Skocz do zawartości

Czujniki w Foresterze SF5 turbo - jakie i gdzie?


vielebny

Rekomendowane odpowiedzi

Zgłębiam wiedzę na temat mojego samochodu próbując dokopać się do źródła problemów w sterowaniu turbo/zamuleniem.

 

Robię tez porządek w przewodach podciśnienia i stykach elektrycznych no i pojawił się taki o to problem - nie bardzo mogę się zorientować który czujnik jest który.

 

W okolicach przepustnicy jest kilka czujników. Pierwszy od góry (patrząc na przepustnicę) to czujnik biegu jałowego (IAC - Unisia Jecs) z tego co wiem. Pod nim teoretycznie jest TPS czyli czujnik położenia przepustnicy (Unisia Jecs) Jeszcze głębiej tzw. Purge control solenoid valve (czyli zawór gazów z baku - nic co mnie interesuje ;)

 

W takim razie przy solenoidzie musi być czujnik ciśnienia powietrza prawda? Denso z jedną rurką pochodzącą z dolotu. Natomiast za co odpowiada ten solenoid położony jeszcze głębiej?

 

Bardzo prosze o pomoc w rozszyfrowaniu tego zawiłego systemu. Katalog opposedforces.com niestety nie okazał się zbyt pomocny, ponieważ niektórych elementów wogóle tam nie ma. W manualu też nie jest to jednoznacznie opisane.

Edytowane przez vielebny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owad - załączyłeś schematy forestera MY07 ;) Ja mam MY00 i w automacie ;)

 

Jeżeli chodzi o przepustnicę to już udało mi się dojść co jest co.

 

Natomiast jeżeli chodzi o układ rurek przy obudowie filtra powietrza to nadal mam mętlik: po lewej solenoid, najwyżej (duża czarna wtyczka) MAP sensor??, w głębi po prawej -  ????????????

 

chasmireyellowversion6064.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie wie co to za ustrojstwo po drodze do MAP sensora???

 

Co więcej pomierzyłem napięcia: do wtyczki MAP sensora dochodzi 5.11V a więc teoretycznie jest OK. Po wypięciu jej wyskakuje CHECK ENGINE a więc zygnał zwrotny jest.

 

Natomiast do wtyczki brązowej tego "nieznanego ustrojstwa" nie dochodzi żadne napięcie i po wypięciu nie ma błędu... Czyżby to nie było potrzebne? ;)


OK. Znalazłem ciekawe wytłumaczenie na stronie: http://www.4agte.nl/MAP-Sensor-Trick.10.0.html

Wg tego co tam jest napisane, przed MAP sensorem jest zawór upustowy, aby ciśnienie nie działało nadmiernie na niego.

Jest tam też informacja, że w przypadku zbyt dużego skoku ciśnienia, dane z MAP sensora powodują odcięcie zapłonu/zmniejszenie AFR - czyli to co się u mnie dzieje.

Auto bowiem jeździ poprawnie jako wolnossak (poniżej ciśnienia atmosferycznego) natomiast przy doładowaniu zaczyna się dusić i przyspiesza bardzo niechętnie. To by wskazywało właśnie na MAP sensor ale również na ten zawór upustowy. Pytanie jak mogę go sprawdzić? Cena nowego w ASO to 300zł brutto więc kupowanie to ostateczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@vielebny,jesli się nie mylę  nazywa się to  ;  pressure sources switching solenoid valve.

może faktycznie mieć za zadanie złagodzenie nagłych skoków cisnienia  w obwodzie solenoidu.

A z tego wytłumaczenia to niewiele rozumiem-może po polsku dasz radę cos więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@vielebny,jesli się nie mylę  nazywa się to  ;  pressure sources switching solenoid valve.

może faktycznie mieć za zadanie złagodzenie nagłych skoków cisnienia  w obwodzie solenoidu.

A z tego wytłumaczenia to niewiele rozumiem-może po polsku dasz radę cos więcej?

 Super! Dzięki! Jestes pierwszą osobą, która potrafiła nazwać to ustrojstwo. Teraz muszę dość do tego w jaki sposób to działa i co powoduje jego awaria. W międzyczasie jedzie już do mnie podmianka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną auto jeździ jak nowe... Nie pytajcie mnie jak, nie pytajcie dlaczego... 

 

A jeżeli już musicie ;) - okazuje się że ECU w Subaru to dość skomplikowana bestia. Wiele razy odłączałem akumulator np. na całą noc, trzymałem hamulec itp. Po takim zabiegu auto nieco inaczej zmieniało biegi (musiało się przyzwyczaić)ale nie widziałem jakichś dużych różnic. Ostatnio po takim odłączeniu auto przez chwile jechało lepiej ale logowaliśmy auto na bieżąco z kolegą Kropkowiczem (przy okazji dzięki!) i okazało się, że jest spalanie stukowe co zresztą było słychać i trzeba było zdjąć nogę z gazu. 

Przyszedł kabel VAG-KKL na USB. Podłączyłem i pierwsze co zobaczyłem to opcja reset ECU z poziomu programu ECUExplorer. Kliknałem, kazano wyłączyc i włączyć zapłon i zrobione. Potem ustawiłem na logowanie i jazda. 

Jakież jest moje zdziwienie, że auto jeździ jak szalone. Odzyskało moc, wydaje się że spalanie stukowe nie występuje (nie występuje duże cofnięcie zapłonu jak poprzednio). To było w piątek. Wczoraj miałem okazję przejechac 70KM z czego ze 20KM pod maksymalnym obciażeniem (trzeba hamulcami się teraz zająć ;) i nic się nie dzieje złego. 

 

Wniosek jest jeden i do tego podparty dowodami ze strony www.scoobynet.com czyli encyklopedii Subaru. Okazuje się, że mój ECU ma obszary pamięci które nie ulegają oczyszczeniu po odłączeniu akumulatora. Są tam zapisane rózne korekty które w moim przypadku najpewniej wzięły się z jazdy na LPG oraz byc może wykrycie pseudo-spalania stukowego gdy miałem problemy z pękniętą osłoną kolektora (zaspawana 5 miesięcy temu). Takie "głebokie korekty" można usunąc TYLKO I WYŁĄCZNIE PRZEZ INTERFEJS DIAGNOSTYCZNY. 

 

Szkoda, że dowiedziałem się tego dopiero po kilku miesiącach ale ważne że się dowiedziałem ;) Dlatego pisze dla innych, bo to musi być pierwsza rzecz przy tego typu problemach jakie ja miałem. 

 

Oczywiście jeszcze zbyt wcześnie aby ogłaszać zwycięstwo ale jest to na pewno największy sukces w przywracaniu mojego forka do serii od kilku miesięcy. 

Edytowane przez vielebny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Witam. Odgrzeję trochę temat.

 

Mam podobny problem. Auto jak turbo zaczyna doładowywać faluje mocą, nie oddaje jednostajnie mocy, tak jak by turbina co chwile odpuszczała (ciągnie, jedzie, ciągnie, jedzie itd) Przy okazji zmiany rozrządu i regulacji zaworów był silnik wyciągnięty i mechanik przejrzał wszystkie rury IC i ciśnieniową i co tam był w stanie - nie ma żadnych pęknięć czy nieszczelności (bo stawiałem na fizyczne uszkodzenie jako pierwsze)

Jak to zdiagnozować?

Czyżby mój ECU tez się nabawił jakichś samo korekt? Od stycznia mam instalacje gazową, poza tym zero zmian.

Czy taki twardy restart ECU nie pomiesza mi map gazu i ogólnie nic nie popsuje? (mam dojście do interfejsu diagnostycznego z warsztatu)

 

Może to tylko złudzenie, ale jak stał u mechanika 5 dni bez akumulatora to po odpaleniu jakby wszystko działało OK, ale po około 20km falowanie wróciło :(

 

Dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, klev napisał:

Jak to zdiagnozować?

Albo wymieniać kupę części po kolei ,albo diagnoza u dobrego speca - przeważnie dużo taniej. Wężyki podciśnień sprawdzone?- bo to nieraz trudno ocenić zdjęcia a auta. Serowanie turbo, zapłon paliwo-ztym się duzo rzeczy może wiązać.

NIe wiem jak z gazem ,ale sterownik benzyny zniesie spokojnie odpięci klemy na pół godz.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...