Wszystko zależy od tego na jaki egzemplarz trafisz. Po zakupie Forestera przeze mnie okazało się, że wypalone są gniazda zaworów, więc z wymianą rozrządu, planowaniem głowic, uszczelkami, itp.. zapłaciłem 7000zł. Potem musiałem jeszcze wymienić sprężyny z tył, zacisk hamulca- przód, pompe wspomagania, opony zimowe (te które dostałem były kwadratowe) i wyszło około 3000zł + 7000zł za głowice daje 10000zł...więc MASAKRA. Wybrałem teoretycznie bezpieczniejszą opcje w postaci bezawaryjnego, wolnossącego silnika 2.0 158km.
Więc tak jak pisałem wcześniej, wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz i kto nim jeździł. Jak widać wszystko da się popsuć...nawet Subaru.