133699

Temat dla obeznanych Sonda lambda w 99-00 ale możliwe też że 92-98. Wie ktoś w jaki sposób jest tam sterowana grzałka? ECU odcina +12 czy mase? Mam pacjenta który ciągiem wskazuje mega bogatą lambdę i nic go nie rusza. Wycięcie sygnału i puszczenie przewodu na chama powiedzmy że coś tam stabilizuje, ale to nadal nie to. Podejrzewam przebicie gdzieś bo gazownicy maczali łapska. Chce to zrobić na nowej wiązce ale nie wiem jaką strategie ma ori ECU w kwestii uruchamiania grzałki, bez której sonda nie rusza.

Troche ta, ale właściwie ten swap nie jest specjalnie "trudny", to znaczy ciężko to "spartolić". Jedyne co to ECU trochę korekt musi teraz nakładać. Miałem taki swap 2.5 na 2.0 (tak, nie pomyliłem kolejności ) i poza tym, że zimą trochę kisł zanim się rozgrzał to chodził ok przez lata.

Tsoo. A nie 2.0R? Chyba, że to swap 1.5?

Dlaczego mnie to nie dziwi

Pod chinski kabel CH340 wystarczy. Jedna rzecz, chinczyk chinczykowi nie równy. Jak pamiętam to mi nic innego nie działo poza sterownikami wyszarpanymi z CDka dołączonego do opakowania. Poza tym, bardzo często pomaga używanie portu USB 2.0, z 3.0 i innymi esata bywają cyrki. Wyłączenie opcji oszczedzania energii na portach i podobne badziewia to samo, bo potem kabla nie zasila. Spróbuj RomRaider. FreeSSM od zawsze był oporny.

E tam, u mnie na mieście kobieta jeździ z dzieciakami Blobem STi na daily da się.

Nie wymienia, ale warto sprawdzić ich wymiary czy się nie wyciągnęły. W wolnossaku raczej nie realne Momenty itp masz w serwisówce

Mam taki zwijak w GTku, tylko jedna blacha trzyma i nie mogę go wydostać od roku bo śruby są obmykane Wjechały zaciski cyk fuch Czy jest różnica... myślę że na pewno teraz mam sprawne hamulce odremontowany przód i tył daje efekt taki, że dosłownie 1mm pracy hamulca i jest reakcja na hamowanie. Zwykle do jakiego Subaraka nie wsiąde to reaguje gdzieś w połowie... I tło którego się nie pokazuje, bo przecież wszystko idzie idealnie tak, w tych odważnikach jest około 200g. Przody udało się zrobić na 90g (przypomnę, nalewka ATek ). Tylne felgi muszą iść do prostowania, uroki kupowania przez internet. Wcześniej nie było okazji bo szał na zmiany zimówek, a wulkanizatorzy omijali z daleka ten mój zestaw A tak odnośnie tych AT... to jeździ się normalnie. W moim przypadku jest bicie między 80-90 (wcześniej bądź później o dziwo nie). Czy sucho czy mokro, czy pada.. hamuje to zupełnie normalnie. Jedyne co, to szumi i niestety skutecznie odbiera osiągi

Bez przesady. W SFie wyciągałem to w 15 minut. Tam jest sucho dosyć. Najwięcej problemów przysparza nie uszkodzenie przewodów paliwowych bo mają 20 lat i siedzą dosyć ciasno.

pasuje wszystko pnp

Nawet nie próbowałem, bo zerwałem taśmę Airbaga przy zmianie magla. Naba jest przedliftowa, ta na "bolec", po prostu jest rozebrana bo ocierała o obudowy. Technicznie dałoby się to uruchomić, ale szczerze nie miałem na to czasu teraz.

Wleciało Nardi

Trzeba by co zaaktualizować Wymieniłem w końcu maglownicę która czekała długi czas. Magiel jak magiel, używany... i do wyrzucenia. Nie będę mówić z nicku od kogo to kupiłem, ale zajmuje się GCkami co dzień. Miał być luksus, a okazało się że jest wylany kompletnie a przewody wszystkie pozaginane. Tyle dobrze, że luzów nie miał. Nie chciało mi się z tym szczypać więc szybka zmiana uszczelniaczy i póki co działa. Do tego nowe drążki, końcówki, gumy wszelakie wokół magla. Wahacze przód założyłem też nowe, z lepszymi gumami, odmalowane. Też okazało się, że jeden wahacz jest krzywy. Kupiony od tej samej osoby.. Ale mniejsza o to, teraz pozytywy. Zacząłem bawić się zaworem doładowania, zwanym potocznie solenoidem bądź N75 w moim przypadku. Zawór pozwala ustabilizować doładowanie do samego końca, przy MBC niestety powyżej 5500rpm doładowanie potrafiło spaść. Wpięty oczywiście do DETa. I taki mały detal zrobiony z nudów przełącznik doładowania i... natrysk na IC. Generalnie to próba z naklejek do klawiatury laptopa. Podoba mi się to, dlatego ruszę ploter i wydrukuję to z jednolitej folii jako naklejki. Poza tym forek służy dzielnie już za moment stuknie mu 260kkm, u mnie jakieś 15kkm. Mało związane z autem, ale w tak zwanym między czasie postanowiłem wrócić do Downhillu. Powstało sporo fajnych bikeparków z luźniejszymi trasami, skoro więc póki co stopuje z motorsportem to pośmigam po trasach rowerem. Padło na klasykę, czyli starą Kone. Boxxer RC z przodu i staroszkolne 26 cali sunrigle Rowerek zaraz po przyjeździe zaliczył gruntowny remont czyli wszystkie łożyska ramy (jakieś 10 sztuk), każdy ślizg czy zawias wyczyszczony i nasmarowany, niektóre wymienione. Wymienione przeguby kulowe do stabilizatora hamulca, remont zawieszenia i dampera, zmiana przerzutki linek łańcucha, odpowietrzenie hamulców i zmiana klocków na wyczynowe EBC, siodełko gripy i tym podobne bzdury. Taka o, zajaweczka na zimę wleci nowy kolor a może nawet rama, choć Koną jeździłem przed laty i nadal jeździ mi się świetnie, mimo jej archaicznej geometrii. A odnośnie forka jeszcze... to dostał Nardi pochodzi ze starego WRXa JDM.

Najważniejsze spełnia. Jeździć obserwować

Jako, że ceny paliw poszybowały podziałałem z Ecumasterem. Z reguły jeżdżę krótkie odcinki po mieście 4-5km, potem do 10km w jedną (praca dom garaż) więc było o co walczyć. Poprawki obejmowały rozruch na zimno (zużycie paliwa ) i możliwie najszybsze korekcje po sondzie bez narażania silnika na nieodparowane paliwo i skoki w napełnianiu, do tego zabawa zapłonem skoro mam LPG. Wzorowałem się trochę na tym, co robi sterownik Trionic 5 z Saaba Aero 9-3 (którego mam zresztą w Maździe ). W kwestii mocy też się pobawiłem i górą doszło znacznie, bo zapłon który miejscami dochodził do -17 względem fabryki teraz oscyluje koło -5. To czuć. Tym sposobem, Turbo AWD 1500kg+ na ATkach przy przebiegu 103km po mieście pali mniej więcej tyle: Do jazdy emeryckiej mi daleko, ale lewym pasem też nie ciągnę bo i po co - ot, jak by się NA 2.2/2.5 poruszało. Doładowania staram się nie używać bo w podciśnieniach jest dołożone wyczuwalnie zapłonu dlatego niema konieczności używania suszareczki Jest jeszcze kilka miejsc gdzie można coś ugrać m.in fuelcut/hamowanie silnikiem którego tutaj niema (bo są szczały z ruły). DET3 ma strasznie upośledzony zero-jedynkowy fuelcut więc go niema. Jako że paliwo jest wstrzykiwane ciągiem zauważyłem, że temp w dolocie pięknie się wytraca, wcześniej logując seryjny sterownik temp. w dolocie to jeden wielki piekarnik. Poza tym pobawiłem się opóźnianiem zapłonu w tymże głębokim podciśnieniu spokojnie, na co dzień jest to ustawione trochę grzeczniej Cena 98 jest praktycznie wyższa od etanolu. Obecnie jeżdżę albo na 98 + LPG (pod obciążeniem dochodzi benzyna) bądź E15 + LPG. Kusi mnie sprawdzić takiego Forestera na E85 ale gumowe przewody i chyba wtryski mnie blokują. W RX8 temat jest już w trakcie realizacji może przeniose to kiedyś do Forestera, bo to totalnie darmowe konie.

Z tyłu znajomy odnotował nowy rekord na maszynie co ciekawe winne nie są wcale te opony a felgi. Standardowo, miały być igła a są jakie są, bywa. Generalnie wrażenia jak bym miał 200kg w bagażniku, powyżej 140 auto staje w miejscu gdzie wcześniej fruwało do 200 od tak Ale temat jest następujący. Wydajność listwy paliwowej się skończyła już dawno - dlatego w najwyższym punkcie doładowania jedzie 65% BP98 35% LPG, im niżej tym LPG więcej, temat rzeka i to poczeka chwile. aaaale. Jak się okazuje, kończy się też sprzęgło. Założone jest OEM + Kevlar 8090s Luk. Pomimo tego są uślizgi. Przy 1.2bar już trzeba odpuszczać bo nie klei. Drutuje to tak że sygnał EBC jest wycinany by to turbo wstawało jeszcze wolniej.. Da się wymyśleć coś jeszcze poza rzeźbionym dociskiem + znowu kevlar, czy pozostaje tylko spiek? są jakieś hybrydy mieszanek? Auto jest daily więc wole tego uniknąć. Wiem, że opcją jest zmodzone sprzęgło z 6MT ale szkoda mi bloku i nowego rozrusznika Druga sprawa, to zapłon mi czasem wypada. Nie wiem... przewody i cewka ma jakiś swój limit? przewody i świece z 10k nalotu. Mam przechodzić na cewki z WRX/XT czy jeszcze leczyć to zimniejszą świecą/zmianą przerwy? Pod butem AFRy średnie/niskie 10, na 10.6/10.9 powiedzmy że nie wypada.

Poduszki wyglądają jak oryginalne, przełóż ze swojego Forestera.

Wątek olejowy jest w innym dziale

Niestety, wszystko mi przepadło na starym laptopie. W swoim wpinałem innym sposobem, bez użycia schematu samochodu. Wjechała pompa z Evo. Co ciekawe, większość Subaru ma standardową pompe walbro-podobną, przedliftowy SF ma jakiegoś dziwoląga. Mało subtelnie zrobiłem małą hybrydę z użyciem kosza z GTka W końcu można było przywrócić dawne doładowanie bo AFRy wróciły do normy Co do doboru felg i zacisku... powiedzmy że się udało

Chwile mnie nie było ale już spiesze z wyjaśnieniem Najpierw zaczęło się od pomysłu wsadzenia samego seryjnego zawiasu z SG a potem to już poszło... Zawias z Forestera SG - KYB ExcelG + sprężyny KYB i jakieś podkładki poli. Podkładki pod wahacz z profila zamkniętego, w środku na przestrzałach śrub dodatkowe profile. Pryśnięte epoksydem i jakąś starą puszką w 64c Green Subaru. Hamulce przód WRX US. Tył to już moja hybryda oparta na tarczy 290mm. Wszystko oczywiście zbudowane na nowych częściach od zera. Nadal jest to zbyt mało do tego co oferuje silnik, ale w zanadrzu mam jeszcze kilka pomysłów gdyby brakło spowalniacza. Felga klasyk, Speedline 15 cali. Mocna i lekka. Ma taki plus, że jak się troszkę pokombinuje... to wchodzi ten nieszczęsny hamulec nie trafiła tu bez powodu. Felgi były w tragicznym stanie ale udało się je prysnąć na klasyczne złoto . Opony kopia BFG KO2 A/T. Nie polecam, niesamowicie ciężkie. Geolandar G015 jest chyba najlepszy pod kątem wagi jeśli chodzi o AT Taki miałem spontaniczny pomysł na ten wehikuł więc go wziąłem zrealizowałem. A tak poza tym w między czasie cyk wymiana oleju w skrzyni i dyfrze Chwile potem chłodnica uznała, że dalej jechać nie będziemy tak też wrzuciłem grubą chłodnice alu co mi leżała jeszcze z wolnossaka. Fabryka ma 16mm, nowa 38/40mm. Wszystko fajnie... tylko wentylatory mają w porywach pół centymetra od pokryw rozrządu po małej modyfikacji jest powiedzmy półtora centymetra. A, reduktor gazu też zmieniłem Lift wiąże się z awariami. Mimo że bieda lift to urywa mi gumy półosi. Starość, lawirowanie wysokością zawieszenia rodzi problemy. Uniwersalna guma przegubu i tniemy trochę dłuższą wymienione po obu stronach. Idąc dalej, tuleje wahacza przedniego dostały niemiłosiernych luzów a w zasadzie to się rozsypały. Szybka akcja i wstawione zostały Strongflexy 80Sha. Póki co tyle. Sezon wchodzi wielkimi krokami a Mazda stoi i stoi... może z czasem uchylę rąbka tajemnicy

Złożyłem forka zaraz w swoim temacie opiszę co to tam się zadziało

Sporo przespałem w kwestii Polskiej muzyki na przestrzeni lat. Trafiłem na takiego człowieka orkiestrę. Fajnie, że mamy w Polsce kogoś takiego bo w swoim krótkim życiu z tym się jeszcze nie spotkałem

Takie pytanie, półosie przód w SF pasują zamiennie prawa z lewą?