Się zobaczy
Teraz już wiem czemu sprzęgło się ślizgało i dlaczego tak śmierdziało u Bartka skoro dałbym sobie rękę i nogę odciąć, że nie leciałem na półsprzęgle....
Otóż, swego czasu miałem pękniętą gumę na przegubie i pluło smarem... tak pluło, że w jakiś sposób dostało się to do tarczy sprzęgła i cała smarem była uwalona, stąd dziwny smród i podślizgiwanie na 3 i 4 biegu. Okułem tarcze we włókna kevlarowe, do cywilnej jazdy lepsze niż kevlar bo nie będzie kangur.
No i sonda coś ostatnio głupiała... miałem ją wymienić ale chyba się okaże, że pokazywała nieszczelności układu, bo przy czyszczeniu katów wyszły pęknięcia na spawach, chłopaki mi to od razu obspawali. Zobaczymy co będzie teraz.