olo11

Generalnie,to jak zawsze w naszym kraju wszystko zależy od czyjegoś widzimisię. Mam wpisany hak bez problemu, diagnosta sprawdził homologację adaptera z kulą, czy gniazdo oświetlenia działa i tyle, nie wnikał w belkę haka,co to jest i skąd to jest. Możesz wywiercić otwory,dobrze to zabezpieczyć przed korozją i tyle. Będzie prawilnie, ale trochę druciarsko, chociaż bez wpływu na sztywność konstrukcji lub bezpieczenstwo. Dokładnie,zrób przymiarkę i najwyżej oddasz. Ściąganie/zakładanie zderzaka to mała niedogodność w calej operacji, jeżeli nie zabangla. Można kupić z USDM dedykowane kule typu "łabędzia szyja" takie "EU style" , ale znowu wracamy do punktu homologacja. Brakuje u Nas normalnych przepisów i życiowego podejścia w wielu sprawach. Bo co zmienia montaż haka dedykowanego do USDM vs EU...kompletnie nic, oba sposoby montażu/punkty mocowania są dopuszczone przez producenta samochodu.

Może być z tym różnie,tzn fabryczne punkty mocowania moga się różnić w US vs EU (w podłużnicach) Przerabiałem temat w V gen. i skończyło się na montażu haka z US zgodnie z wytycznymi producenta. Europejscy producenci haków zapewne zasłaniają się sprawami homologacyjmymi (koszty) i nie mają biznesu w robieniu haka dedykowanego pod auta z Am.Pł. No chyba, że coś się w tej kwestii zmieniło. Na szybko zerknąłem tu: https://www.hakihol.pl/haki-holownicze/subaru/outback/ Niestety nie ma tam niczego do wersji z silnikiem 2.4, bo chyba do takiej wersji szukasz.

Zręczam,że kocił śmiga z kondensacją, nie raz sprawdzałem syfon od skroplin, bez problemu z temp.wody między 35 a 43-45 st na wyjściu z kotła w zależności jaką ustawię krzywą grzewczą,bo pewnym zakresie mogę to zmieniać. Nie chciałem założyć najgrubszych grzejnikow niskotemperaturowych ( jeżeli są grubsze od V33, a te mogą pracować 55/45/20 jeżeli dobrze pamiętam.Zmienia się oczywiście moc grzewcza w zależności od temp. zasilania ) ze względów estetycznych i nie mam podłogowki w całym domu. To był kompromis. Przy bardzo dużych mrozach wchodzi na wyższe temp. i wtedy faktycznie, może nie robić kondensacji. Kominek z rozprowadzeniem ciepła jest uzupełnieniem jak już jest bardzo, bardzo zimno.

Miałem podobny dylemat w trakcie remontu domu, po poprzednich właścicielach został stary piec gazowy i "chudziutkie" grzejniki wysokotemperaturowe. Dom jest ocieplony standardowo jak na początek lat 2000-ch, porotherm 24cm i styropian 12,więc szału nie ma,stolarka drewniana. Jako że przerabiałem parter calkowicie,weszła podłogówka( z zaworem 3-drożnym termostatycznym ) na piętrach zostały grzejniki, bo nie chciałem pruć pieknego bukowego parkietu. Po roku wszystlie grzejniki wyaliłem i wsawiłem"tluściochy" na zasilanie 55st z nowym kotłem kond. Nie są gigantyczne,ale przy niskotemp. zasilaniu byłyby jeszcze większe. Wszysto działa bardzo dobrze. Rachunki za gaz do zaakceptowania, ale gdybym nie miał gazu(przyłącza)to zdecydowanie pompa ciepła.

Dobra koncepcja, można olejować. Nie stosowałem olejowania do tej pory,raczej impregnat bo chciałem mieć konkretny kolor. Impregnat po wcześniejszym zdarciu wszystkiego (stare warstwy) do surowych desek wytrzymał ok 5 lat, przy trzech warstwach. Olejowanie chyba trzeba robić częściej, ale mogę się mylić.

Zabezpieczanie drewna to niestety trudny temat, czego się nie zastosuje po max.5 latach trzeba odnawiać, nie ma co się oszukiwać. Deszcz, słońce i temp. robią swoje. Jeżeli chcesz zachować taki rustykalny/zestarzony styl to raczej coś bezbarwnego. Tikkurilla ma dość przyzwoite preparaty i raczej poszedłbym w satyn niż wysoki połysk. Problemem może być stan tych desek na styku z gruntem. Ogólnie pomysł bardzo fajny

U nas zawsze musi być na odwrót, jak tanieje to drożeje a jak drożeje to tanieje Nagła choroba instrybutorów zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki

To tyle w temacie,teraz już będzie w górę: https://www.money.pl/gospodarka/koniec-cudu-paliwowego-wyrazne-rozdwojenie-na-stacjach-6951310497590112a.html?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=WP-push&utm_content=6528c627cfc21bf482bc05f0

Przepraszam bardzo, ale czy ktoś to kwestionuje? Sam wiek kierowcy nic nie zmienia, tylko jego stan zdrowia i sprawność psychofizyczna. Hellooo,o co kaman? Jakie scenarisze,jakie wywoływanie poczucia winy i czyjej winy? Psycholi za kółkiem czy starych dziadków? Juz nie można normalnie napisać kilku zdań, wyluzuj. No popatrz,tyle zbednych słów żeby dojść do podobnego wniosku. Zakończmy wreszcie tą gównoburzę i słodkiego,miłego życia życzę Wszystkim obecym w tej polemice.

Wszystko fajnie,ale zapominasz o jednej rzeczy...też kiedyś będziesz takim starym dziadkiem. Chętnie zapytałbym wtedy (jeżeli dożyję):Czy chcesz karnet na taksówkę czy chciałbyś poprowadzić swój własny samochód ( jeżeli w ogóle będą samochody,takie z XX wieku, a nie odkurzacze na kołach ) Może akurat nie dopadnie Cię demencja,Alzheimer i inne wynalazki wieku starczego, ale usłyszysz od urzędnika że koniec jeżdżenia,cofamy Panu uprawnienia bo jest Pan za stary. Nie będzie to w wieku 75+ tylko znacznie wcześniej, "mądre głowy" unijne napewno coś wymyślą. Moj tata ma 72 lata i jest zdrowy. Za "kółkiem" radzi sobie b. dobrze, co nie oznacza, że sam nie będę go nakłaniał do odwieszenia kluczyków na kołek, jeżeli będzie taka potrzeba.

Pełna zgoda w tej kwestii.

Ujma to nie jest żadna,czasem przyczyna może być bardziej prozaiczna niż się wydaje.Szczególnie na niektórych fragmentach tej ulicy...mniej dziur,zapadnięć asfaltu i wystajacych studzienek do omijania na lewym pasie.Odcinek AM - Gdynia Gł jest najlepszym przykladem.

Napewno dla debili którzy drogi publicze traktują jak tor F1. Wali mnie to, czy ktoś ma silnik zmodyfikowany na 400, 500 czy 700 KM i czy ma kaganiec na prędkościomierzu czy nie ma. W Polsce obowiązuje ograniczenie prędkości do 140 km/h. W Polsce również obowiazuje ruch prawostronny i obowiązek jazdy prawym pasem. Nikt nie lubi być blokowany jeżeli jedzie szybciej, ale do cholery jakiś zdrowy rozsądek należy zachować, bo nie jest się na drodze samemu. Jeżdżenie z prędkościami grubo powyżej 200 km/h raczej do rozsądnych nie należy. Istenieje też zasada ograniczanego zaufania w stosunku do innych użytkowników drogi, nigdy nie wiadomo co pojazd jadący przed nami odwinie. "Szybcy i wściekli" mają to w pompie.

Chwilę to trwało,ale nareszcie dotarła nowa przekładnia kier. Zobaczymy na jak długo wystarczy zanim zacznie postukiwać

Biegli starają się odtworzyć całą sekwencję zdarzeń, ze wszystkimi okolicznościami towarzyszącymi. Nie oni oceniają ten mateiał tylko sąd. Zachowanie pieszego również podlegało ocenie,bo jest uczestnikiem wypadku. Nie mnie to osądzać czy poszkodowany słyszał,widział nadjeżdzajacy z dużą prędkością samochód. Może był zamyślony i zajęty,większości z Nas to się czasem zdarza. Słuchamy a nie słyszymy, patrzymy a nie widzimy. Niestety tym razem z tragicznymi konsekwencjami.

Polecam odwiedzić stronę: strefabrd.pl i przeczytać uważnie omówienie wyroku sądu z wypadku na.ul Sokratesa. Nigdzie nie padło stwierdzenie że pieszy był współwinny. Stwierdzono jedynie, że według wszelkich dowodów i okoliczności nie podjął czynności obronnych ( nie cofnął się na przejsciu ) To zdecydowanie nie jest to samo co współwinny. Winny jest tylko i wyłącznie kierowca BMW i tak właśnie zdecydował sąd.

Po wyborach będzie ostro w górę,Jaszczomb już to zalatwił osłabiając mocno zlotówkę,za wszystko co importujemy zapłacimy wiecej,trzeba tylko chwilę poczekać jak wyjdzie cały w bieli former burmistrz Pćimia i ze łzami w oczach powie, że taniej nie mają gdzie kupić surowca dlatego musi być drogo. A marże zostają na tym samym poziomie...bo tak.

Łączę się z Tobą w bólu,kuźwa 12gr/GBP w plecy.

W czystej postaci jest zdrowy,ale utwardzony to jak najbardziej czyste zło.Tylko taki jest na potęgę walony do wszystkiego. Oczywiście pomijam kwestię karczowania cennych przyrodniczo obszarów pod uprawę palm olejowych, bo to inna inszość.

Bardzo fajne zajęcie,kiedyś myślałem żeby zostawić w cholerę to co teraz robię i założyć taki biznesMontaż i serwis A/C wszelkiej maści. Może kiedyś, kto wie...

W "życiu Warszawy" nie pracowałem w jeden firmie dłużej niż 5 lat,a w zawodzie 20, ale to taka specyfika pracy, że się tak wyrażę

Proszzze... https://sixstars.space/epc?vin=JF1BS9LC2JG163594&fig=901 Pierwszy lepszy numer VIN z ogłoszenia i wszystko jest,do wersji EU, znajdziesz numer i zamówisz np. https://burjauto.com/oem/63571al001-subaru-wstr-body-sd-flg-f/260368686 Koszt wysyłki do Norwegii 22USD więc nie ma dramatu

Nie chcesz płacić bajońskich sum w Norwegii za kilka minut pracy przy wymianie uszczelki i ja to rozumiem. Jeżeli nie znalazłeś niczego na znanym portalu aukcyjnym ( jako przedmiot nowy nie używamy) to będzie ciężko. Najprostsze rozwiazanie to kupić z wysyłką w jakimś sklepie za granicą lub w ASO. W większości przypadków podając VIN sprawdzą czy ta część pasuje do danego pojazdu. Założę się,że uszczelka drzwi jest taka sama w wersji EU/US, chociaż numery OEM są inne na US vs EU. Przerabiałem temat kilkukrotnie i niektóre części są zamienne/kompatybilne i można je zamawiać w ASO w PL.

Tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć,bo zakladam ,że gość nie zasłabł nagle,nie miał zawału ani udaru, do cholery co jest z tymi ludzmi,kuźwa pomroczność jasna czy co!!!

Benzynowa hybryda nadal ma problemy z płynna pracą A/T. Pertyn coś tam testował po zmienionym soft-cie ale nadal szału nie ma. O dziwo ten problem całkowicie nie wystepuje w Diesel-u. Zawieszenie też przyjemniej pracuje w "dyszlu" Ciekawostka dotyczaca A/T, to nie jest klasyczny automat z konwerterem,tylko automatyczne sprzęgło.Taki wynalazek autorski Mazdy, jeżeli w amerykańskich testach podają prawdziwe informacje. Czekam na CX-80,bo to może być fajne auto wielkościowo. Było by calkiem miło gdyby Mazda wzorem lat poprzednich wypuściła limitowaną serię CX-90 na rynek EU tak jak kiedyś CX-9.