dominikon

Dziś przełożyłem komplet kół z oponami zimowymi w zamian za koła letnie - to będzie moja pierwsza zima z Imprezką. Komplet który dziś zamontowałem do samochodu kupiłem razem z Subaryną od poprzedniego właściciela. Podczas przekładki zauważyłem taką rzecz - mam dwie stalowe felgi w rozmiarze 15x6J i ET 39 oraz dwie felgi w rozmiarze 15x6J i ET 55. Opony na wszystkich czterech felgach to te same Dębice Frigo w rozmiarze 195/65 R15. Teraz pytanie - czy na różnych odsadzeniach mogę jeździć bez narażenia się na ew. uszkodzenia stałego napędu na 4 koła? Wg mnie skoro obwody kół są takie same to powinno być OK ale wolę poruszyć ten temat żeby potem nie żałować, że jednak mogłem zapytać. Założyłem koła tak, że na przedniej osi mam ET 55, a na tylnej ET 39. Z góry dzięki za wszystkie informacje.

cześć Gustaf. pompa wody była wymieniana przy wymianie rozrządu przez poprzedniego właściciela. rozmawiałem przed zakupem auta z mechanikiem który to robił i mam na to "kwity" aczkolwiek tylko odręczne zapiski i pieczątkę z zakładu mechanika. z tego co pamiętam to rozrząd i pompa mają teraz około 30 tys. kilometrów przejechane. jeśli faktycznie tylko tyle (a pasek i pozostałe elementy rozrządu po dotarciu do nich przy wyciąganiu pompy wyglądają na faktycznie niewyeksploatowane) to jest to stosunkowo niewiele. ja już w tamtym tygodniu zamówiłem nową pompę wody - również Aisin'a - i w poniedziałek ma ona do mnie dojechać i będę to już składał tak więc jeśli chodzi o żywotność produktu tej firmy to będę mógł się wypowiedzieć konkretniej po dłuższym czasie użytkowania tej nowej pompy i gdy będę ją miał zamontowaną od nowości. ja jeszcze zaryzykowałem z zamiennikiem - zobaczymy jak będzie. przy okazji tej roboty wykonałem lub dopiero wykonam kilka innych prac które wg mnie mogły mieć wpływ na awarię starej pompy. czyszczenie chłodnic, płukanie całego układu chłodzenia, wymiana termostatu na nowy oryginał oraz zalanie całego układu nowym, świeżym płynem (nie wiem kiedy ostatni raz płyn w układzie chłodniczym w moim aucie był całkowicie wymieniany - może były robione ew. tylko dolewki przez poprzedniego właścicila?). mam nadzieję, że wszystkie te zabiegi pozwolą mi jednak na jakiś czas cieszyć się całkowicie sprawnym układem chłodzenia. co do regeneracji - w takim razie powędruje na półkę tak jak jest, a pewnie przy najbliższych porządkach ostatecznie się pożegnamy... dzięki za wszystkie informacje. salut!

Dziękuję za odpowiedź. To dla mnie pocieszająca wiadomość. Naprawdę wielkie dzięki za szybką reakcje na moje pytanie. A jeszcze jedna kwestia - czy ta wymontowana, uszkodzona pompa nadaje się do jakiejś regeneracji lub naprawy przez specjalistę czy to już tylko złomek jest?

witam, kilka dni temu zauważyłem pokaźny wyciek płynu chłodzącego z pompy wody. na początku myślałem, ze to wyciek na uszczelce lub ew. silikonie i łączeniu pompy do korpusu silnika - dlatego ją wyciągnąłem i chciałem uszczelnić. okazało się jednak, ze wyciek pochodzi z miejsca zaznaczonego zielona strzałką na zdjęciu nr 5. wcześniej nie miałem żadnych problemów z chłodzeniem, poziomem płynu i temperaturą. jednak w ostatnich kilku dniach temperatura wody lubiła skakać (przez cały wcześniejszy okres użytkowania mojej Imprezki nie miałem z tym żadnego problemu) moje pytania to: - co to jest w ogóle za otwór w korpusie pompy (czy to jakiś odpowietrznik, czy może ma tam być jakiś zaworek zwrotny, podpięty jakiś wężyk lub jeszcze coś innego), - czy przez ten otworem powinien wyciekać płyn? jeśli tak to wg mnie na pewno nie w takiej ilości jak wycieka u mnie - dolałem trochę płynu chłodzącego i z tego miejsca leciała niewielka aczkolwiek ciągła strużka cieczy proszę o jakiekolwiek rady i sugestie w temacie. z góry dziękuję i poniżej zamieszczam zdjęcia z prac które może pomogą w lokalizacji i pomogą w jakiejś diagnozie

Dzięki za miłe słowo choć powiem szczerze, że te zdjęcia Imprezki były robione "tak na szybko" i gdzie popadło. Pierwotnie miałem w planach nieco bardziej zaawansowaną sesję fotograficzną mojej Subaryny ale jednak do niej nie doszło - ograniczony czas jak i trudności z odpowiednim doborem miejsca sesji samochodu (tam gdzie mi się podobało i było odpowiednio pod względem fotograficznym, to znów nie można było parkować lub ew. parking był tak drogi, że sobie odpuściłem ostatecznie). Więcej zdjęć z wyjazdu do Goteborga można zobaczyć na moim blogu jakby ktoś z Was miał ochotę to serdecznie zapraszam - http://mente-et-malleo.blogspot.com/2015/10/po-urlopie.html Niestety nie zdążyłem odwiedzić muzeum Volvo - czytałem o nim i próbowałem wygospodarować czas na jego odwiedzenie, lecz niestety się nie udało. Może następnym razem... Oprócz muzeum Volvo podobno można też zwiedzić samą fabrykę i zobaczyć poszczególne etapy produkcji nowych samochodów. Czy byłeś Woocash2 również w fabryce by zobaczyć technologię tworzenia Volvo?

Co do miejsca serwisu to zupełnie nie pomogę - chcę tylko napisać, że Twój Forester wygląda na bardzo ładnie zachowany egzemplarz. Cztery miesiące to znów nie nie tak długo chyba... Ja szukałem i czekałem dziewięć miesięcy ale też mam auto starsze i w znacząco mniejszym budżecie więc pewnie było relatywnie trudniej mimo wszystko. Życzę radości z użytkowania i frajdy z jazdy. Fajne zestawienie silnika z manualem - niech się sprawuje!

To była moja pierwsza dalsza podróż Subarakiem (ponad 1200 km w jedną stronę wraz z przeprawą promową). Autko sprawiło się naprawdę wzorowo. Jeśli ktoś będzie zainteresowany takimi sprawami jak średnie spalanie to proszę pisać - mam całą trasę i wszystkie tankowania dokładnie rozpisane. Odwiedziłem tym razem Goteborg i jego okolice. Na szwedzkich drogach ład i porządek - tak jak było o tym już wspominane przez innych Forumowiczów opisujących swoje doświadczenia po pobytach w Danii czy Norwegii. Wśród samochodów poruszających się po tamtejszych drogach dominują zdecydowanie Volvo (co nie dziwi chyba). Jest też sporo Saabów i trochę różnej maści aut niemieckich. Subaru nie widziałem wielu lecz na kilka jednak się natknąłem (głównie Legacy Outback i Forestery, przez 10 dni pobytu chyba widziałem dwie lub trzy Imprezy). Spore zamiłowanie można było zauważyć do aut osobowych w wersjach "uterenowionych" - więcej jeździło tam np. XC70 niż V70 oraz Audi w wersji Allroad czy VW Alltrack niż wersji całkiem szosowych. Tam gdzie są też też pieniądze (a w Szwecji na pewno one są bo widać je niemal na każdym kroku) jest też sporo miłośników typowych sportowych wozów - Porsche, Ferrari, Audi R8 czy BMW w wersjach M-Power są naprawdę często spotykane. To tyle na teraz i tak pokrótce. Salut!

I mnie się dziś udało coś poprawić. Po niezbyt długich ale skrupulatnych poszukiwaniach znalazłem co chciałem (a nawet więcej). Teraz wygląda o niebo lepiej. Gdy kupiłem Subaraka to dodatkowe światło stopu w spoilerze było potłuczone, a listwa z żarówkami (diodami) była połamana. Zdobyłem całą, kompletną klapę z zamkiem, obojnikami, zawiasami, spoilerem z kompletnym światłem stopu. Przełożyłem światło stopu do mojego spoilera, a klapę i spoiler zostawiam póki co jako zapas. Jak się okazało (czego trochę się obawiałem) wszystkie co do jednej żaróweczki świecą idealnie - nie ma żadnych przerw czy nierównego natężenia światła. Udało się tak jak miało być. Poniżej foty PRZED i PO (po zakupie zdemontowałem uszkodzone światło i zamaskowałem spoiler samoprzylepną taśmą srebrną). PRZED - PO - Salut!

Da się zrobić wszystko tylko potrzeba trochę pieniędzy i bardzo, bardzo dużo samozaparcia i wytrwałości (nie mówię tu stricte o Subaru jako takim, bo też mam swoją Imprezkę od 2,5 miesiąca dopiero) ale o pracach przy starszych sprzętach tego typu. Przekonałem się o tym na podstawie starych motocykli jakie miałem okazję posiadać i innych aut które młodością nigdy nie grzeszyły ;-) Niemniej jednak jest to cudowna sprawa i na pewno warto się temu poświęcić. Powodzenia, wytrwałości i niech cieszy każdego dnia bardziej! Salut!

dzięki wielkie za zaproszenie i nie chcę być nachalny ale pewnie skorzystam ;-) póki co życzę powodzenia w dalszym załatwianiu wszystkich formalności

Genialna - absolutnie!!! Wielkie gratulacje! Będzin - toż to rzut kamieniem od Sosnowca Jakby co jestem chętny na oględziny. Bywam w moim mieście dość często choć teraz mieszkam na co dzień kilkadziesiąt kilometrów od tego miasta. Tak czy inaczej Twoja Impreza urywa dupiszcze!

Powinienem się obrazić ;-)

mam, odebrałem i nawet pasują - NGK RC-EF1206. mają identyczne wtyczki jak Packardy jakie miałem do tej pory zamontowane w samochodzie (zarówno te podpinane do cewki jak i fajki nakładane na świece) i nawet długości niemal takie same (ew. różnice ok 10 mm). tak więc podsumowując - do mojej Imprezy wolnossącej 2,0 RX 125 KM z 2000 r. z silnikiem EJ201 pasują kable NGK RC-EF1206 wielkie dzięki wszystkim Wam za wiele podpowiedzi, sugestii i całą pomoc salut!

dziś dzwoniłem do sklepu - kable wymienię jak tylko dostarczą mi te właściwe do sklepu bym mógł je sobie osobiście odebrać - czekam aktualnie na telefon. jak tylko będę mieć ostateczne wieści w temacie na pewno napiszę jak to się wszystko skończyło.

ok, dzięki. przeoczyłem gdzieś info o malowaniu. niech się dobrze sprawuje i daje dużo radości z jazdy, bo ładniusia jest!

wielkie dzięki wszystkim Wam za każdą poradę i sugestię. w poniedziałek jadę do sklepu wymienić RC-FX31 na RC-EF1206. o efekcie napiszę tutaj lecz mam nadzieję, że tym razem będzie już wszystko w porządku

Buda była malowana? Na zdjęciu z otwartą maską widać, że miejsca przykręcania amortyzatorów i całe nadkola są granatowe.

mam silnik 125 KM. ok - w takim razie czekam z niecierpliwością na symbol NGK. z góry wielkie dzięki! zmierzyłem długości aktualnie zamontowanych przewodów w moim aucie i na tej podstawie stwierdzam, że RC-FX51 pasować nie będą. wg mnie jedynie RC-FX54 ale jeśli się mylę to proszę o dalsze sugestie i podpowiedzi. dziękuję

Spryskiwacz jako taki jest i działa ale brakuje takiego gumowego kapturka ochronnego. Nawet się nie dowiadywałem czy można coś takiego dokupić.

dzięki za wszystkie informacje. co do fajek na cewce to nie wiem czy to "długie" czy "krótkie" - wyglądają tak: Reasumując - co w takim razie powinienem mieć - RC-FX54? Czy jeszcze coś innego?

Witam. Dziś miałem w planach wymianę świec i kabli (między innymi). Kupiłem wszystko co potrzeba do mojego auta (Impreza 2,0 RX; 2000r.; 125 KM; sedan) czyli świece NGK BKR6E oraz kable NGK RC-FX31. Sprawdziłem wszystko w kilku źródłach żeby nie mieć problemów ze złym doborem części i tak zarówno na tym forum jak i na stronie NGK oraz w katalogu części Subaru wszystko potwierdziło, że mam kupić właśnie takie przewody. Przywiozłem, zabieram się za wymianę a tu takie klocki jak niżej: Nie dość, że dotychczas miałem na starych kablach "fajki", a nie proste kaptury kabli na świece to do tego jeszcze różnią się rozmiarem. Na razie nie próbowałem ich montować ale może tak ma być i nowe kable będą jednak kompatybilne z moim silnikiem i nowymi świecami. Moje pytania brzmią: - czy spotkaliście się z czymś takim? - czy uważacie, że nowe kable NGK będą pasować? (nie chcę na chybił trafił próbować, bo jak co to takie nie montowane będę mógł oddać do sklepu) - czy moje stare kable to są jakieś gówniane zamienniki czy takie były montowane do Imprezek? Z góry dzięki i czekam na jakieś info.

Dzięki za wszystkie informacje - naprawdę! Też myślałem nad tulejami poliuretanowymi ale jako, że nie jeżdżę Imprezką zbyt agresywnie i z wielkim zacięciem sportowym, a raczej spokojnie to stwierdziłem, że kupię raz jeszcze zwykłe metalowo-gumowe tuleje ale tym razem darowałem sobie wszelakiego typu "wysokiej jakości zamienniki" i kupiłem japońskie oryginały. Z propozycji wprasowania którą otrzymałem od Gustawa najprawdopodobniej skorzystam - jesteśmy wstępnie już ugadani :-)

Kurczę - wielkie dzięki z góry. Bardzo chętnie skorzystam. Planuję się tego chwycić w sobotę. Resztę napiszę na priv.

Witam, próbowałem znaleźć informacje na forum ale niczego dokładnie w temacie nie udało mi się odszukać. Mam pytanie - czy wymieniał ktoś tuleje wahacza wzdłużnego tylnego w Imprezie 2,0 bez turbiny sedan - te o numerze katalogowym 20271AA021? One są wprasowywane na zimno w wahacz? Da się to zrobić samemu bez dostępu do prasy hydraulicznej - jeśli tak to jak z tym sobie radziliście? Jakiś czas temu zostały mi one wymienione ale kupiłem gówniane, nieoryginalne i stukają i piszczą gorzej jak uszkodzony oryginał będący pierwotnie w moim samochodzie. Te obecnie zamontowane lecz słabej jakości podróby były mi wprasowane w warsztacie i też nie byłem świadkiem jak to było robione i może podczas montażu jakiś "fachowiec" je po prostu uszkodził? Teraz kupiłem oryginalne części ale chciałbym sobie je zamontować samemu ale nie wiem czy bez odpowiednich narzędzi (prasy) dam radę to zrobić. Jakiekolwiek sugestie będą bardzo mile widziane. Dzięki.

Wydech wymieniłem na serię, bo stary był skorodowany trochę, a nie przepadam za jakimiś zbytnimi modyfikacjami tym bardziej, że to przecież całkowicie "cywilna" wersja jakby nie patrzeć. Rybka faktycznie została po poprzednim właścicielu. Inne i łatwiejsze do zdemontowania gadżety religijne usunąłem (przynajmniej z widoku - a było ich sporo więcej). Z tą naklejką nie jest już tak łatwo a nie chcę zostawić śladów na desce po kleju lub rys po zdrapywaniu.