Obydwa poza zasięgiem
cenowym.
Tylko trzy moto zostały na placu boju.
Transalp XL750, Aprilia Tuareg i Suzuki 800DE.
W/w doposażone łącznie z bagażem jaki mi pasuje da się zamknąć w budżecie do 60 k PLN gdzie Husqa i KTM od tej ceny startuje.
… ale z trzeciej strony jak sobie patrzę na to, że Itchy Boots śmiga po świecie na CRF 300 Rally, może to jest kierunek.
Tydzień na Maderze śmigałem CB500X. Super sprzęt i nowy także kosztuje niewiele ponad 30 k PLN. Do spokojnej turystyki jak znalazł. A mnie tylko takowa interesuje.