Ja Gietką nigdy specjalnie w nikogo nie trafie raczej trafie go później jak go dogonie Pamietam taką sytuację z pierwszego tygodnia jeżdżenia moją Gietunią jak gość przy zmianie pasa prawie we mnie wjechał to dostałem jakiegoś szału aż moja dziewczyna się mnie wtedy przestraszyła. Jak kochasz to nie bijesz