Skocz do zawartości

kilerzpruszkowa

Użytkownik
  • Postów

    277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kilerzpruszkowa

  1. Bananowy_Joe, AC nie jest złe , szczególnie latem, jak gorąco A tak na serio to w Polsce bez dobrego AC jesteś bez szans, no chyba że lubisz gotówę wydawać 8)
  2. U nas trochę inaczej się takie tematy załatwia, ale co kraj to obyczaj :shock:
  3. Spalanie, spalaniem, ale to nadal tylko vag :roll:
  4. Than_Junior, gdybym mógł to oddał bym Ci swojego :roll: Dalej Kolego seth13 , wykaż się 8)
  5. mrusz, czy u Was też bezalkoholowe?
  6. Radio Chlew, sam nie wiem skąd chłopaki czerpią na to pomysły :?:
  7. Ha, ha! Nie spodziewałem się takiego tematu i jakże rozwojowego na tym forum :shock: Myślałem, że nic mnie już tu nie zdziwi , a jednak
  8. Mycie, piana, wosk na wysoki połysk 8) Pogoda jest tylko ta kolejka na myjnię
  9. Zobacz czy przypadkiem nie masz luźnej klemy przy akumulatorze
  10. kilerzpruszkowa

    Dylemat

    Nie jeździłem Ibizą, ale Skoda Octavia Tour I, zanim zanabyłem WRX`a i powiem Tobie, że jedyne czego mi brakuje w WRX to bagaznika 530 litrów (tyle jest w Octavii). Co do głośności... Mój wydech to prosta rura zakończona "wiadrem" i moja córka (4.5 roku) wcale nie narzeka na to, że jest głośno. Bała się tylko za pierwszym razem jak uruchomiłem silnik. Przy obrotach rzędu 3-3.5 tys daje sie spokojnie rozmawiac ;-) Miejsca z tylu jest wystarczająca ilość. O ile w Skodzie, przy wyregulowanym fotelu kierowcy pod siebie, mialem problem żeby potem pasażer mógł tam wygodnie siedzieć, o tyle w WRX`ie tego problemu nie widzę. Więc bez problemu 2 osoby z tylu spokojnie dadzą radę. Wg mnie bierz tego WRX i będziesz zadowolony. No i ta zielona kura na masce w skodzie robi nie zapomniany klimat. Skoda lepsza niż subaru
  11. TurdziGT , czy aby "rączka" o którą ta afera ,jest w Audi A4 z aluminium :?: :roll: Masz ją zapewne wykonaną z miękkiego plastiku na którym niedługo pojawią się też rysy a z przycisków obsługujących szyby zacznie farba schodzić ...No chyba że w nowym A4 nawet to jest lepsze :wink: Tak wygląda aluminiowa listwa dekoracyjna Audi od środka :roll: Prawie tak samo sylowo jak przy lodówce "MIŃSK" u mojej Szanownej Teściowej
  12. No fakt, ciezko porownywac - jakosciowo lata swietlne dalej niz Subaru. Zgadzam się: lata świetlne dalej w czarnej d...... niż Subaru
  13. Raczej nie zdechło, tylko woda się dostaje i gnije
  14. kilerzpruszkowa

    Dylemat

    Wiem co Ci chodzi po głowie Zapewne trzy magiczne rzeczy :?:
  15. Raz jeszcze proszę Was, nie porównujcie jakieś wynalazki typu vag do Subaru Te auta mają tyle polotu co Sołtysa kobyła przy pługu
  16. W/g mnie operacja się udała, tylko pacjent nie przeżył
  17. Szanowni użytkownicy forum! Postanowiłem dodać swoje trzy grosze do tej dyskusji. Nie mam zamiaru nawet próbować oceniać zasadności reklamacji, na temat której toczy się rozmowa. Zadziwił i zmartwił mnie natomiast poziom dyskusji i argumentacji. zacznę od początku. Nie sposób ulec wrażeniu, iż gramatyka, ortografia oraz elegancja wyrażania swojego zdania nie są najmocniejszą stroną autora tematu. Jednak to nie biegłość w operowaniu językiem polskim czyni człowieka klientem SIP. Gorsze umiejętności w tym zakresie także nie powinny mieć znaczenia przy potencjalnym rozpatrywaniu reklamacji. Przez litość pominę dość niskiego lotu żarty z wiedzy ortograficznej autora wątku. Szanowna Dyrekcjo. Na codzień jestem lekarzem dentystą. Spotykam się codziennie z tuzinem ludzi, którzy z różnych powodów potrzebują mojej pomocy. Wykonuję zabieg, pacjent płaci i wychodzi. Medycyna nie jest jednak nauką ścisłą, więc nie zawsze udaje się zakończyć leczenie powodzeniem. Teraz wyobraźcie sobie sytuację: Większości ludzi zdarzył się w życiu epizod bólu zęba. Więc Szanowna Dyrekcja udaje się do dentysty w celu wyeliminowania problemu. Niestety pojawiają się komplikacje. (zdarzające się raz na kilkaset przypadków, nie będące najprawdopodobniej niczyją wyraźną winą ). Ząb boli bardziej niż przed wizytą. Zbliża się północ, żaden ogólnodostępny środek przeciwbólowy nie chce działać. Co robimy? Dzwonimy do dentysty. Niestety, będąc podirytowani sytuacją, zapominamy o kwiecistej mowie, oraz francuskiej elegancji. a teraz puenta: dentysta mówi: proszę sobie usunąć ząb samemu, albo przyjść jutro i grzecznie poprosić. co robicie? najczęściej wpadacie w jeszcze większą złość i złorzeczycie kilka razy bardziej. Nie interesuje nikogo, że to nie wina dentysty( zazwyczaj też nie pacjenta ). Jednak lekarz nie może sobie pozwolić na małostkowe oceny i luksus zabawy zdrowiem ludzkim - zazwyczaj pomaga nawet w nocy - o ile jest to w jego mocy. Opisana sytuacja jest oczywiście przejaskrawiona, jej ważność zupełnie nieadekwatna do problemu złażącej farby z plastików, ale całkowicie możliwa. Chodzi mi jednak o ukazanie pewnego schematu myślenia i działania. Szanowna Dyrekcjo. Nie życzę nikomu takiej przygody, ale postawcie się w sytuacji takiego pacjenta i następnym razem ostrożniej formułujcie odpowiedzi. Gdyż nawet jeśli zachowanie klienta nie jest sympatyczne, to niesympatyczna odmowa na podstawie oceny jego zachowania źle świadczy o Waszym profesjonalizmie. Obyś inżynierze z Szanownej Dyrekcji nie stanął kiedyś po drugiej stronie barykady mając za swoją broń tylko irytację i mniej lub bardziej słuszne poczucie krzywdy. po prostu... trochę klasy... Tłusty post, w połowie czytania zaparzyłem kawę. Generalnie coś wtym jest tylko nie bardzo wiem o co chodzi :?: :shock:
  18. Nie, kulinaria to nie moja specjalność. Mam do wydania trochę baksów, pomyślałem że je sobie roztrwonie tu. Spoko, jak przyjmę parę USD
  19. Jak w Waszych ukochanych subaraczkach coś się uszkodzi to nie dostajecie palpitacji serca :?: :shock: Postarajcie się chociaż zrozumieć autora wątku :roll: Choć styl kiepski :wink: to dusza pokrewna Przecież z tym sznurkiem to jajca sobie robimy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...