Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Paskudny nieteges: moja Perełka jest w szpitalu....W niedzielę wieczorem dostała drgawek gorączkowych....Na szczęście już jest lepiej, gorączka spadła i badania wyglądają dobrze (kolejne szczęście, że nie zgodziłem się na punkcję kręgosłupa, okazało się, że byłoby to bezcelowe). Właśnie od niej wróciłem (Lepsza Połowa ma nocny dyżur) i lecę z nóg ale i tak nie mogę sobie miejsca w domu znaleźć wiedząc, że mój Dzieciak jest gdzieś daleko i cierpi....

Nawet się napić nie mogę....

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to w przypadku kolegi to ja nie mam problemow.......

ZUS tnie w H...... kurcze jak ja niezaplace to odrazu naliczaja odsetki a za L4 jak kasy nie widzialem , tak nie widze.....a co gorsza niewiadomo nawet po kim pojechac :evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grrrrr dziś chyba dzień kretyna drogowego

 

czemu niektórzy mają tak małą wyobraźnię, żeby na wielopasmowych zakrętach/skrzyżowaniach przejeżdżać na 'nieswoje' pasy...

dzisiaj w drodze do pracy na skręcie z żeromskiego na słowackiego mało co mnie ciężarówka nie staranowała :evil: , facet nie pomyślał, że ktoś może jechać szybciej zewnętrznym pasem i tak nonszalancko brał ten w końcu nie zbyt ostry zakręt, był hamulec, klakson i wjazd na krawężnik przy 60, chyba opona i felga cała

uratowało mnie to że mam koła w seryjnym rozmiarze

 

na zajączka pewien mądrala wyprzedzał samochód skrecający w lewo :shock:

 

a na koniec mało co mnie nie przejechano :evil: przed samiuśką pracą, styl klasyczny, wyprzedzanie samochodu który zatrzymał się przed pasami i jeszcze mi klaksonem pogrożono że śmiałem wejść jak ktoś inny się zatrzymał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paskudny nieteges: moja Perełka jest w szpitalu....W niedzielę wieczorem dostała drgawek gorączkowych....Na szczęście już jest lepiej, gorączka spadła i badania wyglądają dobrze (kolejne szczęście, że nie zgodziłem się na punkcję kręgosłupa, okazało się, że byłoby to bezcelowe). Właśnie od niej wróciłem (Lepsza Połowa ma nocny dyżur) i lecę z nóg ale i tak nie mogę sobie miejsca w domu znaleźć wiedząc, że mój Dzieciak jest gdzieś daleko i cierpi....

Nawet się napić nie mogę....

Pozdrawiam

 

Jacek keep the faith - trzymamy kciuki recami i nogamy coby sprawa sie szybko i pozytywnie zakonczyla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paskudny nieteges: moja Perełka jest w szpitalu....W niedzielę wieczorem dostała drgawek gorączkowych....Na szczęście już jest lepiej, gorączka spadła i badania wyglądają dobrze (kolejne szczęście, że nie zgodziłem się na punkcję kręgosłupa, okazało się, że byłoby to bezcelowe). Właśnie od niej wróciłem (Lepsza Połowa ma nocny dyżur) i lecę z nóg ale i tak nie mogę sobie miejsca w domu znaleźć wiedząc, że mój Dzieciak jest gdzieś daleko i cierpi....

 

Wyjatkowo wredna sprawa :evil: Trzymajcie sie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie. Po krótce bo ledwo żyję: Małą zabrałem dziś ze szpitala na własne życzenie. Drgawek już nie było a temperatura utrzymywała się tylko przez pierwszą noc. Dzieciaka zabrałem bo już nic przy niej nie robili tylko "obserwowali" - czyli badali temperaturę i podawali antybiotyk. Taki szpital to ja też mam w domu...Diagnoza: jakiś wirus. Jaki? Ano nie wiemy ale walimy w Małą co mamy może coś pomoże. Szlag mnie trafił jakby z punktu i dwie godziny później byliśmy w domu. Na razie (odpukać!) nic się nie dzieje. Raz jeszcze dzięki za back-up.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie. Po krótce bo ledwo żyję: Małą zabrałem dziś ze szpitala na własne życzenie. Drgawek już nie było a temperatura utrzymywała się tylko przez pierwszą noc. Dzieciaka zabrałem bo już nic przy niej nie robili tylko "obserwowali" - czyli badali temperaturę i podawali antybiotyk. Taki szpital to ja też mam w domu...Diagnoza: jakiś wirus. Jaki? Ano nie wiemy ale walimy w Małą co mamy może coś pomoże. Szlag mnie trafił jakby z punktu i dwie godziny później byliśmy w domu. Na razie (odpukać!) nic się nie dzieje. Raz jeszcze dzięki za back-up.

Pozdrawiam

 

Jacek masz pediatre tak zeby w ciagu kilkunastu minut byl u Ciebie :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek masz pediatre tak zeby w ciagu kilkunastu minut byl u Ciebie :?:

Mam. Dwa domy ode mnie z drugim stopniem specjalizacji. Powiedzmy, że na współpracę nie ma co narzekać ;) więc jest do mojej dyspozycji 24/h

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek masz pediatre tak zeby w ciagu kilkunastu minut byl u Ciebie :?:

Mam. Dwa domy ode mnie z drugim stopniem specjalizacji. Powiedzmy, że na współpracę nie ma co narzekać ;) więc jest do mojej dyspozycji 24/h

Pozdrawiam

 

to supcio - dobrze ze jest pod reka ;)

 

bedzie dobrze ;) uszy do gory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...