Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

jak moje padło...tfu...tzn. Subaru

jakoś kolega z małą czułością ostatnio pisze o Pannie Piggy - czyżby czas rozstania się zbliżał?

 

melduję, że właśnie wróciłem z Kwatery Głównej, gdzie spędziłem niezwykle ekscytujące półtorej godziny próbując wytłumaczyć Istocie Najwyższej zawiłości kontraktu opartego na FIDICU :facepalm:

Edytowane przez mahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jakoś kolega z małą czułością ostatnio pisze o Pannie Piggy - czyżby czas rozstania się zbliżał?

Jak tej zimy nie spadnie śnieg to na wiosnę świnia idzie się paść.

 

 

 

melduję, że właśnie wróciłem z Kwatery Głównej, gdzie spędziłem niezwykle ekscytujące półtorej godziny próbując wytłumaczyć Istocie Najwyższej zawiłości kontraktu opartego na FIDICU

Nie poddawaj się ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tej zimy nie spadnie śnieg to na wiosnę świnia idzie się paść.

kup sobie BRZ'ta ;)

 

melduję, że Istota Najwyższa właśnie "zupełnie przypadkiem" wpadła na pomysł, że jednak przyda im się w trakcie negocjowania z klientem warunków kontraktu ktoś, kto ten kontrakt przeczytał, zatem poniedziałek i wtorek spędzę zajadając się potrawami z kuchni francuskiej i popijając niezłe winko w St. Nazaire jednocześnie starając się uchronić firmę od wpakowania się w kabałę większą niż zwykle ;) i wszystko fajnie, ale dwa dni wyjęte z życiorysu diametralnie rozwalają mi plan pracy - jak nic będą nadgodziny i niezrozumienie ze strony małżonki, że o fochu strzelonym przez sekretarkę nie wspomnę ;)

Edytowane przez mahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

melduję, że Istota Najwyższa właśnie "zupełnie przypadkiem" wpadła na pomysł, że jednak przyda im się w trakcie negocjowania z klientem warunków kontraktu ktoś, kto ten kontrakt przeczytał, zatem poniedziałek i wtorek spędzę zajadając się potrawami z kuchni francuskiej i popijając niezłe winko w St. Nazaire jednocześnie starając się uchronić firmę od wpakowania się w kabałę większą niż zwykle ;) i wszystko fajnie, ale dwa dni wyjęte z życiorysu diametralnie rozwalają mi plan pracy - jak nic będą nadgodziny i niezrozumienie ze strony małżonki, że o fochu strzelonym przez sekretarkę nie wspomnę ;)

Idealny przykład plusów ujemnych.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@elmo, nie chcesz się zabrać? Twoja znajomość tamtejszego barbarzyńskiego języka może się przydać, również fakt posiadania przez Ciebie szczątkowej wiedzy na temat FIDICA (moi tender managerowie myślą, że to jakaś mutacja gry FIFA) może się przydać ;)

 

FFF pozostawiam nieżonatym,ewentualnie żonatym nie lękającym się własnej żony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@elmo, nie chcesz się zabrać? Twoja znajomość tamtejszego barbarzyńskiego języka może się przydać

@@Fala, będzie tu akurat bardziej pomocny ;) 

 

 

 

na temat FIDICA (moi tender managerowie myślą, że to jakaś mutacja gry FIFA)

Ciekawe i całkiem trafne skojarzenie - IK to taki sędzia, Zamawiający i Wykonawca to dwie drużny i każda chce drugiej strzelić gola  :P   :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Fala, będzie tu akurat bardziej pomocny ;)
i właśnie straciłeś kolego okazję do napicia się zacnego wina, w zacnym towarzystwie, w zacnym miejscu, to tego zupełnie za darmo ;) że o potencjalnej szansie na FFF na ich rodzimej ziemi nie wspomnę ;) poza tym kolega Fala by nas zapewne nieźle skasował za swoje usługi, a Tobie przecież wystarczy moja sekretarka no i FFF :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@mahu, ale ja przecież nie powiedziałem "NIE". To Sekretarka też jedzie ?  :drool:  

sekretarka zostaje pilnować kołchozu ;) więc, przekazuję Ci ją w Twoje, że się tak wyrażę, ręce Panie kolego ;)

 

melduję, że biegnę do kuchni - wprawdzie nie rzucili nam Prince Polo, ale są mandarynki, gruszki i banany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatem poniedziałek i wtorek spędzę zajadając się potrawami z kuchni francuskiej i popijając niezłe winko w St. Nazaire

 

 

 

Byłem tam w 1994 roku. Mają tam niezłe naleśniki i fajny most nad Loarą uchodzącą do oceanu. ;)

 

Jakieś 20 lat temu również tam zabawiłem, choć tylko jeden dzień. Dłużej byłem w Pornic jakieś 30 km na południe. Fajnie było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Widoki z tamtejszych plaż, które po dziś dzień wspominam z życzliwością, raczej by w "Estetach" nie przeszły . Przez wzgląd na ten...no....

Nie bójmy się tego słowa. Nie bójmy się "sutka" ;)  


 

Dłużej byłem w Porn jakieś 30 km na południe.
Elmo pewnie już pisze do Ciebie o namiary :P

 

Phi...mam przecież google maps  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Widoki z tamtejszych plaż, które po dziś dzień wspominam z życzliwością, raczej by w "Estetach" nie przeszły ;). Przez wzgląd na ten...no.... ;)
myślę, że tym wpisem kolega uruchomił lawinę estetycznych myśli u kolegi Elmo - proszę teraz wytłumaczyć Jego Istocie Najwyższej, dlaczego zamiast pracować siedzi z rozmarzonym wyrazem twarzy i mamrocze pod nosem coś po francusku ;)

 

poniżej, Elmo w pracy:

avatar_1404_page.jpg

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Echhh, też się rozmarzyłem ;). człek był młody, szczupły, jakoś tak mu się chciało... ;)
oj niedobrze z kolegą, jeżeli już Mu się nie chce :ph34r:

 

melduję, że za oknem nieprzyzwoicie długo utrzymuje się słoneczna pogoda - przyjemna to odmiana po dłuższym okresie ze znikomą ilością światła słonecznego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to tak ogólnie, że się bardziej chciało.

Dlategożegdyżalbowiem po 20 latach są rzeczy (choć mało), których chce się bardziej (w tym tych, które onegdaj w ogóle nie "stanowiły tematu"), są takie których chce się mniej, a są i takie, których chce się niezmiennie tak samo (bardzo) ;).

Edytowane przez B-52
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...