Skocz do zawartości

wymiana UPG czy warto??/


jarek73

Rekomendowane odpowiedzi

Opłaca ,jak ktoś dobrze zrobi i jeszcze głowica będzie zregenerowana(nie tylko szlif co jest konieczne!)  a już nie była szczelna ,plus ustawienie zaworów silnik powinien nie gorzej ale lepiej pracować,ciszej równiej ,być bardziej sprawny ,sprawna głowica odgrywa bardzo dużą role w pracy silnika.

Jak dół jest dobry to zrób głowice i będzie OK ,ale trzeba rozebrać i zobaczyć co z tymi uszczelkami

Edytowane przez Grzesiek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zregenerowana czyli poddana obróbce ,szlif ,wymian prowadnic jak to jest konieczne ,obróbka gniazd zaworowych, szlifowanie zaworów(czasem trzeba nowe) ,nowe uszczelniacze.

Nie jest konieczna ori uszczelka,  

 

Dół czyli tłoki tuleje ,panewki ,korby ,wał

Edytowane przez Grzesiek79
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli remont jest zrobiony profesjonalnie i na dobrych częściach - silnik jest jak nowy z fabryki lub nawet ciutek lepszy jak robi to ktoś dobry :)

Natomiast koszty będą spore, jesli chodzi o ten silnik to faktycznie jak koledzy napisali zadko zdarza się taka awaria przy 2.0 N/A - i na pewno taniej wyjdzie wymienić silnik ale czy lepiej ..

Nigdy nie wiesz co kupisz, ale z drugiej strony te silniki są bardzo żywotne - kwestia warta rozpatrzenia.

Wszystko zależy jakie ty masz do tego podejście, emocjonalne czy sexualne :)
Pozdrawiam

Edytowane przez Fortis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy remont silnika tz wymiana uszczelek

 

wym. uszczelek to nie remont silnika. jeżeli silnik prawidlowo pracował , nie zuzywał zbyt duzo oleju to wymień te uszczelki i ok. 

ps. przy okazji sprawdz chłodnicę bo to at i ta może byc przyczyna upg...

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko i wyłącznie remont.

Sam przerabiałem UPG w pancernym 2.0.

Zrobisz porządnie i będziesz miał spokój.

Wymienisz uszczelki, zrobisz szlif głowic, wymienisz uszczelniacze, sprawdzisz głowice.

Nowy rozrząd przy okazji, płyn, olej, filtry itd.

Mnie, ta przygoda kosztowała na samych częściach i dojazdach, ok 2 tysie.

Robocizny nie liczę, bo robiłem sam z Szwagrem.

 

Kupisz silnik za 1K, przekładka "kota w worku" kolejne 1K, i nie wiesz kiedy, ten silnik klęknie.

Nikt, gwarancji Ci, nie da.

Moim zdaniem, tylko porządny remoncik, gwarantuje spokój ducha i oszczędność tą realna.

 

Ponieważ chytry dwa razy traci :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z przedmowcami. Zrobisz szlif glowic,wymienisz uszczelniacze,dotrzesz zawory i samochod bedzie smigal dalej. Kiedys jak mialem Passata B3 1.8 90km tez padla mi uszczelka. Zrobilem szlif glowicy,przy okazji nowe uszczelniacze i dotarcie zaworow. A jak glowica byla sciagnieta to pokusilem sie o porting i wymiane walka rozrzadu z 2.0. Przestawilem tez zaplon. Po tych "zabiegach" Passat zaskakiwal dynamiką. Stal sie DUŻO żwawszy i bez problemu rozpedzal sie do ponad 190km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W internetach każdy ma wiedzę - nawet JA :)
Tak na serio
Silnik składa się jak by z dwóch bloków metalu/aluminium lub aluminium/aluminium lub jeszcze innych materiałów

Jednym z nich są Głowice 
Drugim Blok

W Głowicy Pracują zawory,wałki, etc

w Bloku wal silnika i tłoki 

Między nimi jest stały przepływ wody i oleju - uszczelka pada trzeba rozebrać silnik i ją wymienić - z racji tego że oba te elementy pod wpływem temperatur "pracują" należy splanować - wyrównać powierzchnię głowicy aby po położeniu nowej uszczelki nie było rozczarowań, Są jeszcze akcje typu szlif bloku , honowanie, owalizacja.. cała reszta której nie ma sensu omawiać :)
Jak już powyżej napisano wymiana uszczelki to nie remont ALE - musisz do tego rozebrać silnik i wtedy ocenić stan cylindrów [miejsca w którym pracują tłoki] stan tłoków, panewek,pierścieni etc... oraz w głowicy ocenić stan zaworów gniazd zaworowych,przylgni uszczelniaczy zaworowych itp...
Jeżeli któreś z elementów są już zużyte musisz je od razu wymienić - jeżeli silnik pobierał olej zanim nastąpiła awaria uszczelki jest prawdopodobieństwo że coś będzie do wymiany. Szczerze popytał bym na forum osób gdzie można to fachowo zrobić bo nie każdy Kazio za stodołą to ogarnie a i nawet Kazio w Hali z podnośnikiem :) może nie do końca fachowo podejść do tematu silnika typu Boxer.

Na pocieszenie dodam że te silniki uchodzą za pancerne i nie awaryjne więc może okazać się tak że wystarczy wymienić uszczelkę, i złożyć wszystko do kupy, chyba że masz aspiracje na igłę i chcesz coś dłubnąć to można pokusić się o porting głowicy, zrobić gniazda,zawory etc...
Dodatkowo coś spowodowało wywalenie tej uszczelki chyba że masz bardzo wysoki przebieg co mogło by mieć wpływ.

Ja niestety w Subaru jeszcze nie dłubałem i nigdy nie miałem okazji porozmawiać z kimś konkretnym z konkretną wiedzą techniczną przy konkretnym przypadku więc za wiele nie powiem a informacje zawarte powyżej biorą się z wiedzy na temat siników rzędowych co może nie mieć odzwierciedlenia w Boxerach tak w 100% :) 
Nie zauważyłeś może że masz zbyt wysoką temperaturę płynu chłodzącego? Nie zagotowałeś nigdy tego silnika ?
A.Koper - prawdopodobnie miał na myśli sposób pracy silnika z automatem - ale ja mogę nie mieć kompletnej wiedzy w tej kwestii.

Po wymianie uszczelki - jeżeli cały osprzęt silnika jest ok - czyt: chłodnice,pompa oleju,pompa wody, itp itd zrobisz drugi taki sam przebieg tym samochodem jaki jest teraz :) silnik nie straci na jakości ani na trwałości, to samo tyczy się wszystkich ewentualnie wymienionych części w silniku podczas ew naprawy. Silnik jest w takim stanie jak z fabryki a przy małych modyfikacjach nawet w lepszym :)
W większości samochodów po prostu wymienia się uszczelkę, planuje głowice, i jeździ kolejne 200tyś -zależy od marki i mechanika :)

Powodzenia

Edytowane przez Fortis
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie przyczyna UPG prawdopodobnie bedzie lpg ktos jezdil na lpg 8 lat ja auto mam od 3 miesiecy.lub ktos jezdzil z zapchana chlodnica bo gdy zmienialem plyn chlodniczy w starym bylo od groma milimetrowych takich jakby brokatow cz opilkow I ogolnie bardzo duzo syfu przypuszczam ze poprzedni wlasciciel wall uszczelniacz tak twierdzi mechanik ktory mi sprawdzal auto.

Edytowane przez jarek73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zakręcili to wiedzieli chyba co robią, diagnoza mechanika stwierdzająca opiłki/brokat w układzie chłodzenia, zdawało by się mówi wszystko.

Była nieszczelność układu chłodzenia - właściciel dowiedział się o niej podczas zagotowania silnika.

Uzupełnił płyn dodatkowo uszczelniając układ jakimś magicznym kuhler dicherem, i sprzedał samochód.

Ewentualnie druga opcja - był wyciek właściciel "zatamował" go w/w specyfikiem dodatkowo czyniąc chłodnicę nie drożną i zagotował silnik i sprzedał auto.

Edytowane przez Fortis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fortis dokladnie tak bylo tz za reke nie zlapalem ale jak sprzedawal dostalem tlumik koncowy ,nowe klocki I pare innych rzeczy pytalem czego sprzedaje skoro planowal wymieniac te czesci powiedzial ze drugie dziecko sie urodzilo I auto za ciasne.dzwonilem do niego zaproponowalem ugode niech zwroci chociaz mala czesc kosztow to zaproponowal mi komplet felg zamiast gotowki.ale 3 dni temu zmienil zdanie I napisal smsa ze prosi o wszystko na pismie albo odpowiem prawnie.normalnie beka smiechu .beszczelny kretyn


ale nie odpuszcze chamowi .

Edytowane przez jarek73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie odpuszcze chamowi .

No nie odpuszczaj, ale obawiam się, że niewiele wskórasz...

Silnik może się rozkraczyć ni z tego ni z owego wciągu 100km i weź tu udowodnij, że nie jesteś wielbłądem.

 

Masz dwa wyjścia, jak sam dobrze wiesz.

1. to wymiana silnika. Plusy to czas, bezproblemowość i pewna łatwość operacji. Minusy to kot w worku i ryzyko wtopy po bliżej nieustalonym przebiegu. Choć oczywiście motor równie dobrze może wytrzymać kolejne 150 tysi.

2. naprawa silnika, o wiele bardziej pewne rozwiązanie, ale kosztowniejsze i czasochłonne. Plusy są oczywiste, pewny motor, dobrze zrobiony, na lata jak to mówią. Minusy to przede wszystkim czas i sporo zabawy. Planowanie głowic to tylko podstawowa operacja, którą i tak TRZEBA wykonać. Co jeśli okaże się, że głowice są np. nieszczelne, wałki są wyjechane, zawory do wymiany itd. itd. Jak pozbierasz do kupy to się okaże, że sama naprawa głowic może przekroczyć wartość używanego silnika. Kupno drugich to i tak wiąże się z ich sprawdzeniem i ew. rewitalizacją. Do tego dochodzi sporo rożnych uszczelek i pierdół. O rozrządzie nawet nie mówię. 

Ergo jeśli masz czas i kasę remontuj, ale jeśli tylko chcesz się kulać na lpg to nie warto wchodzić w remont i lepiej kupić używany silnik, dorżnąć go i w międzyczasie myśleć o poważniejszej inwestycji jak np. odbudowanie silnika, który już masz (np.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...