Skocz do zawartości

Ubywa płynu chłodniczego, UPG?subaru Impreza 2003 225km


ziulotomek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ktoś już może zna moja historie, ale szybko ją opiszę na początku autko zagrzalo się do okolo 110stopni okazało się ze to termostat i ciągle plulo płynem chlodniczym po wymianie termostatu temp się ciągle trzymała za parę dni wymieniłem korki chłodnicze  (ori) tydzień po wymianie korków i term. Chlodnica pękła u góry na łączeniach wymieniłem chlodnice i było wszystko ok przez 2 dni, ale dzisiaj sprawdzam a w zbiorniku (gdzie się dolewa płyn chlodniczy) jest jakieś 7cm płynu a było full. Dodam, że 2tyg temu była robiona próba CO2 w układzie chlodniczym nie kopci na biało nie ma nagaru na korku z oleju. Myślałem że mnie to ominie ale chyba to UPG :unsure: tylko czemu nic na to nie wskazuje tylko płynu brakuje? W zbiorniczku wyrownaczym jest ciągle tyle ile powinno być... jak myślicie co to jest? 

Dodam że autko nic nie straciło na mocy idzie jak do ognia :)

My car: subaru impreza 2.0t 2003r. GD 225KM

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc :rolleyes:

PS.  Dzisiaj wieczorem zrobię jeszcze raz test co2

Edytowane przez ziulotomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, PrzemoST napisał:

Najważniejsze, żeby u góry było full (w tym metalowym nad turbo). Ten plastikowy po prawej stronie przy chłodnicy jest zbiornikiem przelewowym i wahaniami poziomu się nie przejmuj. 

 

Dodam, że najgorszą rzeczą jaką można zrobić to wlanienie do tego zbiorniczka zimnego płynu na mocno rozgrzany silnik. Głowice mogą pęknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rydzada napisał:

Dodam, że najgorszą rzeczą jaką można zrobić to wlanienie do tego zbiorniczka zimnego płynu na mocno rozgrzany silnik. Głowice mogą pęknąć.


Miałeś taki przypadek? Nawet jeśli jest ubytek i zalejesz np. 100ml to raczej nie powinno zrobić wrażenia na głowicach - tuleje i tak są w płaszczu wodnym już gorącego płynu, zbiornik jest u góry, dodatkowo na zgaszonym silniku pompa nie tworzy obiegu więc w jaki sposób ten zimny płyn miałby zainfekować głowice. Hmmm

Edytowane przez PrzemoST
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, PrzemoST napisał:


Miałeś taki przypadek? Nawet jeśli jest ubytek i zalejesz np. 100ml to raczej nie powinno zrobić wrażenia na głowicach - one i tak są w płaszczu wodnym już gorącego płynu, zbiornik jest u góry, dodatkowo na zgaszonym silniku pompa nie tworzy obiegu więc w jaki sposób ten zimny płyn miałby dotrzeć do głowic. Hmmm

Piszę o sytuacji, kiedy tego płynu było by na prawdę mało, a spora porcja świeżego płynu dolana na gorący silnik na prawdę może rozwalić głowice, które są tym bardziej narażone, że są w Subarakach nisko.

A co do mojego przypadku, to odpowiadam twierdząco - nie ma pewności, jaka była przyczyna, ale obie głowice wymieniałem rok temu, bo stare sobie pękły :( być może właśnie przez błąd warsztatu. Dolewali płyn w górny zbiorniczek na gorący silnik.

Edytowane przez rydzada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PrzemoST napisał:

Do tego zbiorniczka nie wchodzi więcej niż 0,4-0,5 litra na moje oko. Nawet jakby był prawie pusty nie powinno to rzutować na stan głowic. Ale nie spieram się. 

No ale z tego zbiorniczka (mówimy o tym czarnym, z metalowym korkiem ciśnieniowym) płyn spływa praktycznie prosto na silnik, no i głowice, które są na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, rydzada napisał:

No ale z tego zbiorniczka (mówimy o tym czarnym, z metalowym korkiem ciśnieniowym) płyn spływa praktycznie prosto na silnik, no i głowice, które są na dole.

 

No tak, przy zupełnie pustym wraz z pustymi przewodami to inna bajka;) to akurat przypadek ekstremalny. 

Edytowane przez PrzemoST
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale spływa na jedną głowicę, zanim dotrze do drugiej płyn byłby już gorący więc o ile jedna faktycznie w skrajnym przypadku jaki opisujesz(mało płynu w całym układzie, gorący silnik i zimny płyn w dużej ilości) mogłaby pęknąć to moim zdaniem druga już nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co kusić los :) Zasada jest taka, żeby nie dolewać. Zawsze tak uczyli i uczą nadal. Nic się chyba w temacie nie zmieniło  ...poza tym, że dzisiejsze bloki i głowice są mniej odporne na takie "zabiegi".

Edytowane przez rydzada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rydzada napisał:

Po co kusić los :) Zasada jest taka, żeby nie dolewać. Zawsze tak uczyli i uczą nadal. Nic się chyba w temacie nie zmieniło  ...poza tym, że dzisiejsze bloki i głowice są mniej odporne na takie "zabiegi".

 

Z tym trzeba się zgodzić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, rydzada napisał:

Po co kusić los :) Zasada jest taka, żeby nie dolewać. Zawsze tak uczyli i uczą nadal. Nic się chyba w temacie nie zmieniło  ...poza tym, że dzisiejsze bloki i głowice są mniej odporne na takie "zabiegi".

To w takim przypadku zalej wrzątkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozjechali się wszyscy w temacie widze... co do UPG test co2 pokaże wynik pozytywny tylko w niektórych przypadkach a w niektórych nie pokaże nic.

Myślę, że nie dokładnie był odpowietrzony układ. Po kilku dniach może się unormuje, ja tak miałem, że z tydzień sie odpowietrzał i co rusz dolewałem. Aż w końcu poziom się unormował.

Nie ma co dramatyzować za wczasu.

Pozdr.

Edytowane przez lewy87r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, rydzada napisał:

Wrzątkiem można. Nie powiem :) Tylko najczęściej: skąd wziąć ten wrzątek, i to glikolu ?? :)

Dobre pytanie lecz skąd wziąć  bańkę glikolu bo ja nie wożę ze sobą i co wtedy dolejemy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PrzemoST napisał:


Jack Daniel's podobno dobrze się sprawdza:D ale do gardła:D

Ja myślę że wszystko co ma 40% i powyżej i tylko do gardła :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...