Skocz do zawartości

Wycieczka samochodem do Londynu - jakieś porady?


mrzombi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, planuję wyjazd do Londynu na tydzień w najbliższym czasie, stety bądź niestety przejazd musi być samochodem co nie ode mnie zależy. W związku z tym chciałbym się spytać czy niedawno ktoś z Forumowiczów pokonywał taką trasę i jakie ma porady odnośnie tego, również biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczno-imigracyjną. Przeprawę planujemy promem, z Dunkierki lub z Calais (raczej poza godzinami szczytu ze względu na koszty). Trasa, wiadomo Niemcy, Holandia, Belgia, Francja do promu. Gdzie mogą czaić się jakieś pułapki?

 

Może polecacie jakieś hotele na przenocowanie przy drodze na zachodzie Niemiec (wymagania: czysto, schludnie, bez luksusów, niedrogo)?

 

Słyszałem że we Francji trzeba mieć na pokładzie komplet żarówek na zapas, co w przypadku świateł mijania gdy mam xenony, których z definicji nie wymienia się samemu na parkingu?

 

Co do samego Londynu, to dojadę do punktu docelowego i nie ruszam auta aż do wyjazdu (już się naczytałem o tym że nie warto jeździć samochodem po Londynie, poza tym chcę jak najmniej uczestniczyć w ruchu lewostronnym :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, pokonuje ta trasę dosyć regularnie kilka razy w roku, nie jest źle, promem nie płynąłem tylko pociągiem pod kanałem, jest to szybsza opcja i stąd taki wybór. Z Polski z okolic Katowic ruszam ok 17 i w Cale jestem ok 9 czasu polskiego osobiście uważałbym na fotoradar w okolicach Diseldorfu- jadąc w nocy będąc zmęczonym można go nie zauważyć a tam autobana tak płynnie wchodzi w teren zabudowany ze można przy pustych drogach sie niezłe nadziać, Kolejny problem to Antwerpia ,lepiej zaplanować trasę tak żeby nie byc tam w godzinach szczytów porannego i popołudniowego, trzeba tam rownież byc bardO czujnym bo zjazdów i rozjazdów z rożnych Ringów i autoban jest tyle ze navi często nie nadąża ,trzeba śledzić drogowskazy, jesli zjedzie sie do miasta przez pomyłkę nie ma tragedi dosyć prosto można sie wydostać na któryś z Ringów. Z uchodźcami nie miałem żadnych problemów ,poprostu widziałem kilka smutnych postaci idących poboczem to wszystko, jest w okolicach całe dużo policji i człowiek czuje sie bezpiecznie, z reszta oni głownie polują na tiry. GB nie jest w szengen wiec trzeba liczyć sie z kontrolą na granicy, warto mieć paszport choć mnie na dowód puszczają bez problemu( nie mam żadnych znajomosci) żeby uniknąć wielu nieprzyjemności warto mieć bilet powrotny, bez niego ,wpadają brutalom do głowy rożne dziwne pomysły z rozbieraniem samochodu (doświadczyłem tego za pierwszym razem) i wierz mi wykręcaja nawet jakies częsci z silnika nie pozwalając nawet byc przy tym. Sam ruch lewostronny nie jest taki najgorszy ,uważaj bardzo na rondach , ścisłe centrum Londynu jest płatne dla samochodów ok 8,5 £ na dzień, parkowanie przy drogach na parkplacach ze w do automatu musisz iść pozwala zostawić auto na dwie godziny jak nie przestawisz to mandat wszędzie jest monitoring i Mie ma. Z tym żartów, jesli nie zapłacisz mandatu w tym samym dniu jego cena wzrasta dosyć drastycznie. Koszt pozostawienia samochodu w centrum na jednym z piętrowych parkingów lub na parkingu jakiegoś biurowca lub galerii to ok 25£ . Najliej tak jak mówisz zostawić auto i poruszać sie metrem. Pamiętaj ze piesi w GB mogą przechodzić na czerwonym świetle ! Jesli " nic nie jedzie" nadużywają tego mocno szukając drogi czy uważając na ruch można kogoś rozjechać. Jesli przejście dla pieszych ma takie charakterystyczne zapalone na słupkach kuliste lampy to pieszy ma zawsze pierwszeństwo i lezie jak święta krowa, na środku większości skrzyżowań sa na żółto pomalowane kratki nie wolno na nich stawać ! Monitoring i mandat, sa to pola na środku krzyżówek zapobiegają wjeżdżaniu na skrzyżowanie kiedy nie można go opuścić, ograniczenia prędkości w milach nie pomyl sie, warto sobie przeliczyć pare wartości z reguły jest 30 mil czyli 48km/h autobana 112km/h jesli będę mógł jeszcze jakos pomoc to pytaj pozdrawiam i szczęśliwej podróży

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cherusek1, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

 

Zastanawiam się jeszcze nad reflektorami, podobno do ruchu lewostronnego trzeba naklejać jakieś przesłonki na klosz, dostępne na granicy GB. Prawda to, czy może dotyczy to przypadków kiedy ktoś jedzie tam na dłużej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy :) koziołek ma racje ,sa takie nalepki na stacjach benzynowych ale raczej w większości te co widziałem były dla brytoli przeznaczone oni musza nalepiać ,my nie, przechodziłem bardzo dokładne kontrole ,jechałem w tydzień po zamachach w Paryżu i nawet wtedy nie zwrócili mi na to uwagi ze jest to obowiązek, możesz to olać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Musisz mieć apteczkę i kamizelkę odblaskową,we Francji wymagane są też jednorazowe alkomaty zatwierdzone przez żabojadów,taka rurka z proszkiem w ampułce ale nigdy nie kupowałem.

 

Większość państw europejskich popisała Wiedeńska konwencję o ruchu drogowym z 1968 r.

Jednym z praktycznych aspektów tej konwencji jest to, że policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który przejeżdżają. W szczególności na przykład policja niemiecka nie może w Niemczech karać polskich kierowców za brak lub nieodpowiednio wyposażoną apteczkę samochodową (w Polsce jest ona zalecana, ale nieobowiązkowa, natomiast pojazdy zarejestrowane w Niemczech muszą ją mieć i to wyposażoną w ściśle określone środki medyczne), a polska policja w Polsce – kierowców niemieckich za brak gaśnicy, która w Niemczech nie jest obowiązkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wyposazeniem jest jak mowicie, niby nie trzeba miec... Chociaz nie chcialbym sie kłócić z niemcem czy francuzem na poboczu autostrady ze przeciez konwencja wiedenska podpisana :D Koledzy wszystko opisali Bardzo dobrze, samego Londynu i ruchu lewostronnego nie ma sie co bac... Mnie po Londynie jezdzi sie lepiej jak po Warszawie czy Krakowie, ale fakt korki masakryczne. W Antwerpii faktycznie latwo sie zgubić, ale wystarczy patrzyc na nawigacje i znaki. Przyjemnego wypoczynku!

 

P. S. Nie zapomnij o parasolu :D

Edytowane przez boorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki dla wszystkich! Teraz pozostaje odliczać dni do wyjazdu ;)

 

 

 

P. S. Nie zapomnij o parasolu :D

Parasol akurat zawsze w samochodzie mam :D

 

Po powrocie pewnie napiszę jakąś relację z trasy, a może i parę fotek będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mi sie nie wydaje żeby tam było jakies obowiązkowe wyposażenie, ja sie teraz nawet zastanawiam czy tam jest obowiązek jazdy w nocy na światłach mijania, wiem ze to sie wydaje głupie ale naprawdę nie dam sobie ręki urżnąć czy tak tam nie ma , boorek wiesz cos na ten temat? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Parę spostrzeżeń z podróży: przez kontynent idzie gładko (jechałem w jedną i drugą stronę w dzień), tylko w okolicach Antwerpii w drodze powrotnej natrafiłem na niewielki korek przed rozjazdami obwodnicy (wybiera się ring 1 albo 2, godzina była mniej więcej 13.00), poza tym bez spowolnień. Jedyne miejsce gdzie źle pojechałem i trzeba było trochę nadłożyć to Eindhoven, fabryczna navka z mapami z 2008 roku nie ogarnęła rozjazdów (chyba w międzyczasie tam pozmieniali/rozbudowali). W Niemczech sporo robót drogowych było - zwężenia i ograniczenia do 60 albo 80 ale płynnie.

W GB widać trochę różnic w sposobie jazdy i chyba sygnalizacji (taka sytuacja mnie zastanawia: w Dover dojeżdżam do sygnalizatora przed przejściem dla pieszych, który wyświetlał czerwone światło, pod sygnalizatorem zakaz zawracania. Widzę czerwone więc się zatrzymuję, a ci na lewym pasie przejeżdżają jakby nigdy nic, a TIR który jedzie za mną trąbi że ja się zatrzymałem. WTF?). W miastach faktycznie często można spotkać te kule migające na żółto, gdzie pieszy ma zawsze pierwszeństwo. Sporo fotoradarów (przynajmniej znaków o nich informujących) i kontroli odcinkowych prędkości na M20. Ronda jednopasmowe - łatwo się przestawić, gorzej jak jest np. trzypasmowe rondo i duży ruch, ciężko się włączyć do ruchu - zauważyłem że dużo ludzi je przejeżdża na styk przed innymi samochodami. Jazda po Londynie do gustu mi jakoś nie przypadła, może jakby był mniejszy ruch to bym się przekonał :lol:

Z przeprawami problemów nie było, tylko odprawa prawie godzinę trwa i 3 razy sprawdzają dowody osobiste wszystkich pasażerów (kontrola ze strony GB, FR i chyba obsługi promu), w jedną stronę kazali otworzyć bagażnik. Imigrantów nie spotkaliśmy podczas przeprawy.

Piękne widoki są w Dover jak się odpływa promem.

Co do wrażeń z przejazdu Forkiem takiej trasy (swoją drogą pierwszej tak długiej mojej trasy): wygodnie, plecy ani nogi nie bolały (pozycja moim zdaniem wygodniejsza na długą trasę niż w OBK MY09, gdzie fotel jest nisko nad podłogą i po przejechaniu chociażby północ-południe Polski nogi cierpną), fabryczna navi na plus mnie zaskoczyła i była użyteczna pomimo starej mapy, w miastach o które zahaczyliśmy też spoko prowadziła. Silnik mógłby mieć trochę więcej pary :)

post-25020-0-46907800-1469204881_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...