Skocz do zawartości

Subaru Forester [SJ] (MY13=>MY19)


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

 zeby nie bylo : Jestem zadowolony z mojego Subaru - kompletnie bezawaryjny, malo pali, motor bardzo fajnie brzmi zreszta uwazam ze silnik  i S-AWD to najlepsze co jest w tym samochodzie i w zadnym innym tego nie mialem i pewnie nie spotkam. Niestety jakosc niektorych elementow w tych autach jest na poziomie aut za 30-40k pln - i tutaj pisze calkowicie powaznie. Wydaje mi sie ze forum jest po to aby wyrazac swoja opinie na temat naszych aut, co nam sie w nich podoba a co nie. Ogolnie interesuje sie motoryzacja ale uwazam ze nie mozna byc  slepo zapatrzonym tylko w plejady.  Oczywiscie rozumiem ze niektorym krytyka moze sie nie podobac bo uwazaja ze maja najlepszy samochod na swiecie :)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zrobiłem wczoraj 1200 km po Polsce (Wrocław-Gdańsk-Wrocław) i jestem pozytywnie zaskoczony wygodnymi fotelami. Serio plecy mnie w ogóle nie bolały gdzie w 508GT musiałbym sie gibac a debilny Masaz w fotelu kierowcy o kant tyłka rozbić.

Dokładnie tak jest z tymi fotelami. Są bardzo wygodne - potwierdzam ja 181cm 82kg i mja żona 168 i 54 kg. Nigdy wcześniej tak wygodnych nie miałem. Ani w accordzie, ani w mondeo, ani w skodzie i we fiacie też nie. Nawet brak podparcia ledźwiowego nie przeszkadza bo nie trzeba tego używać. .......

 

Ta fotele i owszem są wygodne ale brak na nich ewidentnie trzymania bocznego - słowem lata człowiek po wozie w zakrętach i już!

 

no a najgorsze to jednak jakość tapicerki - przy wersji Comfort - tzw. ekoskóra.; zaledwie przy 45tyś już drugi raz proszę o gwarancyjną wymianę tapicerki....

 

Dla mnie to skandal - stąd zgadzam się z Karas - że konstruktywna krytyka nie jest zła i warto aby to artykułować aby producent miał informacje zwrotne.

 

Jasna sprawa - konstruktywna krytyka nie jest zła. Natomiast każdy ma prawo do swojej oceny. Mi na razie w wersji platinum nic nie popękało (auto koniec 2014 - 25 kkm). Co do trzymania bocznego - hmmm ...  w sumie mogło by być lepsze ale powiem szczerze gdybym o tym nie przeczytał na forum chyba nie zwrócił bym na to uwagi. Generalnie na zakręcie zwykle trzymam się kierownicy więc jakoś mi to nie doskwiera. Ale fakt - taki accord miał lepsze trzymanie boczne mimo, że fotele dużżżo mniej wygodne na długie trasy. Tak więc kazdy ma swoje ale, - niektórym przeszkadza brak pamięci siedzeń - mi absolutnie nie bo nigdy nikomu nie dał bym się przejechać moim forkiem (nawet żonie - ba  tym bardziej żonie nie ;)) więc nikt mi nie przestawi. Ale np jakość plastików wnętrza, "tapicerka" podłogi czy oświetlenie bagażnika wg mnie wołają o pomstę.

 

Pozdrawiam, promil_one

 zeby nie bylo : Jestem zadowolony z mojego Subaru - kompletnie bezawaryjny, malo pali, motor bardzo fajnie brzmi zreszta uwazam ze silnik  i S-AWD to najlepsze co jest w tym samochodzie i w zadnym innym tego nie mialem i pewnie nie spotkam. Niestety jakosc niektorych elementow w tych autach jest na poziomie aut za 30-40k pln - i tutaj pisze calkowicie powaznie. Wydaje mi sie ze forum jest po to aby wyrazac swoja opinie na temat naszych aut, co nam sie w nich podoba a co nie. Ogolnie interesuje sie motoryzacja ale uwazam ze nie mozna byc  slepo zapatrzonym tylko w plejady.  Oczywiscie rozumiem ze niektorym krytyka moze sie nie podobac bo uwazaja ze maja najlepszy samochod na swiecie :)

No już jakiś czas temu o tym bębniliśmy - jednemu pasuje jedno, drugiemu - drugie :). Z tego co pamiętam doszliśmy do wniosku, że skoro mamy auto z osiągami i właściwościami jezdnymi marki premium (biemdablju lub OOOO) w cenie klasy średniej (hondy, mazdy, toyoty) to gdzieś musi być haczyk. No własnie na jakości :( . Ale myślę, że każdy kto wybiera to autko widział je wcześniej i wie gdzie latała jego szczęka podczas jazdy próbnej i mimo gorszej jakości wykonania mówi "choćby skały s@ały... muszę go mieć!!!!"

 

Pozdrawiam, promil_one

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się na wszystko co Promil_one napisał.

Wiem że wracam z tematu ale:

Czy ktoś z was mu stukają przednie hamulce? Od 15kkm mam ten problem. Najmniej 4 razy byłem w ASO i cały czas to samo tłumaczenie że klocki się nie równo szczekają o dlatego stuka przy hamowaniu. Przy 20kkm nowe klocki były założone ale znowu ten sam problem.

Jakie pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zrobiłem wczoraj 1200 km po Polsce (Wrocław-Gdańsk-Wrocław) i jestem pozytywnie zaskoczony wygodnymi fotelami. Serio plecy mnie w ogóle nie bolały gdzie w 508GT musiałbym sie gibac a debilny Masaz w fotelu kierowcy o kant tyłka rozbić.

(...)

Dokładnie tak jest z tymi fotelami. Są bardzo wygodne - potwierdzam ja 181cm 82kg i mja żona 168 i 54 kg. Nigdy wcześniej tak wygodnych nie miałem. Ani w accordzie, ani w mondeo, ani w skodzie i we fiacie też nie. Nawet brak podparcia ledźwiowego nie przeszkadza bo nie trzeba tego używać. (...)

Co do dźwięków to może to te info z radia. Mnie to denerwowało bo potrafił czasami przełączyć muzę na radio z wiadomościami drogowymi więc całkowicie wyłączyłem.

 

Pozdrawiam, promil_one

 

Co do foteli muszę wtrącić swoje 5groszy:

Po pierwsze - szczególnie co do opinii @@promil_one, muszę stanowczo zaprotestować i stanąć w obronie Hondy. Akurat w tych autach, fotele uważam za wzorzec wygody, trzymania bocznego, wyglądu projektu i estetyki tapicerki oraz jej trwałości.

Rozumiem że można kochać swe dziecko (Forka) też jestem z niego bardzo zadowolony, jestem w stanie wiele mu wybaczyć natomiast co do foteli - cóż. Forkiem zrobiliśmy z żoną w nieco ponad 2 lata 65tys km na krótkich i długich trasach (np Gdynia - Budapeszt jednorazowo 1300km). O fotelach w Forku powoiem tak - na szczęście są lepsze niż na to wyglądają, ponieważ esteteki w nich nie ma, nie wspominając o polocie w designie - obszycia najprostsze z tych które spotkałem w różnych autach, tapicerka również - materiał robi wrażenie plastikowego, natomiast boczki w skórzanej tapicerce są ewidentnie z ceraty (tu również zero przeszyć, pikowań, nazwy modelu - nic). Do tego brakuje regulacji podparcia lędżwi, a w fotelu pasażera brak regulacji wysokości - choćby manualnej.

Nie wspominam o tym by narzekać, a jak pisze @@Karas, feedback od uzytkowników jest motorem improvementu i działań producenta.

Natomiast wracajac do Hond - Civic Vlll gen, Accord lX gen - najlepsze wg mnie fotele w segmencie poza klasą premium, co zauważali zawsze pasażerowie. Pierwsze podwiezienie znajomej Forkiem - 'wiecie co, ale w Hondach to mieliscie siedzenia dużo wygodniejsze'. Takie jest również moje odczucie po 120tys km Civicem i 65tys Foresterem. Takżeco jak co @@promil_one, - foteli w Hondach bronię jak niepodległości ;)

Jasne że w Mercedesie znajdziemy ofertę foteli o lata świetlne lepszych od Hondy, a na pewno od Foresterowych @@promil_one, ;) jednak poza segmentem premium i kosmicznymi fotelami za dodatkowe 10tys Honda wg mnie może służyć za wzór dla wielu marek, a na pewno dla FHI porównując do tych w Foresterze.

A tak btw - rozważam zakup nowego XT więc na pewno auto mnie po trzech latach do siebie przekonało, co jest swego rodzaju sukcesem producenta gdyż oboje z żoną lubimy raczej zmieniać marki, a okazuje się, że bierzemy pod uwagę kolejny raz pod rząd tę samą markę, ba nawet model i to po raczej niewielkich zmianach. Więc na pewno z tymi fotelami nie jest jakoś tragicznie, natomiast jest nad czym popracować i pod względem wyglądu i wygody tak jak kompletnej regulacji i wyposażeniu je w podparcie lędźwiowe - może po tak długim czasie oczekiwania przez klientów w EU 'w nagrodę' montaż dwupłaczyznowej regulacji podparcia lędźwi ? ;):P Nie no OK, oby było wreszcie zwykłe i oby ktoś mnienił mocowanie foteli do podwozia  :P a łby śrób przykrył maskującymi nakładkami  :) i auto byłoby dużo lepiej odbierane przez klientów.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi stukały po 60 tys (klocki były wymieniane chyba po 40). Pomogła wymiana tarcz.

Dzięki! Tylko że u mnie się zaczęło po 15kkm. Po wymianę klocki było dobrze przez następnych około 5kkm. Teraz mam 52kkm no i chyba już nie długo i tarcze będę do wymiany. Jak dla mnie, nie znam się, tarcze po prosto są za miękkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze nie są za miękkie, tylko we współczesnych autach tak się zużywają. Masa auta też robi swoje. I tak wg mnie długo wytrzymały. 

 

U mnie stukanie było słyszalne tylko podczas zatrzymywania się do zera. Były sprawdzane i przesmarowane prowadnice, ale to nie pomogło. Prawdopodobnie ten dźwięk powodowały blaszki, które mają sygnalizować zużycie klocka. Tyle, że klocki nie były jeszcze całkiem zużyte. W każdym razie  po wymianie tarcz dźwięki ucichły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze nie są za miękkie, tylko we współczesnych autach tak się zużywają. Masa auta też robi swoje. I tak wg mnie długo wytrzymały.

 

U mnie stukanie było słyszalne tylko podczas zatrzymywania się do zera. Były sprawdzane i przesmarowane prowadnice, ale to nie pomogło. Prawdopodobnie ten dźwięk powodowały blaszki, które mają sygnalizować zużycie klocka. Tyle, że klocki nie były jeszcze całkiem zużyte. W każdym razie po wymianie tarcz dźwięki ucichły.

Rozumiem że może o tak mają nowoczesne auta ale po 15kkm że by zaczęło coś stukać nie mogę się zgodzić.

Po 52kkm jak najbardzej! No i przy następnym przeglądzie chyba wymienia albo nawet wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tarcze nie są za miękkie, tylko we współczesnych autach tak się zużywają. Masa auta też robi swoje. I tak wg mnie długo wytrzymały.

 

U mnie stukanie było słyszalne tylko podczas zatrzymywania się do zera. Były sprawdzane i przesmarowane prowadnice, ale to nie pomogło. Prawdopodobnie ten dźwięk powodowały blaszki, które mają sygnalizować zużycie klocka. Tyle, że klocki nie były jeszcze całkiem zużyte. W każdym razie po wymianie tarcz dźwięki ucichły.

Rozumiem że może o tak mają nowoczesne auta ale po 15kkm że by zaczęło coś stukać nie mogę się zgodzić.

Po 52kkm jak najbardzej! No i przy następnym przeglądzie chyba wymienia albo nawet wcześniej.

My z żoną hebli raczej nie oszczędzamy, auto intensywnie jeździ w tygodniu po mieście - po 65tys km tarcze są w bardzo dobrym stanie i prawdopodobnie po drugiej wymianie klocków tarcze zostaną. Pierwsza wymiana klocków (przednich) po 43 tys km wykonana wcześniej ze względu na planowaną wyprawę do Rumunii, pewnie wytrzymałyby jeszcze ze 3 tys km. Obecnie wygląda na to że wymiana klocków przy kolejnym przeglądzie się nie zapowiada. Widzę że faktycznie w XT zużycie hamulców jest większe niż w n/a.

Jak rozmawialiśmy w ASO mówili że to przede wszystkim kwestia automatycznej przekładni. Twierdzili też że hamowanie silnikiem przy użyciu łopatek w CVT niedużo pomaga. Mówili, że rekordzista w XT tarcze + klocki wymienił po niecałych 20 tys km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze nie są za miękkie, tylko we współczesnych autach tak się zużywają. Masa auta też robi swoje. I tak wg mnie długo wytrzymały

nie wiem ale w 4 letniej crv'ce tarcze wytrzymaly juz lekoo ponad 60k km ( obecnie 3 komplet klockow) i jeszcze do minimalnej grubosci troche im zostalo- pewnie do 90k km od biedy wytrzymaja za to klocki wytrzymuja 30k km. Ale auto w manualu no i nie ma 240 koni mechanicznych. Takze cos mi sie nie wydaje ze auta tych gabarytow i o  zblizonej masie tak maja. Raczej  styl jazdy + cvt powoduje ze tarcze dostaja po dupsku albo sa po prostu za miekkie i moze warto przy nastepniej wymianie zastanowic sie nad jakims lepszym aftermarketem- tak sobie tylko gdybam :)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem ale w 4 letniej crv'ce tarcze wytrzymaly juz lekoo ponad 60k km ( obecnie 3 komplet klockow)

Jak pisałem wcześniej Hondy wspominam bardzo dobrze jeśli chodzi i o wygodę i trwałość, jednak pamiętam, że klocki kończyły sie podobnie jak piszesz.

Można było się postarać jeździć delikatniej, jednak do drugiego przegladu dotrwać nie potrafiły. Tu Forester jest lepszy - przy wyższej masie klocki wytrzymują ponad 40tys km bez oszczędzania. Tarcze zużyte minimalnie po 60 tys.

 

Szybkie zużycie hamulców to nie kwestia współczesności auta, a coraz popularniejszych automatycznych przxekładni.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 90 tych mieliśmy w domu Toyotę Camry z automatem. Klocki z przodu był wymieniane przy 90 tys. km. Tarcze wytrzymały jeszcze więcej. 

 

Współczesne auta mimo rosnącej masy mają coraz krótszą drogę hamowania. Oczywiście wielkość tarcz i klocków odgrywa w tym pewną rolę, jednak myślę, że szybsze zużywanie się elementów ciernych też jest pewnie z tym związana. 

 

Po kilku autach "europejskich", jakimi jeździłem wcześniej, zużycie klocków i tarcz w Foresterze XT, który był od nich cięższy i szybszy, pozytywnie mnie zaskoczyło. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odbyłem prawie godzinną jazdę próbną XTkiem, co prawda jeszcze z poprzedniego rocznika. Wszystko fajnie, silnik i CVT super, w MY2016 jest zapewne jeszcze fajniej, utwierdziłem się tylko w opinii nt. foteli. Dla mnie (187 cm) są za małe i za płytkie. Nawet nie bardzo niewygodne, ale po prostu za płytkie, bez trzymania uda i pleców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuję, żeby to były kubełki jak w GTku czy STi, ale żeby miały jakiekolwiek trzymanie boczne...

 

to auto mi się bardzo podoba pod wieloma względami, i liczę tylko na to, że jak już będę kupował nowe auto, to do tego czasu może chociaż minimalnie poprawią coś z fotelami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zrobiłem wczoraj 1200 km po Polsce (Wrocław-Gdańsk-Wrocław) i jestem pozytywnie zaskoczony wygodnymi fotelami. Serio plecy mnie w ogóle nie bolały gdzie w 508GT musiałbym sie gibac a debilny Masaz w fotelu kierowcy o kant tyłka rozbić.

(...)

Dokładnie tak jest z tymi fotelami. Są bardzo wygodne - potwierdzam ja 181cm 82kg i mja żona 168 i 54 kg. Nigdy wcześniej tak wygodnych nie miałem. Ani w accordzie, ani w mondeo, ani w skodzie i we fiacie też nie. Nawet brak podparcia ledźwiowego nie przeszkadza bo nie trzeba tego używać. (...)

Co do dźwięków to może to te info z radia. Mnie to denerwowało bo potrafił czasami przełączyć muzę na radio z wiadomościami drogowymi więc całkowicie wyłączyłem.

 

Pozdrawiam, promil_one

 

Co do foteli muszę wtrącić swoje 5groszy:

Po pierwsze - szczególnie co do opinii @@promil_one, muszę stanowczo zaprotestować i stanąć w obronie Hondy. Akurat w tych autach, fotele uważam za wzorzec wygody, trzymania bocznego, wyglądu projektu i estetyki tapicerki oraz jej trwałości.

Rozumiem że można kochać swe dziecko (Forka) też jestem z niego bardzo zadowolony, jestem w stanie wiele mu wybaczyć natomiast co do foteli - cóż. Forkiem zrobiliśmy z żoną w nieco ponad 2 lata 65tys km na krótkich i długich trasach (np Gdynia - Budapeszt jednorazowo 1300km). O fotelach w Forku powoiem tak - na szczęście są lepsze niż na to wyglądają, ponieważ esteteki w nich nie ma, nie wspominając o polocie w designie - obszycia najprostsze z tych które spotkałem w różnych autach, tapicerka również - materiał robi wrażenie plastikowego, natomiast boczki w skórzanej tapicerce są ewidentnie z ceraty (tu również zero przeszyć, pikowań, nazwy modelu - nic). Do tego brakuje regulacji podparcia lędżwi, a w fotelu pasażera brak regulacji wysokości - choćby manualnej.

Nie wspominam o tym by narzekać, a jak pisze @@Karas, feedback od uzytkowników jest motorem improvementu i działań producenta.

Natomiast wracajac do Hond - Civic Vlll gen, Accord lX gen - najlepsze wg mnie fotele w segmencie poza klasą premium, co zauważali zawsze pasażerowie. Pierwsze podwiezienie znajomej Forkiem - 'wiecie co, ale w Hondach to mieliscie siedzenia dużo wygodniejsze'. Takie jest również moje odczucie po 120tys km Civicem i 65tys Foresterem. Takżeco jak co @@promil_one, - foteli w Hondach bronię jak niepodległości ;)

Jasne że w Mercedesie znajdziemy ofertę foteli o lata świetlne lepszych od Hondy, a na pewno od Foresterowych @@promil_one, ;) jednak poza segmentem premium i kosmicznymi fotelami za dodatkowe 10tys Honda wg mnie może służyć za wzór dla wielu marek, a na pewno dla FHI porównując do tych w Foresterze.

A tak btw - rozważam zakup nowego XT więc na pewno auto mnie po trzech latach do siebie przekonało, co jest swego rodzaju sukcesem producenta gdyż oboje z żoną lubimy raczej zmieniać marki, a okazuje się, że bierzemy pod uwagę kolejny raz pod rząd tę samą markę, ba nawet model i to po raczej niewielkich zmianach. Więc na pewno z tymi fotelami nie jest jakoś tragicznie, natomiast jest nad czym popracować i pod względem wyglądu i wygody tak jak kompletnej regulacji i wyposażeniu je w podparcie lędźwiowe - może po tak długim czasie oczekiwania przez klientów w EU 'w nagrodę' montaż dwupłaczyznowej regulacji podparcia lędźwi ? ;):P Nie no OK, oby było wreszcie zwykłe i oby ktoś mnienił mocowanie foteli do podwozia  :P a łby śrób przykrył maskującymi nakładkami  :) i auto byłoby dużo lepiej odbierane przez klientów.

 

Co do accordeona to musze powiedzieć, że to był naprawdę super samochód. Gdybym tylko miał na tyle środków pewnie z przyjemnością bym sobie ją zostawił (szczególnie, że mając ja od nowości po 6 latach miała przejechane niecałe 90kkm i była bezwypadkowa i bezawaryjna). Niemniej jednak "DLA MNIE" fotele w forku są wygodniejsze - mają gorsze trzymanie boczne ale na trasy są wygodniejsze. W hondzie po dojechaniu do Bischofshofen w Austri myślałem że coś urodzę (drętwiało mi dosłownie wszystko) - ale tak jak pisałem wcześniej to raczej kwestia pozycji. Po prostu "DLA MNIE" pozycja za kierownicą bardziej leżąca jest mniej wygodna. Ot taka moja natura. Co do jakości Hondy forek odpada w przedbiegach - po jeździe próbnej CRV byłem w niebowzięty. Ale to forek chwilę później urwał mi "łeb przy samych kostkach". A co do kochania mej dzieciny to już prawie półtora roku - zdążyłem ochłonąć - ale banan nadal z mordki nie schodzi. Pewnie za parę lat już moc nie będzie dla mnie tyle znaczyć i wówczas postawię na luksus i pewnie będzie to honda. No chyba, że wygram w totka to będzie i luksusowo i adrealinowo w stylu bieem.. lub OO.. :)

 

Pozdrawiam, promil_one

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdybym tylko miał na tyle środków pewnie z przyjemnością bym sobie ją zostawił
Też Hondy bardzo przypadły mi do gustu i chętnie bym zostawił, nawet żona chciała..

 

 

Niemniej jednak "DLA MNIE" fotele w forku są wygodniejsze - mają gorsze trzymanie boczne ale na trasy są wygodniejsze.
Te gustibus... na pewno do Forestera bardzo wygodnie sie wsiada, Hondy są wyjątkowo niskie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie fotele w forku są w stopniu zadowalającym wygodne. Oprócz temperatury, której nie może klima prawidłowo utrzymywać, mocno mi przeszkadzają podczas jazdy  w nocy (a często jeżdżę) "pseudo" ksenony. 

...marzy mi się przełożenie lamp z modelu my16  :D  ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mówili, że rekordzista w XT tarcze + klocki wymienił po niecałych 20 tys km

 

aczej styl jazdy + cvt powoduje ze tarcze dostaja po dupsku albo sa po prostu za miekkie i moze warto przy nastepniej wymianie zastanowic sie nad jakims lepszym aftermarketem- tak sobie tylko gdybam :)

 

nie wiem co wy z tymi hamulcami ja mam 65 kkm i nie wymieniałem nic ani klocków ani tarcz, i maja według ASO do 75 kkm spokojnie wytrzymać. Można pewnie szybciej bez problemów, ale przy normalnej jeździe mi tyle wytrzymały, jeżdżąc innymi samochodami wymieniałem znacznie wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...