Skocz do zawartości

Szarpanie diesla - prośba o pomoc


ti.koellner

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy,

 

wczoraj wracałem z Zielonej Góry do Krakowa. W trasie nasileniu uległo pewne zjawisko, które wcześniej było ledwo odczuwalne (od tygodnia).

 

Otóż samochód przy utrzymywaniu stałej prędkości obrotowej - w przedziale pomiędzy ok. 1500-2500 obrotów, chwilami delikatnie szarpie (czasem widoczny jest również skok igły na obrotomierzu, w dół. Jednocześnie, zjawisko ustępuje przy wyższych prędkościach obrotowych. Nie ma też problemów z przyspieszaniem - silnik gładko wkręca się na obroty. Dodam, że problem występuje pod obciążeniem - na postoju, rozkręcenie silnika do ww. prędkości nie skutkuje falowaniem obrotów.

 

Chciałbym zapytać, co to może być - sądzę, że to nie tragedia, ale chciałbym przed oddaniem auta do serwisu wiedzieć, z czym się należy liczyć. Z moich pomysłów to może być przytkany zawór EGR, coś z wtryskiwaczami lub sterowanie sprężarką.

 

Proszę o wasze sugestie. Wóz to Legacy SBD MY10

 

 

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 2 tygodnie później...

Hej, dzięki za odpowiedzi.

 

 

co do update'u - w końcu zapaliła mi się (zaczęła migać) kontrolka DPF. Filtra już nie ma, sterownik przeprogramowany.

 

Szarpanie istotnie zmalało (nie wiem, czy to powiązane) i zauważyłem też, że zaczyna się dopiero po jakimś czasie od startu - a po solidnym przepędzeniu na obrotach zanika (do następnego razu).

 

Następne działania to kontrola EGR, czyszczenie dolotu i sprawdzenie sprężarki.

 

O wtryskach wolę nie myśleć, zalałem póki co STP.

 

Auto nie kopci na czarno, ale najbardziej podejrzewam właśnie EGR.

 

 

A - i wcale nie jeżdżę poniżej 2000 obr :-)

Edytowane przez ti.koellner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co z STP?


Trochę mnie dziś rozgniotło - wszyscy sugerują kontrolę dolotu, etc., a tu nagle jeden facet mi mówi, że to prawie bankowo wtryski i że trzeba je wyjąć i wysłać do kontroli, bo pewnie leją i w ogóle zaraz wypalą tłoki. Bez dodatkowych pytań, np. o dymienie, etc.

 

Cena za taki zabieg to bagatela 2000 zł, bo przecież silnik trza wyjąć...

 

Jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarpanie podczas przyśpieszania na zimnym silniku może być spowodowane m.in zaworem EGR. Po wpięciu testera ładnie widać jak zawór reaguje (lub nie reaguje) - przy okazji można sprawdzić inne wartości czy np. MAF nie zgłasza temp. powietrza ok. 50stC przy 12stC na termometrze.

 

Trzeba sprawdzić węże wokół IC - najlepiej zdjąc, wyczyścić i jeśli są całe, złożyć porządnie skręcając opaski.

 

Na wszelki wypadek dobrze jest wymienić wężyki do podciśnieniowego sterowania turbiny. Groszowa sprawa a może dużo zmienić.

 

Jeśli nie był czyszczony, wyczyścić czujnik ciśnienia w dolocie. W MY10+ to może być wyzwanie z uwagi na kiepski dostęp.

 

I jeszcze: sprawdzić czy nie ma przedmuchów pod kolektorem ssącym na głowicach. Z lampą diagnostyczną w ręce trzeba przyglądnąć się tym okolicom - na szczęście olej z sadzą doskonale znaczy wszelkie nieszczelności ;)

Edytowane przez Knurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie Knurek, wydrukuję to dla mechanika :-)

 

Chciałem tylko sprostować, że on nie szarpie przy przyspieszeniach - równo wkręca się na obroty - tylko przy utrzymywaniu stałej prędkości obrotowej przy stosunkowo małym obciążeniu silnika - na poziomie powiedzmy pomiędzy 1,500 a <2,500 obr.

Edytowane przez ti.koellner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPDATE:

 

 

OK, jak pisałem już wcześniej, DPF został usunięty (hard/soft), ale problem z poszarpywaniem pozostał. Jeden pajac od razu chciał robić mi wtryskiwacze, pewien na 100%, że o nie właśnie chodzi. Pominę nazwę serwisu milczeniem, ale na przyszłość raczej nie skorzystam z jego usług.

 

A teraz z pozytywów:

 

Mając dziś chwilę czasu wyszedłem przed dom i po niedługim zmaganiu wypiąłem wtyczkę zaworu EGR (było ciężko, bo przewody od intercoolera utrudniają dostęp). Problem z szarpaniem ustał jak ręką odjął. Zauważyłem przy tym mniejsze spalanie i ogólnie bardziej kulturalną pracę silnika.

 

Dodam, że po wyjęciu wtyczki (SBD '10) nie zaświeciła się jakakolwiek kontrolka (samochód ostro przepędziłem w trasie). Być może jakiś kod usterki jest w komputerze (EGR actuator failure, etc.), ale jeszcze nie sprawdzałem.

 

I tu mam małe pytanie: zastanawiam się, czy warto koło tego jeszcze coś robić (wycinać EGR z softu, zaślepiać, etc.), skoro wszelkie oznaki problemu zniknęły?

 

Dodam na marginesie, że ostatnio zacząłem dolewać ok. 250ml oleju do 2T na pełny bak paliwa. Bardzo ciekaw jestem efektów, choć trochę się tego pierwotnie bałem.

Edytowane przez ti.koellner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze i od serca: nie kombinowałbym na własnym samochodzie. Nie masz już DPFa - powiedziałbym trudno.

A EGR warto wymienić na sprawny. Tanio może nie będzie ale jeśli silnik padnie od tych eksperymentów za 10-15kkm to wydasz jeszcze więcej.

 

Z olejem 2T jak wyżej - korzyści doraźne będą ale w dłuższym okresie możesz wyjść na tym źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... z pewników, to na razie tylko to, że SBD przy takich obrotach (poniżej 2000rpm) się nie jeździ
 

 

co jeśli takie obroty ustala sobie skrzynia CVT ?

 

 

Ketivv, Ty nie zadawaj pytań niezgodnych z religią Knurka... A mówiąc serio, to przypominam, że fabryczna instrukcja obsługi w rozdziale traktującym o prędkościach, przy których zaleca się zmieniać biegi, ma czelność twierdzić coś zupełnie innego... ;) Ergo, wpływu na szarpanie przy przyspieszaniu nie ma to żadnego.

 

Zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z olejem 2T jak wyżej - korzyści doraźne będą ale w dłuższym okresie możesz wyjść na tym źle.

 

 

możesz rozwinąć z tym olejem 2t?

Pewnie chodzi o trwałość i żywotność DPF-a.Orlenowski 2T to nie jest olej spełniający wymagania normy ACEA C-3. ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie chodzi o trwałość i żywotność DPF-a.Orlenowski 2T to nie jest olej spełniający wymagania normy ACEA C-3. ;)

Tak. Choć jeśli DPF już wycięty to faktycznie można "się bawić" ;)

 

Ketivv, Ty nie zadawaj pytań niezgodnych z religią Knurka... A mówiąc serio, to przypominam, że fabryczna instrukcja obsługi w rozdziale traktującym o prędkościach, przy których zaleca się zmieniać biegi, ma czelność twierdzić coś zupełnie innego... ;) Ergo, wpływu na szarpanie przy przyspieszaniu nie ma to żadnego.

Polecam lekturę wątku, gdzie użytkownicy opisywali zachowanie CVT z Dieslem. To, jak wysokie obroty utrzymuje ta skrzynia, nawet mnie zdziwiło ;)

Edytowane przez Knurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Polecam lekturę wątku, gdzie użytkownicy opisywali zachowanie CVT z Dieslem. To, jak wysoko ta skrzynia utrzymuje silnik, nawet mnie zdziwiło

 

ale utrzymuje też nisko ;) 

 

to jest zaleta automatu - szczególnie takiego o "nieskończonej" licznie przełożeń -  momentalnie może dostosować obroty do sytuacji 

 

są sytuacje w których SBD spokojnie poradzi sobie przy 1600-1800 obr/min jak tez takie przy których 3000 + obr/min jest optymalne jak też bezpieczniejsze

tu pojawia się przewaga CVT momentalna "optymalizacja" obrotów do sytuacji 

 

natomiast nie mogę się zgodzić z tym, że ten silnik wymaga obrotów, "piłowanie" go na 1 czy 2 na obrotach rzędu 3500 obr/min tylko po to żeby poruszać się jednostajną prędkością "po płaskim" mija się z celem a sam byłem tego świadkiem, wszystko po to żeby po zmianie biegów można było utrzymać 2300-2500 obr/min bo niestety poniżej ich przy przejściu z 1800-2500 obr/min lekko szarpał

 

SBD jak i inne TD z DPF i bez DPF to dwa różne silniki  ;)

 

pewnie jeszcze ciekawiej by pracował bez EGR-u 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do obrotów 2300/min i wyższych nic nie mam ;) Sa wg mnie bezpieczne w większości sytuacji. Ale filozofawanie na temat strategii utrzymywania silnika poniżej 2000rpm - uważam, że mija się z celem.

Edytowane przez Knurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

filozofawanie na temat strategii utrzymywania silnika poniżej 2000rpm - uważam, że mija się z celem.
 

 

ten silnik może pracować także z obrotami niższymi jak 2000 obr/min co widać po współpracy z CVT 

co innego obciążanie przyśpieszaniem z niskich obrotów a co innego niskie obroty dla utrzymania niewysokiej stałej prędkości 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze i od serca: nie kombinowałbym na własnym samochodzie. Nie masz już DPFa - powiedziałbym trudno.

A EGR warto wymienić na sprawny. Tanio może nie będzie ale jeśli silnik padnie od tych eksperymentów za 10-15kkm to wydasz jeszcze więcej.

 

Z olejem 2T jak wyżej - korzyści doraźne będą ale w dłuższym okresie możesz wyjść na tym źle.

 

Moja intuicja jest taka, że silnik nie ma prawa paść z powodu wyłączenia EGR.

 

Po pierwsze, EGR służy zasadniczo z założenia jedynie względom ekologicznym (jak służy - bo jest to kontrowersyjne - to inna sprawa).

 

Rzekomo EGR obniża temperaturę spalania mieszanki. Ale przecież robi to jedynie przy małym obciążeniu.Przy nieco wytężonej jeździe zawór się zamyka. Silnik jest z pewnością dostosowany do normalnej temperatury spalania ON. Na wielu forach (np. BMW) piszą, że nawet taką preferuje.

 

Rzecz która IMO jest dla mnie decydująca - nie wierzę, żeby komory spalania, układ dolotowy (zalepienie klap wirowych), turbo, etc. dobrze znosiły ciągłe częstowanie gazami wylotowymi, pełnymi smoły i innego syfu. To jest raczej sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Pisze się w tym kontekście skutkach w postaci osadzania się nagaru na grzybkach zaworów i ściankach komory spalania - a w konsekwencji przegrzewaniu tych elementów (pomimo zmniejszenia temp. spalania w komorze). Można sobie wyobrazić, czym to skutkuje, w średnim i długim okresie. I jeśli silnik miałby się posypać za 10-15k, to raczej właśnie z tego powodu, niż z powodu braku wdychania własnych, smolistych gazów.

 

Generalnie, wydaje mi się, że nie można zrobić nic lepszego dla kondycji silnika (w długim okresie), niż to cholerstwo zamknąć na amen.

 

Analogicznie, z innych przyczyn, oceniam kwestię wyrzucenia DPF.

 

 

@ Ketivv - jak napisałem, u mnie wystarczyło wypiąć wtyczkę, polecam więc spróbować :-)

 

 

 

Edytowane przez ti.koellner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten silnik może pracować także z obrotami niższymi jak 2000 obr/min co widać po współpracy z CVT

Tyle, że sterownik CVT dostaje o wiele więcej informacji o aktualnych warunkach jazdy niż Twoja prawa ręka. Więc ja tam wolę zachować pewien margines... niż filozofować ;)

Moja intuicja jest taka, że silnik nie ma prawa paść z powodu wyłączenia EGR.

[...]

Teoretycznie i co do zasady masz rację. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zawór EGR jest uwikłany w ogólne sterowanie silnikiem. Jest np. otwierany podczas nagrzewania silnika, żeby to nagrzewanie przyśpieszyć. I pewnie jeszcze parę innych funkcji (nie wiem czy jest tak w subaru ale często EGR otwiera się także podczas gaszenia silnika).

 

Zwykłe wypięcie wtyczki na pewno nie wystarczy. Jeśli bardzo chcesz kombinować, zasięgnij wiedzy u specjalistów od podwyższania mocy w SBD. Oni pierwsi są zainteresowani żeby ten zaworek wywalić. I jeśli tam dowiesz się, że przeprogramowanie ECU z wyeliminowaniem EGRa jest niemożliwe, to daj sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...