Rosberg miał czysty tor, wiec nie musiał się ratować jak Kviat. Nic nie było ustawione. Rosberg naciskany przez Hamiltona popełnił dwa razy błąd nie trafiając w punkt hamowania. Wolał pojechać przez szykanę, nić łamać się za wszelką cenę i ryzykować uszkodzenie bolidu na krawężnikach lub zniszczenie opon.
ok, zgoda - jednak ogladam to F1 od kilku lat i jakos sobie nie przypominam, zeby ktos na Monzie w tej sposob przejechal 1 szykane a na pewno nie zeby to zrobil 2 razy w jednym wyscigu