Skocz do zawartości

Legacy 2.0 i 2.2


vfts

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

właśnie mam zamiar kupić Subaru Legacy z rocznika 1992-1993. 2.0 można kupić bez problemu, natomiast 2.2 jest dosyć (bardzo?) rzadkie. I tu mam pytanie czy różnica w osiągach jest na tyle odczuwalna, że warto szukać 2.2 czy raczej zadowolić się 2.0?? Czy ktoś ma dane techniczne tychże aut (masy, przyspieszenia). PS. 1.Nie interesuje mnie kombi bo takie widziałem 2.2. 2.Zależy mi bardziej na osiągach niż na zużyciu paliwa, ale na turbo mnie nie stać. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.subaru.de/kundenservice/pros ... legacy.htm

 

Tu można poszperać, żeby się dowiedzieć, co drzewiej bywało oferowane w Europie.

Niestety, o ile kojarzę, w starszych prospektach nie podawano przyspieszeń... natomiast z innych źródeł kojarzę dwie różne wartości, podawane dla wolnossącego 2.2 w manualu: 12.2 sek. i 9.coś do setki.

Z autopsji - niestety, ta pierwsza wartość jest bliższa prawdy. W kazdym razie, 9 to w tych modelach nieosiągalna fikcja.

 

Ale - podobno dają się uturbiać domowym sposobem, i jadą wtedy z dołu dużo lepiej, niż 2.0 turbo. W zamian więcej pala i się bardziej psują. Znam gościa, który takie cuś ma.

 

Reasumując: jeśli dziś jeździsz czymś szybszym od Fabii 1.4, a zależy Ci na przyspieszeniach... daj sobie spokój z wolnossącym czteropędem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale - podobno dają się uturbiać domowym sposobem, i jadą wtedy z dołu dużo lepiej, niż 2.0 turbo. W zamian więcej pala i się bardziej psują. Znam gościa, który takie cuś ma.

 

Hm... przyznam że interesujące...

możesz coś więcej o takim wynalazku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.subaru.de/kundenservice/prospektarchiv/prospekte-legacy.htm

 

Tu można poszperać, żeby się dowiedzieć, co drzewiej bywało oferowane w Europie.

Niestety, o ile kojarzę, w starszych prospektach nie podawano przyspieszeń... natomiast z innych źródeł kojarzę dwie różne wartości, podawane dla wolnossącego 2.2 w manualu: 12.2 sek. i 9.coś do setki.

Z autopsji - niestety, ta pierwsza wartość jest bliższa prawdy. W kazdym razie, 9 to w tych modelach nieosiągalna fikcja.

 

Ale - podobno dają się uturbiać domowym sposobem, i jadą wtedy z dołu dużo lepiej, niż 2.0 turbo. W zamian więcej pala i się bardziej psują. Znam gościa, który takie cuś ma.

 

Reasumując: jeśli dziś jeździsz czymś szybszym od Fabii 1.4, a zależy Ci na przyspieszeniach... daj sobie spokój z wolnossącym czteropędem.

 

No właśnie nigdzie nie mogę znaleźc konkretnych danych 0-100, 9 z hakiem byłoby OK, ale juz ponad 12 to trochę mulica :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

goldenarts, sam się cały czas biję z myślami - bo różnica w odejściu faktycznie jest znaczna. Gdyby nie to, że szukam auta do codziennego użytku, a nie tylko do zabawy, i w związku z tym zależy mi jednak na niezawodności... :roll:

 

Chyba jeszcze raz muszę z Wiktorem poważnie porozmawiać. :wink:

 

vfts, na co dzień jeżdżę teraz Yarisem T-Sport, który ma wg kwitów akurat 9 do setki (w praktyce nieco lepiej). Jeździłem też kiedyś dwoma, raczej dobrze utrzymanymi i niezamulonymi, egzemplarzami Legacy 2.2. Różnica jest wyczuwalna. Przy starcie ze świateł i przy wyprzedzaniu - Legac jest na tle Yarka potwornym mułem.

 

Co nie znaczy, że nie jedzie... kolega Goldenarts chyba ma na ten temat coś do powiedzenia...? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, diesel jeszcze lepszą... :wink:

 

Kolega vfts pisał wyżej, że nadmiernie oszczędzać paliwa nie zamierza, więc myślę, że wkręcanie silnika na obroty - również w mieście - nie będzie mu przykre. Mając do wyboru n/a nieco za słabe do dużego auta i soft-turbo, ja tam wolę turbo. Miałem okazję kiedyś na co dzień ćwiczyć takie porównanie w służbowych Skodach Octaviach: 2.0 n/a (bodaj 120 koni) i 1.8 turbo (150 KM). Zdecydowanie wolałem drugie, TAKŻE w mieście.

Chyba wszystko zależy od tego, JAKIE turbo... bo znam takie, które na codzień mogą męczyć :wink:

 

Ale oczywiście, najwygodniejszy jest duży n/a ze sporym zapasem mocy i momentu. Jeździłem dziś widlastą szóstką... Nudne, ale fajne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest spora roznica w ruszaniu spod swiatel. Jezdzilem kiedys kilka dni Foresterem 2.5 z automatyczna skrzynia i latwiej nim bylo szybko ruszyc niz WRX'em (chyba ze ktos lubi za kazdym razem strzelac z 4500). Taki Forester jest dosc zwawy do okolo 130km/h zanim nie wlaczy sie chyba 4 bieg. Zawse mozna jeszcze podniesc lekko moc w gornym zakresie, albo moze supercharger.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Legacy 2,2 my95 i sprawdziłem jak się zbiera. Z moich własnych niedokładnych pomiarów wynika, że 0-100kph w około 10 sekund. Ale napewno nie 12... [a legacy w starej budzie miało chyba 3 km więcej ;)] I wcale nie powiedziałbym że było jakoś specjalnie mułowate, tyle że biegi trzeba było zmieniać tuż przed odcięciem, a wyprzedzanie rozpoczynać ze wskazówką na obrotomierzu min na 4,5 tys rpm ;).

 

Odnośnie tego czy do miasta lepszy wolnossący 2,2 czy 2,0 turbo. Ktoś napisał, że wolnossący ma lepszą charakterystyke. Teraz jeżdzę legacy turbo, i przy niskich obrotach jest poprostu tak samo wolny jak wolnossący, a jak się troche wkręci na obroty to jest jednak zdecydowanie szybszy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności: nie napisałem, że Legac 2.2 jest mułowaty "w ogóle", a tylko, że jest "mułowaty na tle Yarka TS". Yarek idzie ostro (choć na tle STI jest też mułowaty :cool: ), a jak wiadomo, subiektywnie bardziej się odczuwa odejścia w małym samochodzie.

Wszystko zależy od tego, czego kolega vfts oczekuje od samochodu... :roll:

 

Przypominam jednak, że pytanie zasadnicze dotyczyło nie tyle mułowatości wersji 2.2 (względnej - lub bezwzględnej), ile różnic między 2.0 a 2.2.

 

Niestety, tu - jak ten baca ze starego dowcipu - muszę szeroko rozłożyć ręce i powiedzieć: "NIE WIEM" :wink: , bo 2.0 tej generacji nie jechałem. Nowy 2.0, którym kiedyś się przewiozłem krótko, wydał mi się nieco szybszy od starego 2.2. Tak na czuja - obstawiałbym, że różnica dynamiki 2.0 i 2.2 w normalnej eksploatacji nie powinna być jakoś strasznie wyczuwalna, co najwyżej mniejszy silnik trzeba będzie ciut mocniej deptać, żeby uzyskać zbliżone przyspieszanie w danej sytuacji... :roll:

 

Jak ktoś ma praktyczne porównanie obu wolnych ssaków, to niech się wypowie... Sam się chętnie dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności: nie napisałem, że Legac 2.2 jest mułowaty "w ogóle", a tylko, że jest "mułowaty na tle Yarka TS". Yarek idzie ostro (choć na tle STI jest też mułowaty :cool: ), a jak wiadomo, subiektywnie bardziej się odczuwa odejścia w małym samochodzie.

Wszystko zależy od tego, czego kolega vfts oczekuje od samochodu... :roll:

 

WiS, ja mam yarka. 1.3 wprawdzie, więc trudno porównywać z 1.5. Ale jakieś porównanie jest. To jest mniejszy samochód, bardziej odczuwalne jest w nim naciśnięcie gazu. Jeśli wyobrażę sobie jeszcze parę koni więcej, to wcale się nie dziwię, że masz takie wrażenie. Każdy kto wsiada do mojego yarisa mówi, że jest bardziej narowisty. Ale za to na zakrętach przechyla się jak dorożka.

 

Kiedyś Hubertowi dałem wsiąść do mojego legaca (jak jeszcze mnie lubił hehe). Wysiadł i powiedział, że to chodzi jak ostatni muł. Bo po prostu takie jest wrażenie. Legaś idzie równiej, nie piszczy oponami, buda nie zostaje z tyłu. A doświadczenie wskazuje, że swoje do przodu ciągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy starcie ze świateł i przy wyprzedzaniu - Legac jest na tle Yarka potwornym mułem.

 

Co nie znaczy, że nie jedzie... kolega Goldenarts chyba ma na ten temat coś do powiedzenia...?

 

Więc tak.... zaczynałem od kaszelka, potem Kadett 1.6D w kombi i kanciaku, potem Sierra 2.0 DOHC.... Azrael kiedyś nawet nią jechał na prawym :) ... teraz 2.2 Legac...

 

Każdy był mocniejszy od poprzednika, a zarazem kazdy inny...

Różne były też priorytety, jak kupowałem te samochody.

 

Legac wydaje się mułowaty, bo jest duży i ciężki... oczywiście przegrywa z małymi szybkimi autami... tj. 1000 kg wagi i nawet 75-90 KM. Po prostu opory napędu i masa robią swoje...

 

... niedawno miałem okazję pojeździć Punto 1.2-1.3 nie wiem jakie tam są.... to jest dopiero mułowaty samochód...

żeby ruszyć... obroty ponad 3 tyś obr...w Legacu spokojnie startuję z 1,5-2 tyś...

żeby zaczął przyspieszać - ponad 4 tyś...

...w normalnej jeżdzie przyspieszam od 3-3,5 do ok. 5 tyś...

 

Jak chcę sie pobawić to 2 tyś więcej... i wtedy nie jest już tak źle...

 

A poza tym to te samochody są szybkie na prostej... a nawet ciężki i długi Legac dzięki AWD przejeżdza pewne zakręty na spokojnie ok. 100 km/h, gdzie Ścierka już wychodziła tyłem przy 80.... :)

 

Jeśli będzie mnie sta to kolejne też będzie Subaru,ale wolałbym z wiatrakiem. Podejrzewam, że przy spokojnej jeździe - nie używana turbina:D - jedzie podobnie do N/A, a gdy potrzeba to ciągnie jak głupie... :mrgreen:

 

A tak BTW, to obecnie niestety pracuję w Warszawie, i mój Legac pali śrddnio ok. 17 l/100km - tylko że LPG :mrgreen: - myślę, że w 2.0T nie byłoby znaczącej różnicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VFTS to od Łady ?

 

goldenarts- jak oceniasz dynamikę przyspieszania/wyprzedzania Legaca 2,2 w porównaniu do Sierry dohc?

 

Tak od Łady :-) Myślę o Legacu bo chiałem polatać trochę czterołapem w KJSach, bardzo popularnym autem są bowiem stare Audi Quattro, najczęsciej 90 2.3 136KM, więc żeby "urozmaicić" stawkę ;-) myślę o Legacy. Zaraz ktoś napisze że do KJS to tylko turbaka, ale uważam ze niekoniecznie, Audice najczęsciej są bardzo wysoko, mimo że mocowo (osiągowo?) są porównywalne z Legacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

legacy jest trochę ciężkie i długie,

impreza jest dużo droższa, ale za to lżejsza o ponad 150 kg

chyba najlepiej najstarsze legacy 2,2 -bo z wiekiem utyły :wink: zresztą, jak każdy samochód :???:

Pisałem, że chodzi o Legacy z lat 92-93. Oczywiście na typowe kręcioły między słupkami odpada, ale na szczęscie wiele jest takich rajdów gdzie pachoły są rzadkością :-) W końcu audice nie są o wiele krótsze a wymiatają... www.go-motorsport.prv.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dynamikę przyspieszania/wyprzedzania Legaca 2,2 w porównaniu do Sierry dohc

 

Niestety wydaje mi się, że Sierra była pod tym względem lepsza.... :(

 

Silnik 125KM vs. 128 w Legacy

a waga:

1070 chyba? vc. 1370 w Legacy.

 

Do tego jeszcze straty na napęd...

 

Ale fajniej... przyjemniej... jeździ mi się Legacem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Swoją drogą czy ktoś wie coś na temat homologacji FIA Legacy 2.0 w klasie A7? Czy ktoś grzebał boksera, w sposób inny niż zaturbienie? Znajomy mówił, że homologacja jest, to byłby dopiero wynalazek na PPZM, oczywiście tylko na eliminacje typu Magurski i Cieszynka, której niestety w tym roku nie ma :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...