Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, AdaSch napisał(a):

niemożliwe! ja z kodami miałem problem :)

Mam na pc w WINUAE z Amigi - znacznie ładniejsza itd

Możliwe, gdybyś wiedział ile h poszło na Amidze to byś się nie dziwił :)

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Ja z kolei zaliczyłem dziś z moim tatą jedną z najgłębszych dziur w Polsce :yahoo: 

IMG_20240615_144627.thumb.jpg.887e9c90e0b50059800a073841237f0e.jpg

 

IMG_20240615_132258.thumb.jpg.ea41ddcdb4119e82f7a3fe4e779c0d9e.jpg

 

 

 

I to się tak da, z marszu do dziury, bez badań lekarskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Tak. Kwitek podpisujesz I dzida :)

 

8 minut temu, Aga napisał(a):

Nie jest to wskazane. Lepiej jednak nie ryzykować życia.

 

Właśnie mi przyszło do głowy ile już tam było zgonów, z podpisanym "kwitkiem" w garści. Chyba żadnego bo przecież media by nie przepuściły takiej gratki.

Kolega który lata temu bawił się w nurkowanie opowiadał, że siąknięcie nosem eliminowało.

Edytowane przez Szürkebarát
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Aga napisał(a):

Nie jest to wskazane. Lepiej jednak nie ryzykować życia.

 

Oczywiście można przed pójść na badania, natomiast i tak nigdy do końca nie wiadomo jak organizm zareaguje. Tak samo przed skokiem na bungee musiałem podpisać kwit, że jestem świadom swojego stanu zdrowia. Taki tyłochron dla organizatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Aga napisał(a):

Powinno się zrobić echo serca, bo z drożnym otworem owalnym można żyć bezobjawowo, ale nurkować tylko raz ;)

 

"Wszystkie grzyby są jadalne, niektóre tylko raz". 

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szürkebarát napisał(a):

 

Właśnie mi przyszło do głowy ile już tam było zgonów, z podpisanym "kwitkiem" w garści. Chyba żadnego bo przecież media by nie przepuściły takiej gratki.

Kolega który lata temu bawił się w nurkowanie opowiadał, że siąknięcie nosem eliminowało.

Oraz upojny wieczór. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Ja z kolei zaliczyłem dziś z moim tatą jedną z najgłębszych dziur w Polsce :yahoo:

Na jaką  głębokość  bo mi w Egipcie  przy 3 wakacjach i chyba już  5 albo 6 nurkowaniu udało się  zejść  na około  25 metrów  bez specjalnych szkoleń  ale z obstawą  właścicielki  szkoły  nurkowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Henryk82 napisał(a):

Na jaką  głębokość  bo mi w Egipcie  przy 3 wakacjach i chyba już  5 albo 6 nurkowaniu udało się  zejść  na około  25 metrów  bez specjalnych szkoleń  ale z obstawą  właścicielki  szkoły  nurkowania

No chyba, że obstawą właścicielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Szürkebarát napisał(a):

No chyba, że obstawą właścicielki.

I tak duże  ryzyko podjęła  bo bez certyfikatu mogłem  tylko do 10 metrów  nurkować  ale że  znała mnie  od 3 lat to wiedziała  na co możemy  sobie pozwolić.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Henryk82 napisał(a):

I tak duże  ryzyko podjęła  bo bez certyfikatu mogłem  tylko do 10 metrów  nurkować  ale że  znała mnie  od 3 lat to wiedziała  na co możemy  sobie pozwolić.  

Wszystko wam poszło dobrze choć 3 lata temu @Henryk82 był o trzy lata młodszy.

 

Nie ma ryzyka nie ma zabawy a mój śp. Teść mawiał "chcąc się zabawić trza kogoś zabić". Przy mnie nikogo nie zabił.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ten świat BHP. Kiedyś było weselej...

Ile ograniczeń nakazuje nam zdrowy rozsądek, z domu byśmy nie wyszli.

I pewnie w jakiejś tam przyszłości nie wyjdziemy.

 

;) 

Edytowane przez Adi
  • Haha 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adi napisał(a):

Ach ten świat BHP. Kiedyś było weselej...

Wiele ile ograniczeń nakazuje nam zdrowy rozsądek, z domu byśmy nie wyszli.

I pewnie w jakiejś tam przyszłości nie wyjdziemy.

 

;) 

Tak mi się przypomniało, drop zone w Piotrkowie, szkolenie przed skokiem, pada pytanie o ew. problemy. Odpowiedź instruktora:

- problem to masz jak widzisz że krety przed tobą spie...ą i trawa wchodzi między zęby :)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jak w pracy wiercę lub tne flexem bez  okularów  i pracownicy patrzą  na mnie jak na debila to im odpowiadam że  znam ryzyko i jestem świadom tego jako  inspektor BHP :biglol:

Edytowane przez Henryk82
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Henryk82 napisał(a):

Na jaką  głębokość  bo mi w Egipcie  przy 3 wakacjach i chyba już  5 albo 6 nurkowaniu udało się  zejść  na około  25 metrów  bez specjalnych szkoleń  ale z obstawą  właścicielki  szkoły  nurkowania

No tutaj dotknąłem 45,4 metra :) głębiej się nie da, ale najfajniejsze i tak jaskinie :D

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Adi napisał(a):

Ach ten świat BHP. Kiedyś było weselej...

Ile ograniczeń nakazuje nam zdrowy rozsądek, z domu byśmy nie wyszli.

I pewnie w jakiejś tam przyszłości nie wyjdziemy.

 

;) 

Jeździłam konno w stajni wyścigowej w Sopocie, bez kasku ;)

Jeździliśmy tak do lasu, na plażę i oczywiście po torze wyścigowym.

Raz się ewakuowałam na torze z konia w pełnym galopie. Miałam chwilowy zanik pamięci :mrgreen:

Piękne to były czasy :wub:

  • Haha 3
  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, skwaro napisał(a):

Tak mi się przypomniało, drop zone w Piotrkowie, szkolenie przed skokiem, pada pytanie o ew. problemy. Odpowiedź instruktora:

- problem to masz jak widzisz że krety przed tobą spie...ą i trawa wchodzi między zęby :)

 

Chyba Clarkson pisał coś w tym stylu, że na co dzień żyjemy w tych sztywnych gorsetach przepisów, a jak wyjeżdżamy na wakacje, to pozwalamy się zabić na wiele sposobów:

Korzystamy ze ekstremalnego sprzętu, przygotowanego przez naćpanych lokalsów, pozwalamy naszym córkom dać się im zarazić chlamydią ;) 

 

Moja pierwsza partnerka życiowa...sporo podróżowaliśmy i dużo doświadczaliśmy ;), zawsze jak robiliśmy coś ekstremalnego, ja miałem zaciśnięty tylny element ciała, a ona prosiła o efekty specjalne. O np. akrobacje, jak była w powietrzu itp. ;) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Jako inspektor BHP twierdze  walić to :P:biglol:

 

Jaką ocenę bezpieczeństwa wystawi Pan Inspektor małej rekreacyjnej firmie Sunny Cross? ;) 

 

Oczywiście nie widziałeś tego co jest nagrane na dronie... :P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...