Skocz do zawartości

ketivv

Użytkownik
  • Postów

    4528
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ketivv

  1. Ampera (to to samo co Chevrolet VOLT) tak jak i Outlander PHEV przy pewnych prędkościach spina przednią oś z silnikiem spalinowym bezpośrednio Fisker Karma miał 2.0 silnik benzynowy jako generator nazwali to "range extender" który pozwalał dokończyć jazdę we wszystkich tego typu autach "full power" jest dostępny tylko przez jakiś czas, większość kierowców jeżdżąc na codzień nie wykorzystuje pewnie 50% możliwości swoich aut jeśli takie auto będzie się cisnąć cały czas bateria się wyczerpie a generator nie będzie nadążał z ładowaniem
  2. tak naprawdę to jest jakieś 30 k pln więcej od podobnie wyposażonego diesla tej samej firmy w tym wypadku to nie jest jakaś straszna przepaść przebieg na baterii wg. producenta 55 km w praktyce pewnie z 40-45 km co wydaje się realne ale przy spokojniej jeździe brak gwałtownego przyśpieszania, hamowanie "silnikiem" trzeba nauczyć się tym jeździć dając mu szanse na odzyskiwanie energii autem jechałem bez włączonego ogrzewania i klimatyzacji co musi tez mieć duży wpływ na zasięg zdecydowanie inna filozofia jazdy, pojemność baterii jest na tą chwilę tak niewielka, że walczy się o zasięg a nie o "fun z jazdy" nie wyobrażam sobie trasy autem 100% elektrycznym choćby to była Tesla bo nie ma go gdzie ładować, stacji CHAdeMO jest niewiele a czas ładowania to raczej 1 godzina jak 10 minut żeby mieć zasięg rzędu 200-300 km (nie wspominać o ładowaniu z gniazdka) natomiast używanie takiego auta w "aglomeracji" i przebiegami rzędu 100-300 km/dzień ma sens inna sprawa, że samochody elektryczne są z założenia tylko uzupełnieniem całego łańcucha transportowego w którym dalsze odcinki jedziesz koleją lub lecisz a na miejscu auto wypożyczasz w zależności od potrzeb w takim wypadku masz czysto elektryczne auto gwarantujące ci z góry określony przebieg codzienny (z opcją szybkiego doładowania żeby dociągnąć 20-30 km do domu jakby coś) sprawny transport publiczny na dalekie odległości
  3. Outlander PHEV w wersji dostępnej w PL to 5 osobowe w pełni funkcjonalne auto 4x4 z rozsądnym bagażnikiem i automatem :-) niestety w tańszej wersji nie ma elektrycznego ogrzewania co powoduje, że do zagrzania wnętrza musi odpalić silnik spalinowy wiec ceny funkcjonalnego "elektrycznie" auta zaczynają się od 190 k pln, który to posiada już niezależny od silnika benzynowego elektryczny system ogrzewania oczywiście zaletą jest "zero emisyjność" np. w centrach miast inna sprawą jest czy siec energetyczna wytrzyma pobór gdy na rynku 30 % pojazdów będzie się ładowało nocą ;-)
  4. EV - Electric Vehicle - 100% samochody elektryczne nie posiadają innego źródła zasilania HEV - prawie "hybryda" silnika spalinowego (ICE - Internal Combustion Engine, silnik spalania wewnętrznego) wspomagane elektryką, możliwość odzyskiwania energii kinetycznej pojazdu (nie są autami w żadnym stopniu elektrycznymi) PHEV - Plug-in Hybrid Electric Vehicle - "prawdziwa" hybryda ICE + EV dzięki możliwości "tankowania z gniazdka" przy jednoczesnym nieograniczonym zasięgu ICE hybrydy plug-in maja z założenia dużo mniejszy zasięg elektryczny jak i są technicznie bardziej skomplikowane za to dają "nieograniczony zasięg" ciężko w tym wypadku powiedzieć o aucie "do wszystkiego" używając taką hybrydę na krótkich trasach wozisz se sobą dużo zbędnych rzeczy (silnik spalinowy, generator prądu, zestaw sprzęgła, bak na paliwo) które stają się tylko balastem z drugiej strony auto 100% elektrycznie jest praktycznie bezużyteczne w "dłuższej" trasie jeździłem Mitsu Outlanderem PHEV który posiada w pełni elektryczny napęd na 4 ze znośnym zasięgiem elektrycznym ale przy raczej spokojnej jeździe, zdecydowanie nie jest to Lexus RX400h czy Peugeot 508 RXH gdzie przód jest na stałe połączony z silnikiem spalinowym a tył "dopędzany" elektrycznym pod tym względem Outlander PHEV to nowa jakość pomijając ceny samych aut jest jeszcze kwestia kosztów eksploatacji przy których należy uwzględnić utratę pojemności baterii - jeśli po powiedzmy 5 latach i 100 k km przy codziennym ładowaniu okaże się, że trzeba je wymienić za 50 tys zł (orientacyjna cena zestawu baterii dla Outlandera) to raczej sztuka dla sztuki no i jeszcze jedno takimi autami inaczej się jeździ, żeby miało sensowny zasięg zapomnij o jakiejkolwiek zabawie hybryda plug-in wydaje się być ciekawym rozwiązaniem dającym szansę na "uniwersalność" jeśli twoje dziennie przebiegi to krótkie odcinki o łącznym przebiegu dziennym w okolicach 30-40 km możesz nie zatankować benzyny aż nie pojedziesz w trasę (choć w baku cokolwiek musi być) jednocześnie w każdej chwili możesz takim autem pojechać w każdą trasę tak jak pojazdem tradycyjnym na paliwa kopalne
  5. podstawową różnicą jest to, że jedno jest autem elektrycznym a drugie hybrydą auto elektrycznie na chwilę obecną nie daje "wolności" jaką daje hybryda mająca silnik spalinowy, który jest nie do zaakceptowania dla ludzi uznających tylko 100% pojazdy elektryczne, którzy w imię idei skreślają wszystkie pojazdy spalinowe żeby "przeciętny Kowalski" chciał kupować hybrydy (w szczególności typu plug-in) to musi być opłacalne na tą chwilę chyba nie jest
  6. Mitsubishi Outlander PHEV hybryda 4x4 ze znaną z EVO S-AWC 2 odrębne silniki elektryczne osobno dla przedniej i tylnej osi i do 120 km/h właściwe tylko napęd elektryczny (spalinowy w razie potrzeb pracuje jako generator) całkiem fajnie się tym jeździ, oczywiście bez szału bo wszystkim steruje elektronika, która uniemożliwia zbędne straty energii a waga i gabaryty auta robią swoje w 2005 roku Mitsu pokazało działającą wersje Evo MIEV gdzie napęd 4x4 stanowił silnik elektryczny w każdym kole, wtedy było to auto w całości elektryczne z pustą komorą silnikową (miejsce na potencjalny silnik spalinowy pracujący jako generator, choć pewnie ciężko było by uzyskać wystarczającą ilość energii do ciągłej jazdy z pełnym obciążeniem) http://www.mitsubishi-motors.com/en/corporate/pressrelease/corporate/detail1321.html czy hybrydy są aż tak delikatne ;-)
  7. jak Impreza jedzie bokiem to silnik jest poprzecznie do kierunku jazdy :-) prawda jest pewnie gdzieś pośrodku
  8. skrzynia PDK Porsche-Doppel-Kupplungs Getriebe (protoplasta DSG) ta w 911 może przenieść chyba 780 NM - w niej będą szarpnięcia bo cechą dwusprzegłówek jest zdolność przenoszenia dużych obciążeń oraz szybkość a nie płynność pracy zdecydowanie bardziej pasowałaby do charakteru STi jak skrzynia CVT
  9. oczywiście, że to tylko oficjalny komunikat jednakże ma taką treść a nie inną mając "wymówkę" nie chcą nas w WRC zmieniając specyfikacje techniczną nie użyć takiego argumentu :-) zmiany weszły chyba od 2010 roku obecne STI rozumiem, evolucja w stronę klienta praktyczne auto, nie tak agresywnie stylizowane jak poprzednik (nawet bez spojlera w droższej wersji) szkoda tylko, że łatwo znaleźć opinie typu stary silnik 2.5 50tys km i się rozleci, głośny w środku, autostradą się tym nie da jechać itp. itd jeśli tak jest naprawdę to auto właściwe bezużyteczne jeśli nie to musi Subaru popracować nad opinią
  10. Czyli to oni zabiegali o to, aby dopuszczone były jedynie silniki rzędowe? "Nagła decyzja jest podyktowana światowym kryzysem ekonomicznym, który odbija się na przemyśle motoryzacyjnym. Po 20 latach obecności w rajdach i sześciu tytułach mistrza świata dla prowadzonego przez Prodrive Subaru World Rally Team, to nie tylko smutna wiadomość dla zespołu Subaru, ale także dla milionów fanów marki na całym świecie" - czytamy w oficjalnym komunikacie. http://www.rajdy.v10.pl/Subaru,wycofuje,sie,z,rajdow,24886.html Audi lata temu też wycofało się z rajdów i poszło w inną stronę zapewne to samo dzieje się teraz z Subaru być może za 5 lat kultowy w rajdach będzie VW ;-) a Subaru będzie już tylko historią, która jak wiemy kołem się toczy
  11. Proponuję żebyś poczytał dlaczego tak się stało. W tym przypadku FHI nie miało nic do powiedzenia. bez przesady, zrezygnowali bo tego chcieli promocja i zdobywanie doświadczeń w ten sposób okazało się widocznie za drogie ot taka strategia
  12. Z drugiej strony to własnie ma być dupowóz z "doskonalszym" napędem i bardziej uniwersalną (nie zestrojoną tylko pod gładki asfalt) charakterystyką zawieszenia, w żadnym wypadku w wersji ogólnodostępnej nie powinno być pojazdem ekstremalnym (na produkcje aut marginalnych może sobie pozwolić tylko ten kogo na to stać) niestety nie jest to hatch tylko "4 door saloon" ;-) ale to bardziej kwestia upodobań natomiast ważniejszą sprawą jest tu kwestia praktyczności takiego auta w znacznym uproszczeniu mówiąc powinno to być "auto do wszystkiego" - z bezpośrednim, hydraulicznym układem kierowniczym (nie bez powodu na pierwszym miejscu) - możliwością przewiezienia 4 dorosłych osób (opcjonalne z 5 awaryjnym miejscem) - średniej wielkości bagażnikiem z opcją złożenia oparć tylnej kanapy lub przynajmniej otworem na dłuższe przedmioty - na tyle wygodne żeby zrobić nim 1000 km "autostradami" po Europie od czasu do czasu jak i bezproblemowo podjechać "po bułki" - "umiarkowanym" apetytem na paliwo w normalnej eksploatacji (9-10 l/100 km przy stałej 140 km/h, 12-13 "po mieście", pomijam spalanie "for fun" bo każdy jeden silnik spalinowy będzie "paliwożerny") - "życiową" usterkowością - uniwersalnym "fun car-em" od czasu do czasu być może nowe STi tym w dużej mierze właśnie jest (dealer w mojej okolicy tego auta nie posiada i nie wie kiedy będzie posiadał) w polskich warunkach dodałbym jeszcze silnik o pojemności do 2000 cm3 z bardzo prostego powodu jakim jest akcyza 3,1 % zamiast 18,6% dla silnika powyżej tej granicy to ogromny wpływ na cenę auta, finalnie brutto niższej o 23-25 k PLN z drugiej strony Subaru chyba nie jest "głodne sukcesu" wciąż żyje legendą i jakby rynek europejski traktuje "po macoszemu" z drugiej strony ten rynek jest wymagający i trochę zmanierowany ;-) czym Subaru STI wg. mnie nie powinno być hmm.... kolejnym Golfem R czy Audi S3 lub co gorsza Octavia RS pomimo tego, że to dobre auta to mają podstawową wadę odbierają radość z prowadzenia a każda nierówność na drodze staje się przeszkodą ;-) Subaru a w szczególności STI ma dać frajdę tam gdzie innym kończą się możliwości, przewieźć z A do B a jednocześnie sprawić żeby chcieć to robić kręta niespecjalne równa boczną drogą a nie zniechęcony powracać na "gładki asfalt autostrad" to dzisiaj oferuję większość
  13. ketivv

    Ranking ASO Subaru

    moment, odrobina chronologii: 1. klient X, zgłasza się do serwisu A (jak ASO) 2. diagnoza, decyzja, zamówienie części w serwisie A (zaliczka) 3. klienty X w tzw. międzyczasie, naprawia auto wraz z zakupem części w serwisie Y ("zapominając" o zleconym zamówieniu części w serwisie A) 4. serwis A pozostaje z nieodebranymi (zamówionymi dla klienta X) częściami oraz zaliczką 5. klient X publicznie oskarża serwis A (jak ASO) o kradzież 6. osoba bezspornie reprezentująca serwis A (jak ASO) informuje, że zaliczka zostanie zwrócona a oni tj. serwis A zostaną z nieodebranymi przez klienta X częściami, który w międzyczasie dokonał naprawy w innym miejscu hipotetyczne wyjaśnienie: 1. klient jedzie do ASO z usterką 2. zamawia części w ASO (pozostawiając zaliczkę) 3. "zapomina" o zamówieniu w ASO naprawiając usterkę w innym miejscu 4. części zamówione w ASO stają się zbędne (bardziej opłacalna staje się strata 100 zł zaliczki jak realizacja zamówienia na już nieprzydatne części) hm... stwierdzenie w zaistniałej sytuacji chyba jednak oszczerstwo
  14. pytanie podstawowe czy obecne STI jest jeszcze autem "bardziej rajdowym" czy "bardziej torowym" ? bo jeśli Subaru odchodzi od swoich rajdowych "źródeł" z tym modelem coraz bardziej kierując go w stronę gładkiego jak stół asfaltu to niestety stanie się autem nijakim w którym napęd z centralnym dyfrem stanie się bardziej przeszkodą jak zaletą coraz niższy profil opony, coraz niższy prześwit, coraz twardsze zawieszenie o mniejszym skoku to oferują prawie wszyscy w jakiejś tam odmianie "usportowionego auta" nawet AWD nie jest dzisiaj niczym nadzwyczajnym czy zaletą Subaru STI nie powinno być coraz lepsze prowadzenie w warunkach w których wspomnianym konkurentom kończą się możliwości gdy nawierzchnia przestaje być idealnie równa, idealnie przyczepna przy idealnej pogodzie
  15. nic nie zmieniłem, ty użyłeś zwrotu "Jan Kowalski może reprezentować 300 firm - zgodnie z taką logiką do 300 firm należy wprowadzić pojazd jako składnik majątku." co nie jest tożsame z prowadzeniem przez Jana Kowalskiego 300 działalności gospodarczych, gdyż takową może prowadzić tylko jedną (choć w różnych miejscach i pozornie różnych nazwach) o leasingu finansowym tutaj nie rozmawiamy bo w tym wypadku nie ma on nic do rzeczy
  16. czy przedsiębiorca kupując wózek dla dziecka lub szafę do domu zaliczył je w koszty swojej działalności ? zapewne nie, stąd jest to składnik jego majątku nie podlegający wspomnianym przepisom
  17. reprezentować Xksiński to sobie może 300 firm ale jako przedsiębiorca prowadzi jedną działalność (nawet jeśli są one pod różnymi nazwami) jeśli Xksiński (będący także przedsiębiorcą) przypadkiem reprezentuje Sp. z o.o. będącą leasingobiorcą to jemu jako Xksińskiemu leasing za "znikomą wartość" przedmiotu leasingu nie sprzeda to że jakaś praktyka jest "standardowa" nie oznacza, że jest zgodna z przepisami i za jakiś czas ktoś się do tego nie przyczepi
  18. wykupujesz go jako firma, bo umowę zawarł przedsiębiorca Xksiński z racji, że Firma Xksiński jest tak naprawdę osobą prowadzącą działalnośc gospodarczą to tylko sam fakt rejestracji takiego auta odbywa się na osobę fizyczną w innym wypadku leasingu musi sprzedać taki samochód za cenę rynkową
  19. pojazd wykupiony z leasingu już jest
  20. "Przepis art. 10 ust. 1 pkt 8 ww. ustawy nie ma zastosowania do odpłatnego zbycia składników majątku, o których mowa w art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy – nawet jeżeli przed zbyciem zostały wycofane z działalności gospodarczej, a między pierwszym dniem miesiąca następującego po miesiącu, w którym składniki majątku zostały wycofane z działalności i dniem ich odpłatnego zbycia, nie upłynęło 6 lat (art. 10 ust. 2 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych)." http://interpretacje-podatkowe.org/przychod-z-dzialalnosci-gospodarczej/itpb1-415-552-11-psz
  21. o TDI CR ze stajni VW mogę powiedzieć tylko tyle - mam, użytkuje i więcej tego nie chcę (jak też każdego innego diesla z DPF) w 2010 przymierzając się do auta sprzedawca odradził mi SBD co właśnie pchnęło mnie w objęcia VAG-a oczywiście, że konstrukcji dieslowskich VW, Forda/PSA czy innych głównych producentów obecnych na rynku europejskim jest więcej, maja oni tez dużo większe doświadczenie w dieslach jak Subaru i o ile dobrze pamiętam to ich początki z nowoczesnymi dieslami tez nie obywały się bez wpadek
  22. pewnie prawda leży gdzieś pośrodku i ani SBD nie jest takie złe jak je malują ani VW tak dobry :-) osobiście jestem zaprzeczeniem wszelkich opinii o "tandetności" Forda i mam w swojej stajni np. TDDI 2.0 który ma już prawie 500 tys. km (auto u mnie od nowości, zresztą z żadnym dieslem Forda nie miałem poważniejszych problemow) w związku z czym naprawdę ostrożnie wsłuchuję się w "zasłyszane" opinie o producentach aut
  23. Trudno o bardziej mylne podejście do sprawy. może i mylne tyle, że w tym samym okresie podobny stosunek nie występuję dla modeli benzynowych tych samych aut i tego samego producenta podałem to jako ciekawostkę ot i wszytko
  24. nie mam i nie miałem Subaru jednakże sprawdzając modele Outbacka z lat 2008-2009 z SBD po ogłoszeniach u naszych zachodnich sąsiadów przeważnie na ok 30-40 zaoferowanych do sprzedaży 3-4 maja uszkodzony silnik o czym sprzedający informują a to jest ok 10 % uszkodzeń z oferowanych aut to, że jakieś tam problemy z tym silnikiem były jest faktem i zapewne jest prawdą, że problem nie był marginalny
  25. jest jeszcze kwestia rozkładu mas w aucie FWD i AWD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...