Skodziarz

Serio rozważyłbyś kolejne Subaru

Mały update z poletka nawigacji dla CarPlay: jeśli ktoś ma akurat iPhone i denerwują go stare mapy i kulawe wskazówki głosowe we wbudowanej nawigacji, to niedawno w CP pojawiła się opcja korzystania z Sygica. Nie jest to darmowe (dla zupełnie nowych użytkowników licencja na cały świat + CP to 50 EUR, dla dotychczasowych samo CP kosztuje 40 EUR), ale jest to, w przeciwieństwie do Google Maps, Apple Maps i Waze, "rasowa" nawigacja offline z dodatkowymi informacjami o ruchu drogowym online. I działa na CP naprawdę dobrze. Same algorytmy routingu od samego początku są może nie tak dobre jak te od TomToma, ale trasy wyznaczane mają sporo sensu. Natomiast nawigowanie o 5 klas wyprzedza to, co dają GM/AM/Waze. Jest asystent zjazdu z autostrady, jest ostrzeganie o radarach, jest dokładny traffic, są ograniczenia prędkości. Jest też coś, czego inne nawigacje nie mają, a co się bardzo przydaje w terenach nie-płaskich - rzeźba terenu, przez co nie zdziwimy się, że do celu może i 4km, ale 2km w górę Są też podstawy, czyli punkty pośrednie itp. Wersja na CP nie ma niestety informowania o stacjach paliw i postojach na trasie (wersja na telefon to ma) - może dodadzą w przyszłości, może nie mogą przez ograniczenia CP Ogólnie, o ile Google Maps jest świetną nawigacją miejską, tak na wyjazdy w trasy Sygic to w tej chwili najlepsza opcja dostępna na dużym ekranie Starlinka w mojej opinii. Do tego stopnia, że w dłuższą trasę podłączam iPhone, mimo, że jakość dźwięku jest zauważalnie gorsza niż przez Android Auto. Jest jeszcze chyba AutoMapa, ale nie dogadywałem się z tym programem nigdy - ale komuś może bardziej podpasować W każdym razie, właściciele iPhone'ów mają już sensowną alternatywę dla wbudowanej nawigacji

Ja myślę, że po prostu jakiś uczynny sąsiad chciał to auto wyciszyć... Okolice schowka rozebrane pod wyciszenie. Może kogoś wiozłeś i nie mógł się pogodzić, że jeździsz czymś tak niemożliwie głośnym w środku? A i może stację multimedialną chcieli podmienić, ponieważ wiedzieli, że ta nie dość, że słabo gra, to jeszcze oprogramowanie pełne niedoróbek? A na serio - najgorsze teraz to bieganie i załatwianie... Wyrazy współczucia.

Można znaleźć ramki do 2DIN do XV. Wygląda to nienajszczęśliwiej, ale można wtedy wstawić dowolne radio Jeszcze słówko odnośnie "czystego" dźwięku - to od realizatora zależy również, czy będziesz w stanie wyłapać instrumenty. Są tacy (szczgólnie w pewnych gatunkach muzyki), którzy celowo zbijają wszystko w ścianę dźwięku - dla mnie muzyka czysta to taka, która brzmi dokładnie tak, jak tego chciał artysta. Czyli nieprzetworzona w jakikolwiek sposób. Coraz trudniej o taką, ponieważ każdy prawie obecnie sprzęt pracuje w oparciu o DSP, które robi z sygnałem wejściowym to, co chce, również sztucznie rozdzielając instrumenty i budując scenę nie bacząc na to, co w sygnale źródłowym. Stąd najbardziej lubię posłuchać muzyki z całkowicie analogowego wzmacniacza Diory z lat 80tych, na kolumnach, które dźwięki produkują ze sporych głośników i niezłych kilogramów drewna i sklejki Ale każdy ma swoje upodobania

Więcej dobrego zrobi wygłuszenie samochodu, niż włożenie "więcej Watów" Cudów nie będzie, ale fabryczne audio (które ponoć się znacznie poprawiło z generacji na generację - podkreślam, ponoć!) dostało sporej głębi. Sceny jakiejś oszołamiającej to nie ma (tweetery na podszybiu to za mało), ale tony średnie (basy niestety dudnią) są naprawdę miłe. Ogólnie to XV nie jest i nigdy nie będzie bazą pod dobre CA - tu się naprawdę nie da nic zrobić bez wymiany prawie wszystkiego w samochodzie

PrOwda, prOwda! Piszmy poprawnie

Kształt znaczka Subaru z kolei kojarzy się z Fordem, a jak wiadomo, "Ford g*** wort", więc jadący za nami mają dopiero zagwozdkę....

Zaczęło się ponoć od jednego wątku, w którym ktoś zapytał, czy lepiej kupić Skodę, czy Subaru. Forumowcy poczuli się tym dylematem tak urażeni (jak niby można tak zacną markę jak Subaru do takiej Skody przyrównywać?), że dalej już poszło z górki Wyjaśnienie merytoryczne jest takie, że obie marki są na S (nie do końca w sumie, ale niech będzie), obie w założeniach mają być budżetowe (co Subaru wychodzi bardzo dobrze jeśli chodzi o wykonanie, a znacznie gorzej jeśli chodzi o ceny w PL - poza granicami jest już dobrze w tym względzie. Skodzie z kolei budżetowość nie wychodzi w obu aspektach - ani to tanie ani słabo wykonane) i obie marki mają tylne światłą układające się w litery C - tyle musi wystarczyć.

SIC ma bardziej obrotną dyrekcję?

Nie ma sensu karmić trolli forumowych, więc się nie zacznie

A to się chyba myli? Nie ma możliwości ręcznego zmieniania biegów łopatkami, ale sama skrzynia symuluje przełożenia w podobny sposób do tej z 2.0, na ile się orientuję?

Działają dobrze, dopóki nie jedziemy powyżej 120 km/h po zasolonej drodze w opadach śniegu - wtedy przestają działać praktycznie całkowicie, chyba, że będziemy lać płyn na szybę dosłownie wiadrami

Zrobienie tego 1500 razy podczas żywota silnika nie zaszkodzi mu kompletnie NIC - możesz być pewny

Ale ja nic nie robię - komputer w tym silniku trzyma 2000 rpm dopóki silnik się nie podgrzeje... A ruszając od razu na pewno wkręci się wyżej niż te 2k rpm. Więc tu nie ma co dywagować.

Ot, Subaru wreszcie trafiło na warunki, gdzie mogło pokazać się z pozytywnej strony. Nie doszukujcie się drugiego dna

Porównywałem 4x4 z przyzwoitym silnikiem (jeśli chodzi o moc, nie o kulturę pracy, tu zdania nie zmieniam ) do 4x2 ze słabowitym silnikiem - to jakie to podsumowanie miało wyjść w takich warunkach? Gdybym wcześniej miał Yeti 150KM z napędem na 4 koła, to wynik porównania pewnie byłby inny (tylko pewnie bym wtedy samochodu nie zmieniał, tylko jeździł tym Yeti przez następne 10 lat )

Pierwszy zimowy wyjazd w góry za mną, to podzielę się spostrzeżeniami. Akurat aura dopisała, potrafiło być mroźnie (do -15) i śnieżnie (poza krajówkami wszystkie drogi białe, ewentualnie coś piasku sypnięte). Samochód się ogólnie sprawdził całkiem nieźle, z następującymi uwagami: - spryskiwacze są zbyt prymitywne na jazdę autostradą w śnieżycy - sypią tu solą strasznie, a wycieraczki potem mażą to po szybie, ponieważ płyn nie jest rozprowadzany po całej jej powierzchni. Przez to widoczność jest gorsza, do tego po jakimś czasie poddaje się EyeSight. Remedium - lanie naprawdę dużych ilości płynu przy spryskiwaniu. Tylko wtedy co 200 km trzeba dolewać pełny zbiornik płynu. Przydałyby się spryskiwacze tworzące mgiełkę na całej powieżchni szyby, a nie zwykłe "plujki". Nie muszę dodawać, jaki samochód miał te lepsze... - czujnik deszczu w takich warunkach kompletnie sobie nie radzi , jedyne wyjście to w pełni manualne uruchamianie wycieraczek. - 4x4 nie jest gwarancją braku poślizgu. To był pierwszy wyjazd z 4x4 na śnieg i nie wiedziałem, czego się spodziewać. Jedzie się całkiem pewnie, ale to nie jest tak, że Subaru jedzie tak samo jak po czarnej drodze, a takie głosy można na forach znaleźć - trzymanie wysokich obrotów na zimnym silniku się wreszcie przydaje - akurat można auto odśnieżyć, zanim obroty spadną. - jak na SUVowatego, to trochę małe te nadkola - 30 minut jazdy i całe nadkole jest pełne śniegu, czyli w zasadzie nie mamy amortyzacji, bo skok wynosi jakieś 2 cm - różnie bywa z wentylacją, szyby potrafią parować w takich warunkach. Z całokształtu jestem zadowolony, jeździ się lepiej i zajedzie się dalej niż Yeti. No i w końcu zdejmowanie sprzętu z dachu nie wymaga wspinania się na palce

Zgadzam się, mi bagażnik wystarcza, z pełną premedytacją kupiłem XV w tym aspekcie - bardziej mi zależy na wygodzie pasażerów niż ilości bagażu. 3 osoby plus bagaż na dwa tygodnie letnich wakacji spokojnie się mieści.

Kosztem bagażnika, pamiętaj. Porównaj bagażnik Civica i XV

Ależ tu nie ma żadnej rywalizacji, nikt nikomu niczego nie zajmuje. Kapelusz jest kolejnym dowodem na bliskie związki obu marek na S, Skoda chętnie się podzieli

Przejeżdżając przez miasto obwodnicą, bez zatrzymywania, ze stałą prędkością 50km/h? Wykonalne!

Tak - w moim palcu i uchu - "ostukiwałem" oba auta (jak i mnóstwo innych; ostukałem tak z grubsza cały parking i zasada była prosta - auta nie-japońskie mają blachy grube, a japońskie - cienkie) - musisz mi uwierzyć na słowo A jak nie wierzysz - no to na siłę nie będę przekonywał.

Owszem, Rapid jest cichszy z natury. Ale! Gdybyś dołożył wielkie lusterka, prześwit (bo chyba o to chodziło z tą opływowością? XV ma bardzo opływową sylwetkę, Cx psuje tylko prześwit) i relingi - dalej by było ciszej. Z jednego istotnego powodu: grubości blach. Fizyki się nie oszuka i samochód z cieńszej blachy będzie głośniejszy niż ten z grubszej.

Działa! Jeśli chodzi o stacje, to nie działa "jedź do/na stację benzynową/parking/etc." Ale działa "znajdź stacje benzynowe" - wtedy szuka takich przy trasie, wyświetla listę oraz mapkę i można sobie wybrać, co dodać do trasy. I faktycznie, to dużo wygodniejsze od maziania po ekranie Wszystko sprowadza się do znalezienia odpowiednich słów, by wyrazić swe życzenie

Głosem się niestety nie da. Może zmieni coś Google Assistant po polsku, ale mam co do tego wątpliwości. A "palcowo" robi się to tak: Przy działającej nawigacji do jakiegoś celu, wciskamy ^ po prawej stronie obok czasu przybycia. Rozwija się podręczne menu (małe!!! za małe, więc polecam się do tego zatrzymać jednak...). Tam wybieramy "dodaj do punkt do trasy", czy jakoś tak. Wyskakują kategorie (nie da się wpisać dowolnego adresu w ten sposób) - stacja benzynowa, parking, sklep etc. Po kliknięciu w którąś pojawia się lista obiektów danego typu przy obecnej trasie i możemy z niej coś wybrać. To nie jest wygodne, ale przynajmniej pozwala zatankować czy odpocząć po drodze Sprawdziłem przed kilkoma chwilami - nie da się na ten moment.