Skocz do zawartości

ketivv

Użytkownik
  • Postów

    4528
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ketivv

  1. podstawowym napędem są 2 silniki elektryczne po jednym na oś (chyba) każdy zestaw osi ma małą przekładnie redukcyjną do tego silnik spalinowy pracuje jako generator prądu lub bezpośrednio napędza przednie koła ale dopiero powyżej jakiejś prędkości i obciążenia (jedną z tych prędkości jest 120 km/h np w ruchu autostradowym) nie ma możliwości ruszyć z miejsca tylko na silniku spalinowym połączonym fizycznie z przednią osią, rolę "skrzyni biegów" przejmuje zestaw czynności ruszamy zawsze na elektryce po czym w miarę zapotrzebowania silnik spalinowy zaczyna pracować jako prądnica a dopiero na samym końcu łączy się fizycznie z kołami przedniej osi jeździ się normalnie, odrobinę ospale i bez szaleństw, całkiem przyzwoicie przyśpiesza między 80-120 km/h obniżony względem wersji spalinowej, zawieszenie dość twarde
  2. ketivv

    Subaru XV Diesel

    pytanie do użytkowników XV z dieslem - jak wam się spisują auta ?
  3. niech Subaru idzie swoją drogą ale w stronę klienta :-) pomijając wygląd aut bo to jest sprawą gustu brak w ofercie jakby "środka" jeśli chodzi o silniki STI - ok wypuścili go na starym silniku powiedzmy, że pasuje do charakteru auta BRZ - pewnie ok Forester - nareszcie dostał 2.0 DIT ale tylko w połączeniu z CVT (magia napędu Subaru odrobinę znika) Outback, Legacy - na tą chwilę brak ciekawych silników benzynowych XV - benzyny 1.6 i 2.0 NA do tego auta to zbrodnia, ich jedyną zaletą jest chyba tylko prostota konstrukcji bo nie cena (mowa o aucie bez wodotrysków bo w dzisiejszych czasach BT, klimę i el. szyby trudno za takowe uznać) porównując to do Skody to "stary" 1.8 TSI w np. Yeti lub Octavi 2 Scout lub nowy 1.8 TSI w nowej Octavii (celowo wspominam tylko o autach z Haldexem) rozkłada na łopatki ofertę Subaru pomijam kwestię plastików, jakości wnętrza pod kątem obsługi itp. tu przepaści nie ma oczywiście jest mała różnica do nadrobienia ale to detale doceniam wkład Subaru w świecie motoryzacji ale niestety kupując auta muszę kierować się także odrobiną rozsądku, który chyba trzeba porzucić kupując fabrycznie nowe Subaru opierając się na moich typach: XV 2.0 SBD - DPF wyłączony z gwarancji pomimo złej reputacji tych silników (być może nie są aż tak złe jak opinia o nich) nowe STI (gdyż WRX-a niestety Subaru nie oferuje) - sprzeczne opinie dotyczące używania auta w ruchu autostradowym - ma mieć rzekomo zabójczy wpływ na silnik, który nadaje się tylko do "upalania" a przebieg rzędu 100 k km bez remontu można włożyć między bajki to za bardzo zachęcające nie jest (przypomnę, że STI jest 5-cio miejscowym sedanem z bagażnikiem i naprawdę nie wiem co jest dziwnego w tym, że ktoś planując zakup takiego auta może 4-5 razy do roku pojechać nim w trasę po Europie rzędu 1500-2000 km w jedną stronę wykorzystując autostrady jako drogi tranzytowe z "umiarkowaną" nawet jak na 2.0 TDI ;-) prędkością) takie spostrzeżenia użytkownika niewielkiej Skody (wcześniej paru Fordów) gdyż duże auta nie są mi w życiu niezbędne natomiast niezawodne owszem
  4. "the new STI is a race car it fells like rally car" hybryda jakaś ;-)
  5. wg. obecnych przepisów można odliczyć od auta osobowego 50% lub 100% VAT jeśli ktoś odliczył 100% VAT to musiał zadeklarować tylko na użytek służbowy i tylko taki bez wyjątku
  6. takie czasy Subaru STI ściga się na gładkim asfalcie (i tylko tam) a VW coraz lepiej radzi sobie "na szutrach" choćby było najszybsze to jest już "wyścigówką" a nie "rajdówką"
  7. wcześniej czy później DPF w dieslu będzie problemem i to nie z winy kierowcy (nie oznacza to, że auto stanie w miejscu ale będzie dawał się we znaki) paradoksem jest to, że XV z tym silnikiem naprawdę daję dużo frajdy z jazdy pomimo dość wygórowanej ceny za diesla (jakieś 18k pln więcej jak benzyna 2.0) i tak wyłączenie dość upierdliwej części z gwarancji odrobinę zniechęcające może faktycznie żeby kupić Subaru trzeba je pokochać ;-) bo rozsądkiem to ciężko ogarnąć
  8. Czy to prawda, że w przypadku SBD filtr DPF nie podlega gwarancji w przypadku zakupu nowego auta w polskiej sieci dealerskiej ? Muszę zapytać gdyż zgodnie z informacją jaką dzisiaj usłyszałem okres gwarancji to 3 lata ograniczony przebiegiem 100 tyś km z wyłączeniem np. DPF-u. O ile rozumiem wyjęcie spod gwarancji "naturalnego zużycia sprzęgła" to DPF-u całkowicie nie rozumiem tym bardziej biorąc pod uwagę cenę auta z SBD (chodzi o XV) która za taki samochód już jest lekko zaporowa.
  9. możesz jeździć starym dieslem czy benzyną opalać dom węglem lub drewnem bez filtrów w instalacji kominowej i żyć w smogu przykładem takiego miasta w Polsce niech będzie np. Kraków, który w porównaniu do np. Pekinu nie ma aż tak zanieczyszczonego powietrza w elektrowniach zasilanych węglem montuje się filtry, cześć energii elektrycznej można wytwarzać ze źródeł odnawialnych (w DE już ok 8% pochodzi z elektrowni wiatrowych) są jeszcze elektrownie jądrowe do tego samochody elektryczne jak i hybrydowe mają możliwość odzyskiwania części energii czego nie zrobi żaden pojazd spalinowy można założyć filtry w autach przykładem jest DPF w dieslu tyle, że taki auto całkowicie nie nadaje się do jazdy na "krótkich odcinkach" w ciągu 1 roku ludzkość wykorzystuje paliwa kopalne które powstawały przez 3 miliony lat tak czy inaczej nasza cywilizacja na tą chwilę oparta jest o paliwa kopalne które są zasobem ograniczonym kiedyś się skończą to dzięki nim ludzkość gwałtownie przyśpieszyła dzięki warunkom do rozmnażania jakich nie miała wcześniej dzięki paliwom kopalnym w rolnictwie pracuje obecnie najmniejszy odsetek ludzi w historii ludzkości, mamy nadprodukcję żywności w części świata mamy nie tyle głód co epidemie otyłości tak przywykliśmy do "dostatku pożywienia" że o niedoborze nawet nie myślimy realnie to dzięki wykorzystaniu paliw kopalnych jest nas obecnie 7 miliardów, to czym się trujemy jednocześnie odpowiada za naszą ekspansję każda próba ograniczenia zużycia paliw kopalnych jak i ich wpływu na środowisko ma sens bo daje nam dodatkowy czas na poszukiwania potencjalnych innych rozwiązań
  10. Tesla S nie ma aż tak duże zasięgu, no chyba że jedziemy w idealnych warunkach przepisowo nie przekraczając 90 km/h polski właściciel Tesli S opisywał ją na forum aut elektrycznych i dochodząc do 150 km/h tylko z kierowcą auto ma zasięg 250 km inaczej sprawa ma się w mieście bo zasięg sięga 300 km nawet biorąc pod uwagę szybkie starty gdyż w takim wypadku pojawia się dużo okazji do podładowania akumulatorów odzyskiem Chevy VOLT (Ampera) ma jakiś układ planetarny lekko zmieniający przełożenia o ile się orientuje Mitsu Outlander PHEV także posiada reduktory w mostach hamulce jak i układy kierowania wszystkie te auta maja wręcz tradycyjne na ta chwilę na drogach nie mogą się legalnie znajdować pojazdy "drive by wire" ciężko prognozować dalej ale chyba najbliższe lata może 3-4 dziesięciolecia to będzie mieszanka aut o różnych źródłach energii jeśli ktoś dosłownie nie potrzebuje auta do innego celu jak parę km "po mieście" to elektryk z zasięgiem 150-200 km będzie wystarczający Tesla nie bez powodu udostępniła gratis wszystkie swoje patenty - żeby powstały stacje szybkiego ładowania muszą pojawiać się na rynku samochody w różnych grupach cenowych co pozwoli na większą ilość aut na rynku w ślad za tym np. punkt szybkiego ładowania na każdej stacji benzynowej to bardziej decyzja strategiczna jak filantropia ;-) w bateriach też jest postęp może nie tak szybki jakby się chciało ale jednak jest, oczywiście przejście w całości na auta elektrycznie jest niemożliwe
  11. Ampera (to to samo co Chevrolet VOLT) tak jak i Outlander PHEV przy pewnych prędkościach spina przednią oś z silnikiem spalinowym bezpośrednio Fisker Karma miał 2.0 silnik benzynowy jako generator nazwali to "range extender" który pozwalał dokończyć jazdę we wszystkich tego typu autach "full power" jest dostępny tylko przez jakiś czas, większość kierowców jeżdżąc na codzień nie wykorzystuje pewnie 50% możliwości swoich aut jeśli takie auto będzie się cisnąć cały czas bateria się wyczerpie a generator nie będzie nadążał z ładowaniem
  12. tak naprawdę to jest jakieś 30 k pln więcej od podobnie wyposażonego diesla tej samej firmy w tym wypadku to nie jest jakaś straszna przepaść przebieg na baterii wg. producenta 55 km w praktyce pewnie z 40-45 km co wydaje się realne ale przy spokojniej jeździe brak gwałtownego przyśpieszania, hamowanie "silnikiem" trzeba nauczyć się tym jeździć dając mu szanse na odzyskiwanie energii autem jechałem bez włączonego ogrzewania i klimatyzacji co musi tez mieć duży wpływ na zasięg zdecydowanie inna filozofia jazdy, pojemność baterii jest na tą chwilę tak niewielka, że walczy się o zasięg a nie o "fun z jazdy" nie wyobrażam sobie trasy autem 100% elektrycznym choćby to była Tesla bo nie ma go gdzie ładować, stacji CHAdeMO jest niewiele a czas ładowania to raczej 1 godzina jak 10 minut żeby mieć zasięg rzędu 200-300 km (nie wspominać o ładowaniu z gniazdka) natomiast używanie takiego auta w "aglomeracji" i przebiegami rzędu 100-300 km/dzień ma sens inna sprawa, że samochody elektryczne są z założenia tylko uzupełnieniem całego łańcucha transportowego w którym dalsze odcinki jedziesz koleją lub lecisz a na miejscu auto wypożyczasz w zależności od potrzeb w takim wypadku masz czysto elektryczne auto gwarantujące ci z góry określony przebieg codzienny (z opcją szybkiego doładowania żeby dociągnąć 20-30 km do domu jakby coś) sprawny transport publiczny na dalekie odległości
  13. Outlander PHEV w wersji dostępnej w PL to 5 osobowe w pełni funkcjonalne auto 4x4 z rozsądnym bagażnikiem i automatem :-) niestety w tańszej wersji nie ma elektrycznego ogrzewania co powoduje, że do zagrzania wnętrza musi odpalić silnik spalinowy wiec ceny funkcjonalnego "elektrycznie" auta zaczynają się od 190 k pln, który to posiada już niezależny od silnika benzynowego elektryczny system ogrzewania oczywiście zaletą jest "zero emisyjność" np. w centrach miast inna sprawą jest czy siec energetyczna wytrzyma pobór gdy na rynku 30 % pojazdów będzie się ładowało nocą ;-)
  14. EV - Electric Vehicle - 100% samochody elektryczne nie posiadają innego źródła zasilania HEV - prawie "hybryda" silnika spalinowego (ICE - Internal Combustion Engine, silnik spalania wewnętrznego) wspomagane elektryką, możliwość odzyskiwania energii kinetycznej pojazdu (nie są autami w żadnym stopniu elektrycznymi) PHEV - Plug-in Hybrid Electric Vehicle - "prawdziwa" hybryda ICE + EV dzięki możliwości "tankowania z gniazdka" przy jednoczesnym nieograniczonym zasięgu ICE hybrydy plug-in maja z założenia dużo mniejszy zasięg elektryczny jak i są technicznie bardziej skomplikowane za to dają "nieograniczony zasięg" ciężko w tym wypadku powiedzieć o aucie "do wszystkiego" używając taką hybrydę na krótkich trasach wozisz se sobą dużo zbędnych rzeczy (silnik spalinowy, generator prądu, zestaw sprzęgła, bak na paliwo) które stają się tylko balastem z drugiej strony auto 100% elektrycznie jest praktycznie bezużyteczne w "dłuższej" trasie jeździłem Mitsu Outlanderem PHEV który posiada w pełni elektryczny napęd na 4 ze znośnym zasięgiem elektrycznym ale przy raczej spokojnej jeździe, zdecydowanie nie jest to Lexus RX400h czy Peugeot 508 RXH gdzie przód jest na stałe połączony z silnikiem spalinowym a tył "dopędzany" elektrycznym pod tym względem Outlander PHEV to nowa jakość pomijając ceny samych aut jest jeszcze kwestia kosztów eksploatacji przy których należy uwzględnić utratę pojemności baterii - jeśli po powiedzmy 5 latach i 100 k km przy codziennym ładowaniu okaże się, że trzeba je wymienić za 50 tys zł (orientacyjna cena zestawu baterii dla Outlandera) to raczej sztuka dla sztuki no i jeszcze jedno takimi autami inaczej się jeździ, żeby miało sensowny zasięg zapomnij o jakiejkolwiek zabawie hybryda plug-in wydaje się być ciekawym rozwiązaniem dającym szansę na "uniwersalność" jeśli twoje dziennie przebiegi to krótkie odcinki o łącznym przebiegu dziennym w okolicach 30-40 km możesz nie zatankować benzyny aż nie pojedziesz w trasę (choć w baku cokolwiek musi być) jednocześnie w każdej chwili możesz takim autem pojechać w każdą trasę tak jak pojazdem tradycyjnym na paliwa kopalne
  15. podstawową różnicą jest to, że jedno jest autem elektrycznym a drugie hybrydą auto elektrycznie na chwilę obecną nie daje "wolności" jaką daje hybryda mająca silnik spalinowy, który jest nie do zaakceptowania dla ludzi uznających tylko 100% pojazdy elektryczne, którzy w imię idei skreślają wszystkie pojazdy spalinowe żeby "przeciętny Kowalski" chciał kupować hybrydy (w szczególności typu plug-in) to musi być opłacalne na tą chwilę chyba nie jest
  16. Mitsubishi Outlander PHEV hybryda 4x4 ze znaną z EVO S-AWC 2 odrębne silniki elektryczne osobno dla przedniej i tylnej osi i do 120 km/h właściwe tylko napęd elektryczny (spalinowy w razie potrzeb pracuje jako generator) całkiem fajnie się tym jeździ, oczywiście bez szału bo wszystkim steruje elektronika, która uniemożliwia zbędne straty energii a waga i gabaryty auta robią swoje w 2005 roku Mitsu pokazało działającą wersje Evo MIEV gdzie napęd 4x4 stanowił silnik elektryczny w każdym kole, wtedy było to auto w całości elektryczne z pustą komorą silnikową (miejsce na potencjalny silnik spalinowy pracujący jako generator, choć pewnie ciężko było by uzyskać wystarczającą ilość energii do ciągłej jazdy z pełnym obciążeniem) http://www.mitsubishi-motors.com/en/corporate/pressrelease/corporate/detail1321.html czy hybrydy są aż tak delikatne ;-)
  17. jak Impreza jedzie bokiem to silnik jest poprzecznie do kierunku jazdy :-) prawda jest pewnie gdzieś pośrodku
  18. skrzynia PDK Porsche-Doppel-Kupplungs Getriebe (protoplasta DSG) ta w 911 może przenieść chyba 780 NM - w niej będą szarpnięcia bo cechą dwusprzegłówek jest zdolność przenoszenia dużych obciążeń oraz szybkość a nie płynność pracy zdecydowanie bardziej pasowałaby do charakteru STi jak skrzynia CVT
  19. oczywiście, że to tylko oficjalny komunikat jednakże ma taką treść a nie inną mając "wymówkę" nie chcą nas w WRC zmieniając specyfikacje techniczną nie użyć takiego argumentu :-) zmiany weszły chyba od 2010 roku obecne STI rozumiem, evolucja w stronę klienta praktyczne auto, nie tak agresywnie stylizowane jak poprzednik (nawet bez spojlera w droższej wersji) szkoda tylko, że łatwo znaleźć opinie typu stary silnik 2.5 50tys km i się rozleci, głośny w środku, autostradą się tym nie da jechać itp. itd jeśli tak jest naprawdę to auto właściwe bezużyteczne jeśli nie to musi Subaru popracować nad opinią
  20. Czyli to oni zabiegali o to, aby dopuszczone były jedynie silniki rzędowe? "Nagła decyzja jest podyktowana światowym kryzysem ekonomicznym, który odbija się na przemyśle motoryzacyjnym. Po 20 latach obecności w rajdach i sześciu tytułach mistrza świata dla prowadzonego przez Prodrive Subaru World Rally Team, to nie tylko smutna wiadomość dla zespołu Subaru, ale także dla milionów fanów marki na całym świecie" - czytamy w oficjalnym komunikacie. http://www.rajdy.v10.pl/Subaru,wycofuje,sie,z,rajdow,24886.html Audi lata temu też wycofało się z rajdów i poszło w inną stronę zapewne to samo dzieje się teraz z Subaru być może za 5 lat kultowy w rajdach będzie VW ;-) a Subaru będzie już tylko historią, która jak wiemy kołem się toczy
  21. Proponuję żebyś poczytał dlaczego tak się stało. W tym przypadku FHI nie miało nic do powiedzenia. bez przesady, zrezygnowali bo tego chcieli promocja i zdobywanie doświadczeń w ten sposób okazało się widocznie za drogie ot taka strategia
  22. Z drugiej strony to własnie ma być dupowóz z "doskonalszym" napędem i bardziej uniwersalną (nie zestrojoną tylko pod gładki asfalt) charakterystyką zawieszenia, w żadnym wypadku w wersji ogólnodostępnej nie powinno być pojazdem ekstremalnym (na produkcje aut marginalnych może sobie pozwolić tylko ten kogo na to stać) niestety nie jest to hatch tylko "4 door saloon" ;-) ale to bardziej kwestia upodobań natomiast ważniejszą sprawą jest tu kwestia praktyczności takiego auta w znacznym uproszczeniu mówiąc powinno to być "auto do wszystkiego" - z bezpośrednim, hydraulicznym układem kierowniczym (nie bez powodu na pierwszym miejscu) - możliwością przewiezienia 4 dorosłych osób (opcjonalne z 5 awaryjnym miejscem) - średniej wielkości bagażnikiem z opcją złożenia oparć tylnej kanapy lub przynajmniej otworem na dłuższe przedmioty - na tyle wygodne żeby zrobić nim 1000 km "autostradami" po Europie od czasu do czasu jak i bezproblemowo podjechać "po bułki" - "umiarkowanym" apetytem na paliwo w normalnej eksploatacji (9-10 l/100 km przy stałej 140 km/h, 12-13 "po mieście", pomijam spalanie "for fun" bo każdy jeden silnik spalinowy będzie "paliwożerny") - "życiową" usterkowością - uniwersalnym "fun car-em" od czasu do czasu być może nowe STi tym w dużej mierze właśnie jest (dealer w mojej okolicy tego auta nie posiada i nie wie kiedy będzie posiadał) w polskich warunkach dodałbym jeszcze silnik o pojemności do 2000 cm3 z bardzo prostego powodu jakim jest akcyza 3,1 % zamiast 18,6% dla silnika powyżej tej granicy to ogromny wpływ na cenę auta, finalnie brutto niższej o 23-25 k PLN z drugiej strony Subaru chyba nie jest "głodne sukcesu" wciąż żyje legendą i jakby rynek europejski traktuje "po macoszemu" z drugiej strony ten rynek jest wymagający i trochę zmanierowany ;-) czym Subaru STI wg. mnie nie powinno być hmm.... kolejnym Golfem R czy Audi S3 lub co gorsza Octavia RS pomimo tego, że to dobre auta to mają podstawową wadę odbierają radość z prowadzenia a każda nierówność na drodze staje się przeszkodą ;-) Subaru a w szczególności STI ma dać frajdę tam gdzie innym kończą się możliwości, przewieźć z A do B a jednocześnie sprawić żeby chcieć to robić kręta niespecjalne równa boczną drogą a nie zniechęcony powracać na "gładki asfalt autostrad" to dzisiaj oferuję większość
  23. ketivv

    Ranking ASO Subaru

    moment, odrobina chronologii: 1. klient X, zgłasza się do serwisu A (jak ASO) 2. diagnoza, decyzja, zamówienie części w serwisie A (zaliczka) 3. klienty X w tzw. międzyczasie, naprawia auto wraz z zakupem części w serwisie Y ("zapominając" o zleconym zamówieniu części w serwisie A) 4. serwis A pozostaje z nieodebranymi (zamówionymi dla klienta X) częściami oraz zaliczką 5. klient X publicznie oskarża serwis A (jak ASO) o kradzież 6. osoba bezspornie reprezentująca serwis A (jak ASO) informuje, że zaliczka zostanie zwrócona a oni tj. serwis A zostaną z nieodebranymi przez klienta X częściami, który w międzyczasie dokonał naprawy w innym miejscu hipotetyczne wyjaśnienie: 1. klient jedzie do ASO z usterką 2. zamawia części w ASO (pozostawiając zaliczkę) 3. "zapomina" o zamówieniu w ASO naprawiając usterkę w innym miejscu 4. części zamówione w ASO stają się zbędne (bardziej opłacalna staje się strata 100 zł zaliczki jak realizacja zamówienia na już nieprzydatne części) hm... stwierdzenie w zaistniałej sytuacji chyba jednak oszczerstwo
  24. pytanie podstawowe czy obecne STI jest jeszcze autem "bardziej rajdowym" czy "bardziej torowym" ? bo jeśli Subaru odchodzi od swoich rajdowych "źródeł" z tym modelem coraz bardziej kierując go w stronę gładkiego jak stół asfaltu to niestety stanie się autem nijakim w którym napęd z centralnym dyfrem stanie się bardziej przeszkodą jak zaletą coraz niższy profil opony, coraz niższy prześwit, coraz twardsze zawieszenie o mniejszym skoku to oferują prawie wszyscy w jakiejś tam odmianie "usportowionego auta" nawet AWD nie jest dzisiaj niczym nadzwyczajnym czy zaletą Subaru STI nie powinno być coraz lepsze prowadzenie w warunkach w których wspomnianym konkurentom kończą się możliwości gdy nawierzchnia przestaje być idealnie równa, idealnie przyczepna przy idealnej pogodzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...