Z wiskozą to jest tak że może dawać takie objawy o jakich pisałeś na początku, ale będzie to słychać raczej z okolić skrzyni niż tylnego dyfra. A jeśli chodzi o ten maksymalny skręt kół i jazdę po okręgu, to ma to sens na dobrze rozgrzanej skrzyni (a co za tym idzie płynie wiskotycznym). Centralny mechanizm różnicowy w subaru tzw. wiskoza, umieszczona jest w tylnej części skrzyni biegów. Jest nierozbieralna i zamknięta fabrycznie. Płytki w środku są zalane płynem wiskotycznym, który w odpowiednim momencie "skleja" owe płytki i pozwala na przeniesienie napędu na tylną oś. Pozwala jednocześnie na czasową tolerancję różnej prędkości obrotowej kół tylnych i przednich m.in. przy ciasnym skręcaniu. Jeżeli płyn jest już stary albo przegrzany i zużyty (upalanie, albo użytkowanie auta na niesymetrycznym ogumieniu na osiach przód i tył), po rozgrzaniu traci swoje parametry, i skleja w/w płytki prawie na stałe. Gdy tak się dzieje, jadąc na wprost nic się nie czuje, ale podczas skręcania czuć szarpanie albo/i stuki dochodzące z okolic skrzyni. Wiskoza wtedy nie niweluje różnicy obrotów kół tył i przód i tak jak gdyby mieć centralna mocną szperę (na dłużą metę zgon dla skrzyni).