Skocz do zawartości

Kulturalna impreza wieczorna po III Cynamonowym Slajdzie


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

Owoc jest nieuk i pijak, więc musi przysiąść fałdów i nauczyć się wreszcie czegoś, żeby zdać jakiś egzamin z przedmiotu który wymaga jakiejś prawdziwej wiedzy, a nie tylko "wiedzy ogólnej"...

 

Galu, no nie przesadzaj - anatomię zdałem! :mrgreen:

 

Ale co prawda - to prawda... :roll:

 

Gal - masz PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Egzaminy ustne zdaje sie wdziękiem osobistym i inteligencją. Trzeba też coś wiedzieć.

Dinozaur, ale czasem gada z sensem... Nawet, jeśli z tym "coś" trochę przesadza. Tego "coś" profesorowie wymagali, gdy studiowało 2% populacji (czyli plus-minus w naszych czasach). Dziś studiuje bodaj pięć czy siedem razy więcej, a ogólniaki wcale poziomu kształcenia nie podniosły, więc wiesz Pan... Nie można sztucznie zawyżać wymagań, bo za rok nie będzie kogo uczyć, i dziekan z kanclerzem się mogą wpieprzyć... ;-)

 

Noc przed egzaminem jest idealnym czasem aby coś przyswoić.

Jak dla kogo - dla mnie ZAWSZE była czasem relaksu. Jesli coś wcześniej umiałem, to super, jeśli nic... to trudno ;-)

Bez wątpienia, miałem szczęście.

 

Zdarzyło mi się przyswoić trzy tomy Tatarkiewicza między 10:00 a 07:00.

(...) Tak się nie da z histologią - ale z Tatarkiewiczem (jeżeli człowiek już nieco myślał wcześniej) - da się.

Historia filozofii była jednym z tych trzech egzaminów, o których pisałem - że się do nich uczyłem... Ze dwa tygodnie, w dużym stopniu z Tatarkiewicza właśnie ;-)

Ale po pierwsze - pytał mnie maniak od Kanta, po drugie, podejrzewam, że od nas jednak wymagali tego trochę poważniej, niż od medyków.

Histologia mnie za to szczęśliwie ominęła... przypadkiem.

 

Owoc jest nieuk i pijak, więc musi przysiąść fałdów i nauczyć się wreszcie czegoś, żeby zdać jakiś egzamin z przedmiotu który wymaga jakiejś prawdziwej wiedzy, a nie tylko "wiedzy ogólnej".

W sumie prawda, niech się uczy. W końcu jest jakiś cień ryzyka, że kiedyś mnie będzie operował... więc wolę, żeby coś jednak umiał... ;-)

 

* * * * *

Vero, spokojnie możesz się przenosić do mnie - zapraszam :-D Dyplom może nieco mniej prestiżowy, niż z SGH, ale za to na stosunkach i europeistyce ekonometrii nie wymagamy, prawo narodów jest tylko publiczne... reszta na priv ;-)

No i do Miedzianej Góry blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. z historii filozofii można oblac każdego lącznei z autorytetami z dziedziny historii filozofii

 

2. Tatarkiewicza nei sposób przyswoić w stopniu który by nie umożliwiał rozpoznania takiego przyswojenia przez średnio inteligentnego studenta filozofii (mnie) w ciągu 15 minut

 

3. Zrozumieć o co chodzi Tatarkiewiczowi w II i III tomie nie jest tak latwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. z historii filozofii można oblac każdego lącznei z autorytetami z dziedziny historii filozofii

 

To prawda :D (nie żebym był autorytetem) :mrgreen: ale się zdarzyło...

A najbardziej niestrawna ze wszystkiego jest historia filozofii analitycznej. Nawet Gal by nie dał rady na szybko... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się tylko tak maskujemy - a naprawdę to wiesz... strach się bać.

 

Ja na przykład zamierzam już po pierwszej flaszce palić z bandoletów do andrzejowych pucharów w gablotach, zaś Gal prawdopodobnie poleci napastować dziewki w służebnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. z historii filozofii można oblac każdego lącznei z autorytetami z dziedziny historii filozofii

 

To prawda :D (nie żebym był autorytetem) :mrgreen: ale się zdarzyło...

A najbardziej niestrawna ze wszystkiego jest historia filozofii analitycznej. Nawet Gal by nie dał rady na szybko... :wink:

 

 

Śmiem twierdzić że nieanalityczna jest znacznie bardziej niestrawna. Jesteś nieanalem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan "przy stole":

 

1. Andrzej Koper

2. Azrael

3. dkrz na 100%

4.- 5.. blue i Aga na 100%

6.-7. WiS na 100% (zapewne z jedną sympatyczną płcią piękną u boku)

8. Vero (korepetycje ze stosunków, ekhmmm, międzynarodowych - zapewnione)

9. Man 111 na 99%

10. - 11. Moniqa + 1

12. Gal (tak mówią na mieście)

13. PoliniTuning na 99%

14. - 15. maciekSubaru + Aga

16. - ??? Wojczek, plus 1-2 osoby na 90%

 

No i pomału będziemy zamykać listę... bo kuchnia musi litraż zupy obliczyć, i inne takie ;-)

Więc proszę o deklaracje - kto jeszcze niezdecydowany?

 

* * * * *

I przypominam - osoby nocujące i korzystające z cynowej zniżki dają mi sygnał na priv, żebym mógł uprzedzić recepcję.

 

Drugie, istotne przypomnienie - dla imprezowiczów*: NIE PRZYNOSIMY WŁASNYCH ALKOHOLI.

Wszystko, co trzeba, będzie na miejscu.

 

* dotyczy też legasiowców, leśników, evodrajwerów, i innych płci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że na imprezę zawitam bez rodzinki.

Jak z płatnościami - przelew, gotówka w Słomczynie czy na miejscu?

WiS - Mnie pominąłeś specjalnie :mrgreen: czy przez nieuwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Andrzej Koper

2. Azrael

3. dkrz na 100%

4.- 5.. blue i Aga na 100%

6.-7. WiS na 100% (zapewne z jedną sympatyczną płcią piękną u boku)

8. Vero (korepetycje ze stosunków, ekhmmm, międzynarodowych - zapewnione)

9. Man 111 na 99%

10. - 11. Moniqa + 1

12. Gal (tak mówią na mieście)

13. PoliniTuning na 99%

14. - 15. maciekSubaru + Aga

16. - ??? Wojczek, plus 1-2 osoby na 90%

17. JuNo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK :-D

 

A co do płatności - na miejscu.

 

Warszawiaków przy okazji też zachęcam do brania noclegów, ceny cynowe przystępne, miejsca są... a nie będziecie w połowie zabawy wstawać od stołu i szukać taksówek... albo co gorsza, dzwonić po zony, żeby po Was przyjechały, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warszawiaków przy okazji też zachęcam do brania noclegów, ceny cynowe przystępne, miejsca są... a nie będziecie w połowie zabawy wstawać od stołu i szukać taksówek... albo co gorsza, dzwonić po zony, żeby po Was przyjechały, nie?

 

Hmmm... No u nas to jest tak, że dzwonisz po taksówkę i przyjeżdża pod wskazany adres, nie musisz prowadzić poszukiwań ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...