Skocz do zawartości

KĄCIK KIBOLA


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

Boruc puścił bramkę i to jak. :mrgreen::mrgreen::mrgreen: . Przejdzie do historii niewątpliwie.

nie wiem czy jest się czym cieszyć... BTW nie była to wina Boruca, nie podaję się do bramkarza w światło bramki także jest to ewidentna wina Żewłakowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boruc puścił bramkę i to jak. :mrgreen::mrgreen::mrgreen: . Przejdzie do historii niewątpliwie.

nie wiem czy jest się czym cieszyć... BTW nie była to wina Boruca, nie podaję się do bramkarza w światło bramki także jest to ewidentna wina Żewłakowa.

No nie wiem. Bramkarzy uczy się by każdą piłkę traktowali "poważnie", stąd np klęknięcie przy chwycie piłki itd. Uczy się tak by uniknąć podobnych wpadek jak ta, tylko dlatego że boisko było nierówne. Nie cieszę się, nie mogę pojąć jak można być takim fuszerem mając takie doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Bramkarzy uczy się by każdą piłkę traktowali "poważnie", stąd np klęknięcie przy chwycie piłki itd. Uczy się tak by uniknąć podobnych wpadek jak ta, tylko dlatego że boisko było nierówne. Nie cieszę się, nie mogę pojąć jak można być takim fuszerem mając takie doświadczenie.

Ale również uczy się obrońców nie podawać w światło bramki, najprostszy sposób na uniknięcie takich sytuacji, dlatego ja twierdzę że Boruc tutaj nie zawalił bo nie mogl przewidzec, że pilka podskoczy na kępce. Absolutnie się nie zgadzam że odwalił jakąś fuszerke czy coś podobnego. Wystarczy przypomnieć obronioną sytuację sam na sam na początku meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale również uczy się obrońców nie podawać w światło bramki, najprostszy sposób na uniknięcie takich sytuacji, dlatego ja twierdzę że Boruc tutaj nie zawalił bo nie mogl przewidzec, że pilka podskoczy na kępce. Absolutnie się nie zgadzam że odwalił jakąś fuszerke czy coś podobnego. Wystarczy przypomnieć obronioną sytuację sam na sam na początku meczu.

Nie wiem czy wiesz na co zwraca się szczególną uwagę przy szkoleniu bramkarzy. Podstawowa rzecz to takie ustawienie by własnym ciałem zasłonić piłce drogę do bramki, po to właśnie by w razie złej oceny trajektorii lotu, czy szybkości, albo zdarzenia losowego (kępka trawy, kupka itd :) ) piłki nie przepuścić. To co zrobił Boruc to coś czego nie zrobiłby nawet uczący się dopiero trampkarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz na co zwraca się szczególną uwagę przy szkoleniu bramkarzy. Podstawowa rzecz to takie ustawienie by własnym ciałem zasłonić piłce drogę do bramki, po to właśnie by w razie złej oceny trajektorii lotu, czy szybkości, albo zdarzenia losowego (kępka trawy, kupka itd :) ) piłki nie przepuścić. To co zrobił Boruc to coś czego nie zrobiłby nawet uczący się dopiero trampkarz.

To ile lat trenowałeś piłkę że takie rzeczy wiesz?

Ja zostaję przy swoim. Podanie w światło bramki zwiększa prawdopodobieństwo strzelenia samobója i Żewłakow doskonale o tym wiedział. Boruc zrobił to co do niego należało, chciał piłkę wybić do przodu, nie miał czasu żeby ją przyjąć bo był naciskany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co z tego że "podanie w światło bramki"

To z tego że spowodował nie potrzebnie zagrożenie. Będę powtarzał do znudzenia, błąd Żewłakowa jak byk przez takie duże "B".

jak graliśmy w nogę na WFie w podstawówce, za takie coś w zęby dostawał bramkarz a nie obrońca który podał :lol:

Owszem ale przyznasz że to trochę inne okoliczności temu towarzyszyły :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem ale przyznasz że to trochę inne okoliczności temu towarzyszyły :wink:

 

jeśli okolicznościami nazywasz rangę meczu, to o ile sobie dobrze przypominam mecze z innymi klasami na WFie były równie ważne, jak nie ważniejsze od meczów reprezentacji w eliminacjach :mrgreen:

więc takie akcje nie miały prawa bytu :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli okolicznościami nazywasz rangę meczu, to o ile sobie dobrze przypominam mecze z innymi klasami na WFie były równie ważne, jak nie ważniejsze od meczów reprezentacji w eliminacjach :mrgreen:

więc takie akcje nie miały prawa bytu :twisted:

tak tak, też sobie przypominam że bramkarze dobrego bytu w takich rozgrywkach nie mieli jak taką akcję odwalili :cool: te mecze sporo przerastały rangą mecze eliminacyjne reprezentacji ale to z tego względu że można było się urwać z całego dnia lekcji :razz: :razz: jednak trzeba przyznać że to "trochę" ironia, profesjonalny futbol ni jak się ma do kopaniny przed szkoła na boisku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze stalem na bramce :) Bronilem tylko wtedy, gdy przez przypadek zostalem trafiony pilka :)

To prawie jak Boruc :). Tym razem jednak Żewłakow nie trafił. :mrgreen:

Dobrze wycelował, tylko Boruc się poruszył :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...