Skocz do zawartości

boogie

Nowy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez boogie

  1. no wlasnie nie próbuje to objaśniać ludziom, ale nie mam talentu hehe Po wymyśleniu takich dobrych baterii, rynek takich aut nie powstanie, ponieważ nie będziesz miał jak i gdzie naładować takiej baterii w czasie akceptowalnym dla normalnej konsumenckiej eksploatacji. Czyli w 10-20 minut. Będzie to możliwie w godzine, dwie, w jakichś pojedyńczych punktach, obleganych przez hipotetyczne kolejki hipotetyczne - bo nie bedzie kolejek, w ktorych sie stoi np 12 godzin... A takich puktów ładowania nie może powstać nawet niewiele, bo przeszkodą jest moc której potrzeba, żeby taka stacja działała i ładowała np. 10 aut na raz. Fikcja mocowa po prostu. Szybkie ładowanie takiej baterii w aucie i tak nie bedzie możliwe, zbyt niebepiczny jest to proces, za dużo może sie dziać,,,
  2. Nie ma sensu takie porównanie benzyna kontra silnik elektryczny odnośnie sprawności, bo wiadomo od dawna ile energii idzie w powietrze w silniku elektrycznym. Jednak skoro silnik ma te 115KM, to je ma, a że inne 200KM jest przy okazji marnowane na ciepło i inne sprawy, nie ma znaczenia w dyskusji o użyteczności auta na baterie. Tak samo jak zawody o jeździe na kropelce.... Auta spalinowe na litrze benzyny przejezdzają 1600 km, tylko że to są tematy akademickie a nie użytkowe. Auto żeby jechało jakoś, musi miec te 100-120 KM, przy masie 1,5 t, Nic tu nie da marketing firm, że wystarczy 40KM z silnika elektrycznego, bo nie wystarczy, i auto potem jedzie po trasie 60 km/h zeby gdziekolwiek dojechać.... 300 km przy predkosci 88 km/h Ładowanie 30 min mocą 120kW, czyli w sumie po ładowaniu mamy 60kWh energii, czyli 82 KM do uzywania przez godzine jazdy W realnej jezdzie to nawet nie bedzie 150 km dystansu, kiedy trzeba wyprzedzic, ruszyc etc. Sama Tesla ma baterie, ktora ma zasób energii, na godzinne używanie 115 KM, chociaż auto ma 416 KM.... Czyli co, kilka ostrych przyspieszen, ostrej jazdy, i auto staje po 20 min jazdy chociaz mialo baterie naladowaną na full ? Gdyby jechac 400KM V8 stale 88km/h jak chce Tesla, to spalanie bedzie na tyle niskie, ze na pełnym 70l baku przejedziemy ponad 800 km...
  3. ooo ciesze sie, że znalazłęm ten wątek, bo właśnie miałem podobny zakładać U mnie podobnie, jak wyżej pisane bylo, Wychodzi na to, że nie bede miał czym w zimie jeździć, więc pomyślałem o zakupie jakiegoś odpornego auta do jazdy. Nie potrzebuje piekności, ani turbo, żadnych torów i pojezdzawek, auto do jezdzenia po miescie, i ewenualnie jakiegos wyjazdu 100-200 km raz na miesiąc. Najlepiej bez gazu, bo kilkanaście lat juz nie mam auta z lpg i odwykłem od tego dreszczyku niepewności. Z tego co piszecie, spokojnie można za ok. 7 tys jakas Impreze czy Legacy wyhaczyc, co kupy sie trzyma i posłuży jeszcze jako porządny dupowóz na trudniejsze warunki pogodowe... Dużo widze aut do rejestracji, przyciągnietych zza Odry...
  4. Samochody na baterie - czyli ładowane zewnętrznie akumulatory, są ślepą uliczką, która nas nie uwolni od ropy i spalania innych paliw kopalnych. Problemem nie jest pojemność baterii. Problemem jest ilość mocy jaką "przepuszcza" przez siebie auto. Mocy w sensie fizycznym - nieważne czy mechanicznej, elektrycznej, chemicznej, pneumatycznej etc. Szary ludź, nie rozumie podstawowego zagadnienia - że mając samochód używa mocy tak dużej, jaką nie dysponuje w żadnym innymm obszarze swojego funkcjonowania. W skrócie, auto które ma 85kW mocy, czyli zwykłe toczydło 115KM, o masie 1,5 tony, czyli kompakt, w chwili przyspieszania pochałania taką moc, jak cały blok czteropietrowy zapalony i rozświetlony na full. Jeśli auto na baterie ma mieć funkcjonalność zwykłego auta, wsiadam i jade 300-400 km, i wracam, dziennie robiąc 700-800, albo 300 w dwie strony nawet, nieważne jaka pora roku i pogoda, to nie będzie możliwości jego szybkiego ładowania ! Baterie można wymyślać o dużej pojemności, nie o to jednak w tym chodzi. Problem to przesłanie odpowiedniej mocy (elektrycznie w tym wypadku) to tych baterii w odpowiednio którkim odcinku czasu - 10 minut, nawet 20 niech bedzie chociaż to nierealne funkjonalnie. I to sie nigdy nie uda, jeśli myślimy o prądzie elektrycznym. Użycie prądu rzędu 2000A w urządzeniu cywilnym jest nierealne..... niewykonalne po prostu. Mocno mnie zastnawia, że prawie nikt nie dotyka istoty funkjonalnosci problemu aut na baterie :/
  5. Dlatego napisałem, że większośc, a nie że wszystkie propozycje Ja też bardzo lubie znajdywać jakieś niepozorne miejsca, z zaskakującą kuchnią, bez cen wyrywających z butów, jak kilka propozycji w wątku z okolic Żurawiej
  6. Fajny wątek, chociaż troche mam żal, bo większość miejsc wymienianych jest lanserska i ceny raczej są konkretnie spore..... Może coś od siebie dorzucę, jak ktoś lubi pizze i mu sie nie przejadła, to na Szczęśliwicach pod stokiem, jest pizzeria Włoska Robota chyba, składniki mocno świeże, np. ananas cięty wprost z owocu itp. Lubiącym lepszą kuchnię polecam na Ursynowie na Ekologicznej Ciekava, bardzo wykwitna kuchnia, np. zupa z pieczonych buraków (stare buraki prażone w piecu, a potem z nich robiona zupa) i wiele wiele innych. Obiad dwie osoby, i stówka idzie...
  7. Nie wiem czy to z foruma eSTiaI (seria GD błękit z blob eye) na pomarańczowych felgach, ale dzisiaj na S8 był niezły konfesjonał..... :shock:
  8. Ktoś z Was, wczoraj na obwodnicy Garwolina, nie jechał za szybko z zielonkawą beemką ?
  9. no pewnie że robi, dlatego przybiegłem do Konfesjonału
  10. A ja w piątek sadystycznie w centrum W-wy zgnebilem niebieską Impreze GT, Podłączyłem się pod żwawo porykujące plejady, Na światłach stałem za nią, potem ją wyprzedziłem i skopałem. I na drugich światłach znowu, a w środku były w GT cztery osoby na dodatek Zgrzeszyłem mocno, bo pomimo uwolnionego wydechu, widziałem że specjalnie wcale nie jedzie..... Pokute już odbywam, od dwóch nich tylko TDCI
  11. Tak ja, z zieloną 540iA kolegi ano walcze, ale postanowiłem się nie dawać i odstawiam balety przy 5km/h
  12. Nas tam o beemki nic nie pytają, tylko od razu dowody zabierają i do sądów sprawy piszą. Dlatego pod Was sie podwiesimy, żeby lepsze wrażenie było
  13. Myślałem że pod M1 niebiescy nie przyjeżdżają.... Zrobili Wam coś, czy tylko dmuchawy pooglądali i pojechali ?
  14. Nie prawda Mam kolege z Torunia który jest dyrektorem spedycji w tejże fabryce. A ponieważnajdroższy komponent matrycy pochodzi z Japonii, lepia nalepki Japan.
  15. Pozwolicie, że dodam pare rzeczy do dyskusji ) i nie bedą to poprawnie swiatopoglądowo teksty Po pierwsze za dużej różnicy nie ma, co kupujecie. Te rozważania lepsze-gorsze mają sie nijak do rozważanego produktu. Kpiną jest twierdzenie, że telewizor 1,5 roczny jest przestarzały - w czym ? W tym że nie ma google'a ? Od latania po sieci jest komputer, nie telewizor... A czemu nie kupujecie aut z dostepem do intnetu ? Każde BMW teraz to ma od serii 5 wzyż Sprawa podstawowa - ekrany, matryce, panele są produkowane wszytskie w trzech miejscach, i to każde jest w Polsce LG, Sharp, Samsung - Kobierzyce, Łysomice. Nawet taka topowa marka jak LOEWE kupuje tam matryce )) chociaż sprzedawcy plotą bzdury, że matryce są z Japonii i są specjalnie selekcjonowane Inna sprawa, jak ze Swiss Made, wystarczy że 50% kosztów komponentów do tej matrycy pochodzi z Japonii, i wtedy zakład pod Toruniem ma prawo nalepić na produkcie nalepke Made in Japan. Teraz chwilke o HD Nie wiem czy ktosik tu wie, ale chiba nie patrząć na rzeczy któe ty wypisujecie, że telewizja HD i telewizory HD były 20 lat temu 1250 llinii z teletekstem. Kanały były nadawane z Astry, telewizory 100Hz, 16:9) robiło LOEWE, Saba, Nordmende, Seleco, Telefunken, Metz i pare innych topowych firm. Wiem że nazwy nieznane może, ale to top telewizorów był. Technologia nie jest więc nowa zupełnie.... Obecnie moi drodzy mamy globalyzacje, czyli powszechne gówno. I tak właśnie jest w stosunku do telewizorów. Mój 8 letni bez mała kinespokopowy Grundig 16:9 100Hz masakruje jakością obrazu z kablówki wszytsko co jest obecnie na rynku...... właśnie, obecnie firmy nie są w stanie chyba już zrobić normalnego tunera do telewizji kablowej. Dla mnie lipa, że kazdy musi sobie kupować skrzyneczki do telewizji niby HD, a tymczasem kablówka ma mocny sygnał. Ostatnio pomagałem z kupowaniu 42" LCD i jak w końcu podlączali kablówke pod nowe sprzęty, to chciało sie uciekać ze sklepu... Podobnie z dźwiękiem - mamy mp3, sluchanie muzy z telefonu, z laptopa - słowem jakość przstała sie liczyć. Wiedzą o tym producenci, i telewizory obecnie mają po 2x8W albo 2 x10 W coś jak jaknmik Panasonixa sprzed 20 lat z Austrii. Zresztą obecnie jes podobnie na rynku małych przenośnych radyjek. Nie bede wspominał konstrukcji 2x60W plus surround z początku lat 90tych, ale najniższe modele miały przynzjamniej 2x15W i zabudowe głośnika w pudle... Taaa wiem, plaskie telewizory, brak miejsca, tyle że od dawna różni producenci robią głośniki High-endowe na ściane, takie płaskie. Więc można tu coś zdziałać, ale nie ma po co, bo lud nie widzi różnicy hehehe Obecnie telewizory to komputerki działające nie na zasadzie bezpośredniego przełączania elektroniki, ale wydawania rozkazów systemowi operacyjnemu. Dlatego tak długo trwa przełączanie kanałów, czy zabawa menu. Komponenty są produkowane przez kilka firm - stąd koszmarna jakość kablówki w kazdym sprzęcie, nawet w Loewe za 15 tys.... Panele LCD robione przez trzech producentów. W tej sytuacji kupowanie np. Sonego który nie ma już swojej własnej technologii ekranu, i płacenie za to drożej nie ma sensu, bo nic nie mamy za to w zamian poza marketingiem.
  16. Z tym synkiem, to sobie darujcie, bo starszy jestem i bardziej doświadczony życiowo nić 99% tego forum Nie żartuje z tym seryjnym zabijaniem Polakówna wyspach, i Ty też nie żartuj, a Twój olewczy stosunek do tego i podważanie faktów Hubert bierze się stad, że o dziwo, nikt tego ani tam, ani u nas nie roztrząsa. Doskonale wiem co by bylo, jak by u nas ukatrupiliby na ulicy pare Angoli w ciągu miesiąca. Lament, przepraszanie calej Europy i wlosiennica dla każdego. Co do lizania historii to mi oszczędź Waldek, bo ja jej nie liżę a po prostu zapoznaje się. Tak, wiem.... liberum veto jeszcze do tego dolóż i będzie obraz polskiego warcholstwa z czasów I RP, tyle że pochodzący komunistycznego antysarmackiego belkotu. Nie chce mi się nikogo uczyć wyciągania wniosków, bo to nie to forum, ale pojęcie jednnostkowej prywaty nie istnialo w I RP. Ludzie którzy występowali przeciwko jakimś ogólno przyjętym trendom i interesom, nie byli sami ! Liberum Veto musialo miec poparcie szerokiego zaplecza politycznego żeby mialo racje bytu, i żeby ów wetujący odważyl sie w ogóle rękę podnieść. To nie byla gra w Monopoly, i nie bylo to takie proste. Immunitet parlamentarny to tradycja z tych czasów, większość niestety nie rozumie jak ważna dlatego pomysly by go znieść. Waldek, strasznie nie lubie czytać tekstów z opiniotwórczej prasy przytaczanych przez innych, że niby to takie cool i ogólnie ogarnięte Mierzi mnie sranie do wlasnego gniazda, bo tylko wiadomo jakie piskęlta to robią. To niczemu nie sluży! A zaczyna się wlasnie tak jak Wy tu robicie - od zakonotowanego pojęcia, że takie krytykanctwo i wrzucanie Polakom jest postępowe, proeuropejskie. Tylko że to się niesie dalej, znacznie dalej. W Polakach nie lubię ponuractwa. Zdarza sie wiele sytuacji w życiu napiętych, i pogodny uśmiech oraz pozytywna gębą zalatwie je wszytskie. Po powrocie z poludnia przez pare dni wlasnie ta ponurość mnie najbardziej razi. Ale Portugalczycy mimo że z poludnia, są tacy sami jak my. Dużo z naszego negatywnego bagażu do efekt komunizmu i tępienia myślenia. To musi sie zmienić poprzez wymine pokoleń, innej drogi nie ma. Proponowalbym mnie jedak chwile posluchać, i zastanowić się. Dlatego jeszcze raz powtórze , wywnętrzanie się nad tym co zle, niczego nie buduje! To tak jak nihilistyczny urzędnik który spedza 30 minut udowadniając że czegoś nie można zrobić, miast 2 minut pokazując że można. I nie piszę tu tego w ujęciu politycznym czy narodowym, a biznesowym. Bo gdybym byl jakims mega menagerem i zostal wynajęty do popracowania nad Polakami i wizerunkiem Polski, to pierwsze co bym zrobil, to zakazal wlasnie takich artykulow jak na początku tego tematu. Nic zlego na zewnątrz - w firmie jak ktoś tego nie przestrzega, to leci na pysk z roboty.
  17. Nic nie zrozumiales. Bredzedniem jest rozwodzenie się nad jakimis wadami Polaków, bo nie jesteśmy jakimś upośledzonym ludem. Mieliśmy być żulią Europy, ale okazalo sie że mamy 3 najniższe spożycie alkoholu na glowe w Europie - większość mądrali oczywiście dalej o tym nie wie. Mieliśmy być nietolerancyjną rasistowską antyżydowską dziczą - tylko nikt nie stara się wyjaśnić, czemu do nas od setek lat zjeżdżaly naordy by się osiedlać. Jakby ktoś nie zauważyl - w prasie brytyjskiej nie znajdziecie nawet wzmianki, że w Angli jest ksenofobia, bo zabijają tam Polaków od paru tygodnie seryjnie. Francuski Liberation też się nie rozwodzi co za rasistami są ci Francuzi że tak tępią murzynów, ani nad antysemityzmem plebsu demolującego żydowskie cmentarze. Nie oni tego nie robią. Robimy to zaś my. Brednie i żenada. Proponuje wątek sprawnie skończyć.
  18. Sralis Magdalis ! Już Polityka zapodala ton, a panowie ujadają wyżywając frustracje, jacy to jesteśmy chamy. Podróże ksztalcą, proponuje dlatego troche tak się podksztalcić. Pojechać do Paryża samochodem, do Wloch, do Hiszpani, do Grecji. Pogadamy potem o cwaniactwie i chamtswie na drodze. Tyle że tam nikt nie sra do wlasnego gniazda i nie rozprawia o tym publicznie. Największa żenada ubieglego roku to anglicy na wakacjach. To co widzialem w Portugalii potwierdzilo degradacje umyslową tego narodu. Ale żaden żurnal na wyspach nie zrobi z tego tematu miesiąca. Żenada !!!
  19. Widzialem ja jakis czas temu w Zakopcu A dodatkowo nad tablicą ma nalepkę z tekstem " Czy to twoja"
  20. Cusik i ja dodam, problem precepcji, jej oslabiania, i usypiania jest staly w transporcie. Wiele wypadkow na kolei bylo poprzez omamy koloru światla, usypiania itp. Najbezpieczniejsze koleje na swiecie mają Japończycy, i maja oni pewien przymusowy sposób zachowania sie maszynisty oraz kierownika pociągu zdaje się. Przetestowalem go kiedys sam, wyjezdzajac z Gdańska do W-wy w stanie agonalnym o 2 w nocy, po calym dniu biegania i jezdzenia.... Wygląda to prosto, ale jest niezawodne: Jadąc autem pokazujemy dwoma palcami, jak do salutowania, znaki na drodze przed nami, i nazywamy je na glos mówiąc, glośno i wyraźnie. Pare mechanizmów podczas tej czynności ma miejsce, które pozwalają zachować nam uwagę oraz kontrolować się. Jak już zaczynamy mówić bez sensu, co stwierdzamy przy nastepnym znaku, to niestety ale rezerwa organizmu się skonczyla, i trzeba isc spac na parking
  21. boogie

    Giełda walutowa

    Słyszałem że forex o taka ruletka i ludzie się "bawiący w niego" zawsze tracą. Mi chodzi po prostu o przewalutowywanie gotówki, a raczej stanu na koncie. Dobra pogrzebie za Forexem, bo nawet nie wiem gdzie to dają
  22. boogie

    Giełda walutowa

    a mam pytanie, bo jestem zielony, w jaki sposób najlepiej kupować, sprzedawać waluty, różne, z pominięciem kantorów oczywiście i biegania z plikiem banknotów. Chodzi o sumy kulkudziesięciu tysięcy złotych. Jakiś bank, albo coś innego, oferuje coś takiego ?
  23. LC Corp Czarneckiego ogłosiła niedawno że z powodu bla bla kryzysu zawieszają budowe SkyTower, najwyższego budynku w Polsce. Akcje spadły LC Corp, emisja była zdaje sie po 6 pln, teraz są po 0,62 pln. W sumie 90 mln akcji było w ofercie. Holenderski klon LC Corp teraz skupuje te akcje LC Corp w PL. Acha budowa nawet nie staneła na 1 godziną, byłem widziałem....
  24. boogie

    uwaga pirat

    Niestety są, niedużo, ale są, sam sie o tym przekonałem. W Katowicach jest czarna Vectra pożyczona od jakiejś firmy z Sosnowca. Leciałem sobie A4, i widziałem tą czarną Vectre, nawet coś podejrzewałem. Ale chciałem zobaczyć, czy będą za mną jechać. Tyle że ona nie jechała za mną równo, nawet była na pasie obok, i jakieś 150-200 m za mną. Jak potem zobaczyłem filmik, to wyglądało to tak, że kiedy dawałem ognia, to Vectra nie przyspieszała za mną, a na ekranie ładnie się wyświetlały wzrastające prędkości mojego auta.
  25. Joł ! Od półtora roku czytuje to Wasze forum, bo jest ciekawe i przyjemne. Postanowiłem się zarejestrować, a nuż czasem coś napisze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...