Skocz do zawartości

Z Kraju i ze Świata....


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A propos emigracji, takie 'kij w mrowisko' pytanie: to w zasadzie co jest w niej zlego i dlaczego powinno sie mieszkac/pracowac w pewnym otoczeniu szpitala w ktorym przecieto nam pepowine?

 

W USA sporo osob sie przeprowadza w poszukiwaniu swego domu/pracy/zycia i nie jest to nic niezwyklego ze mieszkaja w innym stanie. Przeciez od dawna wyznacznikiem statusu byl wyjazd na studia za granice, do Sorbony czy Sankt-Petersburga. A prestiz wyjazdu na kontrakt w celu budowny kolejnej cukrowni w bratnim kraju?

Teraz jestesmy w Unii, jest wolny przeplyw ludzi, wiec...?

Pewnie chodzi o różnicę między:

a) chcę wyjechać

b )muszę wyjechać

 

 

Również o to, gdzie wykształcony za darmo człowiek, nierzadko z wyższym wykształceniem, płaci podatki i wydaje zarobione za granicą pieniądze...

 

Może powinien najpierw oddać kasę za swoje wykształcenie, jak to było w czasach głębokiej komuny? ;)

 

 

brt był szybszy :)

 

Moje dzieci kształcą się za moje podatki. Państwo nie dorzuciło się do nauki angielskiego w Londynie, francuskiego w Paryżu i hiszpańskiego w Barcelonie. Jak na razie to lekko licząc ich wychowanie kosztowało mnie blisko 2 mln po opodatkowaniu. Za kilka lat będę wreszcie mógł sobie kupić maserati.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może powinien najpierw oddać kasę za swoje wykształcenie, jak to było w czasach głębokiej komuny? ;)

 

Ale jest też opcja, że płacił za naukę ;)

 

Wiem :)

Aczkolwiek płatne szkoły podstawowe, gimnazja i licea to wciąż mało popularne drogi kształcenia dzieci i młodzieży ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Te kwity co to na nie sie Komorowski powolywal to wrzucała w net jego córka, ktora jest w Zarzadzie Stowarzyszenia bedacego wlascicielem serwisu - resztę sobie sam dopowiedz :biglol:

Jaka różnica kto wrzucał to w internet, czy kto tym administruje ? Dla mnie ważne jest kto to wypełniał, a pan Duda nie zakwestionował autentyczności tego kwestionariusza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Moje dzieci kształcą się za moje podatki. Państwo nie dorzuciło się do nauki angielskiego w Londynie, francuskiego w Paryżu i hiszpańskiego w Barcelonie. Jak na razie to lekko licząc ich wychowanie kosztowało mnie blisko 2 mln po opodatkowaniu. Za kilka lat będę wreszcie mógł sobie kupić maserati.

 

Ciekawe co by na to obecny Prezydent powiedział ... hmmm ... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Może powinien najpierw oddać kasę za swoje wykształcenie, jak to było w czasach głębokiej komuny? ;)

 

Ale jest też opcja, że płacił za naukę ;)

 

Wiem :)

Aczkolwiek płatne szkoły podstawowe, gimnazja i licea to wciąż mało popularne drogi kształcenia dzieci i młodzieży ;)

 

Rodzice płacili w podatkach :)

 

Moje dzieci kształcą się za moje podatki. Państwo nie dorzuciło się do nauki angielskiego w Londynie, francuskiego w Paryżu i hiszpańskiego w Barcelonie. Jak na razie to lekko licząc ich wychowanie kosztowało mnie blisko 2 mln po opodatkowaniu. Za kilka lat będę wreszcie mógł sobie kupić maserati.

 

Ciekawe co by na to obecny Prezydent powiedział ... hmmm ... :mrgreen:

 

Weź kredyt ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moje dzieci kształcą się za moje podatki. Państwo nie dorzuciło się do nauki angielskiego w Londynie, francuskiego w Paryżu i hiszpańskiego w Barcelonie. Jak na razie to lekko licząc ich wychowanie kosztowało mnie blisko 2 mln po opodatkowaniu. Za kilka lat będę wreszcie mógł sobie kupić maserati.

 

Ciekawe co by na to obecny Prezydent powiedział ... hmmm ... :mrgreen:

 

Przecież powiedział, że mogę dostać ulgę podatkową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice płacili w podatkach :)

   OK, ale płacą wszyscy, a korzystają niektórzy. Cała reszta (czyli społeczeństwo) pomimo zapłacenia za ich naukę nie ma z tego korzyści (mowa o skali kraju)

Podatek rodziców pokrywa tylko małą część kosztów wykształcenia

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

OK, ale płacą wszyscy, a korzystają niektórzy. Cała reszta pomimo zapłacenia za ich naukę nie ma z tego korzyści (mowa o skali kraju)

 

W sumie tak wygląda solidaryzm społeczny. Za straż pożarną też płacą wszyscy, a korzystają niektórzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

OK, ale płacą wszyscy, a korzystają niektórzy. Cała reszta pomimo zapłacenia za ich naukę nie ma z tego korzyści (mowa o skali kraju)

 

W sumie tak wygląda solidaryzm społeczny. Za straż pożarną też płacą wszyscy, a korzystają niektórzy ;)

 

Zgadza się, ale nie można twierdzić, że moje dzieci wykształciły się wyłącznie za MOJE podatki. Inni dołożyli znaczną większość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

OK, ale płacą wszyscy, a korzystają niektórzy. Cała reszta pomimo zapłacenia za ich naukę nie ma z tego korzyści (mowa o skali kraju)

 

W sumie tak wygląda solidaryzm społeczny. Za straż pożarną też płacą wszyscy, a korzystają niektórzy ;)

 

Zgadza się, ale nie można twierdzić, że moje dzieci wykształciły się wyłącznie za MOJE podatki. Inni dołożyli znaczną większość.

 

Kumpla dzieci od początku uczą się prywatnie - on może twierdzić :)

Ale co do reszty, oczywiście masz rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Generalnie jednak politycy młodej generacji, którzy prędzej czy później nadejdą będą mieli dosyć łatwe zadanie do wykonania. Ich rola będzie ograniczała się po prostu do dekonstrukcji zastanego systemu polegającej na wyłączaniu spod państwowej kurateli poszczególnych dziedzin życia.

 

Urabus, ale przecież setki, jak nie tysiące miały już taką możliwośC. Jak myślisz, czemu tego nie zrobili? :)

 

Bo nie czują presji ze strony suwerena ;) Generalnie, aby w demokracji cokolwiek się zmieniło, musi chcieć tego większość (przynajmniej ta głosująca) i wiele wskazuje na to, że coraz więcej ludzi (zwłaszcza młodych) nie che już państwa opiekuńczego. Co osobiście mnie cieszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moje dzieci kształcą się za moje podatki. Państwo nie dorzuciło się do nauki angielskiego w Londynie, francuskiego w Paryżu i hiszpańskiego w Barcelonie. Jak na razie to lekko licząc ich wychowanie kosztowało mnie blisko 2 mln po opodatkowaniu. Za kilka lat będę wreszcie mógł sobie kupić maserati.

 

Ciekawe co by na to obecny Prezydent powiedział ... hmmm ... :mrgreen:

 

nic - nie zna języków obcych :biglol:

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij w mrowisko 2.

Nie lubie wracac do tematu in vitro, bo uwazam go za trzeciorzedny (mimo ze taki glosny), ale zainteresowaly mnie slowa pana Dudy o tym ze bedzie sie kierowal nauczaniem Jana Pawla II. Chcialbym sie dowiedziec kim jest Jan Pawel II, czy jest to osoba zwiazana z wiara i religia (co stoi w sprzecznosci z rozdzielnoscia sacrum i profanum) czy jest glowa innego panstwa (co w takim razie z suwerennoscia, czyzbysmy byli kondominium watykanskim?).

Chyba latwo mi wyobrazic sobie naglowki 'prawicowych' portali gdyby Komorowski powiedzial ze np. odnosnie sprawy ukrainskiej bedzie sie kierowal zdaniem Merkel albo Putina ;-)

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Generalnie jednak politycy młodej generacji, którzy prędzej czy później nadejdą będą mieli dosyć łatwe zadanie do wykonania. Ich rola będzie ograniczała się po prostu do dekonstrukcji zastanego systemu polegającej na wyłączaniu spod państwowej kurateli poszczególnych dziedzin życia.

 

Urabus, ale przecież setki, jak nie tysiące miały już taką możliwośC. Jak myślisz, czemu tego nie zrobili? :)

 

Bo nie czują presji ze strony suwerena ;) Generalnie, aby w demokracji cokolwiek się zmieniło, musi chcieć tego większość (przynajmniej ta głosująca) i wiele wskazuje na to, że coraz więcej ludzi (zwłaszcza młodych) nie che już państwa opiekuńczego. Co osobiście mnie cieszy :)

 

Ja bym tak tego nie odbierał :) Raczej pokazali, że mają dość buty władzy, tej konkretnej, a wynik JKM nadal nie wskazuje, że chcemy go jako króla ludzi sukcesu i grabarza tych, którzy radzą sobie ciut gorzej ;)

Przed chwilą przeczytałem i mi się z wątkiem skojarzyło :) Rosja w pigułce :)

 

Władimir Putin przybył z wizytą na lekcję do jednej z moskiewskich szkół. Były kwiaty i przemówienie, ale potem wstaje mały Sasza i mówi:

- Panie prezydencie, mam trzy pytania: Dlaczego Rosja zajęła Krym? Dlaczego wysyła pan rosyjskich żołnierzy na Ukrainę? I kto stoi za zabójstwem Niemcowa?

 

Zaskoczony Putin otworzył usta, ale w tym momencie rozległ się dzwonek na przerwę. Po przerwie wszyscy wracają do klasy. Tym razem głos zabrał Wania:

- Panie prezydencie, ja mam pięć pytań. Dlaczego Rosja zajęła Krym? Dlaczego wysyła pan rosyjskich żołnierzy na Ukrainę? Kto stoi za zabójstwem Niemcowa? Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej, niż zwykle? I gdzie jest Sasza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos emigracji, takie 'kij w mrowisko' pytanie: to w zasadzie co jest w niej zlego i dlaczego powinno sie mieszkac/pracowac w pewnym otoczeniu szpitala w ktorym przecieto nam pepowine?

 

W USA sporo osob sie przeprowadza w poszukiwaniu swego domu/pracy/zycia i nie jest to nic niezwyklego ze mieszkaja w innym stanie. Przeciez od dawna wyznacznikiem statusu byl wyjazd na studia za granice, do Sorbony czy Sankt-Petersburga. A prestiz wyjazdu na kontrakt w celu budowny kolejnej cukrowni w bratnim kraju?

Teraz jestesmy w Unii, jest wolny przeplyw ludzi, wiec...?

Najgorsze w przypadku emigracji to proces integracji z obcym krajem. W USA chociaż wspólny język mają, w Eu nie bardzo. Znam takich co szukali swojej drogi w Niemczech, UK, niderlandach, Skandynawii. I za każdym razem zaczynali wszystko od zera.

Emigracja to nie takie hop siup jak się wydaje.

 

Druga strona ze w PL ludzie są bardzo zakorzenieni w swoich regionach, trudno jest im się przenieść za pracą ze Szczecina do Warszawy, a co dopiero gdzieś dalej.

 

A Emigracja dla państwa, tak długo będzie się opłacać, jak długo będzie płynąć strumień euro, funtów, czy koronek, zasilających polską gospodarkę. Nie wiem czemu o tym nikt nie powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij w mrowisko 2.

Nie lubie wracac do tematu in vitro, bo uwazam go za trzeciorzedny (mimo ze taki glosny), ale zainteresowaly mnie slowa pana Dudy o tym ze bedzie sie kierowal nauczaniem Jana Pawla II. Chcialbym sie dowiedziec kim jest Jan Pawel II, czy jest to osoba zwiazana z wiara i religia (co stoi w sprzecznosci z rozdzielnoscia sacrum i profanum) czy jest glowa innego panstwa (co w takim razie z suwerennoscia, czyzbysmy byli kondominium watykanskim?).

Chyba latwo mi wyobrazic sobie naglowki 'prawicowych' portali gdyby Komorowski powiedzial ze np. odnosnie sprawy ukrainskiej bedzie sie kierowal zdaniem Merkel albo Putina ;-)

chyba był - parę lat mija od śmierci.

a mnie ciekawi co Komorowski na to, że nie zna ustawy którą "promuje" - detal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 króla ludzi sukcesu i grabarza tych, którzy radzą sobie ciut gorzej 

Takie podejście może mieć autor dramatu społeczno - politycznego... polityk powinien być ciut bardziej racjonalny ;)

Rolą państwa jest przede wszystkim stworzenie stabilnego, jednakowego dla wszystkich, fundamentu... o resztę każdy powinien zadbać sam. Humanitaryzm jest wielką wartością, ale w relacjach międzyludzkich, a nie państwowotwórczych. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rolą państwa jest przede wszystkim stworzenie stabilnego, jednakowego dla wszystkich, fundamentu... o resztę każdy powinien zadbać sam. Humanitaryzm jest wielką wartością, ale w relacjach międzyludzkich, a nie państwowotwórczych.

 

To wszystko brzmi pięknie, gdy mówimy w tak ogólnych słowach. Przechodząc do konkretów już nie jest tak fajnie. Ale to chyba temat rzeka i nie wiem, czy powinniśmy zaczynać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 króla ludzi sukcesu i grabarza tych, którzy radzą sobie ciut gorzej 

Takie podejście może mieć autor dramatu społeczno - politycznego... polityk powinien być ciut bardziej racjonalny ;)

Rolą państwa jest przede wszystkim stworzenie stabilnego, jednakowego dla wszystkich, fundamentu... o resztę każdy powinien zadbać sam. Humanitaryzm jest wielką wartością, ale w relacjach międzyludzkich, a nie państwowotwórczych. 

 

Parafrazując klasyka :)  - Państwo obecnie zamiast dawać ludziom wędki zajmuje się przetargami na kołowrotki i dotacjami na haczyki, a ludzi muszą sobie radzić kijami. 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

im szybciej uświadomimy sobie że musimy liczyć na siebie i sobie radzić w każdej rzeczywistośc tym lepiej. Ja tam nie chcę żeby mi coś dawali, obiecywali i mówili tak to mi pomogą. Mi zależy na tym, żeby mi się w życie nie wpiepszali i nie przeszkadzali żyć i pracować jak chcę. Jedyna rzecz na której naprawde i zależy, to żeby ktoś wreszcie ustalił realną kwotę wolną od opodatkowania i zwiększenie minimalnej krajowej do takiej która pozwoli na przeżycie jednej osobie dorosłej i dziecku.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...