sartek

to miałem na myśli

Zwracam honor, jest tak, jak pisałeś od początku. Ale przyznam, że nie wpadłbym na to, że Elektronische Wegfahrsperre to immobilizer A wracając do tematu: zakładam, że Hinterachs-Sperrdifferential to standardowe subarowe LSD, które w takim piachu, przy takim stopniu zakopania, raczej niewiele pomoże...

W podlinkowanym przez Ciebie dokumencie widzę tylko Elektronische Wegfahrsperre, czyli dohamowywanie kół za pomocą elektroniki. Ma to niewiele wspólnego z LSD czy szperą (zwłaszcza we wczesnych odsłonach elektronicznego dohamowywania) i w takim piachu raczej na pewno nic nie da, ale faktem jest, że działanie sprawnego systemu tego typu powinno dać się zaobserwować gołym okiem jako przyhamowywanie swobodnie obracającego się koła.

Fachowcem nie jestem, ale Twój OBK po prostu ma zapewne w pełni otwarte dyfry - moment ucieka kołem, które nie ma akurat przyczepności. W tej konkretnej sytuacji wygląda na to, że przyczepności nie miały koła po przekątnej. Guzika do załączania nie ma, napęd jest zawsze mniej lub bardziej zapięty.

Ja bym jeździł.

Dobre

Nie Mastercook i nie Beko, to z moich doświadczeń. Obecnie mam Boscha, ale dopiero pół roku, także jeszcze nic jej nie dolega

Wczoraj machałem do ludzi w nowym foresterze, nie odmachali, ale za to odmachali mi policjanci z radiowozu, który stał zaraz za forkiem

Zaletą takich ofert jest to, że można wsiąść i się przejechać. Miałem pod sobą kilka rowerów z Decathlonu i zawsze robiły na mnie dziwne wrażenie, także z pewnością na rower z Decathlonu w ciemno rzucał się nie będę. Też na to zwróciłem uwagę. Przy napędzie 1x rozpiętość ma znaczenie, nawet kosztem większych przeskoków między biegami Obowiązkowo. Niestety realia są takie, jakie są... No i dziękuję za wszelkie uwagi. Będę wiedział, na co zwracać uwagę w każdej następnej ofercie

do miasta zabrałem

Tak to właśnie wygląda. Jeżeli ta hybryda ma mieć sens i ma być produkowana na rynki światowe, a nie tylko robiona pod normy emisji w UE, to stawiałbym na 2.5. Cóż, niedługo się dowiemy.

Ciekaw jestem bardzo, ale jeśli chodzi o ekonomię, to oni sami studzą oczekiwania. Może chociaż moment obrotowy z tego będzie.

Wiedziałem, że ten argument padnie Bez dwóch zdań, poprawa w kwestiach bezpieczeństwa jest olbrzymia, ale... wszyscy ówcześni kierowcy doskonale wiedzieli, na co się piszą, i jednak do tych samochodów wsiadali. Nikt im nie kazał, nie zmuszali ich politycy, nie robili tego z biedy, po prostu chcieli.

Obejrzałem propozycje dotyczące "nowych" bolidów i naszła mnie taka refleksja: kto miał więcej frajdy ze ścigania? Współcześni kierowcy czy taki Dan Gurney w poniższym Eagle Mk1?

A na przykład coś takiego będzie lepszym wyborem? Osprzęt wydaje się lepszy, tylko rozmiar jak dla mnie w górnej granicy normy, za to syn by szybciej na niego wsiadł, a ja zawsze lubiłem mniejsze rowery. https://www.olx.pl/d/oferta/rower-gorski-mtb-rockrider-xc500-sram-gx-eagle-level-t-rockshox-reba-CID767-IDZWfxG.html?reason=observed_ad

Mój obecny rower to gravel, z pedałami waży 10,6 kg, przynajmniej tyle pokazuje waga łazienkowa.

Z moich obserwacji wynika, że: wszyscy podają bez pedałów, większość podaje dla Tubeless, większość podaje dla rozmiaru M, mało kto podaje osobne masy dla osobnych rozmiarów ramy. Wiem, że nie należy się tym zanadto sugerować.

Zgłębiam temat dalej i wychodzi mi, że w tych pieniądzach można mieć rower ważący ok. 12 kg, a nie ok. 14. Czasem będę go wstawiał na dach forestera, więc to akurat jakieś znaczenie ma. Poza tym zapewne będę nim wyjeżdżał raz w miesiącu na jakieś 50 km, więc to naprawdę nie musi być cudo techniki

Zamierzam mieć

Krążą również plotki, że potencjalnie miałby tam również trafić Newey, ale na razie nie widziałem, żeby pisało o tym jakiekolwiek poważne źródło. Na razie to chyba bardziej pobożne życzenia ludzi, którzy chcieliby wskrzesić dawną legendę tego zespołu, bo przecież ostatnie mistrzowskie samochody Williamsa projektował właśnie Newey.

Do takich zastosowań gravel jest super: lekki, zwinny, sztywny i szybki rower, który nie boi się bruku czy krawężników. Jeżeli masz około 180 cm, zapraszam, możesz potestować mojego. Dlaczego tak uważasz? Ilekroć przymierzam się do jakiegoś roweru, stwierdzam, że wolę ramę nieco mniejszą niż nieco większą.

Mam 180 cm. W poprzednim gravelu miałem napęd 1x i uważam, że na wielkopolskie nie-góry to znakomity wybór

Po lesie, nie po górach. A jaka geometria jest nowoczesna? Serio pytam A za co byś dopłacił w granicach przyzwoitości?

Koledzy! Jako że na moim gravelu Bianchi (bliżej mu do szosy niż do MTB) jednak średnio wygodnie jeździ się typowo po lasach, piachach, kamienieniach i innych takich, umyśliłem sobie, że kupię sobie jeszcze MTB, specjalnie na wypady w miejsca, w których taki rower sprawdzi się lepiej. Niby to dodatkowa inwestycja, ale jako całkowity amator niczego specjalnego nie potrzebuję. Do tego za dwa-trzy lata mój starszy syn prawdopodobnie i tak osiągnie mój wzrost i będzie trzeba mu kupić rower tego typu, więc może trzeba tę decyzję po prostu przyspieszyć. Czas na konkretne pytanie: co jest nie tak z podlinkowanym poniżej rowerem? Cena wydaje się atrakcyjna, a sam sprzęt też wydaje się spełniać moje potrzeby. https://www.rosebikes.pl/rose-count-solo-2-2701966?product_shape=Dark+Blue+fluo+Yellow&article_size=M

Pochwal się, sam zaczynam się powoli i nieśmiało rozglądać