Skocz do zawartości

Roland

Użytkownik
  • Postów

    587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Roland

  1. No skoro nikt nie przykleił poprzedniej wiadomości w tym temacie to pozwoliłem sobie załozyć nowy wątek Chciałem podziękować osobom, które przesłały mi wczoraj życzenia :-) Chociaż szczerze mówiąc najbardziej zaskoczył mnie mechanizm forum - otwieram sobie stronkę i nagle zaatakowało mnie wyskakujące okienko z życzeniami :-) pozdrawiam, Roland
  2. Ja kupilem niby zapachowy w 4 litrowych bankach (idealne do SI bo akurat do GTka tyle plynu wlazi - stad sie skusilem) w Auchanie i stanowczo odradzam. Smierdzi nie z tej ziemi (Heller jesli nie wylal to potwierdzi ) na szczescie w miare zmywal syf z szyby bo kiedys kupilem taki co smierdzial i tylko sie rozmazywal na szybie Mam chyba jeszcze jedna banke w domu to jak cos zrobie zdjecie ku przestrodze. Aha - zeby nie miec dylematu z przechodzeniem plynu lato<>zima od paru lat jezdze praktycznie non-stop na zimowym :-) w lato sprawuje sie idealnie a pozniej nie ma problemu z wymiana . Tylko trzeba o tym pomyslec najpozniej w lutym-marcu zeby kupic wystarczajacy zapas na lato 8)
  3. hehe - ta wersja mi się najbardziej podoba
  4. A czy to teraz ma jakieś znaczenie ?? Czy jak Ci napiszą, że pali min. 20l/100, non-stop stoi w serwisie, itp. (co pewnie nie jest prawdą ) to nie odbierzesz ?? Zawsze mnie zastanawiało co kieruje ludźmi, że najpierw coś kupują a dopiero po fakcie zastanawiają się ile będzie ich kosztowało utrzymanie (i nie ważne czy samochodu, czy mieszkania/domu czy też czegokolwiek innego).
  5. Kwestie spadkowe to inna rzecz. A zresztą - nie mój zakup - nie mój problem :-) ja po prostu przy tego typu ofertach dziękowałem sprzedającemu i szukałem innej oferty gdzie ktoś nie będzie kręcił na fakturze (tak jak pisałem - ubezpieczenie to jedno - a jak wyjdzie coś nie tak z samochodem - np. okaże się kradziony - to sprzedawca będzie musiał zwrócić tylko tyle co na fakturze).
  6. Faktura nie musi byc podstawa do okreslenia wartosci pojazdu. A na jakiej podstawie??????? Wszedzie jest mowa o wartosci rynkowej pojazdu a nie ile za niego Klient zaplacil. Podobnie jest przy np cleniu pojazdu - Pan celnik moze powiedziec widzac 05STI za np 1500 USD - "tanio Pan kupil ten samochodzik i nie kwestionuje faktury, ale ja naliczam oplaty od jego wartosci czyli np 20000 USD" - tak mowi prawo. Nie mam teraz ustawy pod ręką ale postaram się znaleźć stosowny paragraf. Zgadza się, że biorą wartość rynkową auta ale na pewno w przypadku ledwo co kupionego samochodu istotne będzie ile właściciel zapłacił bo odszkodowanie nie może być źródłem dochodu a jeśli nie będziesz w stanie udowodnić, że auto kosztowało Cię nie 10000 zł. jak masz na fakturze a 50000 jak chciałeś ubezpieczyć/faktycznie zapłaciłeś to na 99% przegrasz sprawę z ubezpieczycielem. Jak zamierzasz im udowodnić, że wydałeś na auto 2-3 razy tyle co masz na fakturze ?? ich nie będzie interesowało, że kupiłeś okazyjnie to auto i w rzeczywistości jest warte dużo więcej - odszkodowanie ma pokryć Twoje straty - w tym przypadku udokumentowane fakturą zakupu + ewentualnymi naprawami (jeśli będziesz w stanie udokumentować wydatki/poniesione prace na rzecz doprowadzenia auta do wartości rynkowej to ok - jak nie to życzę powodzenia w walce z ubezpieczycielem). Wiem, że wiele osób na to nie patrzy - ale jest to krótkowzroczne i ja dla własnego dobrego samopoczucia trzymam się od takich rzeczy z daleka. Oczywiście sprzedający będzie mówił cuda byle znaleźć kupca - może najlepiej napisać pismo do ubezpieczyciela i jak odpowiedzą, że wypłacą zgodnie z wartością rynkową to wtedy będzie to jasne (a że tak nie odpowiedzą to jestem niemalże pewny w 100%).
  7. Powiem tak - jak szukałem auta dla siebie to rękami i nogami broniłem się przed czymś takim bo rozumiem, że faktyczne koszty zakupu będą wyższe niż to wynika z faktury ?? Jeśli tak to powód moich zastrzeżeń jest bardzo prosty - przy ubezpieczaniu autka poproszą Cię o kopię umowy kupna-sprzedaży czy też faktury. Jeśli trafisz na rzetelnego agenta to nie będzie chciał ubezpieczyć Ci auta na więcej niż wynika z faktury chyba, że innymi dokumentami udowodnisz, że wpakowałeś w to auto dodatkową kasę za np. naprawę skrzyni/silnika/malowanie/cokolwiek i na dzień dzisiejszy auto warte jest tyle na ile chcesz je ubezpieczyć. Agent któremu zależy wyłącznie na prowizji oczywiście ubezpieczy Ci na tyle ile będziesz chciał. Ale jak przyjdzie co do czego i np. po tygodniu (tfu tfu) ukradną Ci samochód to ubezpieczyciel wypłaci tylko tyle ile wynika z faktury (zgodnie z prawem ubezpieczenie ma pokryć wyłącznie straty a nie może być dla Ciebie dodatkowym zyskiem - a tak by się działo jeśli faktura będzie na np. 10 000 zł a Ty chcesz od firmy 50 000 zł bez pokazania, że w międzyczasie zainwestowałeś w auto te 40 000 zł). Dodatkowo - jeśli będzie jakikolwiek kwas z prawnym aspektem tej transakcji to w przypadku nieuczciwego sprzedawcy zwróci Ci tylko tyle ile na fakturze i nawet nie masz co iść do sądu po resztę bo obydwaj możecie dostać oskarżenie o zaniżanie faktycznej kwoty sprzedaży w celu uniknięcia opodatkowania.
  8. no wlasnie tak nie do konca - przynajmniej nie w polskich sklepach internetowych i stąd pojawiła się moja wątpliwość
  9. Pytanie jak w temacie - obydwie zimówki w mocno zbliżonej cenie. Jeździłem na M2 i było super - ponoć M3 jeszcze lepsza ale jak ma się w tym zestawieniu SP Winter Sport 3D ?? Czy będzie lepsza czy gorsza niż M3 ? pozdrawiam, Roland
  10. Roland

    Lakier czary-mary

    mam nadzieję, że więcej niespodzianek nie będziesz miał przez dłuuuuuuugi czas pozdrawiam, Roland PS: żeby było w temacie - chyba z moim nowym nabytkiem też wybiorę się na taki zabieg :-)
  11. Roland

    Subaru - Czestochowa

    Hehe - no jak nie ma innego wyjścia Jak coś to załóż zimowe nakolanniki żebyś się dobrze w zakrętach trzymał A swoją drogą jak klientowi zależy na sprzedaży i trochę się już buja to możesz mu zaproponować wizytę w Krakowie (zwrot kasy za paliwo) - aż tak daleko nie jest a tam będzie dużo prościej :-)
  12. www.das.pl W skrócie - chodzi o wykupienie tzw. ochrony prawnej W przypadku problemów prawnych z samochodem (chyba nawet sprawy karne na policji w to wchodzą - ale to musiałbyś doczytać w OWU) to nie Ty walczysz z ubezpieczycielem pisząc do niego pisma, strasząc sądem, itp. tylko robią to za Ciebie prawnicy wynajęci przez DAS To co jest jeszcze dodatkowo fajne - to oni ponoszą wszelkie koszty sądowe - więc jeśli sprawa trafia do sądu nie musisz płacić wpisowego. Tak samo jak przegrają sprawę (co nie jest w ich interesie) - Ciebie to nie kosztuje nawet złotówki. Oczywiście pewnie będą oporni w braniu takich spraw ale jeśli będzie szansa na wygranie to nie sądzę żeby się zastanawiali bo wg mnie właśnie z takich spraw żyją (strona przegrana ponosi przecież koszty adwokata - a te jak wiadomo do małych nie należą). pozdrawiam, Roland
  13. Ja wykupiłem - mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał skorzystać :-) ale zanim wykupiłem szukałem po necie informacji o DASie. Wyszło, że mają bardzo upierdliwych prawników i generalnie firmy ubezpieczeniowe ich nie lubią bo czepiają się czego tylko mogą. I szczerze mówiąc roczny koszt takiej ochrony to równowartość baku paliwa - nie zbiednieję od tego a jak coś to zawsze jest szansa, że jednak pomogą w razie sporu z ubezpieczycielem. pozdrawiam, Roland
  14. Roland

    Kupuje Subaru :)

    no to czas na autoreklamę (hehe - no co - trochę na tym forum jestem to chyba mi wolno :?: ) może będziesz zainteresowany moim autkiem - szczegóły tutaj: http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=103274
  15. Roland

    Kupuje Subaru :)

    Kuba - czyżby chodziło o Cossiego ?? :? eeee - nie przesadzaj :-) (oczywiście w kwestii terminów )
  16. tak samo jest w Imprezie GT'99 (i pewnie w starszych też)
  17. a orientujesz się może ile samochodów minimum musi się pojawić i czy wtedy będzie to impreza zamknięta ??
  18. hehe - tak mi się skojarzyło - ostatnio dostałem ze Statoila list a w środku tekst w stylu ".... dla naszego bardzo dobrego klienta ... " uśmiałem się do łez :-) (tylko nie wiem czy z radości czy z rozpaczy )
  19. po opisie stawiam na to, że chodzi o to autko (oczywiście mogę się mylić :-D) : http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=103412 czyli były samochód klubowicza (Marcina K. :-)) - tak przynajmniej mi to wygląda :-)
  20. Osobiście to jak nie jeździ to ja bym się w takie auto nie pchał. Bez rozbierania nie sprawdzisz czy np. skrzynia nie jest uszkodzona, sprzęgło do wymiany, itp. - czy dostaniesz gwarancję od sprzedającego, że jak auto jeździło to wszystko było w 100% sprawne ?? (nie sądzę - a jak coś to bierz na piśmie :-) później w sądzie się może przydać). A jak poszły panewki to pytanie czy wał jest prosty ?? czy może też przy okazji się pogiął co podnosi znacząco koszty naprawy. I znowy pojawia się tysiąc innych pytań. Wg mnie to prawie jak gra w totka - albo trafisz albo wtopisz kupę kasy/czasu/nerwów.
  21. Tu bym się zdecydowanie nie zgodził. Letnia opona owszem lekko twardnieje, ale to i tak lepsze od "pływającej" przy 10 stopniach zimówce. Moim zdaniem, popartym doświadczeniem, zimówka zyskuje dopiero przy 3-4 stopniach. I ja też się nie zgodzę. Przy 10 stopniach zimówka zachowuje się jakby jechało się na gumie do żucia. Według moich odczuć, przewaga zimówki pojawia się dopiero poniżej zera stopni. Przy 3 - 4 stopniach może i sama mieszanka gumy byłaby i przyczepniejsza, ale konstrukcja bieżnika, z ogromną ilością nacięć, lamelek, itp i tak powoduje, że na asfalcie trzyma się bardzo słabo. I ja się dołączę w tym duchu. To fakt, że opona zimowa w temperaturach powyżej 0 trzyma gorzej niż letnia. Na suchym asfalcie i na mokrym. No to ja się wyłamię :-) Ale może dlatego, że na lato mam g**niane Continentale Conti Sport Contact (to ich ostatni sezon bez względu na to czy sprzedam auto czy pozostanie u mnie do wiosny - no chyba, że nowy właściciel będzie lubił mieć oponki łatwo wchodzące w poślizgi - szczególnie na mokrym). Na zimę mam Dunlopy M2 i uważam tą oponę za super (ponoć M3 jest jeszcze lepsza). Nawet w temp. rzędu +10-12st. ta opona zachowuje się zdecydowanie lepiej niż letnie Conti. Ja wyznaję zasadę, że czekam jak przez 2-3 tygodnie temp. spada w ciągu dnia do ok. +5 a w nocy pojawiają się pierwsze przymrozki i wtedy zmieniam (no czasami przegnę i doczekam pierwszego śniegu a wtedy jest masakra u wulkanizatorów :-) choć ostatnio szczęście mi sprzyjało i zmieniłem na tydzień przed pierwszym śniegiem :-) )
  22. Jak to co? Auto jest na gwarancji... no tak nie do końca - bo jak np. rozwalisz skrzynię przez nieumiejętną zmianę biegów to żadne ASO Ci nie naprawi tego w ramach gwarancji
  23. Roland

    Zamienniki do GT w JC..

    No nie byłbym tak bezwzględny jeśli chodzi o kwestie "bezpieczeństwo = wyłącznie oryginały" Szczególnie w przypadku hamulcy wolę zastosować inne tarcze/klocki :-) No chyba, że chodzi o np. klocki za 150 złotych czy tarcze za 300 - gdzie do "normalnego" samochodu owszem kupisz już wręcz "usportowione" odmiany tychże a do Imprezy będzie to badziew który o ile przeżyjesz wywalisz po dwóch ostrych hamowaniach. Generalnie należy zachować zdrowy rozsądek i jak już to wspierać się zamiennikami wtedy gdy faktycznie nie mają wpływu na bezpieczeństwo czy też żywotność innych elementów albo są przynajmniej tak dobre jak oryginały.
  24. W BMW (przynajmniej w Auto-Fusie w W-wie) podpisuje się papierek ale z ograniczeniem, że odpowiada się za szkody które nie zostaną pokryte z OC/AC (czyli w miarę rozsądnie bo jak klient rozwali im np. skrzynię to nie odzyskają kasy z ubezpieczenia bo i na jakiej podstawie). Gorzej jak akurat coś padnie tak po prostu - ciekawe co wtedy zrobią ??
  25. Roland

    Pozdrawiamy sie :)

    te gt stoi tam dosyc czesto. duzo wczesniej stalo srebrne GT z taka duza naklejka (z daleka trupia czaszka, ale to znak kanalu sportow ekstremalnych) na tylnej szybie. widac wlasciciel zmienil GT na GT :-) b. a to nie przypadkiem forumowicz CZARNY ?? :-) (Żelazna tak bliżej Solidarności ??)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...