'bry wieczór! Poruszyło mnie, bo człowiek se śmiga pod i nad smrekami, a tu ostatnio tak ostro się zrobiło na forum - najpierw Forek w wersji "Ziobroń limited", teraz taka sytuacja... Zatem na wezwanie arno odpowiadam.
I w ogóle - że mózgownicą można ruszyć nie w pracy i że się (przepraszam) ustosunkować można - to też dobrze, więc zabieram głos.
A dodatkowo jeszcze można uzyskać poczucie spełnionego forumowo-obywatelskiego obowiązku - co z kolei spowoduje delikatny rozrost mego jEGO. A ja lubię, jak mię rośnie.
Przejrzałem więc, potem przeczytałem, następnie zjadłem spaghetti ze składnikami typu "pokaż mi co masz w lodówce" i ucieszyłem się też dodatkowo, że danie to nie pójdzie na marne, ponieważ wykorzystam je tym razem po części również cerebralnie. (czyli - będę cerebrować, bo Saturday Nite Fever sie włączył).
Szum wokół całej sytuacji wydaje mi się przesadzony - coś na kształt obcinania paznokci siekierą.
Zasadniczo we wszelkich badaniach/ankietach przemawia do mnie odpowiedź "nie mam zdania'.
Uczyniłem jednak odstępstwo od tej reguły i zagłosowałem na GOSie, choć myślałem też o "Problem mnie nie interesuje".
Zagłosowałem jednak za GOSiami gdyż ponieważ - jakkolwiek bym się nie przyglądał - to żadnego problemu nie dowidzę, a jak nie dowidzę to nie wiem, czy mnie interesuje, czy nie. A tu mam wrażenie, że odbyła się raczej taka inna nieco promocja i został zrobiony krok umacniający wizerunek Subaru - może nawet w wersji Global :razz: Pozytywne to (w moim przynajmniej odbiorze) i - bez faktury. Ja tam bym się cieszył - jakby kto pytał.
Aukcja nie-ASO ma ponad 12000 wyświetleń na Allegro...! Chyba tylko wagonik PKLu http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=135317 bije STI - ponad 20tys wyświetleń.
Więc - O CO CHO?? Dlaczego takie niesnaski, dlaczego znanego mi jedynie elektronicznie Moda wypepperowano?
A może nie wszystko wyłowiłem i błądzę kompletnie?
Mimo, że rozumiem, że każdy reprezentuje swoje interesy i dba o nie, to tu nie pojmuję konfliktu... Może to przejaw jakiejś (sztywnej) polityki firmy EmiloFreyowej - co się zdarza w korporacjach i jako ekskremalny przykład podam, że chęć regulowania wszystkiego u pewnego producenta samochodów przejawia się ciekawostkami/debilizmami typu wewnętrzna instrukcja obsługi klienta - z której cytat dla zilustrowania i rozluźnienia: