Skocz do zawartości

ex-Dyrekcja

Ojciec Założyciel
  • Postów

    5770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez ex-Dyrekcja

  1. Co do adrenaliny - jest w tym coś z prawdy: żadnych babć na przejściach, policji itd. A co do udowadniania czegokolwiek cytat: "Wśród krasnali liliput jest olbrzymem" , lub też jeszcze z czasów socjalistycznych: "Jak partia mówi, to mówi" Owszem, świadoma prowokacja. Rejterada będzie świadczyła wyłącznie o tym, że - niestety - a. brak jest chęci do nauki (a tylko nauka czyni mistrza) b. moje obawy co do bezpieczeństwa są w pełni uzasadnione c. "streetraserzy" faktycznie boją się konfrontacji z prawdziwym profesjonalizmem d. nie są zainteresowni obiektywnym opisem ich umiejętności (to - po rozmowie z poważnym pismem jesteśmy w stanie zagwarantować) pzdr.
  2. Porsche to idea sama w sobie i kwintesnecja samochodu sportowego. Sam marzyłem - pojeździłem - i przeszło mi. Jesienią w czasie dni otwartych we Wrocławiu przyjechał klient nowiutkim Carrera 4. Przejechał się z Bartkiem Baniowskim po typowo polskiej drodze dość szybko, a potem otrzymał propozycję, aby "ewolucje" powtórzyć jego Porsche. Komentarz własciciela: "Oj, to się nie uda" 8) Ergo: na autostradę Porsche jest znakomite (no i ten prestiż powodujący, że prawie wszyscy natychmiast w D ustępują miejsca ), na polskie drogi - j.w. pzdr. legenda: polskie drogi - specyficzna konstrukcja budowlana służąca w zasasdzie do przemieszczania się po niej jednoczesnie ruchu kołowego i pieszego. Budowana z myślą o maksymalizacji obotów firm sprzedających elementy zawieszenia do samochodów, zspitali i przedsiębiorstw pogrzebowych. Ze szczególną starannością wykonywana wg. motta : "płaskie jest nudne". Urozmaicona koleinami w celu gromadzenia cennych opadów deszczowych oraz dziurami spełniającymi mniej lub więcej skutecznie rolę "śpiących policjantów" (ci ostatni i tak śpią, chyba że są wyposażeni w budzik w postaci radaru).
  3. Szczegóły nie są jeszcze znane - proszę o trochę cierpliwości pzdr.
  4. Wiadomość o nagrodzie i forma odbioru w poczcie prywatnej - aby sie ktoś inny nie podszył pzdr.
  5. Pytanie po kolei (tak mniej więcej). Impreza nie ma ceramicznej turbiny - problem ceramiki (nie tytanu !) polegał na wrażliwości na uderzenia - duże wstrząsy. Skyline to samochód uliczny, ew. wyścigowy, Impreza pochodzi z rajdów Dalej - z tym najstarszym Skylinem to juz przesada - owszem, dyrekcja z pewnością nie zalicza się do młodego pokolenia, ale "mój" Skyline był młodszy ( a do tego czerwony ) Co oznacza okreslenie "twin scroll" :shock: pzdr.
  6. Renifer : Brawo :!: Obydwie odpowiedzi są właściwe ! Wlot powietrza mniejszy niż w STI. Felgi w tej stylizacji mają niewłaściwe dla STI OT - zaciski nie wejdą. Ponadto, nawet przy tym zdjęciu złote zaciski STI powinny być widoczne. Pzdr. i gratulacje
  7. Istotnie - błąd z mojej strony No cóż - ten brak pamięci do kolorów ..... To, ze Subaru ma cechy indywidualności zostało jednak bezwzględnie udokumentowane: właściciele Imprez topia swe samochody osobiscie, w przypadku BMW, Jaguara i Volvo topienie w kanale La Manche odbyło sie masowo pzdr.
  8. Witamy na Forum Kwestia gustu: za GT : - nieco lepsze osiągi (do rocznika 03) - kubełki za WRX: - bezpieczniejszy (aktywnie - lepsze zawieszenie, pasywnie - poduszki boczne , struktura karoserii) - więcej miejsca w środku - solidniejszy - bardziej komfortowy - szybszy w zakrętach Apropos - zdjęcie ładne, lecz wygląda na ładnie zrobionego WRX-a :roll: (kto wie dlaczego tak sądzę ??) pzdr.
  9. Witam na Forum Jako zagorzały - choć nieco konserwatywny - demokrata sług (w tym uniżonych) nie posiadam i nie planuję Niemniej traktuję sformułownie jako formułkę grzecznosciową, choć tak faktycznie, to my jesteśmy do Panstwa usług, a nie odwrotnie 8) A teraz do tematu: Tym razem redaktorzy mieli rację - nowy Legacy będzie przedstawiony we Frankfurcie. Wprowadzenie na rynek jest oczekiwane pod koniec roku. Aktualnie Imprezy WRX są dostępne na koniec marca/kwiecień 03 (produkcja 03). pzdr.
  10. Widzę, że dyskusja przybiera szerszy wymiar Zacznijmy od hamulców. Wbrew obiegowej opinii hamulce STI nie są identyczne z EVO VII (średnica tarcz przód/tył EVO: 320/300mm, STI: 326/316mm). Stąd m.in. STI pomimo nieco większego ciężaru własnego (wg. pomiaru Sport Auto samochód w pełni zatankowany +30kg) i węższych opon (STI 225/45/17, EVO 235/45/17) ma krótszą drogę hamowania (zimny EVO 37,1m STI 36,7m, gorący EVO 37,1m, STI 33,8m) - wszystkie pomiary wg. Sport Auto 3/2002. Problem krzywienia tarcz jest przy STI-u praktycznie nieznany (przy standardowych klockach). Stąd sugestia stosowania "lepszych" klocków wydaje się być mało adekwatna - mozna oczywiście stosować klocki sportowe o jeszcze większym współczynniku tarcia, ale spowoduje to ich b.szybkie zużycie (czyli efektywnie zdecydownie wyższe koszty). Ponieważ optymalne wartości opóźnienia są w naszych warunkach drogowych i tak nie do zrealizowania ...... stosowanie klocków sportowych również w tym aspekcie mija się z celem. Koszt kompletu klocków do STI to 1647 zł brutto. Co do stanu duchownego - istotnie znany nam jest jego przedstawiciel (b. sympatyczny !) jeżdżący Imprezą. Jego samochód to jednak WRX, nie STI. Jeżeli nasi dealerzy istotnie proponują zmiane całego układu wydechowego, czy też (tym bardziej ! ) chip-tuning, to ponosza za dokonane zmiany pełna odpowiedzialność (chyba że informują o konsekwencjach). Niezależnie jest to postepowanie niezgodne z podpisanymi kontraktami dealerskimi i - znanymi im - warunkami gwarancji. No coż - chętnych do współpracy z nami, kwalifikowanych dealerów jest dużo ...... Co do gwarancji - dyrekcja nie ma zwyczaju podpisywania sie pod czyimiś tekstami - nawet jeżeli pochodzą one od naszych miłych klientów, czy równie miłych użytkowników forum. Takie zasady. Potwierdzam, że wymiana poszczególnych elementów ma wpływ przede wszystkim na te właśnie elementy oraz mechanizmy z nimi współpracujące bezpośrednio i ew. pośrednio. I tak przy własnej wymianie klocków nie będziemy zasadniczo likwidowali gwarancji na lakier (choć historia zna takie przypadki, gdy niewłaściwe klocki powodowały widowiskowe snopy iskier, które to z kolei powodowały wżery na lakierze !) Mówiąc o elementach pośrednio powiązanych użyję przykładu: załóżmy, że w tuningowanym samochodzie ukręci się półoś - związek przyczynowo skutkowy istnieje = brak gwarancji. Myślę, że tym sposobem nasze stanowisko jest wystarczająco wyjaśnione. pzdr.
  11. Duuuuuużo brzydszy (to nie powtórka to nowy post ) pzdr. i pomyślnych poszukiwań
  12. Nie traktujemy spraw nadmiernie apodyktycznie - lecz wymiana klocków to nie tylko kwestia zdjęcia koła. Przy wymianie sprawdza się też stan tarcz, równomiernośc zużycia itd. Jasne, że wymiana we własnym zakresie nie zlikwiduje gwarancji na silnik - lecz gdyby wystapiły np. kłopoty z tarczami, czy łożyskami (np. przegrzanie tarcz na skutek zastosowania niewłaściwych klocków !) - trzeba płacić Ponadto klocki do STI nie są specjalnie drogie, a przy przeglądach ich stan jest sprawdzany (czyli część potencjalnej roboty jest już i tak wykonana - więc po co się brudzić ? ) Co wycieraczek - to samo. Ale czy naprawdę wydając 170.000 zł (czy coś koło tego) warto myśleć o zaoszczędzeniu na wycieraczkach 20 zł :shock: Wymiana wydechu , jak wspomniałem nie jest dozwolona - ani za względu na przepisy homologacyjne, ani gwarancyjne. Jeżeli którys z naszych dealerów to robi, to na własną odpowiedzialność i w sprzeczności z zawartym kontraktem dealerskim :roll: Co do reflektorów ksenonowych - były montowane w jednym STI. Powstały poważne problemy techniczne z kompatybilnością systemu elektrycznego świateł i samochodu. Jeżeli po montażu powstaną kłopoty z elektryką - j.w. Liczniki - błąd w montażu nie powinien spowodować kłopotu z gwarancją - chyba że źle zamontowany będzie trójnik do wskaźnika ciśnienia (np. nieszczelny - mozliwy rezultat to zbyt mała ilość powietrza - zbyt bogata mieszanka - uszkodzenie sond : no i kłopot bo w takiej sytuacji gwarancja naturalnie nie będzie uznana), albo pod niewłaściwym kątem przeprowadzone przewody do kabiny (przecieki wody z komory silnikowej). Jak widać możliwości wpływu na gwarancję nawet pozornie "niegroźnych" operacji są znaczne. Nie chodzi nam o to, żeby "straszyć". Ale o to, aby byc świadomym, że współczesne zaawansowane konstrukcje po prostu naprawdę dleko odbiegają od 126p (w którym osobiście wykonywałem remont kapitalny silnika w garażu, a jego wymianę nawet w Berlinie na ulicy), a ich dynamika i osiągi tym bardziej predystynują do zachowania jak najbardziej profesjonalnej obsługi i stosowania oryginalnych materiałów. pzdr.
  13. 00 ma być przyjęte w rozliczeniu we Wrocławiu Podobno z bardzo dobrej ręki - sprawdzimy co o tym sądzić - i damy znać. pzdr
  14. To oczywiście ułatwia sprawę Ale myślałem raczej o innych czynnikach (ciśnienie, temperatura i wilgotność powietrza, optymalnie dotarte auto, "niechrzczona benzynka" itd.). Ale z górki tez się da (do ogranicznika obrotów) pzdr.
  15. Thor: utrafiłeś w przysłowiową dziesiątkę - gratulacje. Konkretnie samochody o szerokości karoserii ponad 1,7m obciążone są wyższymi podatkami. Co do rozstawu kół - sensowna jest odpowiednia proporcja pomiędzy wysokością samochodu i - tym właśnie rozstawem. Imprezy GT były istotnie węższe od Miśków, co nie przeszkadzało im się lepiej od nich prowadzić. Problem grupy N polegał na tym, że standardowa Impreza (w przeciwieństwie do EVO Impreza była i jest sprzedawana w dużych ilościach) mechanicznie nie wytrzymywała tak dobrze jak EVO obciążeń występujących na rajdach; dostosowania samochodu - przy braku fabrycznego programu grupy N - kosztowało odpowiednio więcej. Lepsze prowadzenie Imprezy - co potwierdzają takie jak by nie było autorytety jak KH czy LK - jest wynikową połączenia symetrycznego układu napędowego z niżej położonym środkiem ciężkości. Czyli same różnice pryncypialne wyjaśniają wiele (misiek ma z kolei zaletę niewielkiej odległości turbiny od silnika, co tłumaczy w warunkach rajdowych lepszy przebieg momentu). pzdr.
  16. Tante Ju ! Krytyka wiskozy tylnego dyfra dotyczy porównania z pełną blokadą - takiej w normalnych SUV się nie stosuje. Ponadto ta krytyka w świetle testu AMS (też wspomniany na tym forum) znacznie traci na wartości. Prędkość 182 km/godz - o ile pamiętam - odpowiadała obrotom rzędu 5400/min. Praktycznie każdy dotarty XL osiąga min. 5600/min (= ok 189 km/godz); 6000 w wyjatkowo sprzyjających okolicznościach pzdr.
  17. Generalnie uważam wyścigi w mieście za nadzwyczaj niebezpieczne. Oczywiście, jeżeli gdzieś na uboczu przy zabezpieczonej trasie urządzane są wyscigi fanów tej dyscypliny, trzeba powyższą opinie odpowiednio zrelatywizować. Ale ściganie się z punktu A do B na zasadzie "kto prędzej dojedzie" imlikuje automatycznie kompletne ignorowanie przepisów i tworzenie olbrzymiego zagrożenia dla osób trzecich. Osób, które nie oczekują (bo i na jakiej podstawie) takiego zagrożenia. Obawiam się, że przy takich wyścigach wcześniej, czy później do tragicznych wypadków dojść musi (niestety :!: ) . Czyli są one raczej sposobem na "wyżycie" i pokazem "odwagi" (czyt: braku wyobraźni), niz rzeczywistymi zawodami sportowymi. Ale - jeżeli się mylę - proponuję spotkanie na torze w Kielcach. Tam fachowcy (oraz stopery) ocenią jak jest faktycznie z tymi umiejętnościami w warunkach obiektywnych. Gotów jestem na ten temat porozmawiać z SJS-em, a może i dofinansować imprezkę (bo jak do tej pory każdy po wizycie w SJS wychodził z nieco większą wiedzą, tak w zakresie prowadzenia samochodu, jak i co do swoich własnych umiejętności). Tylko, czy znajdzie się 10-ciu naprawdę odważnych "streetracerów", którzy gotowi będą publicznie, a nie pod osłoną nocy w miejskim ruchu pokazać, co naprawdę potrafią :?: pzdr.
  18. Brak ograniczenia prędkości = spokojna jazda 8) Ale kiedyś koledzy - tak dla checy - wstawili na lewy fotel typową "Dummy". A w "ręce" Bild Zeitung. Na skrzyżowaniu w Düsseldorfie zatrzymała samochód na sąsiednim pasie poważna pani w wieku powiedzmy mocno średnim. Spojrzała, jak to przy czerwonym świetle bywa w prawo, w lewo i nagle jeszcze raz gwałtownie w prawo, po czym zaczęła (prawdopodobnie, bo przy zamkniętych oknach nie było słychać) wrzeszczeć. Odjechałem na zielonym i jeszcze w lusterku widziałem panią za kierownicą dalej stojącego samochodu z mocno rozdziawioną buzią. Aby jednak nie powodować niepotrzebnego niebezpieczeństwa na drodze zabroniłem kolegom na przyszłość takich kawałów - reakcja przekroczyła zdecydowanie nasze oczekiwania. Legenda: Dummy - taki facet (a raczej bezpłciowiec) bez twarzy w kolorze brązowawym, którego zawodem jest zasiadanie w samochdzie gdy ma być rozbity (nie mylić z kierowcami rajdowymi, strretracerami i "moim" dummy, który był właśnie na urlopie )
  19. Jazda "prawoskrętnym" samochodem po autostradzie - a po takich drogach głównie jeździłem - nie jest żadnym problemem. Jedyny, drobny kłopot to przyzwyczajenie się do zmiany biegów lewa ręką. To przy częstej zmianie samochodu czasem sprawiało kłopot. Na normalnych drogach dużą trudnością jest oczywiście wyprzedzanie - bez pilota (czyt szanownej Małżonki ) było b. trudno. Samochód był - na swój czas, czyli przed 17 laty - nadzwyczaj dynamiczny. Ceramiczna sprężarka miała minimalną masę własną, w związku z czym "dziura" pomimo wysokiej jak 2.0 l była prawie nieodczuwalna. Często kierowcy popularnych wówczas Mercedesów 190 E próbowali na autostradzie sprawdzić co to takiego jedzie (auto było dość dziwaczne - 2 drzwi, kanciate i ponad 4,6m długości) - we wstecznym lusterku widywałem nieraz mocno zdziwione miny. Ponadto samochód miał pierwszą wersję systemu aktywnego skręcania tylnych kół (HI-CAS). Odczucie dziwaczne - jak by z tyłu coś się przy wchodzeniu w zakręt urwało. Ale stabilność w zakręcie - pomimo dość miękkiego zawieszenia - była fenomenalna. Jeżeli znajdę jakąś starą fotkę, to ją zamieszczę na forum. pzdr.
  20. Skyline GTR ma istotnie napęd "na 4 łapy" jako standard. W innych wersjach tylko jako opcja (nie wiem, czy jeszcze dostępna). Ponadto GTR ma niewiele wspólnego z "normalnym" Skylinem - w przeszłości te różnice były mniejsze. Ciekawostka na marginesie: mój syn został odebrany ze szpitala, w którym przyszedł na świat (oczywiście wspólnie z kochaną, jedyną Małżonką) Skylinem GTS (2.0, 6cyl. ceramiczne turbo, 210 KM). Małżonka z dziecięciem podeszła wówczas do prawych drzwi, więc zapytałem, czy już zamierza prowadzić samochód. Dopiero wtedy spojrzała, czym właściwie przyjechałem i przeszła na drugą stronę. Legenda: Skyline - pojazd od początku lat 80-tych już wyłącznie "prawoskrętny" Dziecię - jeszcze nieszkodliwa wersja potomka (ciągły update zmienia tę sytuację nieuchronnie !) Małżonka - nie wiecie :?: no to nie będę Was straszył pzdr
  21. Witamy na Forum :!: Co do pytań, na które - byc może - uzytkownicy Forestera nie będą znali odpowiedzi: Głebokość brodzenia to oficjalnie 30 cm (faktycznie przy powodzi w K jeździliśmy głębiej ). Można nieco poprawić zakładając opony "o numer" wyższe (np. dla Turbo 215/65/16) - jednocześnie o poprawia się nieco prześwit i kąty. Jeżeli planowane są częstsze wyprawy w teren to "obowiązkowo" płyta pod silnik i tylny dyfer. Ponadto przy takim sposobie użytkowania mozna wziąć pod uwagę wersje bez doładowania (= z redukcją). Wg testu w Auto Bild - Alles Allrad mozna osiągnąć minimalne zużycie paliwa na poziomie 6,6l / 100km (jak oni to zrobili :shock: ), a maksymalne ok 15l (to też potrafię 8) ) pzdr
  22. Te zdjęcia były już publikowane w ubiegłym roku. Pojawiła się wówczas plotka o STI. Samochód - jak widac po rejestracji - nie pochodzi z SIP-u. A może SJS, tak na wszelki wypadek, powinien także szkolić kierowców Imprez w zakresie karty pływackiej
  23. Z Subaru Baja problem jest nieco większy, jako że samochód pochodzi z USA. Samochód niehomologowany musi tez spełnic pewne kryteria - zaświadczenie o EURO II, asymetryczne reflektory etc. W przypadku homologacji indywidualnej w EU kryteria te są naturalnie spełnione. Co do Baja - będę miał okazję zapoznać się z samochodem pod koniec przyszłego tygodnia 8) pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...