Sens domyślnie włączonego, bez routera, to oczywiście głównie przeszkadzanie. (ewentualnie ułatwienie pierwszej konfiguracji)
Ale sama jego obecność i możliwość użycia w niczym nie przeszkadza.
Chyba wszystkie (a na pewno co najmniej część) klasycznych accesspointów, które przewinęły mi się przez ręce miały możliwość serwowania DHCP, a możliwości bycia routerem nie miały. Czy DHCP był w nich domyślnie aktywny, czy nie, to już nie pamiętam - rozsądnie by było gdyby nie był, ale nie ręczę za rozsądek wszystkich producentów.