Jakże się cieszę, że Hurkacz pokazał miejsce w szeregu ruskiemu oportuniście Miedwiediewowi (cyt. "Jedynym sposobem, aby iść dalej, jest granie bez flagi i będę się trzymać tej zasady. Ale mam nadzieję, że ten środek będzie tymczasowy. Czekam na moment, kiedy znów będziemy mogli grać pod naszą flagą").
Na Wimbledonie nie będzie ruskich.