Tak, ja mam radę - otrzeźwiej trochę i nie doradzaj innym w kwestii korzystania z serwisów bo to że poczułeś się pokrzywdzony jeszcze Cię do tego nie upoważnia.
Przepraszam że tak niesympatycznie ale to co piszesz nie mieści mi się trochę w głowie. Albo coś przemilczałeś albo rzeczywiście postąpiłeś najgorzej jak tylko można a teraz szukasz winnych kto za to zapłaci.
Nie wiem skąd kupiłeś czy od kogo ale chciałbym Ci zadać (retorycznie) następujące pytania:
- jeżeli auto pochodzi z Polski czy spytałeś o: homologację, fakturę zakupu, książkę gwarancyjną z wpisami o wykonanych przeglądach (ja takie dokumenty mogę przedstawić dla auta kupionego w 1999 roku)
- jeżeli auto pochodzi z zagranicy czy próbowałeś poprzez SIP albo innego importera ( dla innych marek jest to powszechnie stosowana praktyka) sprawdzić po VIN-ie historię tego egzemplarza
-niezależnie od tego bodajże od 1999 roku od lipca, samochody powinny wyposażone być w tzw. książkę samochodu która jest formalnym dokumentem zawierającym historię samochodu (wpisy o zmianie właścicieli)
Żadna z wyżej przedstawionych kwestii nie powinna wzbudzać najmniejszej wątpliwości w przeciwnym wypadku zakup był błędem niezależnie od bardziej lub mniej wiarygodnej opinii serwisu.I to powinieneś wiedzieć sam !!!!
A tak na marginesie: czy Ty zawarłeś formalną umowę z serwisem na wykonanie rzetelnej opinii z klauzulą zwrotu kosztów w przypadku pomyłki ?
Być może o wszystko to o czym piszę powyżej, zadbałeś ale o tym nie piszesz ale jeżeli tak nie zrobiłeś, wina jest wyłącznie Twoja.
Piszę to nie po to żeby Cię wkurzyć, myślę że jakoś pokonasz te problemy techniczne i będziesz cieszyć się tak jak można cieszyć się wymarzonym samochodem, Irytuje mnie po prostu wszechobecne jeszcze w Polsce cwaniactwo na rynku wtórnym samochodów a potencjalni właściciele, zauroczeni zakupem dają się zwieść wszelkim bajkom jakie sprzedawcy wymyślają na a później przychodzi otrzeźwienie i .........wina jest wszystkich dookoła tylko nie moja.
Żaden serwis nie jest wróżką i jeżeli nie ma rzetelnych dokumentów nt. dotychczasowej eksploatacji to myślę że rzeczywiste zbadanie ile warty jest 9 - cio letni samochód na pewno nie kosztuje 300 zł i w tym sensie niestety nie jesteś racjonalny i inie ma co dramatyzować choć niezależnie od tego serwis rzeczywiście nie popisał się.
Na koniec mimo wszystko powiem tak: usprawiedliwia Cię jedno - zauroczenie Subaru STI
Pozdrawiam
Nawet nie chce mi się tego komentować... :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: