devlin Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 devlin, Kangoo fantastycznie chodzi z lewej i jest wtedy mega nadsterowne - spróbuj :-) Wiem, lewo - prawo - lewo i decha - robilem tym autem takie drifty na zakopiance wlasnie, ze mi samemu wlosy deba z przerazenia stawaly, a mam zdiagnozowana urwana linke od strachu :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Na pusto juz na mokrym jest zabawa ;-) Ale jednak jak się mija w zimie czterołapem inne auta ktore się ledwo wleka to dopiero jest zabawa, najlepsze są lewoskręty spod świateł przed całą rozwścieczoną publika krawatów w Mondeo itp., które nie mogą ruszyć :-) No i ta chmura śniegu za Tobą :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Nie moge sie zimy doczekac, slowo daje. I zeby tak naprawde, naprawde, ale to naprawde zasypalo warszawe, tak jak dwa lata temu o tej porze, jak tu bylem przelotem - i zeby to dwa miesiace lezalo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 devlin, Kangoo fantastycznie chodzi z lewej i jest wtedy mega nadsterowne - spróbuj :-) po przegladzie juz nie jest tak ciekawie (przeczyszczone hamulce). ale kangoo to male gowno. trafickiem fajnie sie killuje na zakretach. szkoda, ze odcina dawke jak sie za mocno lewa trzyma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuśma Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Bardzo lubie zakopianke, co mnie rozniesie na obwodnicy to sobie odbiorę właśnie tam słabe auto mam, ale dajemy wspólnie radę mocniejszym imprezom zjeżdzam bez dyskuscji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 po przegladzie juz nie jest tak ciekawie (przeczyszczone hamulce). ale kangoo to male gowno. trafickiem fajnie sie killuje na zakretach. szkoda, ze odcina dawke jak sie za mocno lewa trzyma. Pomysl, jak sie szescioosiowym dzwigiem killuje! Zara... Czy tego przypadkiem na T3 nie pokazali z delikatna sugestia "don't try this at home"? :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kanap4 Opublikowano 20 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 Dzisiaj mialem male spotkanko z S2000.Stanal za mna na swiatlach, obaj skrecalismy w lewo.Przede mna jechali jacys maruderzy i zaraz za zakretem mnie wyprzedzil (dopiero wtedy skumalem ze to S2000).Nie myslac dlugo zaczalem cisnac za nim, ale niestety za 100m musielismy przyhamowac, bo znowu pojawili sie maruderzy na 2 pasach.Jemu jakos sie udalo wcisnac przed nich, ja niestety zostalem.On na nastepnych swiatlach pojechal prosto, a ja musialem skrecac.W sumie to sie nie pobawilismy i zaluje troche, bo chcialem sprawdzic co potrafi kierownik Hondy w zakretach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 20 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2006 i taką seteczka weszlismy w ten łuk... wyrzuciło go aż na przeciwległy pas tak, że odbił się od krawężnika Cholera, kill fajny, ale to, o czym napisałeś jest powodem, że przestałem się bawić w killowanie - Ty dasz radę subarakiem w łuku, a ktoś inny może sobie zrobić krzywdę i to poważną... Owszem, można powiedzieć, że jak jest głupi i próbuje się sprawdzać z subaru w łuku, to jego problem, ale mimo wszystko wolę odpuścić sobie radość ze skopania leżącego w łukach, na rzecz zachowania go przy życiu . Dlatego teraz killuję tylko TDI i tylko na prostej . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 21 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2006 Cholera, kill fajny, ale to, o czym napisałeś jest powodem, że przestałem się bawić w killowanie - Ty dasz radę subarakiem w łuku, a ktoś inny może sobie zrobić krzywdę i to poważną... Owszem, można powiedzieć, że jak jest głupi i próbuje się sprawdzać z subaru w łuku, to jego problem, ale mimo wszystko wolę odpuścić sobie radość ze skopania leżącego w łukach, na rzecz zachowania go przy życiu . Mam podobnie mieszane uczucia od czasu historii z pewnym Audi która trafiła do Wiadomości :-/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 21 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2006 Jakies szczegoly? Czy lepiej na zywo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 21 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2006 Facet się wmeldował w latarnię, bardzo mocno. Lepiej chyba na żywo więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sen123 Opublikowano 21 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2006 Cholera, kill fajny, ale to, o czym napisałeś jest powodem, że przestałem się bawić w killowanie - Ty dasz radę subarakiem w łuku, a ktoś inny może sobie zrobić krzywdę i to poważną... Owszem, można powiedzieć, że jak jest głupi i próbuje się sprawdzać z subaru w łuku, to jego problem, ale mimo wszystko wolę odpuścić sobie radość ze skopania leżącego w łukach, na rzecz zachowania go przy życiu . Dlatego teraz killuję tylko TDI i tylko na prostej . Zgadzam się w 100 %..., trochę mi serducho zabiło jak go zobaczyłem w pochyle na przeciwległym pasie, mówię serio. Inna sprawa, ze mógł tak nie wchodzić.... pierwsza myśl to nie była myśl skillowania go, ale raczej ucieczki z dupskiem mojej blondi .... no cóż trafiło na niego. Ale z drugiej strony może uratowałem mu życie, być może w przyszłości dwa razy sie zastanowi zanim wejdzie z taką prędkościa w zakręt.... jakoś trzeba się pocieszać i oczyścić sumienie nastepnym razem zanim skilluję w łuku, upewnię się że nic za nim nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 21 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2006 nastepnym razem zanim skilluję w łuku, upewnię się że nic za nim nie ma O - i tym optymistycznym akcentem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sen123 Opublikowano 22 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2006 O - i tym optymistycznym akcentem... ...killujmy dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 22 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2006 Na prostej tez moze zabolec - pewien znajomy, wlasciciel EVO, opowiadal jak to sie kiedys chcial z nim zmierzyc Mustang. Kierownik Forda nie zauwazyl zwezenia drogi (roboty drogowe) i skasowal autko na latarni - na szczescie nic mu sie nie stalo :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pin Opublikowano 23 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2006 Problem z zakrętami na trasie toruńskiej jest taki, że pokonując je, nie patrzę na prędkościomierz . Poza tym nie zawsze są warunki do pójścia ogniem - trzymając się dokładnie swojego pasa nie pojedziesz na max. Przepraszam, ale jestem przestraszony :shock: Z tego co wiem, to na takich trasach w Wa-wie jak Toruńska, może podniosą v-max z 50 km/h na 70 km/h. W każdym razie, są koła, które lobbują za taką zmianą. Ale Twój problem polega na tym, że gdy jest ruch, to nie możesz rozpędzić swojej STI do v-max? Wyrazy współczucia Co teraz? Złoty łańcuch i platynowy Rolex, no otarcie łez? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
man111 Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 ... Wodna :?: :???: Jak w "Nie lubię poniedziałków" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
man111 Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Ty dasz radę subarakiem w łuku, a ktoś inny może sobie zrobić krzywdę i to poważną... Yep... :roll: Nie ma jak te Nasze Subaru w łuku :cool: :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Yep... :roll: Nie ma jak te Nasze Subaru w łuku :cool: :grin: Czuje prowokacje :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Hi hi - bo man111 też ma subaru, tylko takie inne . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remek Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Hi hi - bo man111 też ma subaru, tylko takie inne . stary jakis model taki kanciasty i ten czarny lakier wyplowialy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Hi hi - bo man111 też ma subaru, tylko takie inne . Tegoz sie wlasnie czepilem :grin: Natomiast co do Twojego podpisu, mam nadzieje ze przejdzie: お元気ですか? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Przeszło, tylko nie wiem, jak to się ma do mojego podpisu - moje "eru eru" dotyczy próby zakupu t-shirta w rozmiarze "LL", na co otrzymałem odpowiedź "No eru eru" (bo tam nie mają "L") . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Przemeq, mówiąc językoznawczo - w języku japońskim różnica między dźwiękami odpowiadającymi indoeuropejskim r i l nie jest dyferencjująca. Wiem że różnice dyferencjujące i niedyferencujące brzią podejrzanie ale tak się to nazywa fachowo. Co za debilny termin. Znaczy to tyle że japończyk nie odróżnia tych dźwieków i zarówno ich nie słyszy jak i nie umie wymawiać, oczywiście sa tacy którzy dobrze opanowali fonetykę np. angielską. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 26 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2006 Przeszło, tylko nie wiem, jak to się ma do mojego podpisu - moje "eru eru" dotyczy próby zakupu t-shirta w rozmiarze "LL", na co otrzymałem odpowiedź "No eru eru" (bo tam nie mają "L") . Wiem az za dobrze :grin: Polecam: http://www.engrish.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się