jest! Pewnie nie jestem pierwszy, ktory szuka pomocy gdzie indziej. Wszystko byle, nie Subaru Adriaanse z Eindhoven - dizaster! No wiec, najpierw pojezdzimy moim wozkiem i po tym umowimy sie na konkretne dzialania i na konkretny dzien. Jedno jest juz pozytywne. Przyznal, ze samochod nie ma prawa szarpac przy ruszaniu, nie zaleznie czy jest zimny, czy zimniejszy, a to juz zmiana stanowiska o 180 stopni w stosunku do Eindhoven. Nowy dealer zajmuje sie jeszcze SUZUKI (od tego zaczal), MG, ROVEREM i od 1998 SUBARU, ale w jakim stylu! Sa przedstawicielem SCOOBYSPORT czyli tuning Imprezy. Warsztat jest tak przygotowany, ze posiada galerie dla klientow, ktorzy moga ogladac jak mechanicy rozbebeszaja ich pojazdy, a to juz o czyms swiadczy. Relacje bede zdawal na biezaco. Pozdrawiam.
  13. Wg. mnie, na opisywany efekt ma niewatpliwie wplyw temperatura samego sprzegla. Niezaleznie od tego, czy tarcza jest lekko krzywa, czy tez nie, temeratura moze robic swoje. Moze byc tylko minimalnie przekrzywiona, czego efektem moze byc szarpanie na zimno (mniejsza lepkosc tarczy i zrywanie kontaktu przy niepelnym docisku), i brak szarpania po rozgrzaniu (ziwkszona przyczepnosc materialu). Jednak przez pierwsze 7 tys. problemu nie bylo, wiec cos sie jednak zmienilo. Pamietam ten moment, gdy to mialo miejsce. Wsiadlem sobie w pogodny dzien i zamierzalem ruszyc jak zwykle. Ku mojemu przerazeniu samochod nie byl w stanie ruszyc. Przy puszczaniu sprzegla dostal takich wibracji, ze musialem natychmiast go wysprzeglic i zatrzymac. Wzialem kilka glebokich oddechow, sprawdzilem, czy nie ruszam z 3ki lub 5ki, prubuje ruszyc i to samo!!! Zlany potem mysle sobie - co jest?! I wtedy juz ruszylem normalnie, a podobne zjawisko nie powtorzylo sie nigdy. Nie mniej jednak od tego momentu ruszaniu samochodem zaczely towarzyszyc, od czasu do czasu, jakies efekty typu szarpanie. Nie pozostaje mi nic innego tylko wiercic im dziure w brzuchu i w koncu wymusic rozbebeszenie tego mechanizmu. Pozdrawiam.
  14. Mam pytanie. Dzisiaj, przegladajac strone www.subaru.de natknalem sie na informacje o tym, ze sprzedawane w Niemczech Subaru objete sa ubezpieczeniem Assistance, tak jak np Fiat, czy Skoda (celowo dokonuje porownania z tego typu markami). Jak to jest w Polsce, czy macie jeden numer telefonu pod ktory mozna dzwonic w razie problemu, a ktos z Assistance zalatwi holowanie do warsztatu, zastepcze auto, hotel, pociag itp. A awarie jak wiadomo nawet w Subaru wystepuja. Wyobrazmy sobie, ze np, oleju zabraknie, sprzeglo przestanie dzialac, czy cos tam jeszcze. Dla scislosci podam, ze w Holandii nie ma takiego udogodnienia wiec samochod ma prawo sie psuc tylko od poniedzialu do soboty pomiedzy 8:00 a 18:00. W wypadku awarii w inny dzien, na terenie innego kraju, wole nie mowic... Dodam tylko, ze 2 lata temu, stanalem na autostradzie w Niemczech z peknietym walem korbowym. Na pokladzie byla zona w ciazy i dziecko. Na szczescie assistance mnie sciagnelo do serwisu (Bielefeld) i dalo ladne Volvo s60, ktorym dojechalem do Eindhoven. Pozdrawiam.
  15. Kto wie co oni maja na mysli mowiac o wolnych obrotach, pewnie takie obroty, przy ktorych samochod przestaje szarpac. Ale jak ruszyc powli rozkrecajac silnik do 2000-3000 obrotow, nie mowie o 4ech bo to jakis paradox. Zeby to zrobic trzeba bardzo powoli puszczac pedal, a to oznacza dluzszy stan w poslizgu, szybsze zuzycie, moze i spalenie tarczy, a wtedy :arrow: to juz moja wina, szarpie bos pan spalil tarcze. PS Juz kiedys sprzeglo wymienilem, w mojej AR 156 SW. Musialem 3 razy chodzic, symulowane naprawy nie pomagaly, w koncu wymienili na nowe. Tu kroji sie ten sam scenariusz. Wymienia, tylko ile to nerwow kosztuje. A nastepny samochod jaki? Automat, ale opel, moze byc Astra, sprzeglo pracuje w niej rewelacyjnie. Ktos powie, porownujeAstre do Forestera, HA! No ale Forester z badziewiastym sprzeglem tak samo wk-rwia jak badziewiasta Astra z dobrym, a kosztuje mniej. Pozdrawiam i zycze dobrych serwisow. Maciej.
  16. Brawo Korsarz, Dobrze zredagowany wywod. Jak widac wystarczy logiczna analiza faktow i propozycja pana Mike'a traci calkowicie poczatkowe barwy atrakcyjnosci. Pozdrawiam.
  17. Mike wyraznie pisze o jednorazowej okazji. Po reakcjach na oferte Mike'a widze, ze to FORUM jest jak ZYCIE. Zawsze sa tacy, co slizgaja sie na granicy prawa, zwykli uczciwi ludzie, fanatycy, zwisowcy, demagodzy i wiele innych. I tak jest na Forum. Kazdy z nas w jakas kategorie sie wpisuje. Tak jak w zyciu, prawo ustala jakis ogolny kierunek, ale zycie biegnie swoim torem. Wielu z nas przekracza dopuszczalne predkosci na drogach i uznaje to za dopuszczalne. Pan Mike akurat, co innego uznaje za dopuszczalne, ale czy to taka wielka roznica? Z jednej strony widze ogromne oburzenie, z drogiej ciekawos i pytania. A Mike wyraznie dal do zrozumienia, ze sprawe wyjasni na osobnosci, i to trzeba cenic, a nie op-dalac. Jedno jest pewne, pan Mike osiagnal swoj cel. Ktos z tego forum kupi te Subaru przez Mike'a, i pewnie tak jak w zyciu, ktos po kim sie tego bysmy najmniej spodziewali, moze nawet ten kto sie najbardziej oburza. Pozdrawiam.
  18. No i bylem. CO powiedzial serwis? Panie! To normalne. Sam to mam w swoim - powiedzial szef serwisu. Znamy sprawe. To normalne, ze sprzeglo sie poslizguje przy ruszaniu na wolnych obrotach. Trzeba dac wiecej gazu. Bo wie pan na zimno slinik nie ma jednostajnych obrotow, a jak sie doda gazu to chodzi rowniej. - ale nie mialem takich efektow w innych samochodach - mowie. - ale tutaj jest naped na 4 kola, sa wieksze opory... - moze tarcza jest krzywa? - pyram sie - nie, jakby byla krzywa, to by szarpalo zawsze, a nie tylko na zimno. Jak bedzie szarpalo przy goracym silniku, to wtedy prosze przyjechac. ------------ Nic, tylko trzeba wymienic na automat. To jedyna rada. Pozdrawiam.
  19. Maciej Drelichowski

    bierze olej?

    Z tego, co wiem, mamy tu paru wlascicieli nowych Subarek. A tez nie slyszalem, zeby takowi sie nadmiernie skarzyli? :roll: TJ Nie zebym sie skarzyl, to raczej bezwstydne (z mojej strony) dzielenie sie faktami po to zeby dac szanse innym, ze by wiedzieli jak to bywa z maksymalnie szerokiego zrodla. Moimi uwagami na temat Subaru prosze sie nie przejmowac, tak naprawde wlasciciele samochodow maja na opinie o ich jakosci rowny wplyw jak same samochody. Ja po prostu jest strasznie ciezki, ale dzieki takim jak ja rosnie jakosc uslug. :wink: PS Fabryczny olej zalany u mnie to Castrol 10W-30 Kolejny, zalany po 17 tys. to Mobil 1 5W-40. A co z tym Motulem, przeciez to wlasnie ta nalepke widze na samochodzie Solberga? Pozdrawiam.
  20. Maciej Drelichowski

    bierze olej?

    Wmoim Foresterze 2003 (zonder turbo) rowniez zaobserwowalem zuzycie oleju. Troche mnie to zdziwilo, ale dobra, zgadzam sie, ma prawo brac. Zaintrygowalo mnie stwierdzenie DYREKCJI, ze "branie" dotyczy glownie modeli 2003, czy mozna prosic o wiecej informacji? Moj samochod w okresie od przebiegu 0km-17000km (wtedy wymienilem olej, jak widac jezdzilem za dlugo o 2 tysiace) wymagal dolewki 1.5 l, trzeba jednak dodac, ze na poczatku poziom oleju byl powyzej dopuszczalnej granicy (taka fabryczna chyba-norma). Po zmianie oleju, znowu nie jestem w stanie zaobserwowac poziomu tak go duzo zalali (powiedzieli, zebym sie nie przejmowal) - widocznie maja doswiadczenie. Niezalezny fachowiec powiedzial mi: "nie martw sie, jakbys mial naprawde za duzo oleju to silnik by pier-dolnal po pierwszym uruchomieniu. Wiec za duzo chyba nie jest. Poniewaz Subaru to moj 5ty samochod i z wszystkimi byly klopoty, musze stwierdzic, ze nie ma bezawaryjnych marek, chociaz mialem za taka Subaru dopuki nie kuplem Forestera. To olejek (niby normalne ale wstyd), to cos ze sprzegielkiem (nieby normalnie ale poszarpuje), to cos z zawieszeniem (niby takie wytrzymale, a stuka po 5 tysiacach). Moze Subaru wlasnie takie jest?! Dosc szybko sie zuzywa w poczatkowym okresie, a potem juz takie zostaje na wieki i nie chce przestac jezdzic. Tlumaczyloby to zachwyt wszystkich forumowiczow nad ich Subaru (przewznie z 2giej reki) oraz narzekania wlascicieli nowych. Maciej.
  21. Odnosze dziwne wrazenie, ze w tej wymianie argumentow uczestiniczy kilka zainteresowanych postaci: Dyrekcja, niejaki Wrexy i czasami Ja, oraz kilku nacpanych dzieciakow robiacych dym (niech sie sami domysla, o ktorych chodzi). Dam wam madra rade: kupcie sobie nowe Subaru na gwarancji i wtedy bedziemy mogli wymieniac opinie, a w innym wypadku przynajmniej sie zachowujcie przyzwoicie. Co do sprzegla, to umowilem sie na wizyte w serwisie. 10tego listopada odstawiam samochod na noc, bo panowie chca go miec od zupelnie zimnego. Zobaczymy, co wykryja. Jestem dosc sceptyczny, ostatnio jakby sie poprawilo. Chodzi oczywisce o bicie (szybkie zrywanie i lapanie odbierane jako szybkie stukanie) sprzegla przy ruszaniu, szczegolnie gdy wozek jest zimny. Bede informowal. PS Sam nie wiem czy chce, zeby cos znalezli, zeby tylko gorzej po tym nie bylo. Pozdrawiam. Maciej.
  22. 2 Marca 2003 Subaru America w wydanym przez siebie Technical Service Bulletin przyznalo, ze istnieje problem z drganiem sprzegla w modelach IMPREZA, FOERSTER, z manualna skrzynia, z roku 99/04 i jest juz opracowany FIX majacy ten problem wyeliminowac. Sprawa dotyczy nie tylko samej wady sprzegla, ale takze kola zamachowego, ktore takze musi byc wymienione razem z calym sprzeglem. Czy dyrekcja moglaby powiedziec cos wiecej o tym fenomenie. I czy roznice w amerykanskim Subaru sa az tak duze, ze sprawa nie wystepuje w Europie? Czy raczej jest to kwestia, ze w Stanach klienci maja wieksze prawa niz my w Europie. Chcialbym dodac, ze w Holandi Subaru takze rznie glupa. Pozdrawiam
  23. Wielkopolaninie, Czego chcesz od ceny. Juz na oko widac, ze 14 tys E. to nic w porownaniu z tutejszymi 16 toma. Siedzialem w tym Ignisie i powiem, ze zrobil na mnie bardzo pozytywne wrazenie. Z tylu ma wiecej miejsca niz R+, a bagaznik jest 2 x wiekszy!!! Samochod godny polecenia. Biorac pod uwage silniczek 1.5, to bedzie prawdziwy MONSTEREK. Moje R+ z 1.3 juz jezdzi niezle. A w kwestii potomstwa ze zwiazku SUZU z SUBA, to po pierwsze oba zaczynaja sie na SU, a po drugie, Suzuki to troche nie doceniana firma (w Polsce). Motocykle o czyms swiadcza. PS Mysle, ze zwiazki z roznymi firmami moga jedynie wyjsc zasiedzialemu SUBARU na zdrowie. Pozdrawiam.
  24. No wiec powiem, ze juz stracilem wiare nawet w Subaru, a raczej jestem w trakcie jej tracenia, po czesci pewnie za sprawa mojego serwisu. To czy sie samochod psuje to w duzej mierze zalezy od samego wlasciciela. Mi na ten przyklad wszystkie samochody sie psuly, psuja i pewnie beda psuly. Pewnie dlatego, ze jestem upierdliwym perfekcjonista i wszystko mnie denerwuje, nawet to, czego inni nigdy nie zauwaza. Ostatnio zaczyna mnie denerwowac szarpiacy styl Forestera. Jedziesz sobie, odpuszczasz gaz, a on poszarpuje. I juz mam w wyobrazni lamiace sie zabki w dyfrach, odklejajace sie okladziny w sprzegle itd, a co za tym idzie tewszystkie klopoty. To taka moja prywatna paranoja. Lubie zawsze samochody, ktore nie sa moje, bo nie nauczylem sie ich jeszcze sluchac. W swoim slysze wszystko..... No dobrze, a co do nie psucia sie Subaru, to powiem swoje zdanie. Nie ma takiej maszyny, ktorej nie zniszyliby policjanci, ochroniarze i inni uzytkownicy sluzbowych samochodow. to co sie robi ze "sluzbowkami" nie miesci sie w wyobrazni producentow. Nawet Subaru tego nie przetrzyma. Dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia, czy 2 razy drozsze Subaru, psuje sie 2 x mniej od 2 x tanszego Mondeo, jezeli nie, to lepiej rozbijac mondziaki. Czesc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...