michal Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 To, ze po raz kolejny linie lotnicze zgubily moja walizke to pikus, ale karteczka ktora dostalem wraz z niezbednikiem wola o pomste! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomir Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Hehehe, niezła ta kartka Polska to dziwna kraina z dziwna języka :razz: Ale linie lotnicze to powinny się bardziej przyłożyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marro Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Hehehe, niezła ta kartka Polska to dziwna kraina z dziwna języka Ale linie lotnicze to powinny się bardziej przyłożyć ha ha, tzw globalizacja niektorych usług nie wychodzi niektorym na dobre, pewnie printed in china lub inna india Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koval Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Jakbyś jechał grzecznie 40km/h jak znaki każo, to byś se nic nie pociął Huehuehue. Taki żarcik zabawny bardzo. Też na tego "wielbłąda" kilka razy prawie wpadłam. Na szczęście prawie... ja Cie lubie i ja Cie prosze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=111933 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 w podziemnym, nie, nie ma ochrony. (...) Ale ponoc wlamania do takich garazy sa nagminne. Jest to dla mnie kolejna nauczka, zeby nie zamykac samochodu. Jakby byl otwarty, tak jak zawsze - to weszliby po radio Albo rypnęliby całe auto - jednemu mojemu szefowi w Wawie się już tak przytrafiło, spod własnego domu, w pierwszej chwili wierzyć mi się nie chciało... W Kielcach - nie do pomyślenia. U nas wciąż jeszcze jest co kraść z ulicy... :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKKI Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Ale mamy wykwit kretyńskich tematów. Chyba będę kopiował ten post i wklejał tu regularnie co miesiąc :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młodziak Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Sesja foto GT3 997 przeszła koło nosa :mad: :mad: :mad: :mad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Albo rypnęliby całe auto - jednemu mojemu szefowi w Wawie się już tak przytrafiło, spod własnego domu, w pierwszej chwili wierzyć mi się nie chciało... Czy ja wiem - skoro i tak sie dostali do srodka? Pol dnia jezdzilem z wywalona szyba i kupa szkla w samochodzie. Nikt sie nie zainteresowal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siekla Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Znow wsiadlem za kierownice od strony pasazera i tylko czegos mi przed oczyma brakowalo - ech Ci wyspiarze..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 nie teges jest to, że mało brakowało a byłby duży nie teges. dzisiaj cofając sobie wzdłuż chodnika przywaliłem tyłem w kobitę która przebiegała przez ulicę przed nadjeżdżającym autem (w miejscu niedozwolonym)... patrzyłem do tyłu przez ramię (a w 99% przypadkach cofam na lusterka - pewnie bym ja wtedy ujrzał) i zasłonił mi ją tylny zagłówek... w pewnym momencie usłyszałem tylko bum. na szczęście jechałem wolno. skończyło się na wyzwaniu mnie, moich gorących przeprosinach i rysie od kluczy w ręku na lakierze... dobrze, że nie chciała kobieta policji wzywać bo jeszcze mandat bym dostał... :roll: wszak pieszy ma zawsze pierszeństwo... jednym słowem uffff. od dzisiaj nie cofam :!: :???: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Czy ja wiem - skoro i tak sie dostali do srodka? A wiesz, w sumie to masz rację... :roll: dobrze, że nie chciała kobieta policji wzywać bo jeszcze mandat bym dostał... wszak pieszy ma zawsze pierszeństwo... Nawet, jak wbiega na jezdnię w miejscu niedozwolnym? Bym polemizował - ale ja nie jestem man111, mogę się mylić ;-) Poza tym, jak wiadomo, jestem burak drogowy - więc ja bym idiotki nie przepraszał, tylko dobił, i już. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Nawet, jak wbiega na jezdnię w miejscu niedozwolnym? Bym polemizował - ale ja nie jestem man111, mogę się mylić ;-)Poza tym, jak wiadomo, jestem burak drogowy - więc ja bym idiotki nie przepraszał, tylko dobił, i już. kurcze WiS już ja wolę w takiej sytuacji przeprosić i obyć się bez niebieskich (a na tym pewnie by się akcyja zakończyła). jeszcze by się okazało, że do pasów były 102 metry czyli przejść już mogła i po co mi takie atrakcje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Nie teges: po nocnej przejażdżce doszedłem do wniosku że kompletnie nie umiem jeździć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Nie teges: po nocnej przejażdżce doszedłem do wniosku że kompletnie nie umiem jeździć... co zes znowu wymyslil :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 7 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2007 kompletnie nie umiem jeździć... Postawisz flaszkę, to Cię nauczę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKKI Opublikowano 7 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2007 Ja też nie umiem, ale boki wychodzą niezłe (raczej teges). Nienawidzę natomiast chodzić do roboty w soboty po piątkowych imprezach - mega spóźnienie i kiepskie samopoczucie (raczej nie teges). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 7 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2007 co zes znowu wymyslil Nic, nie ogarniam :-( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam. Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 Nienawidzę natomiast chodzić do roboty w soboty po piątkowych imprezach - mega spóźnienie i kiepskie samopoczucie (raczej nie teges). dobrze, ze na bezrobociu nie mam takich problemow :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 co zes znowu wymyslil Nic, nie ogarniam :-( Eeeeee tam, fanzolisz, ja Ci nie wierzę. Też tak miałem, ale przeszło. Trzeba zrobić jakiś krok do przodu, nauczyć się czegoś nowego, coś co jeszcze nigdy nie robiłeś. Jak to opanujesz to wszystko wróci do normy. Jest też drugie wyjście, ale tego nie polecam : pić, pić, pić i mówić sobie jaki jestem beznadziejny. Ale wybór należy do Ciebie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 Nie panuję nad autem na mokrym, nie czuję granicy przyczepności a jak się usliźnie to reaguję nieprecyzyjnie, szybka jazda jest po prostu niebezpieczna :-/ Jakoś umocniłem się w tym wniosku. Z resztą wczoraj mi sie Marcin dał przejechac w Wyrazowie i tez marnie jakoś - brak rytmu brak płynności, nieczysto. Ehh trzeba trenować trenowac... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 Z resztą wczoraj mi sie Marcin dał przejechac w Wyrazowie i tez marnie jakoś - brak rytmu brak płynności, nieczysto. Ehh trzeba trenować trenowac... rozluznij warkoczyk i nie spinaj tylka - nie zawsze trzeba byc pierwszym, poza tym zawsze sie znajdzie ktos kto bedzie szybszy - wiec po pierwsze spokoj, po drugie nie napinanie sie po trzecie olewka na ktorym miejscu dojedziesz - czerpac przyjemnosc z jazdy i juz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 rozluznij warkoczyk i nie spinaj tylka Dobrze powiedziane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 Praca, nie teges. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 8 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2007 rozluznij warkoczyk i nie spinaj tylka Dobrze powiedziane ...ale dość niebezpieczne Azrael: 1. trening czyni mistrza 2. przegrywać trzeba też umieć 3. kryzys przezwyciężyć i nie wpadać w depreche 4. po ochłonięciu z emocji analiza błędów i starać się je poprawiać Kiedyś przegrałem z dziewczyną, dla mnie to nie był wstyd, pojechała lepiej i wygrała. Porażkę przyjąłem z godnością. Kto zna się na tym sporcie nie powie: ooo z babą nawet przegrał, słaby jest. Tak że uszy do góry, jeszcze możesz być Mistrzem Polski ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się