Nie spotkałem się jeszcze z tak rygorystycznym podejściem, żeby nie dopuszczać kogoś do próby.
Tabliczki działają idealnie i są wygodnym sposobem sprawdzenia czy ktoś poprawnie przejechał trasę. Nie zauważyłeś, pojechałeś inaczej = punkt karny.
Natomiast zjazd na parking przy drodze i wbicie pieczątki w kartę zajmuje chwilę i też jest dobrym PKPem.
Były kiedyś przecież na Plejadach również "zdjęcia z trasy", trzeba było na podstawie zdjęć otrzymanych na starcie wpisać w odpowiedniej kolejności budowle i obiekty. Można też zastosować tzn. "constans" czyli zadania obowiązujące na całej trasie, np. za każdym razem jak przekraczasz rzekę Pisia Gągolina (istnieje taka) wpisz "rzeka" w kartę. Mnogość opcji.
Mi w Plejadach przeszkadza tylko jedno - część uczestników w ogóle nie zwalnia w terenie zabudowanym (turystyczna-szosowa).