Gdzie sobie coś dopowiedziałem? Napisałeś, że musisz jechać kilkadziesiąt kilometrów. Wrzuciłem pinezkę, Ty napisałeś, że siedzi tam babeczka, co się nie zna. Skąd mam wiedzieć, że już tam byłeś? Z kryształowej kuli?
Następnym razem wskaż kto może udzielać się w Twoich wątkach, unikniemy niemiłych sytuacji.
Co zrobię, że moja szacowna małżonka często wydaje osąd zanim się zapyta
BTW - dostałaś pozwolenie na udział w dyskusji? Nie byłaś pytana a udzielasz się...
Kończę udział w tym wątku. Dziękuję za uwagę.