Tzn zaraz na początku mielismy sprawdzić test CO2 i wyszło wszystko ok, i w takim razie stwierdził że to termostat
Ps. Jak zaczęło pluć to kazał natychmiast wyłączyć silnik
Byłem po autko termostat nowy i zamontowany. Jechałem dzisiaj okolo 20km przy 10km otwarlem maskę i było parę kropel płynu, ale to może jeszcze z wtedy w korku było i trochę popluło, czuć lekko plynem chlodniczym w aucie jak i pod maską ale myślę, że to dlatego że przepala się wszystko co wtedy naleciało. Autko ma zryw prawidłowy, dogrzewa się do wlasciwej temperatury dosyć szybko i elegancko trzyma.
Pytanie dla Was, czy wymieniać te korki chłodnicze? Czy jak będzie okej to olać?